Problem

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Marisa977
Posty: 5
Rejestracja: 03 paź 2019, 9:14
Płeć: Kobieta

Problem

Post autor: Marisa977 »

Witam,
W moim małżeństwie uwiera mnie taka rzecz a mianowicie narzucanie przez męża swojego zdania i woli. Jeśli sprawy są mało ważne to nie ma problemu ale jeśli mam w czyms trudność a mąż tego nie przyjmuje tylko ma byc tak jak on chce to mam potem problem z myślami że żaluje tego małżenstwa i czuje sie nieszcześliwa. To narzucanie wystepuje także w sferze seksualnej, maż nie proponuje grzesznych rzeczy bo wtedy wiadomo że zgody być nie może, ale jeśli mam z czymś problem, trudność to on tego nie przyjmuje tylko narzuca. A jak nie chcę się zgodzić to mnie szantażuje mówi ze go nie kocham, że zniszcze to małżenstwo, że on pojdzie w pornografię itd wiec ja nie chcąc być winna rozpadowi małżenstwa ani jego grzechom poprostu ulegam i robie coś z czym czuje się źle. Ale czy to dobra droga?
Jonasz

Re: Problem

Post autor: Jonasz »

Witaj Mariso977 na naszym forum.


Na wstępie zachęcam cię do zaznajamiania się z bieżącymi wątkami bądź archiwum http://archiwum.kryzys.org/index.php
jak i zachęcam do odwiedzenia naszych ognisk http://sychar.org/ogniska/ a także do kontaktu z Sycharkami online - Modlitwa na Skype http://sychar.org/skype/ czy Mityng 12 Kroków http://www.mityng.sychar.org/

Jednocześnie proszę o ostrożność i dyskrecję w podawaniu szczegółów , aby zadbać o bezpieczeństwo swoje i bliskich w realu – Internet nie jest anonimowy.

Co do Twojego pytania o drogę to myślę , że skoro pytasz to masz wątpliwości, nie jesteś pewna.
Moim zdaniem nie...
Jeżeli z czymś się nie zgadzasz a druga strona jako argumentu używa szantażu czy manipulacji to naprawdę coś jest nie tak.
Może to sprawa komunikacji?


Pozdrawiam w imieniu Moderacji
Marisa977
Posty: 5
Rejestracja: 03 paź 2019, 9:14
Płeć: Kobieta

Re: Problem

Post autor: Marisa977 »

Jonasz pisze:
Co do Twojego pytania o drogę to myślę , że skoro pytasz to masz wątpliwości, nie jesteś pewna.
Moim zdaniem nie...
Jeżeli z czymś się nie zgadzasz a druga strona jako argumentu używa szantażu czy manipulacji to naprawdę coś jest nie tak.
Może to sprawa komunikacji?


Pozdrawiam w imieniu Moderacji
Tak ale jak komunikować sie z kims kto na odmowę stosuje wlasnie szantaz?
W sumie byly jakies sytacje gdy jednak odmowilam jakiejs rzeczy tak definittwnie to wlasnie bylo tak ze maz w ta pornografie upadl wiec z jego strony to nie sa tcze grozby . Tylko czy ja mam obowiazek brac odpowiedzialnosc za to?
Nie wiem jak to w sobie przepracowac...boje sie ze pornografia nas zniszczy, a maz od jakiegos roku jest czysty. Wczesniej wiele lat tkwil w tym z mniejszymi i krotszymi przerwami.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2019, 11:06 przez Lawendowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawiono cytowanie
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Problem

Post autor: Angela »

Witaj Mariso977 ,
Ważne, by uświadomoć sobie, że mężczyźni i kobiety w wielu sferach funkcjonują odmiennie.
Kobieta czuje się kochana, gdy rozumiane są jej uczucia.
Dla mężczyzny miłość, to przede wszystkim pewność bycia szanowanym i docenionym.
Twój mąż może być przewrażliwiony na tym punkcie i obawiać się utraty szacunku, gdy przyzna Ci rację.
Zatem ważne, aby chwalić go i doceniać.
Jednocześnie też nauczyć się wyrażania swoich potrzeb stosując zasady porozumienia bez przemocy.
Pomocny w tym jest poradnik ,,Porozumienie bez przemocy. O języku serca'' (w nnych wydaniach o języku życia) Marshalla Rosenberga
Wiedźmin

