Mr.x jak to rozumiesz? Że należy wszystko znieść, każde zachowanie małżonka i nie można powiedzieć ,,więcej nie dam rady''?Dla mnie małżeństwo to świętość.
Może ta separaca jest potrzebna bardziej Tobie?
A żona przecież nie chce rozwodu. Czy ma jakieś profity z tej rozłąki, prócz chwili wytchnienia?
Chcesz rozliczać żonę z jej przysięgi. Ale Ty też jesteś ułomnym człowiekiem, więc zostaw Bogu to rozliczenie.
Piszesz, że nie ma przesłanek do separacji. To znaczy, że nie było przemocy fizycznej? Przemoc psychiczna jest równie niszcząca. Nie chodzi o to co Ty rozumiesz jako przemoc, ale jak odbierała to żona. Dla mnie niegodziwością było wypominanie mi przez męża spraw na które nie miałam wpływu. Na przkład przyrównywanie mnie do nieżyjących już rodziców i podkreślanie, że nie mam sans być lepsza, drwienie z oznak starzenia i z tego, że nie mogłam znaleźć pracy po 20 latach bycia w domu z dziećmi, obarczanie winą przy złym zachowaniu się dzieci oraz podważanie autentyczności praktyk religijnych. Ostatecznie podejmowanie istotnych decyzji dla rodziny bez mojej zgody a nawet konsultacji. Jeżeli u Ciebie nic takiego nie miało miejsca, to ominąłeś rafy niebezpiecznego zła.
Ale to że zawsze chciałeś szczęścia żony, nie znaczy, że ona czuła się szczęśliwa, bo jej język miłości mógł być inny:
https://m.youtube.com/watch?v=M_TkDjrAm5w
https://m.youtube.com/watch?v=dIPA32Ni7ec
Test https://mk-pl.github.io/5-jezykow-milosci/
Niestety kobiety często nie mówią wprost czego pragną licząc na domyślenie się.
Jeżeli miała żal o czas spędzany z kolegami, to może nie chodziło o to co robisz, ale o to czego nie robisz, aby poczuła się drogocenną perłą.
Jedną z największych potrzeb kobiety jest poczucie bezpieczeństwa. Jako zagrożenie i zwrócenie się przeciwko niej odbiera bezpardonową krytykę. Trzeba dużej delikatności i znajomości komunikacji by porozumieć się bez przemocy i nie ranić. Bardzo trudne, ale nie nieosiągalne.
I ja też miałam etap, że nie chciałam wspólnej terapii, właśnie z braku poczucia bezpieczeństwa. Obawiałam się, że moje wypowiedzi zostaną przez męża użyte przeciwko mnie.