Re: Złożona sytuacja
: 21 lut 2019, 23:19
Jak wpływa to na relacje w rodzinie?
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
https://www.kryzys.org/
Napewno sporo kasy zaoszczedzisz.Szukajacy_1978 pisze: ↑21 lut 2019, 22:00 Jak to okreslila dzis ..s zona..ze na euforię po trzech dniach chyba za wczesnie....ale zaczynam wpadac w euforie....bo juz kilka.godzin nie palę i ani mi sie sni po fajki isc...a palilem.sporo...
Dzieki Tato, za wieczór bez papierosów.
happybean pisze: ↑22 lut 2019, 6:11Napewno sporo kasy zaoszczedzisz.Szukajacy_1978 pisze: ↑21 lut 2019, 22:00 Jak to okreslila dzis ..s zona..ze na euforię po trzech dniach chyba za wczesnie....ale zaczynam wpadac w euforie....bo juz kilka.godzin nie palę i ani mi sie sni po fajki isc...a palilem.sporo...
Dzieki Tato, za wieczór bez papierosów.
Wiec dobrze wszelkie nalogi porzucic
Ej.....Szukający....mnie to tak trochę brzmi jakbyś się migał od wizyty u psychologa.Szukajacy_1978 pisze: ↑22 lut 2019, 16:07 Czy terapia, gdzie prowadzący tą terapię, mówi chrzesciajnstwojanstwo chrześcijaństwem ale....Mnie tobroche zrazilo...obralem sobie pewna droga, którą chciałbym iść, boje sie ze po.pewnym czasie te drogi sie rozjada....co myślicie?
To nie tak, jestem zdecydowany, chcialem tylko podzielic sie swoja watpliwoscia....bylem na dwoch wizytach, w poniedziałek zaczynam terapie grupowa....lena50 pisze: ↑23 lut 2019, 1:22Ej.....Szukający....mnie to tak trochę brzmi jakbyś się migał od wizyty u psychologa.Szukajacy_1978 pisze: ↑22 lut 2019, 16:07 Czy terapia, gdzie prowadzący tą terapię, mówi chrzesciajnstwojanstwo chrześcijaństwem ale....Mnie tobroche zrazilo...obralem sobie pewna droga, którą chciałbym iść, boje sie ze po.pewnym czasie te drogi sie rozjada....co myślicie?
Ani się waż
Wiara i psychologia wcale nie muszą się ze sobą kłócić.Wielu z nas forumowiczów,korzystało/korzysta z takiej pomocy i całkiem dobrze na tym wychodzi.
Jeśli jednak nie czujesz się na siłach,to szukaj psychologa katolickiego.
Warte przeczytania......
https://pl.aleteia.org/2017/10/07/czy-w ... t-miejsce/
https://opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/psychologia.html
Absolutnie się zgadzam, wybór psychologa/terapeuty to dużo ważniejsza sprawa niż z samochodem (przynajmniej wg mnie, samochód u mnie ma być praktyczny i...jeździć).
A nie jest tak ze psycholog nie daje zadnych rozwiazan czy rad tylko powinien nakierowywac tak aby czlowiek sam do wnioskow dochodzil?Pavel pisze: ↑23 lut 2019, 11:41Absolutnie się zgadzam, wybór psychologa/terapeuty to dużo ważniejsza sprawa niż z samochodem (przynajmniej wg mnie, samochód u mnie ma być praktyczny i...jeździć).
Jeżeli nie ma się mocnych fundamentów i świadomości, taki psycholog jawnie bagatelizujący chrześcijaństwo...może zaszkodzić, może obok wartościowych treści przemycać te szkodliwe.
Moja terapeutka podejrzewam nie była wierząca, ale jasno i wyraźnie szanowała moje nawrócenie i poglądy/wybory z wiary wynikające. To takie moim zdaniem minimum którym powinien cechować się specjalista.
Wiele szkody wyrządzają ci niewierzący psychologowie (nie głoszę, że wszyscy, ale z pewnością wielu z nich) głoszący i wciskający (źle pojmowane) „prawo do szczęścia” i inne głoszone przez współczesny świat bzdury/mity.
Tak powinno być, w praktyce jednak bywa bardzo różnie. Poza tym naprowadzać i nakierowywać można na różne, niekoniecznie dobre drogi i niekoniecznie dobre cele.happybean pisze: ↑23 lut 2019, 11:51A nie jest tak ze psycholog nie daje zadnych rozwiazan czy rad tylko powinien nakierowywac tak aby czlowiek sam do wnioskow dochodzil?Pavel pisze: ↑23 lut 2019, 11:41Absolutnie się zgadzam, wybór psychologa/terapeuty to dużo ważniejsza sprawa niż z samochodem (przynajmniej wg mnie, samochód u mnie ma być praktyczny i...jeździć).
Jeżeli nie ma się mocnych fundamentów i świadomości, taki psycholog jawnie bagatelizujący chrześcijaństwo...może zaszkodzić, może obok wartościowych treści przemycać te szkodliwe.
Moja terapeutka podejrzewam nie była wierząca, ale jasno i wyraźnie szanowała moje nawrócenie i poglądy/wybory z wiary wynikające. To takie moim zdaniem minimum którym powinien cechować się specjalista.
Wiele szkody wyrządzają ci niewierzący psychologowie (nie głoszę, że wszyscy, ale z pewnością wielu z nich) głoszący i wciskający (źle pojmowane) „prawo do szczęścia” i inne głoszone przez współczesny świat bzdury/mity.