Moje pierwsze rekolekcje i pierwsze spotkanie z Sycharkami na żywo to Otwock w kwietniu 2010 roku. A pierwsze wakacje były latem 2010 w Rabie Wyżnej u sióstr franciszkanek. Pojechałam pociągiem przez całą Polskę z trójką dzieci, które wtedy miały 10, 6 i 3 lata. A teraz mają prawie 21, prawie 17 i 1...

Ach i jeszcze chciałam zarezerwować intencję mszalną 15 sierpnia. To moja 20 rocznica ślubu...

Ja obiecałam moim dzieciom dwutysięcznik, bo Dominik jeszcze nie był (nie licząc wjazdu na Łomnicę i Alp), więc muszę obietnicy dotrzymać i myślę, że będzie to po prostu Kondracka Kopa, bo jest bezpieczna. W propozycjach Jacka jest wiele powtórek sprzed trzech lat, może jednak coś wymienić? Na Kondr...

Protestuję przeciwko spacerowi wokół Rzepisk! Straszna nuda! Żadnych szczytów!

Janko, ja zawsze na rekolekcje jeżdżę z gitarą.
A czy będę w Porszewicach to już zależy od tego, czy dostałam się na listę przyjętych.

Zapisałam się, choć nie mam pojęcia, czy będzie ktoś znajomy i czy ktoś nauczy nas jeździć na nartach

Nie, Jacku, nie ćwiczymy. Ale i tak mam dziwne wrażenie, że ruszymy w górę jak motorki

Cieszę się i gratuluję, że ruszacie z kopyta na Bożej ścieżce. Miło wspominam spotkanie.

1h30min dojazdu wydaje mi się o rzut beretem w porównaniu z odległością jakie na co dzień dzielą nas od tych gór i brakiem możliwości chodzenia po górach przez cały Boży rok :-( Nie wiem tylko jak się załatwia takie ubezpieczenie i ile to trwa. W zeszłym roku chodziliśmy po Tatrach Słowackich i nic ...

Cześć miłośnikom gór
Wszystkie miejsca wymienione przez Jacka znamy i byliśmy po kilka razy. Oczywiście w sycharkowym towarzystwie miło nawet na starych szlakach. Ale mamy też ochotę na coś nowego. Czy uda nam się zwerbować też może jakieś towarzystwo na Małą Fatrę na Słowacji?

To bardzo trudne. My przeżywamy już drugą komunię po odejściu męża. Właśnie negocjuję z nim mailowo. Moje nierealne marzenie to, żeby zupełnie nie istniał zwyczaj świętowania z rodziną po pierwszym przyjęciu Pana Jezusa. Gdyby tak wracało się wtedy do domu jak po zwykłej mszy... to byłoby piękne. A ...