Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

[Melani]

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że każdy może upaść jeszcze nie raz ... I może infantylnie to zabrzmiało co napisałam Pijawko ... Ale po tych już prawie czterech lata stresu i kłamstw jestem juz zmęczona i potrzebuję spokoju

[Mirakulum]

Chcę zacząć żyć bo teraz to nie jest życie ... w lęku, strachu i podejrzeniach ... Chcę poczuć spokój błogi spokój i tę pewność , że facet który jest przy mnie już mnie nie skrzywdzi.

Nie wiem ile masz lat, ale prezentujesz bardzo niebezpieczny dla siebie (!!) sposób myślenia, że kiedykolwiek w życiu z drugim człowiekiem ("facetem"- jak sama go nazywasz) chcesz mieć pewność, że już Cię nie skrzywdzi... piękne, życzeniowe myślenie.. Ale dla własnego dobra zejdź kobieto na ziemię. Żaden człowiek nie może w pełni ręczyć za siebie i dojrzała postawa wobec współmałżonka powinna zakładać, że jeszcze nieraz świadomie lub nie może nas skrzywdzić- i trzeba byc na to gotowym. Nie mówię tu,że masz się godzić na zdrady, krzywdy i życie w lęku, ale nie ma co liczyć na błogi spokój i absolutną pewność na resztę życia. Dopóki mąż żyje i Ty żyjesz- każde z Was powinno liczyć się że słabością własną i tej drugiej strony. To uczciwe podejście- moim zdaniem..

zgadzam się z Tobą pijawko, mam takie doświadczenie
"Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono"
Powrót jest możliwy, ale naiwnością byłoby liczyć, że będzie jak w bajce.
To "Himalaje" są cudowne i słoneczne stoki, śnieżna zamieć i pobyt w bazie na dużych wysokościach.
Pogody Ducha

[Melani]

Błogi spokój ... Wiem że nie mogę na niego liczyć tym bardziej , że ponownie minął miesiąc i zaczyna się na nowo to samo co było wtedy, wychodzenie wieczorami z telefonem , obojętność na moje obawy, złość gdy mówię, że zachowuje się inaczej. Dojrzałam do tego aby poprosić o pomoc kogoś kto pomorze sprawdzić czy kłamie czy nie czy pisze z nią czy nie ... Widzę tę jego złość w oczach złość gdy na mnie patrzy to sece mi pęka .... Nie mam już siły ... Rozmawiać nie chce twierdzi że wiszę na nim nie ma szczerości a miłości tu już wogóle

[Melani]

Boję się tylko jednego ... Co stanie jak dowie się że go sprawdzam, boję się jego złości, boję, się że wówczas będzie to juz koniec definitywny .... Wiem, ze gdybym wczesniej sprawdziła może nie ciągnęłoby się to tyle czasu , oszczędziłabym sobie tylu nerwów ... Czuję się jakbym go zdradzała tymi podchodami ... Ale czyż nie mam prawa żyć w prawdzie ? Nie chcę być okłamywana

[Mirakulum]

Melani
polecam sposób na zdradzacza, a właściwie na kłamcę , który sama wypróbowałam
Modliłam się i prosiłam Ducha św. żeby pokazał mi prawdę - co się tak na prawdę dzieje ? O co chodzi?
Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Jakoś zawsze tak się działo, że prawda wychodziło na światło dzienne. Przydarzyło mi się to kilkakrotnie.
Ducha św odkrywa tyle prawdy na jaką ktoś jest gotowy, a to co piszesz "że czujesz jakbyś go zdradzała" - no to nie wiem, czy jesteś gotowa na prawdę.
Pogody Ducha
Masz moją modlitwę w tej intencji