Gdybyby potraktować dosłownie Twoje słowa i zmienić nie chcę na chcę to:Caliope pisze: ↑13 lip 2020, 11:33Triste, on ci już nie będzie burzył świata, możesz przestać nie chcieć. Zamień sobie na chcę to i tamto, tak jest łatwiej naprawdę zadbać o siebie. Ja mam syna to jeszcze inaczej muszę dbać, bo on ma prawo mieć ojca po połowie ze mną i mąż nie może uciekać od odpowiedzialności i latać gdzie popadnie. A ja jak on mam prawo do swojego własnego życia i zamieniłam nie chcę, na chcę i do tego dążę. Całkiem obok tej chorej teraz relacji.Triste pisze: ↑13 lip 2020, 8:37 Wiecie do jakich doszłam wniosków ?
Mój mąż milczy 9 miesiąc.
Po prostu nawet słowem się nie odezwie. to samo w naszą rocznicę która była kilka dni temu.
I ja już nie chcę aby on w jakiejkolwiek kwestii to robił.
Nie chcę żeby pisał czy dzwonił.
Ja długo pracowałam na swój wewnętrzny spokój i nie chcę żeby on go burzył.
Niech sobie gdzieś tam żyje w tej nowo wykreowanej przez siebie rzeczywistości.
Ja go nie chcę w swoim życiu.
Jest mi bez niego lepiej, bez niego sama stanęłam na nogi.
Nie potrafię powiedzieć czy wciąż go kocham ? Skoro się nad tym zastanawiam i nie potrafię jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć to znaczy że to już nie jest miłość a jedynie żal za utraconymi marzeniami.
chciałabym żeby się ze mną kontaktować, chciałabym żeby pisał, żeby dzwonił.
A właśnie tego nie chcę.
I dzięki temu buduję siebie na nowo i swój świat i odzyskałam upragniony spokój.