Żona chce rozwodu :(

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Ewuryca

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: Ewuryca »

Nie zgadzam się z han vasalo, w wątku było jasno napisane, że to on pisał z innymi kobietami wiec nie doszukiwałbym się tu winy żony. Z tego co można wywnioskować to „spokój” od męża miała kiedy on zajmował się innymi dziewczynami wiec raczej wprowadziłabym właśnie pokazanie ze to na niej mu zależy. Małe kroki, ale regularne. Poza tym myśle, że potrzeba tu troszkę cierpliwości.
TadGaz
Posty: 15
Rejestracja: 04 lip 2019, 13:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: TadGaz »

Na boku nikogo niema.
Czy robienie sniadań do pracy lub jakis kwiatek?
han_vasolo
Posty: 11
Rejestracja: 01 lip 2019, 17:24
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: han_vasolo »

Zona podjela decyzje i i z tego, co widze to nie pod wplywem chwili, ale bylo to przemyslane.

Ja na Twoim miejscu pozwolilbym jej wyprowadzic sie. Aby zatesknila
Ewuryca

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: Ewuryca »

Kobiety to przeważnie romantyczki i każdy gest się liczy: kwiatek, śniadanie, wysłana miła wiadomość jak ktos jest w pracy, jakiś link do piosenki, która może wyrazić coś co czujesz albo nawiązać do waszych wspólnych wspomnień, kupienie czegoś ładnego dla niej albo do domu, kwiaty wysłane do pracy, przygotowana kolacja gdzie możesz poprosić żebyście razem zjedli, może jakiś karnet na wspólną rozrywkę bo może się skusi i to jakiś wspólnie spędzony czas. Myśle ze nie musi to być codziennie i cały czas, ale musi widzieć zmianę w twoim podejściu, dopóki razem mieszkacie łatwiej komuś coś pokazać. Ale przede wszystkim myśle ze musisz stanowczo zerwać ze wszystkimi kontaktami z innymi kobietami, nie rob tego wszystkiego tylko aby ją odzyskać i potem wrócić do tego jak pojawi się jakiś problem.
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: marylka »

Jak chcesz to poczytaj watek "jak wrocic i byc szcześliwy"
Ja tam opisuje co moj maż robił że zmieniłam decyzje o rozwodzie, zbadania ważnosci małżeństwa
Kwiaty jak najbardziej jakies słodkosci może perfum?
To maja byc drobiazgi
Smsy codzinee - milego dnia lub zdjecia jakies nasze - czasem stare. I wiele innych.
Jednym słowem przypominał mi że piekne chwile też miedzy nami byly. Bo ja pamietalam tylko te najgorsze.
Wyjscia wieczorne poczatkowo niezobowiazujace...pomoc w wybraniu szafki, naprawa samochodu mojego....
A jeszcze......dla Ciebie - fajny ciuch dobry perfum. Żony też chca widzieć fajnego goscia w meżu. No ja zauważyłam i nie było mi to obojetne ;)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Linna
Posty: 64
Rejestracja: 05 maja 2019, 20:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: Linna »

Z tego co zrozumiałam, to wasz pierwszy poważny kryzys.
Sposób w jaki radziłeś sobie z trudną sytuacją był f a t a l n y m sygnałem dla zony. Na pewno jest skołowana i to, ze myśli o rozwodzie, nie jest niczym dziwnym. Przecież Ty masz być ojcem jej dzieci! Może nie chce budować przyszłości z kimś, kto ma skłonności do romansów i daje ciała gdy jest ciężko?
Macie ślub kościelny?

Mogę cię tylko pocieszyć, że jak z tego wyjdziecie, to wasze małżeństwo ma szansę być dobrym i trwałym związkiem.
I nie ma znaczenia, czy wcześniej dobrze się poznaliście, czy nie. Małżeństwo to jest loteria, niezależnie od tego jak długo się ze sobą jest. A sam fakt przysięgi przed ołtarzem nie jest gwarancją sukcesu. Świadczy o tym chociażby tak wielka popularność tego forum...

Z czułymi esemeskami uważaj. Mnie kojarzą się wyłącznie z milionami smsów, które mój mąż wysyłał do swojej kochanki. Twoja zona może reagowac podobnie. Nie musi oczywiscie, ale nie zdziw się, jak nie będzie chciała, abyś do niej pisał.

No i próbuj, bądź cierpliwy. Weź sobie do serca wszystkie wskazówki, które dają Ci mądre, doświadczone osoby. Super, że tu trafiłeś.
Jeżeli naprawdę się kochacie i chcecie ze sobą być, to będziecie. Może ta sytuacja spowoduje, że oboje dojrzejecie do prawdziwego, mądrego związku. Ja dojrzewam po 32 latach :roll:
Trzymaj się!
TadGaz
Posty: 15
Rejestracja: 04 lip 2019, 13:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: TadGaz »

