Ania10 pisze: ↑19 paź 2018, 19:33
To kwestia zaufania. Znam pary ktore maja kolegow, kolezanki i do zadnego zla nie dochodzi.
Odcinac sie od swiata bo slub sie wzielo?
"Wbrew powszechnemu mniemaniu miłość nie przynosi ze sobą cierpień. Cierpienie przynosi instynkt posiadania, który jest zaprzeczeniem miłości."- Antoine de Saint- Exupéry.
Ok ,rozumiem że w Twoich oczach to normalne ,ale czy budujące ?
A pro pos ,czy rozmawialiście na ten temat w narzeczeństwie jak maja wyglądać takie kontakty ,wyjaśniliście sobie co jest ważne dla każdego z Was ?
Powiem Ci że dziwnie się poczułem po przeczytaniu tego stwierdzenia :
Ania 10 pisze:Odcinac sie od swiata bo slub sie wzielo ?
jakby ślub nie był czymś wyjątkowym ,szczególnym …. ile jesteście po ślubie jeśli można spytać , jak długo sie znacie ?
Przecież nie chodzi o odcinanie sie od świata ,ale transparentność ,o której sama piszesz .
Skoro piszesz że zrobiłaś wszystko co ma odbudować zaufanie ,skąd zdziwienie dotyczące zachowań które go nie budują ? Czy tak trudno poznać kolegę z mężem i spotkać sie z nim od czasu do czasu ?
Chyba że pod powierzchnią tego jest coś innego ,a o tym tylko Ty sama wiesz.
Dobrze by się było dowiedzieć co jest dla Ciebie ważne ,co jest priorytetem ,małżeństwo ,czy kumple ? Bo wiesz ,po ślubie nie jesteś singielką i nie jesteś wolna jako osoba , jesteś poślubiona ,skoro sama przysięgałaś przymierze z mężczyzną któremu wyznałaś miłość , wypadało by konsekwentnie tę wolność współdzielić z ukochanym ?
Ania 10 pisze:Czy jest jakkolwiek szansana odbudowe w sobie do drugiej strony zaufania po jego utracie?
Od odkrycia klamstwa minelo 2 miesiace.
Ciągłe tez jest mielenie tego tematu, wypytywanie o szczegóły tamtej relacji milion pytań
Nie napisałaś czego dotyczyło kłamstwo, czemu mąż stracił zaufanie ?
Dziwi Cię że mąż drąży ? Może łatwiej jest kiedy siebie stawia sie w miejsce tego którego chce sie zrozumieć ?
Ania 10 pisze:On jest bardzo zazdrosny dotkniecie innego faceta nawet po przyjacielsku gotow jest potraktowac jak.zdrade
Co by było ,(nie wiem co mąż zobaczył ,odkrył ,przeczytał ?) co by było gdybyś zobaczyla "niewinne" dotknięcie innej kobiety Twojego męża ,może przestało by być takie niewinne , spojrzenie spod trzepoczących rzęs ,muśniecie ręką ręki ,zalotny uśmiech ...niby nic , praktycznie zero kontaktu fizycznego ,czy w takim razie żona widząc w takiej sytuacji meża zbędzie to stwierdzeniem to nic takiego ,zwykła znajomość , lub to tylko koleżanka ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II