Re: Pornografia i masturbacja
: 14 maja 2019, 4:48
A to jakieś dane statystyczne, czy Twoje przypuszczenia Aleksandrze?
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
https://www.kryzys.org/
A to jakieś dane statystyczne, czy Twoje przypuszczenia Aleksandrze?
Ukaszu...to może zapytam inaczejUkasz pisze: ↑14 maja 2019, 0:19
Nie, nigdy nie były.Nie. Dokładnie odwrotnie. Tylko ją pożądałem, podziwiałem, i tylko jej to wyrażałem.
[..]
Nie. Nigdy. Nigdy nie chciałem zostać sam, nie chciałem, żeby ona gdzieś wyszła, żebym jak mógł sam siebie zaspokoić. Nigdy nie chciałem, żeby dała mi spokój, bo wolę swoją wyobraźnię lub obraz na ekranie. I nie chodziło o inne kobiety: pornografia pojawiła się dopiero pod koniec tego okresu uzależnienia, wcześniej była tylko właśnie moja wyobraźnia. I często ona, żona, w tych wyobrażeniach. Nie w realu, bo zdarzało się to tylko wtedy, gdy nie mogłem przeżyć tego z nią. A jeśli nie tego, to choćby jakiegoś okruchu.
Aha. A kto jest ślepy i w czym (na co?)?
Ukaszu - ale ja nie pisałem o Tobie i Twoim libido - tylko ogólnie - statystycznie.
AleksandrzeAleksander pisze: ↑14 maja 2019, 9:34 Zgodzisz się chyba ze mną, że o ile wśród dorastających nastolatków po masturbację sięgnąć mogło 99-100% chłopaków...
Takie zadano pytanie. Nie jestem żoną, więc nie mogę odpowiedzieć jako żona. Mogę tylko powołać się na innych i tak zrobiłem, zgodnie z postawionym pytaniem. Czy pytanie o doświadczenia znajomych jest błędne, pozostawiam Twojej ocenie.
Czułem podniecenie. To stan fizjologiczny. I włączałem po to, żeby to czuć.
Nie mam takiego doświadczenia. Sądzę, że by mnie to bolało, że powiedziałbym o tym żonie, że chciałbym wiedzieć, dlaczego to robi. Moja żona twierdziła, że jej to jest obojętne (co nie znaczy, że było), nie chciała, żebym się przyznawał (więc robiłem to rzadko, gdy wynikało ze szczególnej sytuacji) i zdecydowanie nie chciała wiedzieć, dlaczego to robię. Dlatego wydaje mi się, że jakoś się w tym punkcie różnimy i ja bym to odbierał inaczej, niż ona to odbierała. Tak naprawdę nie wiem jednak nawet tego.
A na jakiej podstawie twierdzisz, że oglądane przeze mnie kobiety były dla mnie atrakcyjniejsze niż żona? Bo dla mnie naprawdę nie były i to pisałem. Ty Marylko dopisujesz mi w tym miejscu myśli czy postawę, której ja zaprzeczam. Sądzę, że jednak lepiej wiem, co myślałem.
Stały spowiednik od 30 lat - mówiłem mu każdym przypadku, przy każdej spowiedzi rozmawialiśmy o tym.
Miałem na myśli Ciebie Aleksandrze, a dokładniej Twój sceptycyzm wobec możliwości Bożego działania w codziennym życiu. Na podstawie Twoich postów mam takie wyobrażenie o Twojej wierze w tym względzie: nie starasz się dostrzec takich znaków. Ja staram się i je widzę.
I co z tego? U mnie nastąpiła diametralna zmiana w ciągu kilku tygodni. Nie przeskoczyłem w tym czasie z nastolatka do staruszka.Aleksander pisze: ↑14 maja 2019, 9:34 Ukaszu - ale ja nie pisałem o Tobie i Twoim libido - tylko ogólnie - statystycznie.
Zgodzisz się chyba ze mną, że o ile wśród dorastających nastolatków po masturbację sięgnąć mogło 99-100% chłopaków... tak już przyglądając się "dziadkom"... 60, 70, 80-cio latkom - raczej skala tego zjawiska jest diametralnie inna.
Nie jestem oburzoną pania - bardziej rozbawiona jak postrzegasz ten problem. Ale i mega zadziwiona znajomoscia tematu i jeszcze wypowiadaniem sie.Aleksander pisze: ↑15 maja 2019, 10:04
Mam pytanie, do oburzonych pań.
Czy uważacie - że lepiej, aby osoba mająca problem (podobny do alkoholizmu) zmuszała żonę (czy męża) do stosunku i aby po prostu używać ciała żony do masturbacji? Bo takie zbliżenie "z konieczności"... w wyników problemów i chęci poczucia spadku napięcia (ucieczka od problemu, wynik nieradzenia sobie) - ma bardzo mało wspólnego z miłością... prędzej jest to wzajemna masturbacja.
To do niczego nie zmierza. Analogia intrygująca, ale czy warto tu pytać o odczucia oburzonych?
Co myślę?marylka pisze: ↑15 maja 2019, 14:40 [...] Wiec na pytanie nie odpowiem
[...] Twoja żona...... no widac też ma potrzebe nie tylko z Toba...
[...] Lepiej że to robi tam gdzie chce prawda?
[...] jeszcze jakies przytulaski bleeeeeee. [...]
[...] A jak już czasem z Toba.....no to zalatwi to szybko no tak jak ma to utrwalone i jak sie nauczyla z innym
[...] Wiec - czysto-konsumencko to przedstawilam
Co myslisz Aleks?