Lawendowa pisze: ↑18 paź 2019, 19:15
BASIK, tak czytam i myślę nad tym co napisałaś i jakieś to niespójne. Nie mam tutaj na myśli Twojego pisania, a ogólny ogląd sytuacji i zachowań męża. To z czym się mierzysz, patrząc z boku, niekoniecznie wygląda na Aspergera, albo wygląda na coś jeszcze poza tym. Bierzesz pod uwagę, że mąż może być niedodiagnozowany? Często bywa tak, że jeśli chory trafia do lekarza zawsze w tej samej fazie choroby, to mijają długie lata zanim właściwa diagnoza zostanie postawiona.
Jakiś czas temu natrafiłam na ten blog:
http://obokchad.cba.pl/2014/11/01/7/
Warto się przyjrzeć z czym mierzą się rodziny chorych zanim uda się ich poprawnie zdiagnozować.
BASIK pisze: ↑09 paź 2019, 15:35
Pani psycholog, która zajmuje się osobami z Aspergerem, zrobiła testy oraz byliśmy na kilku spotkaniach, wspólnych oraz osobno.
Jeśli możesz, napisz proszę (możesz na priv jeśli nie chcesz tutaj), skąd się wziął pomysł, że to może być Asperger i na jakim etapie Waszego życia to było? Czy to był może moment jak mąż wrócił po pierwszej zdradzie?
Co do Aspergera również się wypowiem, bo ten temat mnie dotyczy. U dorosłych nie jest łatwa diagnoza, bardzo często dochodzi do niej, gdy rodzice zaczynają badać swoje dziecko z powodu nietypowych zachowań. Z reguły dziecko z zespołem Aspergera ma takiego rodzica.
Jednak do postawienia diagnozy u dorosłego nie wystarcza sama opinia psychologa i testy.
Objawy zespołu Aspergera u dorosłego mogą w rzeczywistości być czymś innym, chorobą psychiczną.
Poza tym często niezdiagnozowany w dzieciństwie Asperger powoduje wykształcenie się choroby psychicznej w dorosłości, bo życie na krawędzi społeczeństwa (trudno jest takim dzieciom odnaleźć się wśród rówieśników i w ogóle w świecie) jest obciążające psychicznie.
Diagnoza Aspergera u dzieci wygląda zupełnie inaczej i można powiedzieć, że jest dużo prostsza niż u dorosłego, który w ciągu życia nauczył się kompensować braki.
Dlatego diagnoza dorosłego powinna być potwierdzona również przez psychiatrę, powinnien to być zespół specjalistów: psychologów, psychiatrów i neurologa.
Na własnej skórze (chodzi o męża) doświadczyłam ile złego może narobić taka pochopna opinia psychologa po 2 spotkaniach, że ktoś ma "elementy Aspergera". To był początek końca naszego małżeństwa, bo mąż rozgrzeszyl się ze wszystkich swoich dziwactw. A te wszystkie jego natręctwa i obsesje trzeba było dokładnie zbadać.
Teraz odszedł, bo zostało dane mu takie poznanie (objawienie Maryi....).
"Ty zaś powróć do Boga swojego - strzeż pilnie miłości i prawa i ufaj twojemu Bogu!" (Oz 12, 7).
Jezu ufam Tobie.