Ja chcę odejść

[mare1966]

I ten awatar
też niesie wiele treści .
Dopełnia np. to "Tak do 22, potem idzie spać."
......... wyczuwam nutę pretensji

Co to ?
Anioł przygnieciony ciężarem życia ?
Chyba mu się skrzydełka połamały .
Bardzo zmysłowa poza .

[jacek-sychar]

Widzę Symfonia, że Mare najpierw pogłaskał a teraz zaczynają się pierwsze "bęcki".

Nie przejmuj się tym. Wszystko co do Ciebie piszą użytkownicy forum nie jest po to, żeby Ciebie obrazić, ale obudzić.

[mare1966]

Jacek , gdzie ty widzisz "bęcki" ?
Ja tylko analizuję wszystko co mam dostępne .
Awatar z pewnością niesie treść ,
podobnie jak sam sposób pisania ( nie tylko treść ) .
( pierwszy post był "wylany" jednym ciągiem ) ,
od marginesu do marginesu .
........... potem oczekiwanie i ......... rozczarowanie ?
( tylko jedna odpowiedź )
Może stąd ta emocjonalna ucieczka ?

To oczywiście tylko jedna z opcji .

[jacek-sychar]

Mare
Pamiętasz naszą forumową zasadę - "Więcej empatii dla nowych użytkowników".
Daj dziewczynie trochę odetchnąć, zanim zaczniesz ją analizować.
Przygarnąć, oswoić a dopiero potem pokazywać ewentualne błędy.
Takie jest moje zdanie.

[krople rosy]

Mnie się wypowiedzi mare 1966 podobają: jasne, trafne, krótkie w przekazie i taktowne.
Porzadkujące myśli i informacje. Motywujące do dialogu. Tak je widzę i odczytuję.

[mare1966]

Jacek ,
nie bardzo rozumiem , nie wytykam błędów .
Analiza awataru może tylko zbyt wczesna , niekonieczna ?
Nie wiem .
Uznałem to za dość ważne ( przyczyny zachowam dla siebie ) .
--------------------------------------------------------------------------------------

Natomiast za bardzo ważne , uważamy obaj zachowanie anonimowości .
( jak zwykle każdego autora , użytkownika forum )

[jacek-sychar]

Analiza awataru może tylko zbyt wczesna , niekonieczna ?

Moim zdaniem zbyt wczesna. Dopiero co Symfonia chciała uciekać.
Niekonieczna na tym etapie.

Natomiast za bardzo ważne , uważamy obaj zachowanie anonimowości

I cześć Ci i chwała za czujność!

[mare1966]

Krople Rosy
ale dałaś ......... chyba sobie wydrukuję i powieszę .

[jacek-sychar]

Mare
Mi też się Twoje wypowiedzi podobają, tylko czasami są za wcześnie.

[krople rosy]

rople Rosy
ale dałaś ......... chyba sobie wydrukuję i powieszę .

A wieszaj

[Angela]

Być może problem jest we mnie ( jakieś zbyt wygórowane oczekiwania, wymagania), może w mężu ( jakieś lęki, kompleksy, przywiazania, z którymi nie chce się zmierzyć. Problem jest może w różnicy światopoglodow, priorytetów, podejsciu do życia, wartości. A może problem w tym że jest duża różnica w dojrzałości mojej i męża. Nie wiem. Próbuję analizować bez zaangażowania emocjonalnego

Dla lepszego poznania się, czego może zabrakło w narzeczeństwie a potem małżeństwie, bardzo przydatna jest lektura polecana jako jedna z pierwszych dla nowych użytkowników forum:
Gary Chapman, 5 języków miłości, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2014
Lub w pigułce:
https://m.youtube.com/watch?t=53s&v=dIPA32Ni7ec
Może wyjdzie Ci, że Twojemu mężowi nie zależy na przytuleniu ani nie docenia Twojej pracy dla domu i jest tzw. wyznawcą świętego spokoju. Ale jak na większość mężczyzn raczej silniej podziałają pochwały i docenienie niż krytyka. Zatem zaryzykuj taką postawę, nawet jeżeli widzisz, że powodów do pochwał jest wielokrotnie mniej niż negatywów. Najwłaściwiej jest zmiany zacząć od siebie.
Poza tym po tej lekturze będziesz umiała określić czego Tobie najbardziej brakuje jako wyrazu miłości męża do Ciebie. Spróbuj to mężowi uświadomić w przyjaznej atmosferze bez pretensji (podobno mężczyźni nie są domyślni sami z siebie).
Pomocny może być też szybki test:
https://mk-pl.github.io/5-jezykow-milosci/

[mare1966]

Dzięki Jacek ,
ale wiesz ......... siła rażenia słowa kobiety
jest nieporównywalnie większa .
A ja jeszcze po niedzielnych wrażeniach wizualnych nie doszedłem do siebie .
Nie pytaj , żałuj ......

