Rozczarowanie

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Mick
Posty: 55
Rejestracja: 21 sty 2019, 23:26
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Rozczarowanie

Post autor: Mick »

Waclaw pisze: 23 kwie 2019, 9:00 Witam, jestem po slubie okolo roku i dopadaja mnie mysli ze to byl blad. Druga strona ma sporo wad a przede wszystkim jest dziwna...
Waclaw pisze: 23 kwie 2019, 20:30 Jeśli mężczyzna coś sobą reprezentuje, to normalne, ze również szuka na żonę normalnej kobiety...
Waclaw, co Ty sobą reprezentujesz, skoro na żonę znalazłeś sobie "dziwną" żonę z wadami zamiast "normalnej"?
Waclaw pisze: 23 kwie 2019, 20:30 ...a więc takiej, z którą nie będzie całe życie kochać się w jednej pozycji
Naprawdę biorąc sobie kobietę za żonę miałeś takie kryteria wyboru? Rozumiem, że gdybyś wiedział przed ślubem, że żona akceptuje tylko jedną pozycję to byś nie brał ślubu?
Waclaw
Posty: 51
Rejestracja: 18 kwie 2019, 13:36
Płeć: Mężczyzna

Re: Rozczarowanie

Post autor: Waclaw »

Aleksander pisze: 23 kwie 2019, 20:01
marylka pisze: 23 kwie 2019, 17:52 [...]
A co żona bedzie miala z tego że założy bieliznę?
Co jej w zamian jestes w stanie zaoferować?
Bo mi sie wydaje, że jej sie zwyczajnie to nie oplaca.
Masz cos ciekawego w sobie?
No pewnie ma, skoro ta żona jednak za niego wyszła...

Ale ok... No dobra - to już chyba każdy dał sobie upust... ja również nieco pożartowałem.

OK - ale zabrakło mi w tym wszystkim miłości do bliźniego, który przyszedł tu do nas ze swoim problemem.

Oczywiście... problem jest "naskórkowy" - ale od czegoś trzeba zacząć.
Jestem przekonany, że pod spodem są prawdziwie trudne emocje, zranienia i problemy - którym trzeba byłoby się pewnie przyjrzeć.

Świetnie że tu trafiłeś.

Nie dziw się też reakcji - pewnie trochę niesprawiedliwej - bo na razie tylko tyle nam pokazałeś ... owe "seksowne gatki żony".

Myślę, że warto... aby przyjrzeć się co działo się wcześniej... w waszej relacji, w Tobie.

Jakie miałeś poprzednie relacje, związki... co mogło rzutować na Twoje małżeństwo.

Nie zrażaj się - tu ludzie może i nieraz kąśliwi - ale z dobrymi sercami :)
Masz dużo milości do ludzi i wyrozumialości to forum cie tego nauczylo? Podziwiam.
Żona jest bardzo ładna kobieta, acz wstydliwa i skromna. Myślalem tylko że dla mnie sie przelamie
Ze swoich lekow. No erotyczna bielizna to mie jakies cuda na kiju ale np ładne majtko stanik i pończochy nic wyuzdanego. Nie przeszkadza mi ze na codzien spi w flanelowej pizamie. Jesli raz na 3 tyg wlozyla by do łozk cos innego czy to tak wiele?
Nie ogladam zadnej pornografi wbrew temu co niektozy insynuluja, od kobiet kuso ubranych na ulicy odwracam wzrok, chce tylko zone podziwiac.
Okazuje jej milosc, pomagam w obowiazkach, przytulam, caluje i to wszystko jest. A wasza rada jest taka zeby rezygnowac.. sorry ale w takim razie małżeństwo to jakas udreka jak nic juz nie mozna miec zadnej przyjemnosci
Waclaw
Posty: 51
Rejestracja: 18 kwie 2019, 13:36
Płeć: Mężczyzna

