Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Melani
Posty: 55
Rejestracja: 05 cze 2018, 21:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Melani »

Myślę że tak, tak bym jej poradziła. Dobrym słowem i przyciągać do siebie nie odpychać.
Melani
Posty: 55
Rejestracja: 05 cze 2018, 21:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Melani »

I myślę, że trzeba teraz starać się aby było dobrze między nami, razem musimy, się starć .... nie ma co sobie wyrzucać ... Pewnie mam obawy co do uczuć mojego męża, ale myślę że prędzej czy później wyleczy się z niej (kowalskiej). Jest całkiem inny jak wtedy gdy pierwszy raz dowiedziała się o zdradzie ... Teraz widzę, że to faktycznie się skończyło, jak to przeżywa. Mam nadzieję, że nigdy relacje z kowalską nie wrócą.
Mick
Posty: 55
Rejestracja: 21 sty 2019, 23:26
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Mick »

Melani, chciałbym jak najlepiej doradzić, jednak nie mam doświadczenia z etapu powrotu drugiej połowy.
Jednak myślę, że powinnaś - jako kochająca żona - wprowadzać uśmiech do waszego domu, podsycać tą iskierkę (szansa odbudowy relacji), która się pojawiła i dać z siebie wszystko aby zamienić ją w ogromny płomień wzajemnej miłości. Pamiętaj jednak, że należy zachować pewien dystans. Powinniście na nowo budować relacje między sobą, stopniowo i bez pośpiechu. Starać się zmieniać wszystko to, co doprowadziło do kryzysu, aby się nie powtórzyło. Na pewno nie będzie to łatwe, ale pamiętaj, nie droga jest cierpieniem lecz cierpienie drogą. Takie jest moje zdanie.

Dodam tylko, że osobiście znam małżeństwo, w którym małżonka zakochała się w kowalskim. Jej mąż wiedział o tym ale nie poddał się, zawalczył o nią mądrze, cierpliwie ale przede wszystkim z Bogiem. Ich początki odbudowy relacji małżeńskiej wyglądały podobnie jak u Ciebie. On cierpliwie czekał i okazywał dojrzałą miłość. Ona natomiast była dalej sercem z kowalskim. Ale z każdym kolejnym dniem to mijało. Dzisiaj są szczęśliwi, przybyła im trójka dzieci, i pewnie będzie więcej ;)

Więc głowa do góry, z Bogiem, Maryją i cierpliwością na pewno można zdziałać cuda.
krople rosy

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: krople rosy »

Melani pisze: 28 sty 2019, 17:51 Cieszę się, że jest. Dużo rozmawiamy. Wiele rzeczy gdy mówi boli, wówczas mówię mu, że nie chcę o tym rozmawiać (on zrzuci z siebie a ja zostanę z tymi obrazami w głowie).
Ja wyłowiłabym z tych męża rozmów a przynajmniej bym się starała rzeczy ważne. Jesli mówi, odzywa się, chce rozmawiać to wg mnie ma taką potrzebę. Warto oddzielić nic nie wnoszący ekshibicjonizm od ważnych informacji które być może chce Ci przekazać.
Widocznie nie chodzi mężowi o to by przypudrować problem ale by go wyeksponować.....a że boli.....czasem warto sobie pozwolić odczuć ból, jesli z mocy jego skurczów miałoby narodzić się coś nowego....dotąd nieodkrytego.
Bo jesli nie rozmawiać teraz to kiedy?
Bądź kobietą która go słyszy....nie tylko słucha.
I mów też o sobie.
Nie chodzi o to by w nieskończoność podtrzymywać atmosferę stypy. Ale o prawdę. By się jasno ujawniła .
Bo od niej się zaczyna i na niej się powinno budować.
A potem przyjdzie etap fajnej, radosnej babki, spełnionej i kochającej zony i mamy.
Ja tak to widzę.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: s zona »

