Burzo kochana ,
a gdybys tak zechciala przestawic swiatlo lampy z meza na siebie .. moze chociaz sprobuj , zrobic cos dla siebie ...
W sumie , to wszyscy tutaj probuja Ci to powiedziec , a Ty zafiksowana maz , maz , maz ..
Nie wiem , ile masz jeszcze czasu przed 1 rozprawa , ale dobrze byloby Ci sie skupic na sobie i relacjach z corka , otoczeniem .. wzmocnic sie , nabrac pewnosci siebie .. ciagle to sie przewija w postach do Ciebie ..
Burzo , miej dla siebie troche empatii , pokochaj siebie ...te mloda , ladna kobiete , ktora jestes ...
Corke Boga;
NIe pozwol na to ,zeby Twoja corka zapamietala Ciebie , jako matke , ktora ....
Moze sprobuj zobaczyc szklanke do polowy pelna i wykorzystac te atuty ..
Nie wiem , czy to Ci pomoze , ale mnie zycie przeczolgalo troche i wtedy oddajac to Bogu , ta moja bessilnosc ...prosilam o sily , zeby przez to przejsc ..
Ale ze swojej strony staralam sie robic na maxa , zeby wyjsc z dolka .. a to jak maz sie podle wtedy zachowywal .. to juz jego sumienie .. ja odpowiem za siebie ..
I Pan Bog pomaga nam z tego wyjsc .. chociaz zly tez nie spi ...
Burzo , moze warto wykorzystac te linki , ktore podala Nirwanna.. chociaz sprobuj .. tylko nie usprawiedliwiaj sie , ze nie mozesz , bo masz prace , corke , meza , pozno , wczesnie lub jeszcze cos .. bo dla mnie to niepowazne jest ..
To Tobie powinno w pierwszej kolejnosci zalezec , zeby chciec SOBIE pomoc ... maz z tego ,co widac daje sobie rade .. Oddaj go Panu Bogu i blogoslaw w sercu , nawet przez lzy .. zlo wtedy nie ma dostepu ...
Mnie to sie czesto zdarzalo ...A po 30 latach nie jest sie mniej uzaleznionym od meza ..
Przepraszam Cie , ze troche ostro , ale bardzo chcialabym Ci pomoc ;
Tej mlodej , zagubionej kobiecie , dobrej i oddanej matce , ktora moze za chwile stracic prawo do pelnej opieki nad dzieckiem i mieszkanie z nia ...
... " Pamiętaj - kto chce, szuka sposobu, kto nie chce, szuka powodu."...