Re: Rozczarowanie

Post autor: Waclaw »

lustro pisze: 23 kwie 2019, 20:44
Waclaw pisze: 23 kwie 2019, 20:30
karo17 pisze: 23 kwie 2019, 17:40 Z prostej wydawałoby się sprawy zrobiło się spore zamieszanie. A tymczasem „oczekiwania” Wacława są jak najbardziej normalne. Mężczyzna też ma oczy i to że chciałby ŻONĘ (a nie jakąś obcą babę) widzieć ładnie ubraną jest jak najbardziej normalne.
Można sądzić że jesteście dość młodzi z żoną, więc kiedy jeśli nie teraz miałaby nosić ładną bieliznę? Jak będziecie mieli po 80 lat? :)
Wacław. Tak patrząc obiektywnie na ile możesz, to żona jest atrakcyjna?
Może ma kompleksy i jest nieśmiała w tych sprawach i stąd cały problem?
Na ogół żony chcą się podobać mężom (i oby tylko mężom). Gorzej jakby dla męża ubierała majtasy do kolan a dla kowalskiego fikuśną bieliznę...
Wkońcu jakis rozsadny głos.
Jeśli mężczyzna coś sobą reprezentuje, to normalne, ze również szuka na żonę normalnej kobiety, a więc takiej, z którą nie będzie całe życie kochać się w jednej pozycji i będzie mógł czerpać ze współżycia również dużo przyjemności i również je urozmaicać. Dobra przyjemność w małżeństwie mocno buduje więź.
Wacław

A czy wcześniej twoja żona zakładała erotyczną bieliznę?
Czy zaszła jakas zmiana...?
Czy nigdy tego wcześniej nie sprawdzaliscie?


A może to stało się dla niej już zwyczajnie nieatrakcyjne?
Rozmawialiscie o tym?
Nie zakładała. Jeśli Kościół tego mie potepia to chciałem wprowadzić urozmicenie ale nic wyuzdanego. Przecież seks nie musi być nudny ani z obowiazku.
kocimiętka
Posty: 95
Rejestracja: 24 mar 2019, 19:37
Płeć: Kobieta

Re: Rozczarowanie

Post autor: kocimiętka »

Wacław, a co Ty tak właściwie rozumiesz przez bielizne erotyczną?
Chodzi Ci o seksowna bielizne, ktora mozna kupić w każdym sklepie z bielizna dostepnym w kazdej galerii handlowej czy raczej wulgarna "bielizne" po ktora trzeba sie fatygowac do sexshopu?
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Rozczarowanie

Post autor: marylka »

Nie do końca Aleks.
Aleksander pisze: 23 kwie 2019, 20:01 Nie dziw się też reakcji - pewnie trochę niesprawiedliwej - bo na razie tylko tyle nam pokazałeś ... owe "seksowne gatki żony".
Mnie Waclawa gatki żony wcale nie ruszyly.
Natomiast pokazal cos innego
Waclaw pisze: 23 kwie 2019, 9:22 Zona ma szanowac meza inaczej byc nie moze. Bo potem wchodzi na glowe, stroi fochy, wszczyna aweantury to totalnie nie do przyjecia.Za kazdy brak szacunku żadam przeprosin i zrozumienia bledu inaczej o zadnej zgodzie nie ma mowy. Za przykre slowa odplacam tym samym a nawet dowalam gozej. Nie chce tego robić ale wyprowadzenie z rownowagi powoduje takie zachowania. Kobiety nie radza sobie z emocjami i mezczyzna myslacy logicznie powinnien im w tym pomoc. Kiedy zona jest dobra ja tez jestem dobry i do rany przyloz. Jak ona sie staje zla czasem bez powodu "bo ma humory" to ja tez taki jestem i na fochowate odzywki odplacam tym samy ze jej w piety wejdzie, bo sobie na to niepozwole zeby kobieta nie szanowala.
Efekty sa takie ze wszystko gra i buczy. W zyciu bym sie kobiety o nic nie prosil. Nie chce spac to nie spij, to wypadaj gdzie chcesz. Jak jestem taki zly to znajdz lepszego wolna wola. Ludzie miejcie troche szacunku do samego siebie a nie plaszczycie sie przed tymi co wami gardza.
I jeszcze w podobnym tonie teksty, że jak sie żonie nie podoba - to pakuj sie i opusc moj dom.

To jest dla mnie brak traktowania żony jako człowieka.
I dla mnie to zwykłe kupczenie - źle pojeta miłość.
Ty mi to - ja ci to.
Dllatego napisalam, że żonie zwyczajnie nie oplłaca sie zakladac czy sciagać czegokolwiek.
Gosc siedzi i takie teksty pod adresem żony wypisuje - najbliższej osoby....dla mnie to nie jest żaden żart. Tylko żenada.
Waclaw pisze: 23 kwie 2019, 20:30 Jeśli mężczyzna coś sobą reprezentuje, to normalne, ze również szuka na żonę normalnej kobiety
Wacławie - mógłbts napisać cos o sobie?
Co soba reprezentujesz?
Rok po slubie to rzadkie tu wizyty małżonkow w kryzysie. Wiec ewidentnie cos tu buczy.
Dlaczego tak szybko nie chce paradować przed Tobą?
Jakie było Wasze narzeczenstwo?
Gdzie jest Bóg w tym Waszym zwiazku?
Gdybys faktycznie przybliżył jakie sa relacje miedzy Wami...


