W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

krople rosy

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: krople rosy »

Astro a jak wygląda Wasze bycie razem w domu?
Bo poza domem aktywnie widzę, chłopcy się nie nudzą bo są zajęci, Nie ma czasu na myślenie I tęsknotę za mamą.
A w domu? Może trzeba z nimi pobyć, poczytać im, pograć w coś, obejrzeć film, poprzytulac trochę jeśli się da i chcą. ...?
Czarek
Posty: 1384
Rejestracja: 30 sty 2017, 8:33
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Czarek »

Astro pisze: 20 sie 2018, 13:04 Syn mówi że za nią tęskni że jest mu u mamy lepiej.ze mama jest lepsza ma lepsze zasady.
Astro to nie oznacza, że syn za Tobą nie tęskni.
Astro pisze: 20 sie 2018, 12:50 On teraz w ciągu 2 tyg dostał 8 lub 9 prezentów i ma co chce od niej mnie na to nie stać. Do tego meskabimreza gdzie 9 latek dostaje piwo bezalkoholowe ale jednak. Mi nie można zadzwonic do nich o 22 a ona im robi imprezy do 1 w nocy
Twój syn jest 9 letnim dzieckiem i nie ma w sobie dojrzałości, doświadczenia i mądrości, dzięki którym mógłby zobaczyć, że to tylko prezenty i najprawdopodobniej niedługo się znudzą. Na zasadzie "ile można jeść codziennie tylko słodycze?".
On idzie tam, gdzie mu wygodniej i łatwiej a u Ciebie są przestrzegane reguły.
Może też w ten sposób próbuje Ci zakomunikować, że nie radzi sobie ze spełnianiem wszystkich.
Możesz o tym z nim pogadać, co nie oznacza, że ze wszystkich się wycofać. Dziecko potrzebuje granic i przez cały okres dzieciństwa będzie próbować je forsować ( i to jest normalne jego zachowanie ).

Na tym etapie warto się pogodzić z faktem, że nie masz wpływu na to jak z dziećmi postępuje żona.
Astro pisze: 20 sie 2018, 13:04 Nie zawsze jestem też przy tym spokojny oni to widza. No i spokojne zdecydowanie i stawianie granic dzieciom co jest też konieczne nie wychodzi tak jak powinno bynajmniej nie zawsze
Natomiast tutaj jest Twój obszar do pracy nad sobą, nad swoimi emocjami i reakcjami oraz nad umiejętnością stawiania granic.
Błędy są wpisane w proces nauki. Nie zadręczaj się nimi i nie poddawaj się.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Przepraszam będę pisał mówiąc tak w domu mam dużo do poprawy to mogą się nudzić ponieważ zbyt często zajmuje się jakby swoimi jest tam sprawami kiedy ich ma muszę im bardziej poświęcić czas a na resztę muszę znaleźć jakoś inaczej tak że muszę popracować rzeczywiście nad emocjami Oni muszą widzieć spokój i opanowanie we mnie nie że strach przejęcie i tak dalej na wesoło ale mądrze proszę wspomnijcie w modlitwie na tą chwilę nie ma odpowiedzi w sprawie ugody badania w ozss 4 Września
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
KasiaW
Posty: 63
Rejestracja: 08 sie 2018, 8:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: KasiaW »

Będę się modlić o spokój dla Ciebie i dzieci🙂
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Jest trudno dobry humor przeplata sie strasznym buntem.pieknie graliśmy w piłkę we troje no prawie bo starszy tego nie lubi ale się bawiliśmy całkiem nieźle. Jak skończyliśmy pełno Adam a pomysłów i czekanie na zamówioną paczkę. I nagle taki bunt mnie nienawidzi brata nienawidzi taki atak emocji że szok zbierał chłopaka pół godziny na spokojnie żeby można było normalnie porozmawiać. I tak było ciężko. . Zresztą ona ustaliła z młodszym synem że będzie przychodził do mnie a na noc do niej.ona ustala to pomijając mnie. Czy powinienem jej zwrócić na to uwagę.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Dziękuję wszystkim za wsparcie . Proszę o modlitwę . Wyrazajcie swoje opinie bo każda z nich jest bardzo cenna. Szczogólnie w temacie opieki nad dziecmi
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: s zona »

