Dziękuję wszystkim, którzy udzielają się pod tym wątkiem.
Dziękuję za modlitwę, słowa pocieszenia, pytania dające do myślenia, komentarze nie jestem w stanie do wszystkich się tak osobiście odnieść, ale bardzo dziękuję za każdy z nich.
Takie to wszystko trudne ale dziś jest niedziela Miłosierdzia Bożego i natknąłam się dziś na cytat:
"Czynię cuda proporcjonalnie do zawierzenia Mnie, a nie proporcjonalnie do waszych trosk."
Jezus do Św. Dolindo
Także może to dobry dzień by oddać swoje troski Jemu, a nie nieudolnie "ratować" po swojemu...
Bolesna codzienność
Moderator: Moderatorzy
Re: Bolesna codzienność
A jakie są Twoje przemyślenia, co do tego, co innego było nie tak i jakie przyczyny mogły leżeć u podłoża? Byłaś tam, jako jedna z dwojga. Też dużo wiesz, czujesz i widziałaś. Nie musisz tu odpowiadać lecz dla siebie.Edyta2019 pisze: ↑28 kwie 2019, 17:34W wielkim skrócie chciałabym, abyśmy przezwyciężyli ten kryzys z Mężem i tworzyli dalej rodzinę, która wsluchuje się w swoje potrzeby i uczy na błędach. Chcę by Dzieciątko wychowywało się w pełnej rodzinie. Chciałabym wyjść na głębię duchową wraz z Mężem (w małżeństwie przed narodzeniem Dzieciątka byliśmy "blisko" Boga, po narodzinach oddalilismy się od Niego, zaniedbalismy wspólną modlitwę).tata999 pisze: ↑28 kwie 2019, 11:08 Edyto, czego oczekujesz za ok. 5 i ok. 10 lat? Jak wyobrażasz sobie siebie, rodzinę, męża, relacje z Bogiem? Próba odpowiedzi na te pytania może ułatwić podjęcie decyzji o wyprowadzce i innych krokach.
Mogę się mylić, tylko zgaduję, ale myślę, że też nie masz pewności, czy brak seksu był jedynym problemem i najważniejsze mogły zostać zbagatelizowane.
Mąż zarzucał mi tą sferę + zaniedbanie obowiązków domowych.
Re: Bolesna codzienność
A jakie obowiazki domowecmiał mąż? Z tego co piszesz-pracowałaś (dodaj jeszcze, że w takim samym wymiarze czsu pracy ) dom to sprawa wspólna