W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Lawendowa pisze: 06 paź 2021, 22:28
Astro pisze: 06 paź 2021, 20:03 Wszystko jasne napisałem do niej . Pokazała tego SMS synowi . Zadzwonił do mnie ,że chce jechać bo ma swoje plany . Nie pomogły tłumaczenia . Nawet zaszantazowano ,że jeśli się nie zgodzę to nie będzie do mnie przychodził. Młodszy syn nie chce .

Uwzględniasz to czego chce młodszy, a to czego starszy już nie? Warto wysłuchać argumentów syna, dać sobie i jemu czas na przemyślenie tego, ochłonięcie, a nie działać od razu na fali emocji. Czyli: bodziec - pauza - reakcja. Albo zaczerpnięte też z Forum 3xP - przemyśleć, przemodlić i przespać.
Wyjście proste zgodzę się na paszport dla starszego syna , zaznaczając chłopakowi jasno ,że nie pozwolę się szantażować i może do mnie już nie przychodzić skoro tak do tego podchodzi.
Ochłoń !!! Syn jeśli coś takiego od Ciebie usłyszy może poczuć się odrzucony. Warto być bardzo uważnym teraz na niego. Może być tak, że poprzednia historia ze zniknięciem ze szkoły była próbą zwrócenia uwagi na siebie, niekoniecznie świadomą. Walczyłeś zawzięcie o młodszego syna i starszy mógł się poczuć mniej ważny, odsunięty na drugi plan itd.
Uwzględniam , dlatego dostanie zgodę. Syn miedzy innymi chce tam jechać bo jest cos co może tam kupić , a nie chce mu sie czekać na przesyłkę 2 m-c to jeden z jego argumentów , chce zwiedzać świat , kto mu broni . Na dzień dobry czeka cała Europa bez potrzeby paszportów. No i , ze razem możemy na tym skorzystać . Na dzień dzisiejszy szantażem zamknął sobie te drzwi. Oczywiście dorasta i ma swoje przemyślenia oraz pragnienia , ale nie tym sposobem . Jestem jego ojcem i na to sobie nie pozwolę. I Lawendowa jestem spokojny.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Ruta »

Astro,
Postaram się być rzeczniczką twojegosyna, bo jest mi go w całej tej sytuacji bardzo szkoda.

Rozumiem, że poczułeś się zraniony szantażem. Ale nie odrzucaj starszego syna, nie mów, że może nie przyvchodzić do ciebie. Przecież ty go kochasz, zalezy ci na synu. On żyje między tobą a swoją mamą jak między młotem a kowadłem, i zapewne często robi i mówi to, co mama mu powie, zasugeruje. Jest z nią na codzień i jest od niej zależny. Zapewne też nie jest dla niego proste, że młodszy brat jest z tobą a on nie. Może też by chciał, ale boi się zmian, albo powiedzieć o tym mamie. Niekoniecznie też zdaje sobie sprawę z tego, że postępując jak mama mu każe, zasugeruje, podpowie, w jakiś sposób rani ciebie lub przekracza jakieś granice. Skoro to mama podpowiada - zapewne nie ocenia tego jako czegoś złego. Niezaleznie do tego, jak bardzo ciebie takie słowa ranią, oburzają i bardzo w twoim odczuciu są pozbawione szacunku.

Ma też problemy związane z dorastaniem i nie jest to miły wiek. Sam zapewne pamiętasz siebie w podobnym wieku. I jeśli mama mu naopowiadała jak to jest cudowanie i co tam sobie na wyjeżdzie nie nakupuje, to i próbuje to osiągnąć i uzyskać. W jego oczach ty po prostu złośliwie nie chcesz na to pozwolić. Stąd może być skłonność do takich a nie nnych słów.

Rozumiem też dobrze twoje obawy związane z wydaniem paszportu. I szczerze mówiąc, to w podobnej sytaucji nie zgodziłabym się na paszport ani dla starszego, ani dla młodszego dziecka. Niezależnie od szantaży, nacisków, nawet poprzez dzieci. I nawet kosztem obrazy któregoś z dzieci. Sądownie paszport wcale nie jest tak prostu uzyskać, sprawy trwają, a mama musi podac w jakim celu ten paszport chce. A ty masz prawo nie chcieć szukać swoich synów za wschodnią granicą.

Kiedy dziecko mówi "nie kocham cię", "nie chcę do ciebie przychodzić" - to mówi: "udowodnij, że ci na mnie zależy", "zawalcz o mnie", "boję się, że już mnie nie kochasz". Wiesz przecież o tym.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Caliope »

Astro pisze: 06 paź 2021, 20:03 Wszystko jasne napisałem do niej . Pokazała tego SMS synowi . Zadzwonił do mnie ,że chce jechać bo ma swoje plany . Nie pomogły tłumaczenia . Nawet zaszantazowano ,że jeśli się nie zgodzę to nie będzie do mnie przychodził. Młodszy syn nie chce . Wyjście proste zgodzę się na paszport dla starszego syna , zaznaczając chłopakowi jasno ,że nie pozwolę się szantażować i może do mnie już nie przychodzić skoro tak do tego podchodzi.
Astro, to jest dziecko, twój syn, naprawdę byłbyś w stanie odrzucić go za taką rzecz?. Napiszę ci co czuję syn, czuję się odrzucony, wyrzucony na śmietnik, niekochany, a przede wszystkim nierozumiany, bo ma prawo do testowania cierpliwości rodzica, bo to jest zdrowe zachowanie. Twoim zadaniem jest dojście z nim do porozumienia, a nie wyrzucanie go jak zbędnej rzeczy. Niby nie chcesz dać zgody na paszport, a ja bym dała jeśli tak do tego podchodzisz. Co za różnica czy nie będzie się z Tobą widział w kraju czy za granicą? żadna.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Caliope pisze: 07 paź 2021, 9:38
Astro pisze: 06 paź 2021, 20:03 Wszystko jasne napisałem do niej . Pokazała tego SMS synowi . Zadzwonił do mnie ,że chce jechać bo ma swoje plany . Nie pomogły tłumaczenia . Nawet zaszantazowano ,że jeśli się nie zgodzę to nie będzie do mnie przychodził. Młodszy syn nie chce . Wyjście proste zgodzę się na paszport dla starszego syna , zaznaczając chłopakowi jasno ,że nie pozwolę się szantażować i może do mnie już nie przychodzić skoro tak do tego podchodzi.
Astro, to jest dziecko, twój syn, naprawdę byłbyś w stanie odrzucić go za taką rzecz?. Napiszę ci co czuję syn, czuję się odrzucony, wyrzucony na śmietnik, niekochany, a przede wszystkim nierozumiany, bo ma prawo do testowania cierpliwości rodzica, bo to jest zdrowe zachowanie. Twoim zadaniem jest dojście z nim do porozumienia, a nie wyrzucanie go jak zbędnej rzeczy. Niby nie chcesz dać zgody na paszport, a ja bym dała jeśli tak do tego podchodzisz. Co za różnica czy nie będzie się z Tobą widział w kraju czy za granicą? żadna.
I właśnie dostał.
Testowanie wytrzymałości rodzica a szantażowanie to zasadnicza różnica .
Ja nie wyrzuciłem syna na śmietnik , nie odrzuciłem , to on wybral .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Caliope »

Astro pisze: 07 paź 2021, 12:51
Caliope pisze: 07 paź 2021, 9:38
Astro pisze: 06 paź 2021, 20:03 Wszystko jasne napisałem do niej . Pokazała tego SMS synowi . Zadzwonił do mnie ,że chce jechać bo ma swoje plany . Nie pomogły tłumaczenia . Nawet zaszantazowano ,że jeśli się nie zgodzę to nie będzie do mnie przychodził. Młodszy syn nie chce . Wyjście proste zgodzę się na paszport dla starszego syna , zaznaczając chłopakowi jasno ,że nie pozwolę się szantażować i może do mnie już nie przychodzić skoro tak do tego podchodzi.
Astro, to jest dziecko, twój syn, naprawdę byłbyś w stanie odrzucić go za taką rzecz?. Napiszę ci co czuję syn, czuję się odrzucony, wyrzucony na śmietnik, niekochany, a przede wszystkim nierozumiany, bo ma prawo do testowania cierpliwości rodzica, bo to jest zdrowe zachowanie. Twoim zadaniem jest dojście z nim do porozumienia, a nie wyrzucanie go jak zbędnej rzeczy. Niby nie chcesz dać zgody na paszport, a ja bym dała jeśli tak do tego podchodzisz. Co za różnica czy nie będzie się z Tobą widział w kraju czy za granicą? żadna.
I właśnie dostał.
Testowanie wytrzymałości rodzica a szantażowanie to zasadnicza różnica .
Ja nie wyrzuciłem syna na śmietnik , nie odrzuciłem , to on wybral .
Nie traktuj go jak dorosłego, dziecko w tym wieku jest zbuntowane, robi rzeczy kompletnie od czapy.
Mój mały potrafi mi powiedzieć, że on nie chce mnie widzieć, jak nie kupię mu zabawki, to na takiej samej zasadzie jak u Twojego syna, który nawet pewnie nie wie czym jest szantaż.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: lustro »

Astro pisze: 07 paź 2021, 12:51
Caliope pisze: 07 paź 2021, 9:38
Astro pisze: 06 paź 2021, 20:03 Wszystko jasne napisałem do niej . Pokazała tego SMS synowi . Zadzwonił do mnie ,że chce jechać bo ma swoje plany . Nie pomogły tłumaczenia . Nawet zaszantazowano ,że jeśli się nie zgodzę to nie będzie do mnie przychodził. Młodszy syn nie chce . Wyjście proste zgodzę się na paszport dla starszego syna , zaznaczając chłopakowi jasno ,że nie pozwolę się szantażować i może do mnie już nie przychodzić skoro tak do tego podchodzi.
Astro, to jest dziecko, twój syn, naprawdę byłbyś w stanie odrzucić go za taką rzecz?. Napiszę ci co czuję syn, czuję się odrzucony, wyrzucony na śmietnik, niekochany, a przede wszystkim nierozumiany, bo ma prawo do testowania cierpliwości rodzica, bo to jest zdrowe zachowanie. Twoim zadaniem jest dojście z nim do porozumienia, a nie wyrzucanie go jak zbędnej rzeczy. Niby nie chcesz dać zgody na paszport, a ja bym dała jeśli tak do tego podchodzisz. Co za różnica czy nie będzie się z Tobą widział w kraju czy za granicą? żadna.
I właśnie dostał.
Testowanie wytrzymałości rodzica a szantażowanie to zasadnicza różnica .
Ja nie wyrzuciłem syna na śmietnik , nie odrzuciłem , to on wybral .
Ja tez mam dzieci i moje dzieci potrafią pokazać mi "rogi". Bardzo dotkliwie czasami.
To trudne stanąć ponad tym. Rodzic tez ma swoje uczucia, swoją godność człowieka i godność rodzica, czasem czuje się krzywdzony nawet przez dzieci.
Ale to rodzic jest ( a przynajmniej powinien być) dojrzalszy. Cierpliwszy. Patrzeć chłodniej, opanować emocje...to trudne. Bywa bardzo trudne.
Nie pisz, że syn wybrał. On nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, on nie widzi perspektywicznie, on nie zna jeszcze życia. Jego wybory sa mocno ułomne. Nie pozwól mu wybierać ze szkodą dla niego i de facto, ze szkodą dla was obu.
Wybierz za niego Ty - miłość, cierpliwość, chęć zrozumienia, wrażliwość i mądrość.
Skoro uważa, że takie ma plany na życie i że koniecznie chce ten paszport i chce wyjechać, to ok... Ty chcesz żeby był szczęśliwy, żeby mógł realizować swoje plany, żeby żył własnym życiem. I dlatego zgadzasz się na paszport. Nie dlatego, że się boisz jego szantażu.
I niech pamieta, że cokolwiek w jego zyciu sie wydarzy - tu zawsze jest jego tata, który go kocha i zawsze na niego czeka.


Byc może nie mam racji. Byc moze sie mylę.
Moze trzeba inaczej postąpić.
Mnie tak podpowiada moje serce...i trochę tez rozum.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

On tam jedzie nie wiem na co, ile dni , może tydzień nie wiem . Nie interesuje mnie to. Jedzie z nią i jej kochankiem. Dzisiaj za radą jednej osoby postarałem się na ile mogłem być spokojny i powiedziałem synowi co według mnie było nie tak , także to iż podpisuje zgodę mimo szantażu ,ale jest to poraz ostatni jeśli będzie dalej taka forma przy innych sprawach i wtedy choćby się paliło waliło mojego podpisu nie uzyska , aby miał tego świadomość .
Przy rozstaniu chciał abym pozdrowił brata , skwitowalem : To sam zadzwoń do brata i go pozdrów .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: s zona »

lustro pisze: 07 paź 2021, 14:31
Astro pisze: 07 paź 2021, 12:51
Caliope pisze: 07 paź 2021, 9:38
Astro, to jest dziecko, twój syn, naprawdę byłbyś w stanie odrzucić go za taką rzecz?. Napiszę ci co czuję syn, czuję się odrzucony, wyrzucony na śmietnik, niekochany, a przede wszystkim nierozumiany, bo ma prawo do testowania cierpliwości rodzica, bo to jest zdrowe zachowanie. Twoim zadaniem jest dojście z nim do porozumienia, a nie wyrzucanie go jak zbędnej rzeczy. Niby nie chcesz dać zgody na paszport, a ja bym dała jeśli tak do tego podchodzisz. Co za różnica czy nie będzie się z Tobą widział w kraju czy za granicą? żadna.
I właśnie dostał.
Testowanie wytrzymałości rodzica a szantażowanie to zasadnicza różnica .
Ja nie wyrzuciłem syna na śmietnik , nie odrzuciłem , to on wybral .
Ja tez mam dzieci i moje dzieci potrafią pokazać mi "rogi". Bardzo dotkliwie czasami.
To trudne stanąć ponad tym. Rodzic tez ma swoje uczucia, swoją godność człowieka i godność rodzica, czasem czuje się krzywdzony nawet przez dzieci.
Ale to rodzic jest ( a przynajmniej powinien być) dojrzalszy. Cierpliwszy. Patrzeć chłodniej, opanować emocje...to trudne. Bywa bardzo trudne.
Nie pisz, że syn wybrał. On nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, on nie widzi perspektywicznie, on nie zna jeszcze życia. Jego wybory sa mocno ułomne. Nie pozwól mu wybierać ze szkodą dla niego i de facto, ze szkodą dla was obu.
Wybierz za niego Ty - miłość, cierpliwość, chęć zrozumienia, wrażliwość i mądrość.

Skoro uważa, że takie ma plany na życie i że koniecznie chce ten paszport i chce wyjechać, to ok... Ty chcesz żeby był szczęśliwy, żeby mógł realizować swoje plany, żeby żył własnym życiem. I dlatego zgadzasz się na paszport. Nie dlatego, że się boisz jego szantażu.
I niech pamieta, że cokolwiek w jego zyciu sie wydarzy - tu zawsze jest jego tata, który go kocha i zawsze na niego czeka.


Byc może nie mam racji. Byc moze sie mylę.
Moze trzeba inaczej postąpić.
Mnie tak podpowiada moje serce...i trochę tez rozum.
Astro,
byles juz podpisac w urzedzie- bo osobiscie w obecnosci urzednika nalezy - czy mozesz jeszcze te decyzje,jak pisze Lewandowa 3 xP ...

Mysle podobnie,ze trzeba podejsc do tego ze spokojem i jestem pewna,jak Dziewczyny, ze syn moze przez te sytuacje wolac o Twoje uczucie /czuje sie pokrzywdzony, jakis niedosyt z jego strony plus dojrzewanie plus swoje sprawy . To wszystko moze byc taka mieszanka wybuchowa ..To dla nas rodzicow ciezkie chwilami ... trzeba przezyc, potem sa juz lagodniejsi ...

Pamietam, jak nasza mlodsza corka wykrzyczala mi w podobnym okresie..." nie dziwie sie ojcu, ze Cie zamienil na inne" .... dla mnie to bylo b bolesne - w mojej sytuacji, kiedy sama o nich dbalam.. jednoosobowo ... Pamietam,jak wyszlam z jej pokoju, bo " sie wysypywalo" i dalam sobie czas na wyciszenie .... i po babsku sie poryczalam ...

I to minelo ...Dzieki Bogu .... no moze balagan w pokoju juz mnie mniej drazni ...
A na powaznie, to jednak lepiej unikac zla niz je potem naprawiac ..

Moze jestem przewrazliwiona, jednak ostatnie podroze, ze " wschodem " kiedy kierowcy musieli interweniowac w trosce o reszte pasazerow .. nie napawaja mnie optymizmem .
To jednak nie to samo, co wycieczka na zachod ...Choc i po tej stronie zdarzaja sie naduzycia ..

Astro,jesli moge Cie prosic .. daj Sobie /Wam troche czasu .. teraz sezon wakacyjny sie skonczyl i na paszport nie czeka sie ms czasu.. mozna poprosic kierowniczke urzedu o przyspieszenie terminu ...

Dobrze byloby, zebys byl pewien swojej decyzji, ze robisz dobrze, ze tak czujesz ...

Pomodle sie ... dzis Matki Bozej Rozancowej i zawierzenie o 18h u sw Jozefa w Kaliszu ....
"zaniose" Twoje intencje...
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Monti »

Jakiś czas temu opisywałem sytuację z moją żoną, której na chwilę "odzwidziało się" macierzyństwo. Byliśmy wówczas zgodni, że jest to zachowanie nieodpowiedzialne (jest to najłagodniejsze z określeń, jakie wówczas padły). Twoja sytuacja jest trochę inna, ale obrażanie się na syna jest - delikatnie mówiąc - niepoważne. Oczywiście, ze syn nie postąpił dobrze, ale dzieci często tak mówią. Fakt, że ma 16 lat, ale ma też swoje poważne problemy zdrowotne i emocjonalne. To, co mówisz, tylko wzmacnia konflikt lojalnościowy. Nie dokładaj mu kolejnego kamienia do tego plecaka, który dźwiga codziennie (i który już nie jest lekki).
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Podpisując te zgodę synowi może popełniłem błąd. Tylko podjąłem decyzję i poniosę jej konsekwencje.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: s zona »

Astro, jesli pozwolisz ..

Ze swojej strony poswiecilabym czas i energie ,zeby teraz byc jak najwiecej , przegadac i po prostu byc z tym chlopcem . On bardzo Ciebie potrzebuje , Dziewczyny to juz pisaly ..
Moze to jest taka proba zwrocenia na siebie uwagii, ze jest dla Ciebie wazny, ze znaczy tyle samo ,co mlodszy do ktorego masz wieksze prawo formalnie .
Glupi ten nasz system prawny ..... sorry, to jest na glowie postawione ..

Pozostaje tylko sie dostosowac i otoczyc chlopaka zainteresowaniem na maxa ...
Tak to czuje ....pomodle sie nadal ...
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Sarah pisze: 06 paź 2021, 22:26
Astro pisze: 06 paź 2021, 20:03 zaznaczając chłopakowi jasno ,że nie pozwolę się szantażować i może do mnie już nie przychodzić skoro tak do tego podchodzi.
Daj spokój. To postępowanie zawziętego i mściwego człowieka, a nie superojca, na którego starasz się tutaj kreować.
Dziękuję Sarah otrzeźwiło mnie to bardzo :).
Warto abyś tymi samymi oczami i spojrzeniem spojrzała na siebie ;)
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

s zona pisze: 08 paź 2021, 6:58 Astro, jesli pozwolisz ..

Ze swojej strony poswiecilabym czas i energie ,zeby teraz byc jak najwiecej , przegadac i po prostu byc z tym chlopcem . On bardzo Ciebie potrzebuje , Dziewczyny to juz pisaly ..
Moze to jest taka proba zwrocenia na siebie uwagii, ze jest dla Ciebie wazny, ze znaczy tyle samo ,co mlodszy do ktorego masz wieksze prawo formalnie .
Glupi ten nasz system prawny ..... sorry, to jest na glowie postawione ..

Pozostaje tylko sie dostosowac i otoczyc chlopaka zainteresowaniem na maxa ...
Tak to czuje ....pomodle sie nadal ...
S żono to nie jest takie proste kontakt zanika od trzech dwóch tygodni . Od kiedy pojechał i wrócił z wycieczki i wrócił chory . Od tego czasu jest tylko i wyłącznie u ..... żony.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Ruta »

W kwestii formalnej, zgodę na paszport możesz wycofać w każdej chwili na etapie przed wydaniem w urzędzie. Nie wiem jak wygląda taka procedura po wydaniu paszportu, ale na pewno jakaś jest.

Masz pełne prawo nie wyrazić zgody na wyjazd dziecka w środku roku szkolnego. Zwłaszcza taki o którym nie za wiele wiesz. Nie ma znaczenia czy syn cię bedzie lubił. Nie startujemy w konkursie na ulubionego rodzica roku, ale odpowiadamy za bezpieczeństwo naszych dzieci i za ich wychowanie. I czasem nasze dzieci nas "nie lubią". Poinformuj kuratora o planach wyjazdowych żony w środku roku. Koniecznie!

I jeszcze jedno - piszę, bo sama zawalałam kwestie bezpieczeństwa mojego syna, za bardzo emocjonalnie reagując wobec męża i mając źle ustawione priorytety, poranione uczucia. I nie chroniłam swojego dziecka dostatecznie. Od jakiegoś czasu w twoich postach czytam ogromną urazę wobec żony, żal. I martwię się, że to się przekłada na twoje relacje z synem.

I rozumiem doskonale jak bardzo można mieć dość. Sama bywam na granicy.
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Pantop »

Panie Astro

A do parku iść

A na słonecznej ławeczce usiąść

A wpatrzyć się w kołyszące wiatrem drzewko, srokę, listek unoszony

A zapomnieć na chwilę o wszystkim



By na chwilę sobie wszystko Przypomnieć
ODPOWIEDZ