Bolesna zdrada męża
Moderator: Moderatorzy
Bolesna zdrada męża
Witam. Potrzebuję Waszego wsparcia, nie wiem jak mam dalej żyć. Zacznę od poczatku. Moje małżeństwo trwa 8 lat, mamy trójkę wspaniałych dzieci. Miałam juz wcześniej sygnały i podejrzenia, że mąż mnie zdradza. Ciągłe ukradkowe smsy i chowanie się z telefonem tylko zwiększały moją podejrzliwość. Ale wciąż wierzyłam, ze to nie może byc prawdą ponieważ oboje jesteśmy głęboko wierzący i przyjmujemy Pana Jesusa podczas Eucharystii. Mąż co roku wyjeżdża na kilka miesięcy do pracy za granice. Po powrocie w zeszłym roku nasze relacje pogorszyły się. Nie rozmawiamy ze sobą tak jak kiedyś, mąż albo przegląda strony w komputerze albo wychodzi z telefonem. Zrobiłam coś okropnego, wiem, przejrzałam jego telefon. On o tym nie wie, a ja nie wiem jak mam dalej żyć, co mam myśleć. On mnie zdradza co ewidentnie widać w smsach, a nadal przyjmuje Pana Jesusa. A ja wciąż go kocham i nie chcę go stracić. Jest dobrym ojcem. Nie chce się przyznać ,że wiem bo by mnie już całkowiceie znienawidził. Nie chce robic dzieciom rewolucji i tak trwam i usycham. On codzienie sie modli, ja prosze dobrego Boga o uzdrowienie mojego małżeństwa. Ale kogo wysłucha Pan Bóg jesli mamy odmienne intencje. W smsach i w długich rozmawach przez telefon zapewniają że ja kocha, uwielbia, tęskni. Ona też jest w kryysie małżeńskim. Nie wiem co będzie dalej. Proszę o wypełnienie woli Bożej ale tak bardzo się boję..... Co powinnam zrobić???? On nie chce o naszych relacjach wogóle rozmawiać, mówi, że nic się nie dzieje, więc ja już nawet nie zaczynam bo to tylko go pogarsza moja sytuację. Staram się byc dobrą żoną, wszystkie czynności dnia codziennego wykonuje sama, próbuje się przytulać, patrzeć mu w oczy, zapewniam go o mojej miłości. ale w jego oczach nie widzę odwzajemnienia, nie czuje jego miłości...
Re: Bolesna zdrada męża
Witaj Marto na nasz forum.
Czy uważasz, że tolerowanie takiego zachowania męża załatwi sprawę? Moim zdaniem problem będzie narastał.
Oczywiście wyznanie prawdy, doprowadzenie do konfrontacji może spowodować odejście męża. Ale czy Ty czujesz, że on obecnie jest z Tobą? On jest raczej obok Ciebie. Żyjecie z światach równoległych a nie wspólnych.
Polecam książkę:
J. Dobson "Miłość potrzebuje stanowczości"
Na koniec pamiętaj, że internet nie jest anonimowy. Dlatego pisząc staraj się nie podawać szczegółów, które umożliwiłyby identyfikację Ciebie.
Czy uważasz, że tolerowanie takiego zachowania męża załatwi sprawę? Moim zdaniem problem będzie narastał.
Oczywiście wyznanie prawdy, doprowadzenie do konfrontacji może spowodować odejście męża. Ale czy Ty czujesz, że on obecnie jest z Tobą? On jest raczej obok Ciebie. Żyjecie z światach równoległych a nie wspólnych.
Polecam książkę:
J. Dobson "Miłość potrzebuje stanowczości"
Na koniec pamiętaj, że internet nie jest anonimowy. Dlatego pisząc staraj się nie podawać szczegółów, które umożliwiłyby identyfikację Ciebie.
Re: Bolesna zdrada męża
Tak powyższą książke przeczytałam. Jak zastosowałam rady i odpuściłam, przestałam tzw gderac i upominać sie o miłość to on troche sie zmienił. Rozmawiamy o codzienności, dzieciach. Czasem jest normalnie. Za bardzo zalezy mi na dzieciach żeby odejść.
Re: Bolesna zdrada męża
Witaj Marto,
One mogą pewnych spraw nie rozumieć, pewnych rzeczy nie wiedzieć, ale emocje łapią w mig.
Tata będący emocjonalnie poza małżeństwem nie może dawać świadectwa miłości.
Dodać trzeba, że aktualnie pozwalasz mu krzywdzić siebie.
Twój mąż wciąż się ukrywa, co oznacza chyba, że wciąż jest w rozkroku i nie wie co zrobić.
