Jak rozmawiać?
Moderator: Moderatorzy
Re: Jak rozmawiać?
Gdzie te rekolekcje i na jaki temat?
Re: Jak rozmawiać?
viewtopic.php?f=77&p=178992#p178866
Obory koło Rypina (kujawsko-pomorskie) - to zlot sycharków, czyli czas poświęcony na poznanie wspólnoty i bycie we wspólnocie, tak najogólniej mówiąc
Obory koło Rypina (kujawsko-pomorskie) - to zlot sycharków, czyli czas poświęcony na poznanie wspólnoty i bycie we wspólnocie, tak najogólniej mówiąc
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
-
- Posty: 120
- Rejestracja: 22 wrz 2018, 13:53
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Jak rozmawiać?
Przerażające to jest.... Byłam na rozprawie dużo wcześniej w sądzie i obserwowałam tych wszystkich ludzi, słuchałam ich rozmów... Skąd tyle nienawiści u osób, które kiedyś nie widziały świata poza sobą?
Szukaj Smutek, ja też szukam Sama nie wiem, co dalej robić, choć ostatnio jeden ksiądz mi powiedział, żeby robić małe rzeczy z wielką miłością. To jest chyba dobre na początek
A zlot Sycharu to świetny pomysł. Ale ja niestety nie skorzystam, muszę oszczędzać na mieszkanie
"Panie, przepasz mnie i poprowadź gdzie ja nie chcę pójść"
-
- Posty: 120
- Rejestracja: 22 wrz 2018, 13:53
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Jak rozmawiać?
Kochani, wydarzył się cud.... prawdziwy cud...
Na ostatniej rozprawie mój teściu ujawnił całą prawdę o kowalskiej. Całą historię romansu w kilku zdaniach. I to tak sam z siebie, ani nie była to odpowiedź adekwatna na zadane pytanie ani też nie miał ukrytego celu aby mnie wspomóc (bo we wcześniejszych wypowiedziach starał się mnie pogrążyć). Na prawdę nie mam pomysłu, co mu odbiło. Myślę, że to św. Michał Archanioł, ponieważ chwilę wcześniej zaczęłam się do niego modlić.
Sędzia uznała, że oskarżenia męża w stosunku do mnie są bezpodstawne i skierowała do niego proste "może pan nam wszystkim po prostu oszczędzi czasu i przyzna się do winy". Na co jedynie jego adwokat zasugerował: "chcieliśmy tutaj tylko zaznaczyć, że nigdy nie byliśmy przeciwni mediacjom....".
Mamy mediacje
Na ostatniej rozprawie mój teściu ujawnił całą prawdę o kowalskiej. Całą historię romansu w kilku zdaniach. I to tak sam z siebie, ani nie była to odpowiedź adekwatna na zadane pytanie ani też nie miał ukrytego celu aby mnie wspomóc (bo we wcześniejszych wypowiedziach starał się mnie pogrążyć). Na prawdę nie mam pomysłu, co mu odbiło. Myślę, że to św. Michał Archanioł, ponieważ chwilę wcześniej zaczęłam się do niego modlić.
Sędzia uznała, że oskarżenia męża w stosunku do mnie są bezpodstawne i skierowała do niego proste "może pan nam wszystkim po prostu oszczędzi czasu i przyzna się do winy". Na co jedynie jego adwokat zasugerował: "chcieliśmy tutaj tylko zaznaczyć, że nigdy nie byliśmy przeciwni mediacjom....".
Mamy mediacje
"Panie, przepasz mnie i poprowadź gdzie ja nie chcę pójść"