Astro ,
mnie - w samotnym wychowaniu - pomagaja zajecia sportowe dla dzieci ..
Mamy mlodszego syna w wieku podobnym do Twojego starszego dziecka i uwazam ,ze judo , tenis Skauci Europy dobrze formuja duch i cialo mlodego czlowieka :)

A reakcje ,te negatywne powinny znalesc swoje ujscie i to dobrze ,ze byles obok .
W ub roku bylam na swietnych warsztatach sycharowskich w Orlinkach i tam moje dzieci po prostu wybuchaly emocjami ,ale bylo to potrzebne ,zeby po czasie kumulacji oczyscic sie .Pamietam taka swietna scenke w lesie ,kiedy emocje uchodzily ... :shock: ale skuteczny :)
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Witam
Dziękuję za wasze spostrzeżenia i rady. Są bardzo dla mnie cenne. Starszy syn jest teraz że mną młodszy tylko w dzień na noc wraca do niej . Czarku tak jak napisałeś wiem że młodszy syn mnie kocha i za mną tęskni są takie momenty. Jest tylko 9 letnim chłopcem któremu przewrócił się świat do góry nogami. Do tego manipulowanym a on tego nie rozumie i nie widzi jeszcze jest za mały. Za tydzień będę miał badania w OZSS z jednej strony się przejmuje z drugiej nie. Nie będę młodszego syna zmuszał teraz żeby ze mną nocowal nic na siłę sam musi dorosnąć i zrozumieć. Wiem może ktoś mi zarzucić że sobie z nim nie radzę żona na badaniach to już na pewno. Jednak nie chce to zmuszać. Oczywiście zapewniam go że go kocham staram się mu pomóc zachęcić Do tego aby pobił że mną jednak to musi być jego wybór. Jedyna szkoda to to że jest przekupywany i niestety jest na to lasy. Zawsze żona go faworyzowala już trzy lata temu zwracałem jej uwagę że faworyzuje młodszego syna. W ciągu ostatnich 20 dni dostał od niej 14!!!!prezentów tz gier klocków i innych zabawek. Obiecał a też mu że jak się będą slychac i robić co im każe to będą nagrody. Już zresztą to stosuje i nic nie byłoby w tym złego tylko ostatni ondostaje nagrody zanim coś zrobi. Ja uważam że to powinno inaczej wyglądać i nie za każdym razem dziecko musi dostać jakąś zabawkę. Bo za parę lat to on oni bez nagrody nic nie będą chcieli zrobić.ich może oszukać ale mnie nie i wiem że jeszcze im żona pokaże dużo złego. Jak już będzie po wszystkim. Kusy także teraz jest tak różowo.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Witam czy ktoś z was był w sytuacji że bez jego zgody współmałżonka zmieniła dziecku szkole czy udało się to cofnąć . Mam pełną władzę rodzicielską dziecko z aspergerem dopiero staramy się o orzeczenie . Ona chce dziecku dolozyc problemów
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Witam wszystkich .
Jestem po badaniach w OZSS. Opinia za 14 dni. Nie wiem jak mi poszło. Byłem zadowolony ale dwóch znajomych sprowadzili mnie na ziemię. W poczekalni zajmowałem się dziećmi i robiłem testy .starałem się mieć podziel na uwagę i zajmować się chłopcami. Młodszy syn Adaś strasznie zmienił się jeszcze na gorsze. Mowi straszne rzeczy o mnie ale co gorsza o swoim starszym bracie.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Młodszy syn mówi takie rzeczy że włosy dęba stają. Nienawidzi brata żałuję że ma takiego brata ja i on jesteśmy naiwniakami podmienili go w szpitalu jest chory po co mu taki brat . Starszy brat ma aspergera . Dzisiaj powiedział że ja chce zarobić na tym rozwodzie . Boże o czym ona przy nim rozmawia albo co mu kładzie do głowy. Jest wściekła bo nie wyrzuciła mnie z mieszkania w którym jestem i zostałem do końca z chlopcami i dla nich bo moja żona miała inne plany związane z kusym. Mówię synowi że go kocham też daje karę za takie zachowania wtedy eskaluje się bunt. A słowa w jego ustach potrafią zranić jak sztylet wbity w serce rozrzazony do bialosci. Czasami nie wiem już jak do niego dotrzeć. Po takim ataku następuje uspokojenie trwa ten atak nawet 2/3 h . Skntaktowalem się dzisiaj z pedagogiem szkolnym i z psychologiem z poradni pedagogicznej . Szukam pomocy dla niego . Był pod opieką psychologa w szkole ale pani ma problemy zdrowotne i już jej nie będzie. Żony nie poinformuje bo zostałem zaproszony na rozmowe sam . Zresztą ona cały czas zbiera różne rzeczy na sprawę więc ja też. U pierwszej pani psycholog też się znalazłem dopiero jak żona była już po dwóch rozmowach i miałem łatkę. Nie wiem jak mu pomóc.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Słonko
Posty: 257
Rejestracja: 01 lut 2017, 17:11
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Słonko »

