Przygotowania do rozwodu
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 sie 2018, 17:30
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Przygotowania do rozwodu
Pustelnik na chwilę obecną nie mam wpływu na żonę na dodatek córka ma 6 lat dopiero za kilka miesięcy. Od kadry córka powiedziała żonie że chce ze mną więcej czasu spędzać i spać że.mna pojawiła się jeszcze większa wrogość do mnie ze względu no jak to chcesz mi zabrać corke. Powiem ci że to temat mega złożony a im bardziej żona się w cudzysłowiu mści ja mam spokój wewnętrzny i jak dostałem wiele radości zajmuje się sobą i córka. Mimo jej rozchwiania i sytuacji trudnej wierzę że obrałem jedyna właściwą drogę dla naszej 3. Powierzam swoje życie bogu. Co do nawrócenia jestem w dalekiej drodze w tą stronę idąc na samym jej początku poznaje wspólnotę nowych ludzi i czuję potrzebę sam osobiście zmiany swojego życia bo rozumiem to co się działo i jak wyglądało nasze życie do tej pory i ile było zła w tym wszystkim co się tam działo. Na dodatek ta potrzeba to nie jednorazowo tylko stały element krajobrazu jak to nazwałeś bo w tym wszystkim jest sens. Zataczając kolejne błędne koło zrojniwal bym życie nie tylko sobie ale i innym osoba wiedząc że mam żonę i brnąć dalej w stronę grzechu i swojej własnej egoistycznej pychy. Bóg wie co robi więc zdaje się na jego łaskę i miłosierdzie.
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 sie 2018, 17:30
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Przygotowania do rozwodu
No i termin rozprawy pojawił się. Lecz moje sycharki dodają wsparcia w tym wszystkim . Bóg zapłać za was
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 sie 2018, 17:30
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Przygotowania do rozwodu
Czas rekolekcji czas powrotu drogi Bożej nieustającej pomocy w spokoju. Na mojej drodze pojawiło się seminarium odnowy wiary jest poznawanie swoich słabości oraz leków które pojawiły się nie raz nie dwa na drodze życia. Każdy w swoim życiu upada tak że tylko z Bożą pomocą jest w stanie podnieść się i iść dalej dalej tak jak zaufać się Bożej łasce i opatrzności
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 sie 2018, 17:30
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Przygotowania do rozwodu
Szatan walczy o rozbicie rodziny lecz nie poddaje się. Boże żyłem jak skąpiec kiedyś. Dziękuję Bogu i matce Boskiej że jakoś spokojniej śpię mimo tego wszystkiego co się dzieje. Bóg z wami.
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 sie 2018, 17:30
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Przygotowania do rozwodu
No i po rozwodzie jestem . A tak naprawdę żyje w Bogu od 15 miesięcy. Żyje w codziennej łasce uświęcającej i dziękuję Bogu za dar zycia
Re: Przygotowania do rozwodu
Witam kolegę Cieszę się, że mimo tych trudnych doświadczeń trzymasz pion.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
-
- Posty: 123
- Rejestracja: 09 lip 2019, 6:41
- Jestem: po rozwodzie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Przygotowania do rozwodu
Nadzieja,
I podpisali w sądzie rozwód jak nic,
Jak się czułeś stojąc przed sędzia i jak się czułeś jak żonie wypowiadali te słowa rozwodowe?
Ja miałem podpisany cywilny rozwód rok temu w listopadzie. Po prostu to uczucie, jak sędzia wypowiadał te słowa ze jesteście rozwiedzeni. Straszne.
Na koniec poprosiłem sędziego by żonie podać rękę a ona do sędziego, NIE. Nie podała mi ręki.
Tego uczucia nie zapomnę do śmierci.
Ale trzymaj się w modlitwie, ja tak robię. Jest ciężko wstając rano wiedząc ze nie podzielę się z druga połówka dzień dobry, chociaż to robię jak by była koło mnie mówię to i myśle. Taki mój gest. Opowiadać mojej drugiej połówce na koniec dnia jak mi dzień minął. Wiele by pomyślało zwariował. Ale miłość która ślubowałem przed Bogiem zawsze będzie istniała. A nasze kobiety będą musiały z tym żyć.
W modlitwie. Pozdrawiam
I podpisali w sądzie rozwód jak nic,
Jak się czułeś stojąc przed sędzia i jak się czułeś jak żonie wypowiadali te słowa rozwodowe?
Ja miałem podpisany cywilny rozwód rok temu w listopadzie. Po prostu to uczucie, jak sędzia wypowiadał te słowa ze jesteście rozwiedzeni. Straszne.
Na koniec poprosiłem sędziego by żonie podać rękę a ona do sędziego, NIE. Nie podała mi ręki.
Tego uczucia nie zapomnę do śmierci.
Ale trzymaj się w modlitwie, ja tak robię. Jest ciężko wstając rano wiedząc ze nie podzielę się z druga połówka dzień dobry, chociaż to robię jak by była koło mnie mówię to i myśle. Taki mój gest. Opowiadać mojej drugiej połówce na koniec dnia jak mi dzień minął. Wiele by pomyślało zwariował. Ale miłość która ślubowałem przed Bogiem zawsze będzie istniała. A nasze kobiety będą musiały z tym żyć.
W modlitwie. Pozdrawiam
„Szczęśliwy mąż, który nie idzie za rada występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców, lecz ma upodobanie w Prawie Pana, nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą”(Ps 1, 1-2)