I jeszcze ....z innej beczki
krowa co dużo ryczy mało mleka daje.

Ty tutaj widac preżysz sie i faktycznie starasz sie spuszczac wzzystkich po brzytwie
A jak jest w małżeństwie?
Piszesz, że jak żonie nie pasi to walizki jej pakujesz.
Czemu jeszcze mieszka w TWOIM jak podkreślasz domu?
Bo piszesz, że Cie poniża?
No to pasi Ci czy nie?
A może....w realu nie jestes taki...jaki tu chcesz być?
Kiedy ostatni raz byłeś sobą?
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Rozczarowanie

Post autor: Angela »

Czyli żeniac sie trzeba sie pozbyć wszelkich oczekiwań? Mam jużnie oczekiwac ani erotycznej bielizny ani pomidorowej zupy gdyby żona nie chciała ugotowac? Czemu ja mam rezygnować z czegoś a nie żona z miłości do mnie? Nie rozumiem waszego podejścia. Przecież niezaspokojenie pragnień jest durtka dla zła, bo rośnie rozgoryczenie a człowiek jest slaby. Nie dostałem żadnych praktycznych porad poza tym ze mam z tego zrezygnowac bo tak i juz. Tylko pytanie dlaczego ja a nie zona?
Też nie musisz, tylko małżeństwo Ci się szybko rozleci.
Jeżeli niezaspokojone oczekiwania tak Cię flustrują (a domyślam się, że małżonka ma podobnie), to zbierz je razem i odłóż na później do czasu, aż nauczycie się prawidłowej komunikacji. Jedyne na co możesz delikatnie naciskać, to włączenie się w naukę tejże komunikacji np. na Weekendach Małżeńskich. ,,Porozumienie bez przemocy'' to podstawa. A że Twoje podejście do małżeństwa żona odbiera jako przemoc to jestem niemal pewna. Jednocześnie Ty odbierasz jako brak szacunku jej próby obrony siebie przez atak.
Dla rozładowania atmosfery możecie obejrzeć sobie ,,Przez śmiech do lepszego małżeństwa'' Marka Gungora.
SiSi
Posty: 346
Rejestracja: 06 sie 2018, 9:31
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Rozczarowanie

Post autor: SiSi »

Wacław,
Oczywiście w bieliźnie seksownej nie ma nic złego.
Kobiety często zakładają ładną bieliznę dla swoich mężczyzn.
Rozumiem, że brakuje Ci w sypialni pewnych "pobudzaczy" i to też można zrozumieć, nic w tym nagannego.

Wiesz, kiedy kobieta czuje się atrakcyjna, jeśli czuje się kochana i ma pełne poczucie bezpieczeństwa to zazwyczaj sama dba o dobrą atmosferę,także w sypialni.
Czy poza tą kwestią masz do żony jakieś inne pretensje?
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Rozczarowanie

Post autor: lustro »

Waclaw pisze: 23 kwie 2019, 20:51
Nie zakładała. Jeśli Kościół tego mie potepia to chciałem wprowadzić urozmicenie ale nic wyuzdanego. Przecież seks nie musi być nudny ani z obowiazku.
Kościół nie potępia w większości tego, na co jest dobrowolne przyzwolenie obojga małżonków.
Ale...tu tego nie ma.

Seks jest ogromnie ważny, powinien być satysfakcjonujący oboje, nie nudny, nie rutynowy, z obowiazku... Powinien wnosić radość, ekscytacje, bliskość, zachwyt...pociagac i fascynowac.
I to by był ideal.
I ten "ideał" bardzo często szwankuje... Niestety

Tylko, że widocznie Twoja żona ma inne wyobrażenia i potrzeby.
Kobieta, kiedy czuję się kochana, akceptowana, pożądana, zachwycająca...potrafi bardzo wiele zrobić w tej sferze. Nawet jeżeli na początku ma opory.
Jestem kobietą i wiem co mówię.
Ale... No właśnie... Czytając jaki masz stosunek do żony, to ona raczej nie czuję się kochana, akceptowana, zachwycająca...wiec w seksie też nie ma ochoty na bycie "przedmiotem" zamiast podmiotem. Starczy, że jest tak traktowana przez męża na codzień. Nie musi jeszxze w łóżku...