Niestety nie mamy ślubu kościelnego, Żona jest wyzna prawosławnego, a jak pisałem nie jest polką. W jej kraju ciężko dostać jakikolwiek dokument, a do tego podział cerkwi mocno to utrudnił.
Sms-y ograniczyłem do minimum, ponieważ albo odpisuje bo wypada coś odpisać lub coś burknie. Raczej myślałem nad wiadomościami tego typy: miłego dnia, ładnie dziś wyglądasz, weź parasol bo może padać... itd.
Wczoraj wieczorem zrobiłem jej mini kolacje tj: mała kanapeczka kawałek pomarańczy i morela + odrobina wina. Wszytko zjadła i wypiła! zresztą zawsze tak robi :D Nie chce się chwalić ale naprawdę dobrze gotuję ;) może przez żołądek do serca ? :roll:
Nie chce też jej dawać "takich drobiazgów, czy gestów" dzień w dzień - ale śniadania do pracy( i tak sobie robię, z obiadem to samo). co drugi dzień jakaś mała czekoladka? Z kwiatkami się trochę obawiam, wydaję mi się, że to trochę zobowiązujące dla niej może być.
Boję się pytać jej o cokolwiek, ponieważ chyba już za bardzo boję się odmowy... :/
Wiedźmin

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: Wiedźmin »

TadGaz pisze: 08 lip 2019, 6:46 [...] Wszytko zjadła i wypiła! zresztą zawsze tak robi :D Nie chce się chwalić ale naprawdę dobrze gotuję ;) może przez żołądek do serca ? :roll: [...]
Oczywiście sytuacje są różne - ale u mnie ze 2 lata temu było słuchaj tak, że żona również chętnie zjadała obiadek, który zaniosłem jej do pracy, co nie przeszkadzało jej wieczorem tego samego dnia spotkać się z kowalskim... bądź... odwrotnie, wracając głodna z randki zjeść przygotowaną przeze mnie kolację - więc szczerze mówiąc - to że żona "je i pije" nie brałbym za jakieś "super sygnały"...

A inna wskazówka - teraz powinieneś coś zmienić, aby było inaczej niż było do tej pory... (bo to co było wcześniej jak widać do końca nie zadziałało) - czyli skoro zawsze gotowałeś i zawsze jak piszesz "zjadała" ... to skupiłbym się na innych aspektach wspólnego życia niż posiłki - coś żonie wyraźnie nie pasuje... i z tego co piszesz, to raczej nie jest to związane z jedzeniem...
TadGaz
Posty: 15
Rejestracja: 04 lip 2019, 13:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: TadGaz »

W temacie Kowalskiego, mam pewność, że nikogo nie ma! nie to, że oszukuję sam siebie ale rozmawiałem z nią i pokazała mi dwa telefony, żebym sprawdzał. Na pewno też nie szuka sobie pocieszenia.
Co do śniadań, zawsze robiłem to dość rzadko.
Staram się na jej złość odpowiadać z miłością i serdecznością, nawet kiedy mnie boli to co mówi.
jacek-sychar

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: jacek-sychar »

TadGaz

Po pierwsze, to kowalskich piszemy z małej litery, żeby nie obrażać prawdziwych Kowalskich.
Moja żona bardzo chroniła telefon, ale one nie miała nawet swojego kowalskiego zapisanego w książce telefonicznej, żeby nie było śladu. Za każdym razem ręcznie wpisywała numer.
Ale zostawała historia połączeń, wiadomości wysłane i odebrane i bilingi, o czym nie wiedziała. :lol:
TadGaz
Posty: 15
Rejestracja: 04 lip 2019, 13:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: TadGaz »

Rozumiem, myślę jednak że w tej kwestii mówiła prawdę, ponieważ kiedy zapytałem, odpowiedziała: "Nie jestem w stanie teraz zbudować nowego związku" - pod tym względem mogę jej ufać, to ja ją zraniłem, mimo tego wszystkiego i tak długo potrafiła sobie z tym radzić. Co do telefonu, to nigdy go nie ukrywała czy chowała specjalnie przede mną, nawet teraz jak potrzebuje coś na szybko sprawdzić to w każdej chwili mi da
TadGaz
Posty: 15
Rejestracja: 04 lip 2019, 13:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: TadGaz »

Wczoraj rozmawiałem Żoną, ustaliliśmy, że za tydzień idziemy na mediacje.
Sytuacja wygląda tak: unika mnie, powiedziała - "denerwujesz mnie tym, że jesteś". Wkurza się, że jak się budzi to ja jestem itp.
Nie obraża mnie, ja staram się z nią jakikolwiek dialog odnaleźć, bo tak nie da się żyć, a mieszkamy razem. Jest to dla mnie męczące, dla niej również. Bardzo mnie zdystansowała. Dochodzi do takich sytuacji, że jak ma tylko możliwość jechać do koleżanek od razu ucieka z domu. Sytuacja z wczoraj: wyszła z domu o 19:30 (wcześniej spała po pracy) i tylko jak wstała, trwało to może z 10 min. zadzwoniła do koleżanki i poszła. Wróciła o 23:30 i poszła spać.
Nie wiem czy wyprowadzić się, wiem że, ona i tak to zrobi sama.
TadGaz
Posty: 15
Rejestracja: 04 lip 2019, 13:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu :(

Post autor: TadGaz »

Byliśmy wczoraj na mediacji/wstępnej terapi okazało się, że moja żona ma wielkie urazy na psychice z dzieciństwa. Mediatorzy byli przerażeni pod względem jej zamknięcia się na ludzi. Chce rozwodu tylko dlatego, żeby podbudować siebie...

Jak ją przekonać na indywidualną terapie? Lub przekonać?
ODPOWIEDZ