kwiatek2532 pisze: ↑19 paź 2019, 13:44
Żałobę?????
Jaki Bóg - on chyba nie istnieje bo nie pozwolił by na to skoro kocham daną przez niego osobę.
Z Bogiem to przeżywać???? Co to da??? Nic.
Kwiatku,
mnie pomogla kiedys Ksiega Hioba .. przeciez my, az tak nie zostalismy doswiadczenia a jednak narzekamy i zlozeczymy ..
Kiedys tez bylam w podobnym miejscu i to bolalo ... bo niby dlaczego mnie to spotkalo ..
Ale te zalobe warto dobrze przezyc, zeby potem isc dalej ..
Jacek kiedys wyszperal:
Przebaczenie jako proces naturalny
viewtopic.php?f=10&t=2299
Pamietam, gdy kiedys Twardy radzil, zeby
przylgnac do Jezusa i uwierzyc Jemu .. zawsze wydawalo mi sie, ze ja Wierze w Boga i to jest to samo, co uwierzyc Bogu .. ze On wie wiecej,iz my mozemy w danej chwilii ..
A pozniej Ks Pawlukiewicz opowiedzial o tym naszym zyciu, ze Pan Bog musi wejsc ,zeby zburzyc te nasze mizerne starania,zeby wejsc na wyzszy poziom .I bylo porownanie do lepienia jakiegos domku na ogrodkach dzialkowych.. ze znosimy tam wszystko, ze nawet stara wanne przytargamy a Pan Bog chce to wszystko zburzyc i postawic w zamian ville z basenem ..
Jest taka piekna przypowiesc " Trzy drzewa "
https://www.youtube.com/watch?v=UIQbInBqqxk
Kwiatku , gdybys zechcial posluchac ....
Dlaczego dobry Bóg dopuszcza cierpienie? "| abp Ryś / rabin Szychowski / ks. Koroza
https://www.youtube.com/watch?v=QOonF_u8L9s
z modlitwa ...
ps pisalam to na szybko przed 15 i nie poszlo.. chyba wcisnelam podglad zamiast..
Zaniose Cie zaraz na msze o 18h30

Z Bogiem .