--------------------------------
No , ale dość , czekamy na Orkiestrę .

[karo17]

Symfonia w pierwszym swoim wpisie wspomniała o bardzo wielu zaniedbaniach jakich dopuszcza się jej mąż. Brak czasu na zajmowanie się dziećmi, brak czasu na rozmowę gdy żona ma ewidentną taką potrzebę, ciągłe popijanie z teściem, bardzo widoczna niedojrzałość męża. Nie wiem jak wygląda sytuacja u Ciebie ale można ją najkrócej streścić: żona z 3 dzieci w domu (gotowanie, sprzątanie, pranie a mąż wraca wieczorem piwko do ręki i przed TV). Tak jak pisałaś masz 4 dzieci teraz.
Mąż ma (powinien) dbać o to by żona przy nim wzrastała (by się rozwijała)! Niestety ale samo wzięcie kobiety za żonę to nie wszystko. A jak pisze Symfonia nie ma ona jakichś bardzo dużych wymagań od męża. Po prostu żeby był on mężem a nie kolejnym dzieckiem. Podstawowe potrzeby jakie mają kobiety EMOCJONALNE (rozmowa, komplementy, jak minął dzień żonie) FINANSOWE (rachunki w połowie lub całość, jakiś prezent dla żony, kwiatek, wyjazd choć na jeden dzień raz na miesiąc z żoną i dzieckiem) SEKSUALNE (by dla żony to nie był przykry obowiązek ale przyjemność, a wiąże się z tym szacunek, pomysłowość w tej jakże istotnej kwestii dla małżeństwa). Te podstawowe potrzeby powinien zaspokajać mąż jeśli choć w minimalnym stopniu chce spełniać swoją rolę w małżeństwie. Niestety ale tego na naukach przedmałżeńskich raczej się nikt nie dowie a te sprawy są solą małżeństwa. Dbaj o siebie Symfonio, stawiaj wysokie wymagania mężowi. Bo dzięki temu ma on (mąż jak i małżeństwo) wzrastać (rozwijać się). Może teraz się narażę niektórym ale dla niektórych mężczyzn małżeństwo polegać powinno na tym że wracam z pracy, piwko, TV, ev. Kumple, a żona ma siedzieć w domu z dziećmi. No tak to żadne małżeństwo długo nie pociągnie.

[jacek-sychar]

Witaj Karo na naszym forum.
Napisałeś swój pierwszy post jak stary Sycharek. To po co jesteś na naszym forum?

[karo17]

Witam Panie Jacku Jeśli to był komplement to dziękuję bardzo Co robię na forum? Hmm Przeglądam do jakiegoś czasu jako „bierny czytelnik” jeśli mogę tak napisać Aż w końcu nadszedł dzień by się zarejestrować. W moim małżeństwie jak dotąd jest dobrze choć staż mamy niewielki niecały rok. Ale zawsze mam przy sobie słowa księdza który udzielał nam ślubu, iż to ode mnie i żony zależy jak będzie nam się układało w małżeństwie, że może być piękne narzeczeństwo, wspaniały ślub i wesele, a później w życiu codziennym nie będzie zrozumienia, szacunku rozmowy, to takie małżeństwo prędzej się rozleci niż nam się wydaje. Zawsze warto robić sobie „przegląd małżeństwa” nawet gdy jest dobrze to: „Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł” Żona niezrozumiana przez męża mąż przez żonę, każde po jakimś czasie będzie miało swój świat, będą się oddalać od siebie, coraz większa pustka, samotność, każde z małżonków ze swoimi sprawami. Czy tak ma wyglądać małżeństwo? Po prostu napisałem kilka słów w wątku P.Symfonii, jak ktoś przeczyta kilka zdań które napisałem i coś zabierze dla siebie to dobrze jak nie… to też dobrze Pozdrawiam serdecznie