Byliśmy w kryzysie, po terapii, wszystko dobrze szło.. I nagle - życzy mi szczęścia z innym. Mamy malutkie dzieci, długi, mieszkamy 700km od rodziny. Jestem całkiem sama.


Moderator: Moderatorzy
Witaj Teodoro ,
Pablo, z całym szacunkiem ale co Ty opowiadasz ?Pablo pisze: ↑25 wrz 2019, 14:01Teodoro, jeśli mogę ci coś doradzić, to tylko 3 słowa. Zacznij się starać!
Nie panikuj, to nic nie da. Nie myśl ze on „policzy” i to coś zmieni.
Jestem takim mężem, który po około 30 latach zobaczył, że dostaje w małżeństwie mniej niż oczekuje.
Nie zdradziłem mojej żony, ale to byłoby łatwe. Nie o to chodzi. Jestem nieszczęśliwy i powiedziałem o tym żonie. Powiedziałem i mówię czego od niej oczekuję.
A ona zaczęła się zmieniać w druga stronę i teraz czeka „aż mi przejdzie”.
Uwierz mi, to nie przechodzi. Jestem na skraju odejścia. W każdym razem zmagam się z ta myślą.
Wiem ze to bym pokonał, gdyby zaczęła o mnie zabiegać.
Zawalcz o niego, tak by zobaczył, ze ci zależy. Ze u ciebie może mieć to co u tamtej kobiety i więcej.
Mnie się wydaje, że Twoja żona nic nie jest w stanie zmienić - to Ty masz problem i to Ty powinieneś się z nim zmierzyć. Ciekawi mnie jak policzyłeś, że dostajesz mniej niz oczekujesz? Może masz za duże oczekiwania? Jezus kochał bez oczekiwania na wzajemnośc, wiesz? Może powinieneś się do Niego zwrócić o pomoc? Kiedy mój mąż dawał mi popalić przez wiele lat, pierwsza moja myśl była taka, żeby odejść, ale nie mogłam tego zrobić. Zaczęłam się modlić do Boga, żeby odnowił w moim sercu miłośc do męża i nauczył mnie jak go kochać. Udało się - ale paradoksalnie wtedy po kilku latach mój mąż odszedł. Nie chciał mojej miłości, akceptacji, oddania - chciał zmiany swojego życia - na to się zafiksował. No i poszedł sobie. Ty zafiksuj się na kochanie żonyPablo pisze: ↑25 wrz 2019, 14:01Teodoro, jeśli mogę ci coś doradzić, to tylko 3 słowa. Zacznij się starać!
Nie panikuj, to nic nie da. Nie myśl ze on „policzy” i to coś zmieni.
Jestem takim mężem, który po około 30 latach zobaczył, że dostaje w małżeństwie mniej niż oczekuje.
Nie zdradziłem mojej żony, ale to byłoby łatwe. Nie o to chodzi. Jestem nieszczęśliwy i powiedziałem o tym żonie. Powiedziałem i mówię czego od niej oczekuję.
A ona zaczęła się zmieniać w druga stronę i teraz czeka „aż mi przejdzie”.
Uwierz mi, to nie przechodzi. Jestem na skraju odejścia. W każdym razem zmagam się z ta myślą.
Wiem ze to bym pokonał, gdyby zaczęła o mnie zabiegać.
Zawalcz o niego, tak by zobaczył, ze ci zależy. Ze u ciebie może mieć to co u tamtej kobiety i więcej.
Pablo, Pablo, Pablo ...Pablo pisze: ↑25 wrz 2019, 14:01Teodoro, jeśli mogę ci coś doradzić, to tylko 3 słowa. Zacznij się starać!
(...)
Uwierz mi, to nie przechodzi. Jestem na skraju odejścia. W każdym razem zmagam się z ta myślą.
Wiem ze to bym pokonał, gdyby zaczęła o mnie zabiegać.
Zawalcz o niego, tak by zobaczył, ze ci zależy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości