W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

nałóg
Posty: 3318
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: nałóg »

Astro pisze: 15 lis 2019, 10:35 Co do graniu na moich uczuciach i emocjach no coz zona wie co mnie boli. I jak udezyc.
a możesz popracować nad wzmocnieniem siebie w tych sferach aby nie dawać satysfakcji żonie że celnie uderza? to tez byłoby podbijanie jej DNA
PD
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Tak to jest potrzebne. Ja wiem też ze żona wiele się uczy ze swoich terapi. I korzysta ze sformułowań ,których wcześniej nie używała . '' wyrażam się jasno, rozumiemy się, nie dyskutuj ze mną bo nie masz racji'' to tylko nie które . One się najczęściej powtarzają.
Kwestia jest jak wykorzystuje te terapie i co z nich wynosi. Skoro tylu kowalskich . Teraz jest sama. Podobno jedna z nich opuscilala bo była manipulowania przez terapeutę . Jak byla prawda ....
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Jonasz

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Jonasz »

nałóg pisze: 15 lis 2019, 11:33
Astro pisze: 15 lis 2019, 10:35 Co do graniu na moich uczuciach i emocjach no coz zona wie co mnie boli. I jak udezyc.
a możesz popracować nad wzmocnieniem siebie w tych sferach aby nie dawać satysfakcji żonie że celnie uderza? to tez byłoby podbijanie jej DNA
PD
Podbijanie DNA czy odbieranie władzy Nałogu ;)

Ktoś może nie przestać.OK.
Ale jak nauczę się tego to wtedy ktoś może przestać i nie przestać mnie to rybka wtedy :D

Do dziś pamiętam słowa żony: bo ty już jesteś inny, mocny.
I do dziś nie wiem czy żal czy podziw :lol:

Astro pisze: 15 lis 2019, 12:48 Kwestia jest jak wykorzystuje te terapie i co z nich wynosi. Skoro tylu kowalskich . Teraz jest sama. Podobno jedna z nich opuscilala bo była manipulowania przez terapeutę . Jak byla prawda ....
Astro ja też wiązałem nadzieję żę że żona w ogóle gdzieś pójdzie.
Ale odporna.
Trudno .

Weź pod uwagę jedną możliwość: lepsza terapia z psychologiem niż terapia kowalskimi.

A co do skutków gdzieś mi mignęło hasło tzw. narcyzmu poterapeutycznego...

Druga sprawa być może jest i tak tak ze w trakcie czy po pewnym czasie jej trwania otwierają się oczy i na przeszłość swoją patrzy się inaczej.
Mogą się obudzić i wyrzuty sumienia.
To trudny etap.
Jest różnica miedzy odcięciem się od przeszłości chociażby własnej a wzięciem za niej odpowiedzialności.
nałóg
Posty: 3318
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: nałóg »

Jonasz pisze: 15 lis 2019, 13:07 Podbijanie DNA czy odbieranie władzy Nałogu
Jonaszu.......-wg mnie- praca nad sobą mająca na celu poznanie siebie, rozeznanie swoich słabych stron(nad którymi szczególnie należałoby popracować aby zamienić wady na zalety) i tych mocnych/zalet (celem ich wzmacniania) zaakceptowanie siebie, polubienie siebie , to może służyć też uwolnieniu się z pod władztwa innej osoby .....czyli odbieraniu władzy np. współmałżonce/kowi nad sobą. Takie "uwalnianie" się z pod czyjegoś władztwa jest jednoczesnym podbijaniem DNA tej drugiej stronie......często jest też odbierane przez dotychczasowego "władcę" jako subiektywne poczucie skrzywdzenia.
Jonasz pisze: 15 lis 2019, 13:07 Ale jak nauczę się tego to wtedy ktoś może przestać i nie przestać mnie to rybka wtedy
No tak ironicznie troszkę można tak powiedzieć ......... lub też świadomie stawiać granice mimo "nie przestania" i nie odczuwać tak subiektywnego skrzywdzenia
Jonasz pisze: 15 lis 2019, 13:07 Do dziś pamiętam słowa żony: bo ty już jesteś inny, mocny.
I do dziś nie wiem czy żal czy podziw
a czy to ważne? ważne jak Ty się z tym czułeś.
Astro pisze: 15 lis 2019, 12:48 Kwestia jest jak wykorzystuje te terapie i co z nich wynosi
to zależy też od programu terapeutycznego, bo jak ma neopsychologa/neoterapeutę który podbudowuje tylko prawa (np.do szczęścia w innym związku) podopiecznego to wtedy trudno naprawiać relację w kryzysowym związku.
Można też być przeterapeutyzowanym ....czyli stać się egzekutorem własnych praw i cudzych obowiązków ( dzieci są dobrym przykładem realizowania tej zasady).
PD
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Nie chce oceniac terapeuty żony tego pierwszego. O grupowych nie mam pojęcia. Jednak wiem ze liczy się przedewszystkim szczęście żony. Ja muszę być szczęśliwa . To słowa żony. W moim wątku dużo tego szczęścia opisałem. Może rzeczywiscie jest szczęśliwa?
podjąłem decyzję .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Decyzja jest taka ratownik musi być żywy żeby ratować. Na tą chwilę nie mogę ufać żonie nizaleznie jakie sygnały mi przesyła. Najpierw muszę zadbać o siebie wtedy dopiero będę mógł ratować moje sakramentalne małżeństwo .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Pavel »

Astro pisze: 15 lis 2019, 23:10 Decyzja jest taka ratownik musi być żywy żeby ratować. Na tą chwilę nie mogę ufać żonie nizaleznie jakie sygnały mi przesyła. Najpierw muszę zadbać o siebie wtedy dopiero będę mógł ratować moje sakramentalne małżeństwo .
Decyzja znakomita.
Mi nieco czasu zeszło, aż takie słowa (napisane do mnie na forum) przekułem w decyzję o zastosowaniu tego.
Dobrze mi zrobiło oddanie żony i małżeństwa Bogu, bowiem na przeróżne analizy i myślenie o niej traciłem bezowocnie masę czasu.
Dopiero gdy przestałem się na nią oglądać a zająłem się sobą, miałem czas, energię i skupienie by sensownie zająć się własnym bagnem.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Pavle to ja mogę powiedzieć ,ze mi dużo czasu zeszło zanim zrozumiałem wiele słów ,które padały tu na forum. Ile jeszcze nie rozumiem lub próbuje sobie je jakoś wytłumaczyć.
To już ponad dwa lata jak zaczęła się ta zawierucha. Tobie jednak udało się uratować małżeństwo , zareagowales w odpowiednim, może ostatnim momecie. Jesteś szczęśliwym mezem .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

To co mialem zrobic zrobilem . Ogloszeia dodane . Czuje ulge bo miałem mimo wszystko rozterki . Teraz już nie ma odwrotu .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Dzisiaj zona ma urodziny . Złożę życzenia . Chociaż po wczorajjszym dniu przyjdzie to mi jakoś ciężej. Najbardziej bo miałem tak jak zawsze jechać z synami na terapie starszego . Radość tego dnia
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Ale nie pojadę zona napisałaś sama jedzie. Mimo to odpisalem spokojnie ze ok i jak coś to ja tak jak zawsze chętnie z nimi pojadę. Odp . Żony nic się nie wydazy. Ja ok chce żebyś wiedziała. Takie pisanie . Porozmawiałem z chłopcami przypomkinalem ze mama ma dzisiaj urodziny. Żona też mimo ze wszystko mieliśmy ustalone starała się abym Coś zmienił w ogłoszeniach chodzi o kontakt. Mimo ze w każdym podawałem nasze oba . Odpisałem ze to co ustaliliśmy jest dobre i nic nie będę zmieniał. Takie zmiany w ostatniej chwili? Po co?
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: renta11 »

Astro pisze: 15 lis 2019, 23:10 Decyzja jest taka ratownik musi być żywy żeby ratować. Na tą chwilę nie mogę ufać żonie nizaleznie jakie sygnały mi przesyła. Najpierw muszę zadbać o siebie wtedy dopiero będę mógł ratować moje sakramentalne małżeństwo .
Bardzo dojrzałe wyznanie. Pomodlę się za Ciebie.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Za tym kryje sie rento wiele rzeczy i duchowych i własnego rozwoju takiego fizycznego i intelektualnego czy zawodowego Ale też to żeby też żonę znowu zaintrygował i zdobyć .wczoraj mnie naprawdę jej zachowanie wyprowadzilo z równowagi. Ten chłód i sprawa z chłopcami dzisiaj już jest lepiej. Potrzebuję odwagi żeby ten plan wcielić w życie i nie załamywać się tym conzona do mnie mówi tyle jak prosto a jak nielatwo
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: renta11 »

Stać się równorzędnym partnerem, ciekawą osobą, samodzielną jednostką,która idzie przez życie ku ... Światłu-Bogu? A jeśli ktoś zechce iść obok to ... wolna wola, droga szeroka. :D
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Chciałem wam powiedzieć jak mnie olsniko . Byłem zły że nie mogłem pojechać z chłopcami na terapie tak. To teraz wam powiem ze byłem samolubny pokora się kłania przecież moja zona ma urodziny dzisiaj to pewnie chciała ten dzień spędzić z synami .jeśli tak to nie powinienem się tym denerwować raczej cieszyć . Lepiej z chłopcami niż kowalskimi.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
ODPOWIEDZ