Zrobisz co będziesz chciała, to w końcu Twoje życie. Mając świadomość tego co robi Twój mąż, przeżywasz jednak niesamowite katusze.
Boisz się pewnie, to zrozumiałe. Również panicznie bałem się wizji rozpadu rodziny.
Ale w końcu i tak trzeba będzie stawić czoła sytuacji.
Nie masz wpływu na to co zrobi mąż, co wybierze. Masz jednak wpływ na siebie. Siebie możesz zmieniać i chronić.
To co robi Twój mąż nie jest Twoją winą, jednocześnie warto zgłębić przyczyny Waszego kryzysu i zająć się swoją "działką".
Życie w trójkącie również krzywdzi dzieci.marta pisze: Za bardzo zalezy mi na dzieciach żeby odejść.
One mogą pewnych spraw nie rozumieć, pewnych rzeczy nie wiedzieć, ale emocje łapią w mig.
Tata będący emocjonalnie poza małżeństwem nie może dawać świadectwa miłości.
Dodać trzeba, że aktualnie pozwalasz mu krzywdzić siebie.
Twój mąż wciąż się ukrywa, co oznacza chyba, że wciąż jest w rozkroku i nie wie co zrobić.
Zrobisz co będziesz chciała, to w końcu Twoje życie. Mając świadomość tego co robi Twój mąż, przeżywasz jednak niesamowite katusze.
Boisz się pewnie, to zrozumiałe. Również panicznie bałem się wizji rozpadu rodziny.
Ale w końcu i tak trzeba będzie stawić czoła sytuacji.
Nie masz wpływu na to co zrobi mąż, co wybierze. Masz jednak wpływ na siebie. Siebie możesz zmieniać i chronić.
To co robi Twój mąż nie jest Twoją winą, jednocześnie warto zgłębić przyczyny Waszego kryzysu i zająć się swoją "działką".
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Re: Bolesna zdrada męża
Starałam sie od zawsze, chyba zbyt bardzo mu usługiwałam. Ale on też duzo pracował. Taki podział na damskie i męskie obowiązki. Wydawało się że jesteśmy szczęsliwa rodzina. Czasem myślę, że jest uzależniony od kontaktów seksualnych z innymi kobietami. Chociaż w sypialni tez było ok. Tylko ja nigdy nie zaczynałam ale i nigdy nie odmówiłam.
Szczerze to bardzo boję sie tej rozmowy, której przypuszczam on nie podejmie, a ja się zepne i znowu bedzie martwa cisza. Wiem ,że starsznie naiwna jestem ale tak bardzo chiałam miec szczęśliwa rodzinę, tak bardzo się o to modlę
Szczerze to bardzo boję sie tej rozmowy, której przypuszczam on nie podejmie, a ja się zepne i znowu bedzie martwa cisza. Wiem ,że starsznie naiwna jestem ale tak bardzo chiałam miec szczęśliwa rodzinę, tak bardzo się o to modlę
Re: Bolesna zdrada męża
A kto by się nie bał.marta pisze:Szczerze to bardzo boję sie tej rozmowy
Ale zostawianie sprawy tak, jakby jej nie było też nie jest dobre.
Re: Bolesna zdrada męża
Jestem już po przeczytaniu całej ksiązki" Miłości potrzeba stanowczości". I teraz dopiero wiem o czy do mnie mówił Pavel i Jacek. Tak macie rację nie mogę dłużej tolerowac takiego stanu rzeczy. Przed tą trudna rozmowa postanowiłam odbyc rozmowę z zaprzyjaźnionym księdzem, aby emocje trochę opadły. Bardzo Wam dziękuję. Książka otworzyła mi oczy
Re: Bolesna zdrada męża
Marto
Jeżeli tak szybko bierzesz lekcje, to może będziesz tutaj osobą, która najszybciej się pozbiera?
Zaraz zaczniesz więcej rzeczy rozumieć, o których mówimy. Jeszcze kilka (no, może kilkadziesiąt) książek i będziesz sycharowym ekspertem.
A teraz poważniej.
Każda taka rozmowa, w której chcesz postawić granice, jest bardzo stresującą rzeczą. Przygotuj się do niej porządnie. Pamiętaj też, że jak postawisz granice, to powinnaś je dobrze pilnować. Nie ma nic gorszego, niż granice, które się postawiło, ale których się nie broni.
Jeżeli tak szybko bierzesz lekcje, to może będziesz tutaj osobą, która najszybciej się pozbiera?
Zaraz zaczniesz więcej rzeczy rozumieć, o których mówimy. Jeszcze kilka (no, może kilkadziesiąt) książek i będziesz sycharowym ekspertem.
