Ten zapis prawa kanonicznego uczynił wielką szkodę w wielu małżeństwach, przynajmniej w moim i jeszcze w dwóch znanych mi osobiście. Pobożni mężowie uważają, że powinni bardziej słuchać Boga niż ludzi, a prawo kanoniczne jest dla nich głosem Boga. Są przekonani subiektywnie o winie żony, nie skupiają się na próbie ratowania małżeństwa, tylko na zdobyciu dowodów zdrady oraz na tym, że nic już nie będzie tak jak przedtem i oni nie są w stanie przebaczyć. Nie ma tu mowy o czynnym żalu, czy próbach udowodnienia niewinności.Kan. 1152
§ 1. Chociaż bardzo zaleca się, aby współmałżonek pobudzony chrześcijańską miłością i zatroskany o dobro rodziny, nie odmawiał stronie cudzołożnej przebaczenia oraz nie zrywał z nią życia małżeńskiego, to jednak, gdy wyraźnie lub milcząco nie darował winy, ma prawo przerwać pożycie małżeńskie, chyba że zgodził się na cudzołóstwo, albo stał się jego przyczyną lub sam także popełnił cudzołóstwo.
§ 2. Zachodzi milczące darowanie, gdy strona niewinna upewniona już o zdradzie małżeńskiej, dobrowolnie z miłością małżeńską współżyje z tą, która zawiniła. Domniemywa się zaś je, jeśli przez okres sześciu miesięcy zachowała współżycie małżeńskie i nie odniosła się do władzy kościelnej lub państwowej.
§ 3. Jeśli współmałżonek niewinny sam zerwał dobrowolnie współżycie małżeńskie, powinien w ciągu sześciu miesięcy wnieść sprawę o separację do kompetentnej władzy kościelnej, która, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, rozważy, czy niewinny współmałżonek mógłby być skłoniony do darowania winy i nie przedłużania separacji na stałe.
Mój mąż złożył wniosek o separację kościelną, ale mu ją odrzucono ze względów formalnych-zaprzestanie współżycia nie zostało udowodnione separacją prawną. Mąż nie robi więc nic, stwierdził, że poczeka do pełnoletności dzieci, bo teraz nie chce zaczynać batalii o dzieci. Nie chce też rezygnować z separacji nieformalnej, aby nie było ,,milczącego darowania''.
Tak więc trwamy w sytuacji emocjonalnie rozwiedzionego małżeństwa przy pełnym poczuciu postępowania zgodnie z sumieniem u mojego męża.