Małżeństwo z poczucia obowiązku
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 wrz 2017, 7:47
- Płeć: Kobieta
Małżeństwo z poczucia obowiązku
Mój problem polega na tym że przez prawie 30 lat małżeństwa mam poczucie że mój mąż ożenił się ze mną tylko ze względu na ciążę.Przez te wszystkie lata wiele musiałam znieść,bo ja go pokochałam.Nie wiem czy w takim przypadku jest możliwe przezwyciężenie kryzysu.
Re: Małżeństwo z poczucia obowiązku
Witaj Barbaro na naszym forum.
Pisząc staraj się nie podawać szczegółów, które umożliwiłyby identyfikację Ciebie i Twojej rodziny.
Pisząc staraj się nie podawać szczegółów, które umożliwiłyby identyfikację Ciebie i Twojej rodziny.
Re: Małżeństwo z poczucia obowiązku
Najgorsze jest gdybanie, które prowadzi do wielu nieporozumień i złej interpretacji zachowań oraz działań innych.Barabara 50 pisze: ↑12 wrz 2017, 23:41 Mój problem polega na tym że przez prawie 30 lat małżeństwa mam poczucie że mój mąż ożenił się ze mną tylko ze względu na ciążę.Przez te wszystkie lata wiele musiałam znieść,bo ja go pokochałam.Nie wiem czy w takim przypadku jest możliwe przezwyciężenie kryzysu.
A szczera rozmowa? Próbowałaś ?
Re: Małżeństwo z poczucia obowiązku
Basiu, trochę mało napisałaś o swojej sytuacji, więc trudno cokolwiek Ci odpisać, po za tym co już helenast napisała.
Mnie się nasuwają takie pytania:
1. Czy w ogóle jest kryzys, czy takie jest tylko Twoje pczucie i z czego ewentualnie takie Twoje poczucie wynika?
2.
Wytłuściłam 2 fragmenty Twojej wypowiedzi, bo są one bardzo ważne jak dla mnie. Masz problem zbudowany tylko na poczuciu, czy skonfrontowałaś to poczucie z rzeczywistością? Może jeśli to zrobisz, to problem zniknie?
Po za tym, czy nawet jeśli mąż, tak jak piszesz ożenił się z Tobą tylko ze względu na ciążę, to przecież przez 30 lat miał sporo czasu na to aby Cię również pokochać. Problem jednak może tkwić w Twoim rozumienie i postrzeganiu miłości, tego czym ona jest, na czym polega i jak w Twoim odczuciu i oczekiwaniach powinna się przejawiać.
Czy czytałaś książkę Pięć języków miłości?
Myślę, że warto bo może się okazać, że przez te 30 lat mąż nieustannie Cię kochał i okazywał to, ale w swoim języku, jednak Ty nie byłaś tego w stanie odczytać, bo mówisz zupełnie innym językiem miłości. A co ciekawe, może być również tak, że i Twój mąż czuł/je się nie kochany przez te wszystkie lata, bo nie okazywałaś mu miłości jego językiem.
Mnie się nasuwają takie pytania:
1. Czy w ogóle jest kryzys, czy takie jest tylko Twoje pczucie i z czego ewentualnie takie Twoje poczucie wynika?
2.
Czyli co musiałaś znosić?Barabara 50 pisze: ↑12 wrz 2017, 23:41 Przez te wszystkie lata wiele musiałam znieść,bo ja go pokochałam.
Skąd takie poczucie i dlaczego na nim budujesz całą swoją rzeczywistość?Barabara 50 pisze: ↑12 wrz 2017, 23:41 Mój problem polega na tym że przez prawie 30 lat małżeństwa mam poczucie że mój mąż ożenił się ze mną tylko ze względu na ciążę.
Wytłuściłam 2 fragmenty Twojej wypowiedzi, bo są one bardzo ważne jak dla mnie. Masz problem zbudowany tylko na poczuciu, czy skonfrontowałaś to poczucie z rzeczywistością? Może jeśli to zrobisz, to problem zniknie?
Po za tym, czy nawet jeśli mąż, tak jak piszesz ożenił się z Tobą tylko ze względu na ciążę, to przecież przez 30 lat miał sporo czasu na to aby Cię również pokochać. Problem jednak może tkwić w Twoim rozumienie i postrzeganiu miłości, tego czym ona jest, na czym polega i jak w Twoim odczuciu i oczekiwaniach powinna się przejawiać.
Czy czytałaś książkę Pięć języków miłości?
Myślę, że warto bo może się okazać, że przez te 30 lat mąż nieustannie Cię kochał i okazywał to, ale w swoim języku, jednak Ty nie byłaś tego w stanie odczytać, bo mówisz zupełnie innym językiem miłości. A co ciekawe, może być również tak, że i Twój mąż czuł/je się nie kochany przez te wszystkie lata, bo nie okazywałaś mu miłości jego językiem.
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
(2Kor 12,9)
Re: Małżeństwo z poczucia obowiązku
Witaj na forum Barbaro.
Po tym co napisały Panie, na obecnym etapie z aktualną dozą informacji, nic dodać nic ująć.
Również myślę, że zdecydowanie warto przeczytać "Pięć języków miłości".
Po tej książce zaś, przerobić jeszcze inne cenne lekury.
Twoje pojawienie się na forum świadczy chyba o tym, że nie funkcjonujesz w małżeństwie swoich marzeń.
To może się jednak zmienić, Ty możesz ze swojej strony to zapoczątkować.
Fajnie, że tu trafiłaś Aczkowiek wydaje mi się, że ludzie nie trafiają tu raczej przez totalny przypadek Bóg czuwa
Po tym co napisały Panie, na obecnym etapie z aktualną dozą informacji, nic dodać nic ująć.
Również myślę, że zdecydowanie warto przeczytać "Pięć języków miłości".
Po tej książce zaś, przerobić jeszcze inne cenne lekury.
Twoje pojawienie się na forum świadczy chyba o tym, że nie funkcjonujesz w małżeństwie swoich marzeń.
To może się jednak zmienić, Ty możesz ze swojej strony to zapoczątkować.
Fajnie, że tu trafiłaś Aczkowiek wydaje mi się, że ludzie nie trafiają tu raczej przez totalny przypadek Bóg czuwa
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Re: Małżeństwo z poczucia obowiązku
Witaj Basiu ,
zanim dostaniesz Chapmana w swoje rece ,
chcialam Ci polecic :
http://www.domowezawirowania.pl/jezyk-m ... jego-meza/
mozesz zapoznac sie na juz i ev "dzialac'
sama jestem tez fanka ksiazki :
"Cenniejsza niż perły" - Gary L. Thomas
https://www.youtube.com/watch?v=QcOLG4T1z1A
swoja droga ,szkoda ,ze 30 lat temu nie mielismy takich " narzedzi"
pozdrawiam
zanim dostaniesz Chapmana w swoje rece ,
chcialam Ci polecic :
http://www.domowezawirowania.pl/jezyk-m ... jego-meza/
mozesz zapoznac sie na juz i ev "dzialac'
sama jestem tez fanka ksiazki :
"Cenniejsza niż perły" - Gary L. Thomas
https://www.youtube.com/watch?v=QcOLG4T1z1A
swoja droga ,szkoda ,ze 30 lat temu nie mielismy takich " narzedzi"
pozdrawiam