Ja tu się podzielę swym doświadczeniem w względzie podsłuchu
Dzieliłem się tym już na forum ,nie polecam ,wiedziałem że żona mnie zdradza i to powinno wystarczyć ,w rozmowie z Bogiem On prosił zaufaj mi ,ja szukałem poczucia bezpieczeństwa w wiedzy i odrzuciłem Jego propozycję nie raz ....
To kosztowało mnie drogo ,obsesyjne obrazy, koszmarne skojarzenia , brak możliwości patrzenia na żonę bez urazy i obrzydzenia , totalna utrata zaufania, brak widzenia w żonie dobra i Bożego dziecka ,ukochanej osoby ...Już nie powiem że poczucie bezpieczeństwa padło na łeb na szyję ,bo i Bogu nie zaufałem ,wiec dotknęło mnie zło przed którym, On chciał mnie bronić .
Są rzeczy po których zobaczeniu już nie będzie się widziało tak samo ,nie warto szczerze odradzam ...
Po wieloletniej modlitwie Bóg odebrał mi to , dwa lata temu , przywrócił mi spojrzenie na żonę Jego oczami , pozwala ,uzdalnia mnie do miłości o jakiej mówił Jezus , to był niepotrzebny ciężar który sam sobie zafundowałem ,kto nie przeżył ,nie doświadczył ,nie odczuł ,ten może nie zrozumieć ...
Mógłbym się poważyć o obrazowe stwierdzenie że zobaczyłem piekło przez uchyloną furtkę i mi to nie pomogło w odzyskaniu spokoju ,a odebrało mi ten który jeszcze miałem w relacji z Bogiem , rozpacz , beznadzieja , nękanie, apatia, samobójstwo ,porażka to imiona tych które przelazły przez furtkę do mojego serca....do dzisiaj "czuję ten swąd".....
Jest jeszcze jedna zasadnicza kwestia , to nie mąż jest Twoim prawdziwym wrogiem ,a diabeł który potrafi wykorzystać jednego przeciwko drugiemu , który przeprowadzając taki plan ma chęć upiec dwie pieczenie na jednym ogniu , mając już jednego w łapskach drugiemu odbiera chęć i siły do modlitwy i walki o współmałżonka , przez egoizm i zranienia zamyka możliwość pomocy i wsparcia ze strony tego który jest pośrednim celem , zdradzonego .
Tu nie ma względów , to jest wojna totalna ,wojna z Bogiem i Jego dziećmi , sami nie jesteśmy zdolni ani zlokalizować ,ani unieszkodliwić wroga , nie mamy takiej mocy ,to może tylko Bóg .
Będąc Bogu posłuszni jesteśmy przez Niego chronieni ,tu może warto przywołać imiona aniołów - Michał - mikha’el (któż jak Bóg?) i Gabri’el - („Bóg okazał się mocnym”, „mąż Boży”, „wojownik Boży”).
Módl się za siebie i męża ,do tego jako małżonkowie zobowiązaliśmy się w przysiędze , pozdrawiam serdecznie .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II