A teraz poważniej.
Każda taka rozmowa, w której chcesz postawić granice, jest bardzo stresującą rzeczą. Przygotuj się do niej porządnie. Pamiętaj też, że jak postawisz granice, to powinnaś je dobrze pilnować. Nie ma nic gorszego, niż granice, które się postawiło, ale których się nie broni.
Re: Bolesna zdrada męża
Witam po dłuższej nieobecności. Przeczytałam,że moja intencja była omadlana przez ostatni tydzień. Szczere Bóg zapłać! w głowie wymyslałam różne scenariusze jednak Pan Bóg tak pokierował moim życiem że niespodziewanie dla mnie wyzanłam mężowi że wiem o wszystkim. On oczywiście zaprzezczył i nawymyślał mi że jestem wariatkką. Do końca kłamał i nie przyznał się choc dałam mu wiele przykładów. Zgasłam. Nie wiem co dalej robić. Nie wyprowadziłam się z domu, mijamy sie. Nie odzywamy. On jest na mnie bardzo zły przynajmniej tak się zachowuje. Myśle ze mnie wcale nie kocha wręcz nienawidzi. On też się nie wyprowadził. Modlę się za jego nawrócenie. Proszę Ducha Św aby dał mi siłę to przetrwać.
Re: Bolesna zdrada męża
Marta zadbaj o siebie,
czy szukałaś kontaktu w realu z nasza wspólnotą ? Jak daleko masz do najbliższego ogniska ???
czy szukałaś kontaktu w realu z nasza wspólnotą ? Jak daleko masz do najbliższego ogniska ???
Re: Bolesna zdrada męża
Witam. Do najbliższego ogniska mam ok 120 km. Modlę sie NP o uzdrowienie naszego małżeństwa. Wierzę wciąż że dobry Bóg nawróci mojego męża, otworzy mu oczy, że krzywdzi przede wszystkim dzieci. Ostatnio kilka razy próbowaliśmy normalnie rozmawiać. Nie przyznaje się do zdrady, wymyśla jakieś historie. Powiedział, że kocha mnie i dzieci i wszystko zależy ode mnie czy będziemy razem czy nie. Serdecznie dziękuję za każde słowa wsparcia.
Re: Bolesna zdrada męża
odkryłam że mój mąż utrzymuje stosunki seksualne z kilkoma kobietami. wciąż do niczego się nie przyznaje. Mam przeczucie że chce mnie obarczyć wina za ewentualny rozpad małżeństwa. Ale też twierdzi że kocha mnie i dzieci. Jak to wszystko poukładać, jak żyć pod jednym dachem? Co robić/ Pomóżcie bo już sama nie wiem jak mam postępować wobec niego
Re: Bolesna zdrada męża
Marto
Znasz książkę:
James C. Dobson, Miłość potrzebuje stanowczości, Vacatio, Warszawa 2015
To chyba obecnie książka dla Ciebie. Może czas zacząć wymagać od męża stanowczości.
Znasz książkę:
James C. Dobson, Miłość potrzebuje stanowczości, Vacatio, Warszawa 2015
To chyba obecnie książka dla Ciebie. Może czas zacząć wymagać od męża stanowczości.
Re: Bolesna zdrada męża
Czy ktoś z Was miał do czynienia z mężem seksoholikiem, który oczywiście nie przyznaje się do tego, a tym samym nie ma mowy o próbie leczenia. Czy rozwód w przypadku zebrania dowodów to jedyne wyjście?
Re: Bolesna zdrada męża
My tu rozwodów nie promujemy, wręcz przeciwnie.
Kościół katolicki dopuszcza separację, w określonych sytuacjach.
Co do Twego męża zaś, to czy jego seksoholizm został stwierdzony przez Ciebie czy specjalistów?
Bo jeśli przez Ciebie, to tylko podpowiem, że jest kilka bardziej prawdopodobnych powodów takiego zachowania, niż seksoholizm.
Ze tylko wymienię niską samoocenę, niedojrzałość, hedonizm, brak zasad moralnych, oddalenie od Boga. A moze nawet cały pakiet w jednym worku.
Kościół katolicki dopuszcza separację, w określonych sytuacjach.
Co do Twego męża zaś, to czy jego seksoholizm został stwierdzony przez Ciebie czy specjalistów?
Bo jeśli przez Ciebie, to tylko podpowiem, że jest kilka bardziej prawdopodobnych powodów takiego zachowania, niż seksoholizm.
Ze tylko wymienię niską samoocenę, niedojrzałość, hedonizm, brak zasad moralnych, oddalenie od Boga. A moze nawet cały pakiet w jednym worku.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk