W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

mare1966
Dzięki teraz zaczynam rozumieć jak widzi mnie żona . Jak mnie widzi tak że mną postępuje. Bije we mnie jak w beben. Bardzo trafnie to pokazałeś. Jak będę bierny to będę sam sobie winien .powinienem już dawno się na to sie uodpornic bo tak bedzie.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

mare1966
Masz rację wezmę chłopców i tyle . I tak urlop i typowego w tym roku nie będę miał.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: mare1966 »

Astro ,
ja przecież nie znam tej waszej sytuacji
( tylko z tego co ty piszesz i JAK PISZESZ )
Dla mnie to jest zawsze nawet ważniejsze , to jak pisze ,
jakich używa słów , jak bardzo jest to emocjonalne ,
czasem skrzywione itd.
Staram się wyczuć na ile ktoś przedstawia sprawę w miarę obiektywnie .

Bo wiesz , twoja prawda jest taka , a żony inna .
I jedna i druga strona święcie w nią wierzy .

Sędzia z wami nie mieszka ,
na papiery może i spojrzy ,
ale przede wszystkim kluczowe jest jak się pokarzecie na rozprawach .

Masz być spokojny , stonowany , uprzejmy , rzeczowy ,
nie odstawiać szopki , sprawiać wrażenie solidnego faceta .
Nie odpowiadać na zaczepki żony ( nie wchodzić w kłótnie ) ,
przygotować się na trudne pytania .

===============================================
Kobiety nie lubią słabych facetów ,
a już szczególnie żony .
Sędziowie ( sędziny ) też .

No dokładnie , im ty będziesz na więcej pozwalał
tym ona będzie szła dalej .
Tylko z głową postępuj .
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

mare1966
Poza tym z moich ust sąd tego nie usłyszy . A czy mógłbyś rozszerzyć swoją wypowiedź dotycząca tego że żonie wszystko ułatwiam bo jak sądzę nie chodzi tylko o moja biernosc. Natomiast mój stan trwa już z cztery lata może nie w takiej słabej formie . Natomiast dużo do tego przyczyniła się zony terapia indywidualna DDA i asertywności. Żona miała poradzić sobie z przeszłością ojca alkoholika . I w podejściu do ludzi nauczyć się mówić nie. Tylko wyszło tak że to ja przez rok z okładem tydzień w tydzień miałem awantury. I to po nich wzięła się moja nie pewność, nie ufność, i kontroling. Czego moja żona nie chce wogole słyszeć. Choć mówił A mi później że ty wcześniej taki nie byłeś.Tetaz słyszę że zawsze taki bylem
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: ozeasz »

Astro moja żona po pierwszej terapii naszej wspólnej uciekła od swoich problemów z przeszłości ,nie potrafiła się z nią zmierzyć ,następna w poradni , Jej -grupowa już zmieniła Ją w bardziej pewną ,choć ja bym powiedział bardziej zbuntowaną ,tym bardziej że pani psycholog sama po rozwodzie w przypływie empatii przekroczyła granice etyki i radziła mojej żonie odejście od męża i znalezienie sobie kogoś innego , a nie przepracowanie koszmaru z dzieciństwa . Po latach i wielu zdradach żona która w związku z przeszłością nie umiała odmawiać facetom ,a zarazem ciągle szukając potwierdzenia swojej wartości poszła na jeszcze jedną terapię która Ją miała uwolnić od nieumiejętności odmawiania potencjalnym panom, po skończeniu szybko wpadła w ramiona dwóch po kolei .

To była poradnia państwowa zarówno ta grupowa jak i ta ostatnia , pomogły żonie przekroczyć granice zza której nie potrafi na dzień dzisiejszy wrócić.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

ozeasz
Żona pierwsza terapię przerwała bo powiedziałem że dłużej tego nie zniose. Zamiast poradzić sobie ze swoją przeszłością robiła porządek że mną choć do dnia dzisiejszego nie dowiedziałem sie jakby chciała żeby wyglądało nasze wspólne zycie i co tak do końca robiłem nie tak. To po tamtej terapi stałem się podejrzliwy nie ufny itd. Druga terapię nasza małżeńską porzuciła napewno częściowo przezemnie bo cofalem się w postępach choć terapeuta uczulal nas na to iż to ma prawo się zdazac ,ale jak sądzę też dlatego że najpierw analizowalismy moje źle postępowanie wobec zony i to było ok teraz mieliśmy zająć się zony postępowaniem wobec mnie. No i jak w twoim przypadku pierwsza terapia była na NFZ państwowa gdzie terapeutka pozwalała żonie na przekraczanie pewnych granic z których już nie chciała zawrócić bo jej z tym dobrze .Druga terapia małżeńską prowadzona była przez psychologa wierzącego z sycharu , gdzie ja dowiedziałem się sporo o swoich błędach żona najwyraźniej nie chciała. Psycholog pomógł żonie tak jak obiecał porozumieć się z jej rodzina . Powiedział mi że żona ma głęboki syndrom ofiary . Także powiedział że niestety przez pierwsza swoją terapię Nie umie zrozumiec tego że bez wybaczenia i miłości nie zrobi porządku że swoją przeszloscia a złość i gniew który będzie miał a w sobie kiedyś dosłownie ja zniszczy i wypali. Tylko to teraz nie ma znaczenia tak jak napisał mare1966.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: mare1966 »

Tysiące lat "terapeutów" nie było ,
a teraz małżeństwa staże 2 lata
i już "terapii" wymagają .

Ludzie studia robią , ale krzty realizmu nie mają ,
i nic o życiu nie wiedzą .
( dzieci z familoków , podwórek - więcej wiedziały )

.................... OGÓLNA taka refleksja
==============================================================

Niestety Astro ,
często taka to "pomoc" .
Człowiek sam musi się we wszystkim orientować ,
aby go w trąbę nie zrobili .
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Unicorn2 »

Astro .
Najważniejsze w sądzie to przestać się bać, trafnie napisał mare że kobiety nie lubią słabych facetów a prawdopodobnie trafisz na sędzine .
Napisał bym kilka fajnych porad tylko znowu zasłyniemy w sadzie krakowskim.
Pamiętaj Astro dzieje się to czego się boimy , tak działa zło powoli nas wykańcza , przestań się bać a zaczną się dziać dobre rzeczy .
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Unicorn2
Na pierwszej rozprawie była sędzina to i pewnie na drugiej będzie. Jak chcesz to możesz napisać. Rzeczywiście to czego się boję to mnie niszczy. Nie pisałem tego otwarcie ale żona oskarża mnie o przemoc . Tylko zapomina że ja też byłem czy jestem ofiarą jej przemocy . A teraz na dodatek także chłopcy. Dzisiaj byliśmy w szkole starszy syn był ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej rozmowy z panią pedagog i rodzicami oprawcy oraz dyrektora i wychowawców. Sprawa narazie rozmyta chociaż ojciec oprawcy sam mówił że należy się mu kara i powinien to odczuć. Moja żona że nie chce mu niszczyć życia bo to młody chłopak ja powiedziałem że to powinno być zgłoszone dalej chociażby prewencyjnie. Na a potem zajęła się praniem brudow przy nauczycielach i pedagog że chłopcy nami manipulują że starszy dużo udaje i że podważam jej autorytet . Dała starszemu karę szlaban na dwa tygodnie na komputer i komórkę nie mam nic przeciw bo to mu dobrze zrobi tylko powody pierwsze tej kary to kpina Poza tym ile pod jedną karę można podciągać zarzutów i to rozciagnietych przez parę dni. Po za tym to on w tym wszystkim jest ofiarą. Zostałem żeby porozmawiać z pedagog . Uznała że może chce się odegrać na żonie a ja tylk mowilem że martwię się o chłopców bo sa straszenie bici oszukiwani itp. Walenie głową w mur . Starszy to strzepek nerwów teraz ale moja żona idzie jak walec .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: mare1966 »

Astro ,
w sytuacji konfliktu małżeńskiego ,
z reguły facet stoi na przegranej pozycji .
Stereotyp jest taki :
albo pijak albo bije żonę albo ją zdradza chociaż
( albo wszystko na raz ) .