Może warto, nim zczniesz się znowu wkurzac, poczytać o różnicach pomiędzy mężczyzna a kobietą? Spróbować zrozumieć żonę... I może coś zmienić w stosunku do niej...?
Może porozmawiać z żoną?

Zmieniać możesz tylko siebie.
I tymi zmianami siebie próbować wpłynąć na otoczenie.
Nie inaczej. Niestety.
czas
Posty: 195
Rejestracja: 01 sty 2019, 11:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Rozczarowanie

Post autor: czas »

Waclaw pisze: 23 kwie 2019, 20:51

Nie zakładała. Jeśli Kościół tego mie potepia to chciałem wprowadzić urozmicenie ale nic wyuzdanego. Przecież seks nie musi być nudny ani z obowiazku.
Uff chciałem, oczekuje, pragnę.. Jak to widzisz Waclawie? Bo dla mnie czysta mechanika jak bys nie zwał, jak nie kombinowal jak nie określał. To zostało powiedziane przez żonę NIE. Ty jednak tego nie słyszysz i nie rozumiesz ale pięknie powolujesz. się na zadowolenie dwojga. Na 100% dwojga?. Waclawie dziś prosisz o bieliznę erotyczna, za rok może będziesz prosił by żona skakała jeszcze z szafy bo tego tak nie robiłeś, za trzy lata z wanną na plecach bo na żółwia nigdy nie robiliście. No ta fantazja nie zna granic :ale do fantazji, małżeństwa, miłości, zrozumienia, akceptacji, zadowolenia trzeba dwojga. A gdzie dwoje czerpie rozkosz z przebywania razem to nawet nie potrzebuje szmatek do stymulacji. Bo szmatki wcześniej czy później ładują na podłodze, krześle, stole lub rzucone w kąt. A wówczas i tak zostajecie jak Bóg was stworzyl. Przemysl chłopie czy dla paru szmatek warto swój związek stawiać pod znakiem zapytania
Awatar użytkownika
Kate81
Posty: 72
Rejestracja: 06 sty 2018, 9:40
Jestem: w związku niesakramentalnym
Płeć: Kobieta

Re: Rozczarowanie

Post autor: Kate81 »

Wacław, to ja może przywalę z grubej "rury": nie dziw się, że żona nie chce zakładać koronkowej bielizny. Nie będzie chciała jeszcze wielu rzeczy jedna po drugiej, ponieważ jesteś przemocowcem, a ona się buntuje.

O czym mówię? O tym:
Zona ma szanowac meza inaczej byc nie moze. Bo potem wchodzi na glowe, stroi fochy, wszczyna aweantury to totalnie nie do przyjecia.Za kazdy brak szacunku żadam przeprosin i zrozumienia bledu inaczej o zadnej zgodzie nie ma mowy. Za przykre slowa odplacam tym samym a nawet dowalam gozej.
Ja na brak szacunku sobie nie pozwole wiec zadna kobieta mi na glowe nie wejdzie. Nie jeden ksiadz mowil ze mezczyzna rosnie w oczach jak zona go docenia a kobiety tego nie robia tylko zrzedza. Wiec jak mi bedzie zrzedzic jak jestem dobry to ewentuanie pokaze jej jaki moge byc zly skoro jeszcze nie widziala zlego meza i docenic tego co ma niepotrafii.
A milczenie i machanie reka jest niemeskie. Ja z taka kobieta bym nienwytrzymal.
To, co opisujesz, to przemoc. Gorąco współczuję Twojej żonie. Strasznie mi smutno, gdy czytam, że w dzisiejszych czasach kobiety jeszcze są tak traktowane.
Jeśli mężczyzna coś sobą reprezentuje, to normalne, ze również szuka na żonę normalnej kobiety, a więc takiej, z którą nie będzie całe życie kochać się w jednej pozycji i będzie mógł czerpać ze współżycia również dużo przyjemności i również je urozmaicać.
No właśnie. Problem w tym, że Ty sobą reprezentujesz, jak widzę, postawę roszczeniowego przemocowca. Domyślam się że pod tą pozą "macho" jest wiele zranień i lęków, które można by rozwiązać w drodze terapii. Ale niezależnie od przyczyn, nie można krzywdzić małżonka.
No erotyczna bielizna to mie jakies cuda na kiju ale np ładne majtko stanik i pończochy nic wyuzdanego. Nie przeszkadza mi ze na codzien spi w flanelowej pizamie. Jesli raz na 3 tyg wlozyla by do łozk cos innego czy to tak wiele?
To nie jest wiele. Ale powiem Ci coś ze swojego przykładu. Mój cywilny też lubi czasem jak założę to czy tamto, albo coś konkretnego zrobię. To jest normalne. A ja chcę to dla niego robić, ponieważ mnie nie zmusza, tylko mówi, że tak lubi. Ja czuję się kochana i chcę, żeby on też się tak czuł. Gdyby naciskał albo zmuszał, to bym od razu protestowała. Bo nie jestem "panną lekkich obyczajów", której się rozkazuje, a ona robi. Także rada ode mnie: mniej roszczeniowości, więcej opowieści. Opowiadaj jej co lubisz, ale rób to z miłością, jednocześnie mówiąc co w niej kochasz.
Daj książkę ojca Knotza albo umów z jakimś rozsądnym księdzem, który jej powie że to nic złego.
Ale zanim przystąpisz do rzeczy, radzę z dobrego serca: umów się na wizytę u psychologa. Bo czytając to co piszesz mówię Ci, że stracisz żonę, jeśli nie przystąpisz do naprawy swojego wnętrza.
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Rozczarowanie