Melani pisze: 28 sty 2019, 17:51 Witam Was, mija tydzień od powrotu mojego męża do domu. Cieszę się, że jest. Dużo rozmawiamy. Wiele rzeczy gdy mówi boli, wówczas mówię mu, że nie chcę o tym rozmawiać (on zrzuci z siebie a ja zostanę z tymi obrazami w głowie). Jest ciepły i widać że się stara ... Ale cały czas to ona jest w jego sercu nie ... Chodzi smutny i zamyślony .... Czy kiedykolwiek jeszcze pokocha ? Mi się udało pokochać go na nowo. Myślę że potrzeba czasu. Ktoś kiedyś powiedział że nie można odpuszczać zbyt szybko ... Ja mu odpuściłam i wybaczyłam .. Zapomnieć pewnie będzie ciężko ale wybaczyłam bo kocham. Nie chcę chodzić teraz smutna i rozbita (choć w sercu tak mam) chcę mu pokazać jaką fajna babka ze mnie dobra zona i matka. Czy uwazacie, że to dobra droga ? Pozdrawiam Melani
Melanii ciesze sie ,ze maz kocha ,chce , stara sie ..

Jesli pozwolisz to podziele sie bledami ,jakie wg mnie zrobilam ,gdy maz chcial naprawiac ..
Otoz osobiscie zaluje ,ze nie " wymoglam " zebysmy zaczeli naprawe od jakies terapii ...u nas to troche trudne , z uwagii na separacje i km , ale moglam prosic meza /naciskac na terapie .. W naszym przypadku mogl isc sam chociaz ... ja zaczelam Kroki i widze ,ze tez nie jestem doskonala ;)

Moze zachlysnelam sie ta wizja naprawy , maz zaproponowal super wakacje dla nas z modszymi dziecmi ,starsze jezdza po swiecie samodzielnie ..To mnie urzeklo ,bo do tej pory ,to raczej ja bylam bardziej " rozrzutna " jesli chodzilo o wydatki na rodzine , maz byl b pragmatyczny .. Pisalam nawet kiedys w poscie u Ukasza ,ze poczulam sie tak , jakbym byla przekupiona ;)
Teraz , po niemal roku widze ,ze maz przeszdl nad tym do porzadku , probuje nawet " sugerowac " ,ze nic sie nie stalo :shock:
Ze niepotrzebnie sie nasluchalam etc .. jeszcze nic nie wyrzucilam , mimo wczesniejszych prosb ..

Jest mi szkoda ,ze troche naiwna bylam i za malo stanowcza , bo byla szansa ,zeby to moze naprawic dokladniej ..
Tez sie staralam byc mila zaleznie od sytuacji ,ale nie do konca jestem przekonana , czy to bylo dobre dla nas ..
Moze sie myle ,ale teraz bylabym bardziej stanowcza w kierunku terapii ...

Melanii , piszesz ,o szczegolach ,ze maz chce Ci opowiadac .. na Litosc Boska ... Po Co Ci jest to potrzebne :?:
Nawet nie wyobrazasz sobie ,jak trudno potem te dziury w psychice zasypac , jesli chcesz zyc dalej z mezem ...
Dla mnie ,to bylo straszne ,sluchac meza w nagraniach .. a bylo tego ... czulam sie tak , jakbym otwierala furtke diablu ... doslownie , bol i taka zla energia rozrywajaca cialo ...
Drugim razem nie zdecydowalabym sie na taki audyt malzenstwa , tylko profesjonalny raport z biurka na biurko do adwokatki ..
Ale mam nadzieje ,ze bedzie mi to oszczedzone .. pamietam ,jak kiedys Renta 11 pisala , ze ..." jesli mam sie dowiedziec , to sie dowiem " ..
Spotakalm sie z kilkoma watkami osob ,ktore pisaly ,ze jesli nie jest przerobiona zdrada na terapii to wraca ..
Oby nie u Was ...

Melani , otulam modlitwa , zaraz Apel o 21 :)
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: lustro »

I po co było wyrywać kawałek dyskusji z pierwotnego wątku i tworzyć nowy?
Czy "podziałowcy" są skłonni do refleksji nad tym, co tak sobie nie raz robia z i na forum?
Jak widac Melani jest tu i tu pisze ciąg dalszy swojej historii.
Może warto czasem jednak nie rządzić się tak, tylko pozwolić toczyć dyskusji?


Melani

Jeżeli twój mąż raczy Cię jakimiś szczegółami tamtej relacji, to nie pozwalaj na to. Nikomu to nie służy.

Nie musisz, tak myślę, stawać na głowie. Postaraj się być dobra, miła, wyrozumiali... Pogodna na ile dasz radę.
To trudny czas dla was obojga.
I może na razie nie rozgrzebywac tematu. Na razie.
Trzeba będzie wrócić do sprawy, ale to musicie być oboje na to gotowi. Nie wiem...moze dobry terapeuta? Ale to potem...