Re: Problem

Post autor: Wiedźmin »

Angela pisze: 04 paź 2019, 10:26
[...] Kobieta czuje się kochana, gdy rozumiane są jej uczucia. [...]
Byłbym wdzięczny, jakby udało Ci się rozwinąć to zdanie, bo... chyba nie rozumiem.
Marisa977
Posty: 5
Rejestracja: 03 paź 2019, 9:14
Płeć: Kobieta

Re: Problem

Post autor: Marisa977 »

Aleksander pisze: 04 paź 2019, 13:35
Angela pisze: 04 paź 2019, 10:26
[...] Kobieta czuje się kochana, gdy rozumiane są jej uczucia. [...]
Byłbym wdzięczny, jakby udało Ci się rozwinąć to zdanie, bo... chyba nie rozumiem.
To znaczy tyle ze jak sie z czyms sle czuje a maz tego nie przyjmune tylko nadal forsuje to co on chce no to jest to brak milosci z jego strony.
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Problem

Post autor: Angela »

Marisa977 pisze: 04 paź 2019, 13:50
Aleksander pisze: 04 paź 2019, 13:35
Angela pisze: 04 paź 2019, 10:26
[...] Kobieta czuje się kochana, gdy rozumiane są jej uczucia. [...]
Byłbym wdzięczny, jakby udało Ci się rozwinąć to zdanie, bo... chyba nie rozumiem.
To znaczy tyle ze jak sie z czyms sle czuje a maz tego nie przyjmune tylko nadal forsuje to co on chce no to jest to brak milosci z jego strony.
Tak, drwina (,,Nie udawaj, że tak cię to dotyka'') lub zaprzeczanie (,,wydaje ci się'') uczuciom drugiej
osoby to małoduszność.
Dla mężczyzny nieprzyjemne uczucia to coś zewnętrznego, to bodziec do działania- należy je zagłuszyć lub pokonać.
Dla kobiety uczucia są integralne z nią samą. Dlatego działanie wbrew tym uczuciom jest odbierane jako atak na nią samą. Zopiekowanie się tymi uczuciami, wykazanie zrozumienia, że są, czasem wystarcza, że same uchodzą.
Wiedźmin

Re: Problem

Post autor: Wiedźmin »

Angela pisze: 04 paź 2019, 23:02 [...] Dla mężczyzny nieprzyjemne uczucia to coś zewnętrznego, to bodziec do działania- należy je zagłuszyć lub pokonać. [...]
Dużo wiesz o uczuciach u mężczyzn ;)
Angela pisze: 04 paź 2019, 23:02 [...] Zopiekowanie się tymi uczuciami, wykazanie zrozumienia, że są, czasem wystarcza, że same uchodzą. [...]
A z tym to akurat się zgodzę.
Wielu Panów znalazło się na tym forum właśnie dlatego, że "uczucia żon same uszły" ... a raczej "przeszły" na inny obiekt.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Problem

Post autor: Nirwanna »

Aleksandrze, sarkazmem też można zakrywać inne, dużo trudniejsze do przeżycia uczucia. ;-) To jest to, co Angela mówi o zagłuszaniu lub pokonywaniu. Nie jest to cecha tylko męska, kobiety też to stosują, jednak uogólniając - mężczyznom dużo łatwiej wejść w ten schemat za młodu ("no co ty - chłopaki nie płaczą") niż kobietom.
Schemat funkcjonujący najczęściej u kobiet, opisywany przez Angelę, działa również przy kowalskich, i to działa skrajnie mocno, stąd pewnie Twój sarkazm i niezgoda. Jednak gdy przyjrzeć mu się w sytuacjach bezkryzysowych, a takich codziennych, łatwiej go zaakceptować, i nauczyć się z nim umiejętnie żyć. Zarówno kobietom jak i mężczyznom. Po to, by - zauważając że jest to jednak schemat krzywdzący - zacząć nad nim pracować.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
ODPOWIEDZ