Post autor: JolantaElżbieta »

No i powoli dochodzimy do sedna sprawy. To nie bielizna jest problemem w Twoim małżeństwie Wacławie - bielizna to rezultat moim zdaniem. Jak będziesz naprawdę chciał fajnego małżeństwa, to musisz zacząć od zmiany siebie, a wtedy zbudujecie bliskość i miłość. Bo jesteście dopiero na początku drogi. Małżeństwa nie zaczyna się od erotycznej bielizny :-) Ale jak nie zaczniesz teraz zmian, to nic z tego nie będzie.
tata999
Posty: 1173
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Rozczarowanie

Post autor: tata999 »

Wacławie, pomodlę się za Ciebie i Twój związek z wdzięczności. Jeszcze wczoraj nic nie zapowiadało, że kolejny dzień przyniesie taki dar. Gdybym pisał dziennik, to ten dzień byłby prawie w całości o tym wątku. Jestem przepełniony radością i nadzieją, po prostu pogodą ducha. Dziękuję i szczęść Boże.
Waclaw
Posty: 51
Rejestracja: 18 kwie 2019, 13:36
Płeć: Mężczyzna

Re: Rozczarowanie

Post autor: Waclaw »

Dziekuje za diagnoze ale nie zgadzam sie z wami. Kochani internetowi domorosli psycholodzy. Jestem lepszy niz 90 procent facetow, i nie stosuje zadnej przemocy tylko stawiam granice przemocy ktora moze zona chciala na mnie stosowac przez niekontrolowane wybuchy gniewu ale zdusilem to w zarodku i wziela sie za siebie, a jak bym nic nie mowil to by na mnie wrzeszczala bez powodu w klotniach zdarzalo sie tez ze mnie szarpala mimo ze bylem spokojny, jak u innych uzytkownikow i by sie zyc w domu nie dalo, nie mowiac juz o wplywie na nasze przyszle dzieci. Dom ma byc mila przystania a nie jakas udreka tylko zlym zachiwania trzeba postawic jasne granice. a erotyczna bielizna jest czyms normalnym ale niczego na zonie nie wymuszam bede przekonywal miloscia i liczyl ze sama z siebie zalozy to co jej kupilem
Awatar użytkownika
Kate81
Posty: 72
Rejestracja: 06 sty 2018, 9:40
Jestem: w związku niesakramentalnym
Płeć: Kobieta

Re: Rozczarowanie

Post autor: Kate81 »

Drogi Wacławie, po pierwsze: jeszcze nie spotkałam przemocowca, który przyznałby, że jest przemocowcem. To samo do końca słyszałam od swojego sakramentalnego małżonka, po zastosowaniu przemocy fizycznej lub psychicznej: zobacz, co mi zrobiłaś. Zobacz, do czego mnie doprowadziłaś (i łzy). To Twoja wina, Ty taka śmaka owaka. Też cały czas mówił, że on się chroni przede mną. A w odpowiedzi na pozew napisał nawet, że nie tylko nie stosował przemocy wobec mnie, ale to ja stosowałam wobec niego. :) Było to tak absurdalne, że nie wiedziałam gdzie oczy podziać. Ale pozostaje mi zaakceptować, że być może osoby stosujące przemoc właśnie tak postrzegają świat: jako zagrożenie. To oni są atakowani, oni się bronią.

Po drugie: nikt tu nie pisze, że Twoja żona jest bez winy. Z tego co przeczytałam, takie hasło ani razu nie padło. Możliwe, że ona również jest przemocowa i zamykacie się w kręgu przemocy. Nie wiemy, bo jej tu nie ma ;) Możliwe, że w ten sposób Ty bronisz się przed nią, a ona przed Tobą.
Ale prawda jest taka, że to Ty przyszedłeś na forum po pomoc, więc porady są skierowane DO CIEBIE. Tylko i wyłącznie TY możesz się zmienić, nie jesteś w stanie zmienić drugiej osoby. Najczęściej jest tak, że gdy zmianę zaczynamy od siebie, druga osoba widzi to i też się zmienia.

Po trzecie: skąd pomysł, ze jesteś lepszy niż 90% facetów? To bardzo wysokie mniemanie o sobie. Musisz zatem obracać się w zastanawiającym towarzystwie.
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Rozczarowanie

Post autor: Angela »

Waclaw pisze: 24 kwie 2019, 8:43 Dziekuje za diagnoze ale nie zgadzam sie z wami. Kochani internetowi domorosli psycholodzy. Jestem lepszy niz 90 procent facetow, i nie stosuje zadnej przemocy tylko stawiam granice przemocy ktora moze zona chciala na mnie stosowac przez niekontrolowane wybuchy gniewu ale zdusilem to w zarodku i wziela sie za siebie, a jak bym nic nie mowil to by na mnie wrzeszczala bez powodu w klotniach zdarzalo sie tez ze mnie szarpala mimo ze bylem spokojny, jak u innych uzytkownikow i by sie zyc w domu nie dalo, nie mowiac juz o wplywie na nasze przyszle dzieci. Dom ma byc mila przystania a nie jakas udreka tylko zlym zachiwania trzeba postawic jasne granice. a erotyczna bielizna jest czyms normalnym ale niczego na zonie nie wymuszam bede przekonywal miloscia i liczyl ze sama z siebie zalozy to co jej kupilem
Zatem ,,sila spokoju''? Pięknie, tak powinno być.
Ale w innym wątku piszesz:
Za przykre slowa odplacam tym samym a nawet dowalam gozej. Nie chce tego robić ale wyprowadzenie z rownowagi powoduje takie zachowania. Kobiety nie radza sobie z emocjami i mezczyzna myslacy logicznie powinnien im w tym pomoc. Kiedy zona jest dobra ja tez jestem dobry i do rany przyloz. Jak ona sie staje zla czasem bez powodu "bo ma humory" to ja tez taki jestem i na fochowate odzywki odplacam tym samy ze jej w piety wejdzie, bo sobie na to niepozwole zeby kobieta nie szanowala.
Czyli przemoc za przemoc. Ja tu widzę ,,zimną wojnę'', a nawet przypomina mi to tresowanie psa. Żona wzięła się za siebie, ale domyślam, że nie dlatego, że uznała swoje błędne zachowanie, ale raczej ze strachu. Jesteś mężczyzną, z pewnością silniejszym od niej i możesz wyciągnąć mocniejsze działa. Chwiejny to pokój. Twierdzisz, że na obecną chwilę wszystko ,,gra'' i tylko problem erotycznej bielizny został. A ja myślę, że w niej poczucie skrzywdzenia może kumulować się latami i wybuchnąć nagłym odejściem, gdy poczuje się silniejsza i będzie miała dokąd odejść. A jeżeli przyszło by Ci do głowy od czasu do czasu przypominać jej, że mieszka w Twoim mieszkaniu, to zwielokrotnia poczucie skrzywdzenia.
Ty już masz plan na sytuację jej odejścia. Dasz kopniaka na rozpęd.
Małżeństwo to nie kontrakt o pracę, o którą sie stara póki przynosi profity i porzuca, gdy jest niesatyfakconująca. To zobowiązanie na całe życie do troski o zbawienie małżonka z poszanowaniem jego wolności. Zatem ,,poskromienie złośnicy'', to w katolickim małżeństwie powinny być próby pomocy małżonce zrozumienia jej samej, skąd te wybuchy złości. Wspólna terapia i wiele rozmów zgodnych z zasadami komunikacji. Zadanie dla Ciebie by się dokształcać w tym kierunku.
Zablokowany