Co do uczuć męża do tamtej kobiety. One są, sama widzisz, ale to jego problem. Nie wnikaj w to. To musi on sam. To trudne, bolesne, ale tylko jego.
Postaraj się myśleć o czymś innym...

I tak powolutku...do przodu... Ech
Powodzenia. I odzywaj się.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: lustro »

krople rosy pisze: 28 sty 2019, 19:28
Melani pisze: 28 sty 2019, 17:51 Cieszę się, że jest. Dużo rozmawiamy. Wiele rzeczy gdy mówi boli, wówczas mówię mu, że nie chcę o tym rozmawiać (on zrzuci z siebie a ja zostanę z tymi obrazami w głowie).

Bo jesli nie rozmawiać teraz to kiedy?
KR nie bierz tego do siebie, proszę.

Jeżeli nie teraz, to kiedy?
Wtedy, jak opadna emocje. Jak się wyciszy. Jak WSZYSCY będą gotowi na to.
I może, jak mówi s żona, z kimś, kto trochę pokieruje tą rozmową.

A niechciane szczegóły niech pozostaną niewypowiedziane. One tylko zaszkodza
jacek-sychar

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: jacek-sychar »

Zawsze możemy połączyć z powrotem. :P
lena101
Posty: 148
Rejestracja: 24 lut 2018, 22:28
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: lena101 »

Melani,
wspaniale,że Tobie się powiodło,ze wrócił mąż. SUPER!!!
Spotakalm sie z kilkoma watkami osob ,ktore pisaly ,ze jesli nie jest przerobiona zdrada na terapii to wraca ..
Jestem niestety żywym przykładem tego , co s żona pisze.

Kochana,ta zdrada musi być przepracowana,nie wiem jak. Może terapia,może rozmowy,może jasno postawione granice...Skonsultuj się z psychologiem, terapeutą...popytaj.Ja tego nie zrobiłam. Wtedy nie wiedziałam nic o Sycharze, myślałam,że sobie poradzimy. Nic nikomu nie powiedziałam. Nie chciałam naciskać,bo wrócił.
Nie powtarzaj moich błędów, ja kiedyś zachłysnęłam się powrotem męża.Odpuściłam,bo on nie chciał. Zdrada nie była przepracowana, przeżyliśmy 8 cudownych lat,wróciła, niestety. U mnie teraz po ludzku nie ma co zbierać...Kocham męża, ale czego go nauczyłam? że może mnie zdradzać...?

I tak ze jeszcze ze swojego podwórka. Nie wchodziłabym w szczegóły. To zabija,zatruwa, nie daje żyć. Pierwszą przebaczyłam, niewiele o niej wiedziałam. Było łatwiej. Z drugiej nie mogę się podnieść. Otwieram oczy i ich widzę,zamykam... i ich widzę...

Życzę szczęścia
krople rosy

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: krople rosy »

lustro pisze: 28 sty 2019, 21:45 Jeżeli nie teraz, to kiedy?
Wtedy, jak opadna emocje. Jak się wyciszy. Jak WSZYSCY będą gotowi na to.
I może, jak mówi s żona, z kimś, kto trochę pokieruje tą rozmową.

A niechciane szczegóły niech pozostaną niewypowiedziane. One tylko zaszkodza
krople rosy pisze: 28 sty 2019, 19:28 Ja wyłowiłabym z tych męża rozmów a przynajmniej bym się starała rzeczy ważne. Jesli mówi, odzywa się, chce rozmawiać to wg mnie ma taką potrzebę. Warto oddzielić nic nie wnoszący ekshibicjonizm od ważnych informacji które być może chce Ci przekazać.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: lustro »

krople rosy pisze: 28 sty 2019, 22:20
lustro pisze: 28 sty 2019, 21:45 Jeżeli nie teraz, to kiedy?
Wtedy, jak opadna emocje. Jak się wyciszy. Jak WSZYSCY będą gotowi na to.
I może, jak mówi s żona, z kimś, kto trochę pokieruje tą rozmową.

