W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Moderator: Moderatorzy
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Zdrowych i radosnych Świąt Wielkiej Nocy dla wszystkich . Obfitości łask Bożych i Pogody Ducha.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Dzię-ku-je-my. Jednak ktoś tu zagląda w tym świątecznym czasie. Pocieszające.
Radości ze Zmartwychwstania Pańskiego, Astro.
Radości ze Zmartwychwstania Pańskiego, Astro.
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Łk 1,37.
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
To jak zacząłeś z życzeniami w swoim wątku to ja się dopiszę
Niech nam wszystkim Jezus błogosławi i pomaga w trudnej codzienności, a naszym mężom lub żonom niech otworzy oczy a serca twarde, ziejące nienawiścią skruszy.
Niech nam wszystkim Jezus błogosławi i pomaga w trudnej codzienności, a naszym mężom lub żonom niech otworzy oczy a serca twarde, ziejące nienawiścią skruszy.
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Jezus zmartwychwstał, Alleluja! Obfitości Łask Bożych, Radości i Pokoju Serc. Niech nam nasz Pan umiłowany błogosławi w każdym dniu naszego życia, niech nas umacnia i prowadzi nas i naszych bliskich do życia wiecznego. Alleluja!!!
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Co słychać, Astro?
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Cześć przyjacielu.
Żyje , staram się bardzo wyciszyć.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Poszło
Miała być dłuższa odpowiedź , a tu raz klikniesz i idzie w eter.
Więcej napiszę później , już są synowie .
Miała być dłuższa odpowiedź , a tu raz klikniesz i idzie w eter.
Więcej napiszę później , już są synowie .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Trochę się działo.
Sprawa tak jak pisałem wróciła do sadu.
Trochę trwało , sądy zajęte ,ale obecnie już przyspieszyło. Na jak długo zobaczymy.
Sąd cofną decyzję o zatwierdzeniu ugody w związku z zaskarżeniem tego przez żonę.
Zostaliśmy zobowiązani do przedstawienia swoich ostatecznych stanowisk.
Moje jest trochę inne niż w ugodzie .
Obydwoje synów kontakt dowolny z nami. Starszy u żony , młodszy u mnie . Siłą rzeczy przywrócenie pełnej władzy rodzicielskiej tym bardziej ,że w zasadzie to ja stanowię w tej chwili pełną opiekę nad młodszym synem , żona nad starszym.
Teraz bardzo mocno zajęła się starszym synem , tym bardziej ,że zwróciłem jej uwagę na pewne aspekty , które mnie niepokoiły. Jaki tego powod , nie wiem.
Będzie w częściach . Ok?
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Jest jeszcze kwestia zabezpieczenia pobytu młodszego syna na czas sprawy. Czy u mnie , czy u żony .
Decyzja jak wiesz to może być zagadka. Chociaż generalnie rozsądnie byłoby aby został u mnie ,skoro jest już 9 mc i jest ok. Kurator nie ma zastrzeżeń , ewentualne problemy są szybko rozwiązywane. O kuratorze u żony mało co napisze , wiadomo ,że oceniany i sprawdzany jestem ja.
Ja mam kontakt z oboma synami . Z mlodszym siłą rzeczy ciągły , starszy syn przychodzi tak jak w wyroku rozwodowym.
Żona teraz widziała syna młodszego w Święta Wielkanocne przychodził do niej codziennie . Nie chciał u niej nocować. Był też w week majowy.
Rozmawiali o tym week na swoim spotkaniu u psychologa .
Generalnie między matką ,a młodszym synem jest trochę lepiej . Sam namawiałem go i dałem propozycje aby został do poniedziałku , bo syn mówił o niedzieli wieczorem. Ta propozycja odbiła się trochę na mnie rykoszetem . Ponieważ syn odebrał to jakbym go zmuszał , co więcej nie chciał z nim spędzić tego czasu. Był na mnie zły.
Dopiero następnego dnia kiedy się spotkaliśmy w kościele i już był spokojny przyznał ,że źle to odebrał i przemysli. Wtedy był już u matki . Jak się później okazało został do poniedziałku .
Tak cieszę się jeśli jest dla niego lepsza a on ma z nią kontakt. Wbrew temu co sądzi.
Kontaktu ze sobą nie mamy rzadnego , chyba ,że dotyczy dzieci. Czy jest lepszy ? Hymmm....