Żeby mieć jakiekolwiek szanse ty musisz mieć BARDZO MOCNE , KONKRETNE DOWODY .
............ słowa niewiele znaczą
Jesteś z natury "podejrzany" , miałeś próbkę od pani pedagog .
Do szkoły chodzą mamy , ojcowie to element obcy
w tym sfeminizowanym środowisku .
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: s zona »

mare1966 pisze: 06 cze 2018, 0:35 Astro ,
w sytuacji konfliktu małżeńskiego ,
z reguły facet stoi na przegranej pozycji .

Żeby mieć jakiekolwiek szanse ty musisz mieć BARDZO MOCNE , KONKRETNE DOWODY .
............ słowa niewiele znaczą
Astro ,
wpisujac sie w slowa Mare ,dorzuce :shock:
http://www.alienatorka.pl/
Lustro kiedys wrzucila na forum .
To tak ku przestrodze .
Wiedźmin

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Wiedźmin »

mare1966 pisze: 06 cze 2018, 0:35 Astro ,
[...]
Do szkoły chodzą mamy , ojcowie to element obcy
w tym sfeminizowanym środowisku .
mare1966 - no ale to trochę owi ojcowie mają na to wpływ.

Ja akurat chodzę do szkoły, jestem w owej trójce klasowej...
... i dość aktywnie działam w Radzie Rodziców.
(co bardzo mi się przydało w sprawie rozwodowej, bo miałem mocne papiery
ze szkoły, aktywny rodzic, jakieś dyplomy od Rady Pedagogicznej i dyrektor itd)

Ale masz rację - na zebraniach klasowych zwykle z panów jestem ja...
.. no góra drugi inny tata - i same mamy.

Zebrania są zwykle na 18:00 / 18:30 ... więc nawet zapracowany tata, jak ma
ochotę, to powinien znaleźć jedno popołudnie na miesiąc / na półtora miesiąca.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: mare1966 »

Zgadzam się z tobą Aleksander .

Tyle , że tu akurat Astro ma problem .
W pierwszej chwili pomyślałem , że te dyplomy
to Astro zebrał ........... myślę , to jakiś konkret ,
a tu chyba nici jednak .
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Unicorn2 »

Astro to całkiem normalne że żona oskarża Cie o przemoc dlaczego jesteś zdziwiony to standardowe .
Ja jestem oskarżony o podrzucanie materiałów modlitewnych a mój kolega z Sycharu był podobno agresywny i żona się go bała a po miesiącu został mężczyzną jej życia.
Astro nigdy nie wiesz co przyniesie jutro ,głowa do góry.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Panowie macie rację. Tylko że w większości to ja chodziłem na wywiadówki. Odbierałem i zbierałem dzieci że szkoły. Jeździłem z chłopcami po lekarzach. Listy obecności z zebrań muszą być w dokumentacji szkoły. Cóż dzisiaj że starszym znow był problem tym razem on przewrócił kolegę. Najgorsze jest to że później ma takie emocje że zaczyna robić sobie krzywde. Żona o wszystko wini oczywiście mnie i nie widzi nic złego u siebie. Wręcz twierdzi że walczę dziećmi i co musi się stać żeby przestał. A sama co mamy jeszcze pena wadze rodzicielską obydwoje ale o wielu rzeczach dowiaduje się bardzo po fakcie. Kary nakłada sama bez uzgodnienia ze mna
I tu znowu mare1966 ma rację bo jej wszystko ułatwiam i nie umiem bronić swoich racji oraz dzieci. Nawet jej na te smsy nie odpowiedziałem bo prawnik mówi ograniczyć kontakty ale nie zrobić nic to przyznać się do winy.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
ODPOWIEDZ