Mówią że żona powinna wzrastać w wierze i być tą która prowadzi swojego męża drogą do zbawienia❤...
Wcześniej tego nie rozumiałam myślałam że idąc drogą którą kroczy mój mąż na dobre i na złe jest ok? Nic bardziej mylnego! Teraz wiem że dobra droga to Boża droga wg przykazań miłości i dekalogu
Żeby tego doświadczyć musiałam w swoim życiu sięgnąć własnego dna zrozumiałam że szłam drogą piekielną raniąc siebie i wszystkich dookoła często nieświadomie mając mózg zapchany alkoholem! Błogosławieństwem dla mnie była niespodziewana 3 ciąża A później szybko 4 która nie pozwoliła mi wrócić do złych schematów szukania pocieszenia i zadowolenia jaki dawał mi alkohol
każda ciąża była moim okresem abstynencji i życia na [... moderacja]scisku...3 miesiąc 3 ciąży był czasem przełomowym: odczuwałam najgorszy dyskomfort braku alkoholu - byłam zła nerwowa wściekła na cały świat że inni mogą pić że Ja! nie mogę pić! Że inni mogą uciec sobie w ten inny wymiar rzeczywistosci-
alkohol zniszczył cały mój świat mój szacunek i moją godność do samej siebie....Tak! zrozumiałam to dopiero po nawróceniu gdy Maryja w Nowennie Pompejańskiej zaczęła mnie zmieniać,zaczęła obdarowywac łaskami o ktore nawet nie prosiłam bo skupiona bylam tylko na ratowaniu męża narkomana i alkoholika i na ratowaniu małżeństwa zapominając w tym wszystkim o sobie
. Ale Maryja jak juz dotknie naszego serca to doskonale wie jak nas kierować i nadała moj kierunek do sakramentu pokuty i pojednania. W konfesjonale zostawiłam Bogu cały bagaż moich życiowych grzechów. Doświadczyłam tam nieogarnietej ludzkim pojęciem miłości której brakowało mi której szukałam całe swoje życie Ale nikt naprawdę nikt nie jest w stanie takiej miłości ofiarować. To może zrobić jedynie Jezus i ja tego doświadczyłam❤ naprawdę. Wiem że Bóg dał nam wolną wole i nie ingeruje w nią,nie przychodzi do naszego życia z butami,nie wpycha się na siłę ze swoją miłością. On łaskawy w swojej miłości do nas czeka, czeka cierpliwie kiedy Go sami o te miłość poprosimy. W bólu i cierpieniu prosimy by Jezus działał Ale tak jak My tego chcemy,by to On dopasowywal się do naszych potrzeb i zamysłów.Jezus uczy żebyśmy tak nie postępowali Ale tak jak On nas nauczy w modlitwie "Ojcze Nasz:" święć się imię Twoje" czyli bądź pochwalony,uwielbiony w mojej potrzebie,"przyjdź królestwo Twoje" czyli niech wszystko co się dzieje przyczynia się do stwarzania Twojego królestwa w nas i na świecie, "bądź wolą Twoja,jako w niebie tak i na ziemi"czyli to Ty wejdź i działaj w tej mojej potrzebie tak jak według Ciebie będzie lepiej dla mojego życia wiecznego i doczesnego. Jeśli powiesz mi naprawdę "bądź wolą Twoja" czyli jakbyś mówił "Ty się tym zajmij " wkrocze z całą moja mocą i rozwiąże najtrudniejsze sytuacje. Proszę widzisz że się nic nie zmienia ? Nie burz się zamknij oczy i ufnie powiedz "niech się dzieje Twoja wola Ty się tym zajmij". Powiadam ci że się tym zajmę jak lekarz. Uczynią nawet cud jeśli będzie to potrzebne. Nie denerwuj się zamknij oczy i mów "Ty się tym zajmij"Powtarzam ci że się tym zajmę że nie ma poważniejszego lekarstwa niż moje działanie z miłości. Zajmę się tym tylko kiedy zamkniesz oczy. Jesteś niezmordowany chcesz wszystko sam oszacować o wszystkim samemu pomyśleć zdajesz się na siły ludzkie czy też gorzej człowieka wierząc w jego pomoc. I to utrudnia moje działanie. O jak bardzo pragnę Twojego oddania bym mógł ci błogosławić i w jakim smutku pogrążam się widząc jak się miotasz! Szatan właśnie do tego dąży byś był niespokojny by oderwać Cię od Moich działań i rzucić na pastwę ludzkich przedsięwzięć ...
Czynię cuda proporcjonalnie do Twojego pełnego oddania się Mi i oderwania się od twoich myśli.Rozrzucam skarby łask kiedy jesteś ubogi calkowicie. Kiedy posiadasz własne zasoby lub jeśli to ich szukasz jesteś w zwykłym wymiarze i idziesz za ziemskim naturalnym biegiem wydarzeń w którą często interweniuje Szatan. Żaden racjonalista czy człowiek ciągle rozsadzajacy sprawy nie uczynił cudów nawet w śród świętych, kto zdaje się na Boga postępuje w Jego stylu (po Bożemu)...Kiedy widzisz że sprawy się komplikuja mów oczyma duszy Jezu ty się tym zajmij.
I Ja się tym zajmę,zapewniam was
Tysiąc modlitw nie jest wart tyle co ten jeden akt oddania się zapamiętaj to dobrze
"O Jezu,oddaje Ci się, Ty się tym zajmij!"
❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Ufając Bogu już wiem że po ludzku muszę zrobić wszystko do rozwodu włącznie by ratować męża z uzależnień chroniąc siebie i dzieci,ale po Bożemu wiem że sakrament małżeństwa jest nierozerwalny trwały aż do śmierci i dla Boga nie ma nic niemożliwego by uzdrowić odrodzić w miłości i jedności nasze małżeństwo On obiecał mi to w sercu mówiąc "uzdrowie najpierw Ciebie potem twojego męża A później wasze małżeństwo". Bóg dotrzymuje swoich obietnic...Jezu ufam Tobie