Witaj Bart. Dobrze byłoby gdybyś napisał o sobie coś więcej, czy jesteś w małżeństwie sakramentalnym. Bo zalogowałeś się na forum katolickim, na którym nie zajmujemy się rozwodami, a ratowaniem małżeństw i relacji w rodzinie. Z regulaminu: II Treść postów 7. Zabrania się na forum usprawiedliwiania i...

Witaj pijo. Kryzys jest wpisany w nasze życie i rozwój. I bardzo dobrze, bo to jest czas na weryfikację swojego postępowania, zasad wpojonych przez dom rodzinny czy środowisko, w którym wzrastamy, nieraz wczytanego myślenia czy strategii przetrwania. Często są to wartości wyznawane na miarę aktualne...

Witaj Trudna. Rzeczywiście przechodzisz niełatwy czas, rozumiem, że możesz byś na skraju wyczerpania. Rozgość się tutaj, na pewno wesprą Cię nasi forumowicze. Zaprosiłabym Cię do naszej strony wspólnotowej, co prawda jest teraz w remoncie http://sychar.org/, ale może wysłuchałabyś konferencji z reko...

Witaj Muszka. Nie wiem co mam myśleć mam mętlik w głowie i tysiac myśli jednocześnie. Przykro mi, że jesteś kolejną osobą, która przechodzi kryzys małżeński w tak ostrej formie. I, że dowiedziałaś się w taki sposób. Ale uwierz, że lepsza najgorsza prawda niż życie w kłamstwie. Bo kiedy prawda się ob...

Nie mogę znaleźć, ale gdzieś na naszej sycharowskiej stronie jest takie opracowanie: Mity na temat rozwodów. Gdy byłam na etapie decydowania o tym, czy zgodzić się na rozwód, pomogło mi ono pozostać w zgodzie ze sobą. I radzić sobie z tego rodzaju argumentami, przemawiającymi za zgodą, a spotykałam...

Witaj Cud_1988. Już zaistniałaś na forum, więc wypada mi Cię powitać i zaprosić do dzielenia się swoim świadectwem. Mam pytanie jedynie o doprecyzowanie dat, wcześniej był kryzys w związku zanim zawarliście małżeństwo sakramentalne? Pozdrawiam, na pewno wesprą Cię nasi forumowicze. Pamiętaj też, że ...

Witaj Szary Wilk. Zawarłeś dużo informacji o swoim małżeństwie, rodzinie pierwotnej, o swojej drodze rozwoju. Odczytuję, że znasz nasze forum i wspólnotę, stosujesz listę Zerty. Mam takie pytanie, na jakim fundamencie budujesz swoje życie? Zastanawiałeś nad uporządkowaniem swojego życia pod kątem &q...

Witaj Minionka. Czy ktoś może mi poradzić jak przetrwać ciężkie chwile, jak znosić dni i minuty podczas, gdy najbliższa, kochana osoba obok rani i zadaje nam ból? Bardzo chciałabym mieć na to jakąś receptę, albo lekarstwo które zaradzi temu bólowi. Jednak jak się przekonasz na forum, nie ma czegoś, ...

Witaj Konfetti. Sprawę utrudnia fakt, że mąż nie chciał do tej pory pracować nad tą relacją, nie chce rozmawiać, nie chce terapii, nie chce z nami spędzać czasu, co powoduje we mnie frustrację. A czy Ty sama próbowałaś pójść na terapię, albo poszukać gdzieś jakiejś pomocy? Może grupy wsparcia, wspól...

Lajla, ja straciłam na wadze przez rok 25 kg, jadłam tylko wtedy, gdy ktoś mnie upomniał i przyniósł jedzenie, albo mój psychoterapeuta, który zorganizował wagę w gabinecie, żeby mnie sprawdzać. Właśnie, mnie ratowały sesje z psychoterapeutą, żyłam od czwartku do czwartku. No i Pan Bóg, który podsył...

Lajla, jesteś tu, na forum, miesiąc. To krótki okres, żeby natłok otrzymywanych tutaj informacji mógł zadziałać w Tobie. Przeżywasz stratę męża, której doznałaś, tak jak żałobę. Spotkaj się ze wszystkimi swoimi uczuciami, tymi, których nie chcesz, które bolą, których nie rozumiesz. Tutaj masz etapy ...

Witaj Lajla. Nic nie jest ostateczne w życiu. Dopóki żyję, jestem, myślę, czuję, mogę wszystko zmienić. A już na pewno siebie i swoje podejście do rozumienia różnych spraw. Tak właśnie mówimy, chcesz zmiany, zmień siebie. W tym celu też istnieje nasza wspólnota, aby zmieniać to, co wydaje się niemoż...

Czesc. Tak czytam teraz i bardzo zachęcająco brzmi temat ,,12 kroków,,. Muszę się zorientować w tym temacie. Ciekawe jest to, że jedni kończą ,,12 kroków,, w 1,5 roku a inni w 3 lata? Śr ok 2 lata. Kroków się nie kończy, tak naprawdę to jest program na całe życie. Ważne jest, aby żyć tym, co się pr...

Witaj KOGUCIK. Żona nie dała rady, starała się. Czego nie wytrzymała? Może za bardzo Ty się "starałeś", ugrzązłeś w swoim naprawianiu się, dobrych intencjach i oczekiwaniach, że będzie inaczej, ale mimo wszystko "po Twojemu"? Dużo w Twoim poście walki i chcenia. A To ona pretensj...

Witaj Dekar. Z Twojego postu rozumiem tyle, że żona najpierw chciała, a Ty nie rozumiałeś o co chodzi, a teraz Ty chcesz, a żonie po latach czekania się odechciało. Czyli klasyka w związkach: niezrozumienie potrzeb współmałżonka, a nawet nie interesowanie się nimi, własny egocentryzm, oddalanie się ...