Wiesz Astro myślę, że Twój synek bardzo ale to bardzo cierpi i nie potrafi tego inaczej wyrazić. Jest dzieckiem, któremu zawalił się świat, które ma " dziwnego " brata , tata nie jest z nim, mama zachowuje się tak jak się zachowuje. On cierpi.
Wiem, że to trudne gdy dziecko nie przebiera w słowach, gdy wydaje się świadome wypowiadanych słów. Ale to Ty jesteś dorosły i to Twoim zadaniem jest zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa.
Psycholog to bardzo dobry pomysł i pewnie dla Ciebie też.
Spróbuj proszę nie dawać kar synowi a po prostu go przytul i wysłuchaj .Powiedz, że go rozumiesz, że to musi być dla niego bardzo trudne.
Jest takie pojęcie ".plecaka emocji " i Twoje dziecko jako, że czuje się przy Tobie bezpiecznie go "rozpakowuje " . Pozwól mu na to.
On bardzo Cię kocha i nigdy nie bierz do siebie jego słów wypowiadanych w furii. On chce być kochany, przytulony i zrozumiany .W jego życiu szaleje tajfun a on nie potrafi tego ogarnąć.
Amica

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Amica »

Dodam od siebie, że niepokojące jest jednak to, że rozgrywacie to dziećmi. Oboje. Tak, możesz czuć się poszkodowany zachowaniem żony, ale sam nie jesteś dłużny. Jeśli żona zmieniła szkołę bez konsultacji z Tobą, to nie zadałeś pytania: jak z nią porozmawiać, by na przyszłość nie podejmowała takich decyzji sama, ale pytałeś, czy wiemy, jak to odkręcić - jak rozumiem - także bez zgody żony i bez informowania jej. Wyczytuję jakieś komunikaty pt. ona zbiera kwity, to ja też. Ona Cię o czymś nie informuje, to ja jej też. Ona poinformowała syna, że to i to, czy powinienem zwrócić jej uwagę, bo nie zapytała mnie o zgodę.
Czuję wyraźnie jakieś przeciąganie liny i szukanie okazji do pokazania, kto ma większą władzę i niestety widzę to u Was obojga. Tymczasem dzieciaki cierpią. Doszukiwanie się złych intencji u żony też nie ma większego sensu i odbija się to na Waszej relacji, CO WIDZĄ DZIECI. Tak więc nie jest dla nich ważne, że to żona chce iść na zieloną trawkę, oni widzą Was jako całość i widzą, że się nie dogadujecie, docinacie sobie, robicie wbrew. Przykład? Piszesz, że żona zmieniła synowi szkołę, bo chce mu zaszkodzić. No wybacz - nawet przy świadomości, jak przebiegłe i wredne potrafią być zawiedzione życiem kobiety, to trudno mi uwierzyć, by na złość Tobie chciała szkodzić dziecku.

Myślę, że wiele ścieżek dałoby się wyprostować, gdyby jedno z Was po prostu zaprzestało walki. Bo to się źle skończy, zwłaszcza dla Waszych dzieci, co widać na załączonym obrazku.