A niechciane szczegóły niech pozostaną niewypowiedziane. One tylko zaszkodza
krople rosy pisze: 28 sty 2019, 19:28 Ja wyłowiłabym z tych męża rozmów a przynajmniej bym się starała rzeczy ważne. Jesli mówi, odzywa się, chce rozmawiać to wg mnie ma taką potrzebę. Warto oddzielić nic nie wnoszący ekshibicjonizm od ważnych informacji które być może chce Ci przekazać.
Jesteś pewna, że można naprawdę się usłyszeć?
Czy każdy słyszy, co chce... W tych emocjach.
To jak chodzenie we mgle...

Napewno warto słuchać, rozmawiać... Tylko czy to będzie prawdziwe i skuteczne?
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: rak »

Witaj Melani,

tak czytająć Twoją historię, to mam wrażenie, że to wszystko szybko się dzieje i jest b. świeże. Twoja zdrada, męża ból, romans męża, Twoja ciąża, wizyta kowalskiej u Ciebie, decyzja o odbudowie ...

Też chyba jestem zdania, że w tej chwili jest między Wami b. wiele emocji, trudnych emocji, które jeszcze nie miały szansy wybrzmieć.
Może dać im chwilkę i postarać się uspokoić chwilę sytuację i zadbać o jakieś wspólne płaszczyzny z mężem? Mogą być dobrą odskocznią do późniejszych ruchów.

Nie sugeruję bynajmniej zakopania problemu, bo jestem zdania, że takie wyparte przebijają się z podwójną siłą. Myślę, że też dobra terapia by Wam nie zaszkodziła, a jak mąż nie jest jeszcze gotowy, to zawsze możesz zacząć od siebie. Emocje moim zdaniem, gdzieś muszą wybrzmieć, już lepiej, żeby to miało miejsce na terapii niż w domu.

Trzymaj się!
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: rak »

Może jeszcze dopowiem,

u mnie zanim atmosfera dojrzała do szczerych rozmów, to minęło ładnych parę miesięcy, u Ciebie oczywiście może być inaczej. Ale ze swojego doświadczenia wiem, że w emocjach dochodzi kilka procent treści, a kilkadziesiąt procent jest obracane na potrzeby chwili jak wygodnie. Takie eskalakcje trudno się później prostuje...
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
krople rosy

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: krople rosy »

lustro pisze: 28 sty 2019, 22:38 Jesteś pewna, że można naprawdę się usłyszeć?
Czy każdy słyszy, co chce... W tych emocjach.
To jak chodzenie we mgle...
Można się usłyszeć jesli się chce. Wszystko zależy od człowieka. Od jego gotowości do rozmowy i podjęcia trudnych tematów.
Mąż otwartość na rozmowę wykazuje, przynajmniej tak zrozumiałam z postu Melani.
Dla mnie taka chęć rozmowy byłaby lepsza niż pudrowanie problemu i automatyczne przejście do ,,normalności''. Ja tak nie umiem.
Lubię i wolę rozmawiać i słuchać. Nawet w emocjach mozna porozmawiać, wyrazić swoje punkty widzenia, odczucia, obawy, zarzuty.
Gdy one opadną (emocje) na wierzch wypłyną rzeczy ważne i usłyszane. I wtedy warto się im poprzyglądać.
Ale nie podaję szablonu do wprowadzenia w zycie. Dzielę się tylko swoim punktem widzenia.
I jak najbardziej trzeba stawiać granicę tym słowom i scenom które są niepotrzebne i szkodliwe. Wspomniałam o tym w poście wyżej.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: lustro »

rak pisze: 28 sty 2019, 23:01 Może jeszcze dopowiem,

u mnie zanim atmosfera dojrzała do szczerych rozmów, to minęło ładnych parę miesięcy, u Ciebie oczywiście może być inaczej. Ale ze swojego doświadczenia wiem, że w emocjach dochodzi kilka procent treści, a kilkadziesiąt procent jest obracane na potrzeby chwili jak wygodnie. Takie eskalakcje trudno się później prostuje...
Podpisuje się pod tym... A od siebie jeszcze dodam, że nawet bez emocji bywa, że ludzie słuchają, słyszą i nie rozumieją.
Nie jestem zwolenniczką terapii, psychologów...lepiej jak ludzie dogadaja się sami.
Ale czasem można się bardzo zdziwić jak to, co powiedziane, a to co zrozumiane, jest różne od siebie.
W każdym razie nie polecam rozmów w emocjach, choć sama mam do takich skłonności :roll:
ODPOWIEDZ