Jest spokojniej . Zupełnie inaczej teraz wyglądała wizyta nasza i synów u ich lek. Psychiatry niż 3mc temu. Spokojna . Rzeczowa . Nawet jedno potwierdzało zdanie drugiego odnośnie obserwacji dzieci. To moje subiektywne wrażenie , szukaliśmy poparcia w tym drugim . Na tym spotkaniu padło też ważne stwierdzenie z ust żony . Młodszy syn jasno powiedział na jej spotkaniu z psychologiem , że chce mieć z nią kontakt dowolny ,ale zdecydowanie chce mieszkać ze mną. Więc sama to przyznała . Usłyszeli to też i lekarz i psycholog bez mojej obecności przy dziecku. Co z tym zrobią .
Decyzja jak wiesz to może być zagadka. Chociaż generalnie rozsądnie byłoby aby został u mnie ,skoro jest już 9 mc i jest ok. Kurator nie ma zastrzeżeń , ewentualne problemy są szybko rozwiązywane. O kuratorze u żony mało co napisze , wiadomo ,że oceniany i sprawdzany jestem ja.
Ja mam kontakt z oboma synami . Z mlodszym siłą rzeczy ciągły , starszy syn przychodzi tak jak w wyroku rozwodowym.
Żona teraz widziała syna młodszego w Święta Wielkanocne przychodził do niej codziennie . Nie chciał u niej nocować. Był też w week majowy.
Rozmawiali o tym week na swoim spotkaniu u psychologa .
Generalnie między matką ,a młodszym synem jest trochę lepiej . Sam namawiałem go i dałem propozycje aby został do poniedziałku , bo syn mówił o niedzieli wieczorem. Ta propozycja odbiła się trochę na mnie rykoszetem . Ponieważ syn odebrał to jakbym go zmuszał , co więcej nie chciał z nim spędzić tego czasu. Był na mnie zły.
Dopiero następnego dnia kiedy się spotkaliśmy w kościele i już był spokojny przyznał ,że źle to odebrał i przemysli. Wtedy był już u matki . Jak się później okazało został do poniedziałku .
Tak cieszę się jeśli jest dla niego lepsza a on ma z nią kontakt. Wbrew temu co sądzi.
Kontaktu ze sobą nie mamy rzadnego , chyba ,że dotyczy dzieci. Czy jest lepszy ? Hymmm....
Jest spokojniej . Zupełnie inaczej teraz wyglądała wizyta nasza i synów u ich lek. Psychiatry niż 3mc temu. Spokojna . Rzeczowa . Nawet jedno potwierdzało zdanie drugiego odnośnie obserwacji dzieci. To moje subiektywne wrażenie , szukaliśmy poparcia w tym drugim . Na tym spotkaniu padło też ważne stwierdzenie z ust żony . Młodszy syn jasno powiedział na jej spotkaniu z psychologiem , że chce mieć z nią kontakt dowolny ,ale zdecydowanie chce mieszkać ze mną. Więc sama to przyznała . Usłyszeli to też i lekarz i psycholog bez mojej obecności przy dziecku. Co z tym zrobią .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Gratuluję, że Młodszemu "troszkę lepiej", większego spokoju i Twojej wytrwałości.
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Nie wiem czy gratulować. Praca i wytrwałość się na pewno przyda . Spokoju bardzo.
Mógłbym napisać więcej bo sporo się działo . I nawet ciekawie ,a nieraz wzbudzało mój śmiech.
Jedno wiem, to inne , życie kiedy dziecko jest przy tobie. Nie zapominam i nie zapomnę też o starszym synu. Jest ze swoją mama , jego wybór , szanuje to tym bardziej ,że z nim o tych sprawach rozmawiałem. Co nie zmieni faktu ,że zawsze będę się starał mu pomóc .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Nie.
Nie pozbyli się złudzeń . Wypływa to co jakiś czas , przy różnych okazjach czy sytuacjach .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Pogody ducha!
Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa
Bóg zapłać .
Ps. Mógłbym więcej opisywać , bo działo się.
Forum poczytuje , prawie sie nie udzielam , na ta chwile marny byłby ze mnie wspomagający.
Taka mam nadzieje , ze u Ciebie w porządku i dobrze na tyle ile to możliwe.
Resztę proponuje na priv. Często rozumieliśmy sie bez zbędnych słów.
Pogody ducha przyjacielu !!! Wszystko jest po coś.
Do zobaczenia.
Ps. Mógłbym więcej opisywać , bo działo się.
Forum poczytuje , prawie sie nie udzielam , na ta chwile marny byłby ze mnie wspomagający.
Taka mam nadzieje , ze u Ciebie w porządku i dobrze na tyle ile to możliwe.
Resztę proponuje na priv. Często rozumieliśmy sie bez zbędnych słów.
Pogody ducha przyjacielu !!! Wszystko jest po coś.
Do zobaczenia.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II