Super, że poszedłeś do psychologa szkolnego, pedagoga, ale staraj się nie oceniać żony i nie traktować jej działań, jako siły, która ma na celu zniszczyć Ciebie przy użyciu dzieci.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Amica
Widzisz to z boku więc może w przypadku mojego zachowania masz rację. Natomiast nie znasz mojej żony osobiście. Szkoły dziecku jeszcze nie zmieniała wyrażała takie opinie do mnie do dziecka że trzy cztery razy. Syn wyraźnie komunikuje że nie chce zmiany. Jest dzieckiem u którego stwierdzono zespół aspergera takie dzieci nie lubią zmian. Do swojej szkoły syn chodzi już 8 rok zna wszystko i wszystkich .zna nauczycieli itd. Tyle że musi do tej szkoły dojeżdżać autobusem bo się 4 lata temu przeprowadziliśmy. Jak był czas na zmianę to wtedy nie teraz na ostatnie dwa lata szkoły. Zmienić mu całe środowisko jeszcze w tej sytuacji. Mówisz że powinienem z nią porozmawiać jak jakiś czas temu rozmawiałem to to co powiedziałem wykorzystywała i działała sama nie informując mnie o niczym dopiero jak już miała wszystko ustawione pod siebie się dowiadywalem.mowisz że nie wierzysz żeby chciała szkodzić dziecku od jakiegoś czasu myślała o swoim dobru a teraz jest tego eskalacja robi tak żeby było jej wygodnie i tylereszte napiszę pozniej
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Amica

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Amica »

Astro, ja nie neguję Twoich obserwacji - na pewno są prawdziwe i żona to wszystko robi, o czym piszesz. Ale wskazuję tylko na zatrzymanie się przed nadmiernym doszukiwaniem się złych, celowo złych intencji. Tak, to prawda, że obsypywanie dziecka prezentami bez okazji nie jest dobre, ale nie musi być prawdą, że robi to celowo, żeby np. Ciebie pognębić. Może po prostu... nie umie inaczej okazać swojej miłości? Może kieruje nią poczucie winy, wyrzuty sumienia? Powód jej działań może być całkiem odmienny od tego, co i jak Ty to interpretujesz. Nie ma idealnych rodziców i na pewno jako ojciec też popełniasz błędy. Nikt się nie rodzi z umiejętnościami dobrego rodzica. Większość - zapewniam Cię - większość ludzi jest wręcz beznadziejnymi rodzicami, egoistycznymi, zachłannymi, z różnymi brakami, które wynieśli sami ze swoich domów. I chodzi o to, by w Waszej sytuacji - kiedy problemem jest Wasza wzajemna relacja - nie rozgrywać tego pt. żona mnie nie chce, ale przynajmniej udowodnię, że jest złą matką, podłym człowiekiem, niszczy dzieci itd.

Bo nie wygląda to dobrze i znając życie - niestety w ostatecznym rozrachunku przegrasz...

Jeśli macie dziecko z Aspergerem - to oboje popełniacie błąd - SAMI decydując, czy ma zostać w szkole, czy ma ją zmienić. O tym warto rozmawiać ze specjalistami, który w umiejętny sposób wybada sytuację, porówna ją z obecną, weźmie wszystkie za i przeciw tak, aby dziecku było jak najlepiej. Piszesz, że chłopiec nie chce zmian. Rozumiem. Ale czy może dojeżdżać autobusem i jest to dla niego rozwiązanie bezpieczne i optymalne? Co jest i będzie dla niego bardziej stresujące? Z nową szkołą oswoi się prędzej czy później, może trafić na wspaniałą klasę, wychowawcę. A samodzielna podróż autobusem?

Kiedyś uczyłam w szkole z oddziałami integracyjnymi i nic tak nie utrudniało mi pracy, jak rodzice, którzy "wiedzieli lepiej", bo są rodzicami. Tak jakby bycie rodzicem dawało od razu z punktu - razem ze szpitalną wyprawką pełną wiedzę psychologiczno-pedagogiczną z aneksami dotyczącymi możliwych dysfunkcji (bo przecież Aspergera nie stwierdza się po urodzeniu). Wy się przepychacie, do jakiej szkoły ma chodzić dziecko, a może po prostu wystarczyło skonsultować ten pomysł z osobą trzecią, ekspertem i przyjąć jej punkt widzenia, odsuwając na bok osobiste animozje?

Mówisz, że żona robi wszystko tak, aby było jej najwygodniej. Każdy tak robi. :) Czy robisz jakieś rzeczy, które są Ci nie w smak, by np. poprawić sytuację innej osoby? Wygodniej Ci jest teraz przecież tłumaczyć zachowanie żony jej egoizmem, złym charakterem, trudniej i mniej komfortowo uznać, że możesz się mylić w ocenie. A jednak wybierasz wygodniejszą dla siebie opcję.

Coś musicie robić oboje nie tak, skoro syn tak gwałtownie reaguje...
ODPOWIEDZ