cd.

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: cd.

Post autor: Unicorn2 »

Pavel sąd w Krakowie dopuszcza nielegalnie zdobyte dowody.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: cd.

Post autor: Pavel »

Nie jestem wyjątkowo zdziwiony.
W związku z tym warto panować nad sobą :)
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: cd.

Post autor: s zona »

Unicorn2 pisze: 17 lip 2017, 10:17 Pavel sąd w Krakowie dopuszcza nielegalnie zdobyte dowody.
Beatko ,
a moze warto w swietle tego ,co pisza tu faceci ,
zebys poprosila o porade adwokata ?
Np moja adw tez mowila ,ze byly brane pod uwage materialy zapisane na nosnikach fonetycznych-
bez zgody meza ..
wszystko zalezy od skladu sedziowskiego ...

Beatko ,ale moze w Twoim przypadku nie ma potrzeby "paprac sie w tym szambie".
Moze udaloby sie Wam wyrwac na kilka dni ,najlepiej we dwojke ..
dzieci maja wakacje ,macie czas dla Siebie ..
Uwazam ,ze najpierw trzeba wykorzystac wszystko ,co w naszej mocy ,
zeby ratowac malzenstwo !

Co nie znaczy ,ze mamy przymykac oczy ,jesli dzieje sie cos zlego ..
Mysle ,ze my ,jako zony ,tez mamy swoje zaniedbania ,
teraz tylko ,zeby zminimalizowac koszty/straty w malzenstwie ?

Ale jak to zrobic ..
O przepracowaniu ze swojej strony kryzysu masz rady min od Czarka:

...' Przyznać się i uznać swoją nieumiejętność, niewiedzę, bezsilność to moim zdaniem najważniejszy krok aby rozpocząć pracę nad sobą ;)
Una ja uważam, że forum jest miejscem, które może dać wsparcie i zachętę do tego aby zacząć zmieniać swoje życie.
Na forum są osoby, które mają różne historie życiowe. Jestem przekonany o ich szczerych i dobrych intencjach. Uważam jednak, że na początku drogi przemiany jest duży problem z poczuciem własnej wartości, pewnością siebie, swoich myśli, uczuć, niezakłamanym odbiorem rzeczywistości co powoduje, że szukając i oczekując rad od ludzi, którzy Ciebie nie znają można zacząć zachowywać się jak chorągiewka na wietrze.
Myślę, że konkretna robota do wykonania przez Ciebie powinna dokonać się ze wsparciem osoby kompetentnej, która pomoże Ci zobaczyć i ponazywać Twoje dysfunkcje.
Możliwości wyboru jest całkiem sporo: terapia indywidualna, terapia grupowa, warsztaty 12 kroków, kierownik duchowy...."

To bylo w watlu uny ,ale uwazam ,ze pomoga spojrzec na siebie ,zarowno unie ,Tobie i sakramentalnej zonie rowniez :P

A swoja droga kontakt Realny jest b potrzebny ..
A porada u adwokata pomoze Ci spojrzec realnie na swoja sytuacje od strony prawnej ..
Ze swojej strony nie radzilabym "chwalic sie "tym przed mezem ,
bo to tylko zaogni wasze relacje ..
zastanawia mnie tylko po co Twoj maz wyskoczyl z tym pozwem ?
Teraz sa wakacje ,wiec terminy sie wydluzaja ..
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: cd.

Post autor: Niezapominajka »

s zona - zgadzam się. Mnie też przestrzegano przed strzelaniem z pozwami, separacją itp. I tez się zastanawiam czemu Beatko Twój mąż wyskoczył z tym pozwem. Po co mu to. Jesliby nikogo nie miał to powinien się cieszyć, że Ty chcesz naprawiać, zmieniasz się, przebaczacie sobie, choc to może potrwać (u mnie rok równo, a w połowie tego czasu prawie się zakochał).
Beata1981
Posty: 18
Rejestracja: 11 lip 2017, 23:21
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: cd.

Post autor: Beata1981 »

Niezapominajka właśnie czytałam Twój post. Taka radosna wiadomość:):)):) :D
A u nas było tak, że On nie chciał rozwodu na początku. Gdy mi powiedział, że chce odejść to nie było mowy o rozwodzie. Chciał się porostu dogadać co do finansów i dzieci. Ba właściwie to On chciał, żeby nic dzieciom nie mówić, że przyjeżdżał by jak do tej pory, troszkę wakacji, święta , weekend jakiś a mi wysyłał by pieniądze na życie. Taka była jego propozycja. To ja w tym pierwszym szoku zaczęłam krzyczeć, że złoże pozew o rozwód a później jeszcze o unieważnienie małżeństwa. On w tedy zbaraniał pamiętam i powiedział, że jakoś to boleśnie do niego dotarło, że musi to przemyśleć. A dopiero później kiedy ja się tu bez zapowiedzi zwaliłam, i oświadczyłam, że zostaję i nie obchodzi mnie jego zdanie, ze nie chce przystać na jego warunki to w tej złości wysłał pozew. Myślę, ze to było w złości.
Później przypadkowo odebrałam jak go nie było w domu list z sądu, żeby dosłał pesele dzieci, moje, ostatni adres, coś tam o mediacji wiec ten pozew niby z porada adwokata ale był złożony byle jak chyba. Raz powiedział, że dosłał te dane , ostatnio , ze nie , no i to awizo, ostatnie znalazłam z jaką s informacja ą zwrotną z sądu nie wiem co to mogło być.
_Żona_
jacek-sychar

Re: cd.

Post autor: jacek-sychar »

Oj, igracie sobie Panie z męską dumą.
Uważajcie, bo jak facet się zaweźmie, to nie będzie chciał rozwodu, ale będzie musiał się o niego starać, bo "kobieta go zmusiła". :?
Beata1981
Posty: 18
Rejestracja: 11 lip 2017, 23:21
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: cd.

Post autor: Beata1981 »

Co masz Paweł na myśli?
_Żona_
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: cd.

Post autor: Unicorn2 »

Beata jeśli komuś grozisz a mąź to nagra to zostanie to użyte przeciwko Tobie .
Myśle źe to Pavel miał na myśli.
Naprawde moźesz mieć przez to kłopoty.
Sądy idą do przodu niedługo rozwód załatwimy w smartfonie.
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: cd.

Post autor: Niezapominajka »

Zgadza się. Poczytaj o groźbach karalnych. Jest na to paragraf. Bądź ostrozna
Beata1981
Posty: 18
Rejestracja: 11 lip 2017, 23:21
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: cd.

Post autor: Beata1981 »

Ależ to nie była groźba, i on o tym dobrze wie. Poza tym nie zdziczał tak, żeby wymyślać takie głupoty. Pomimo wszystko to nie wariat.To był żart.
Powiem Wam, że ostatnio tak mi ta zdrada chodziła po głowie i jeszcze ktoś tu później napisał o tej karcie z telefonu. Zrobiłam to i żałowałam później. Karta była zabezpieczona. Strasznie się o to pokłóciliśmy a ja poczułam się jak świnia przez ta akcję i mało tego jeszcze potwierdziłam jego opinię o mnie, że nie szanuje jego własności. To była akcja bez sensu. Pokłóciliśmy się. Później jakoś przedyskutowaliśmy to i załagodziło się to ale teraz juz mu nawet nie mogę powiedzieć , ze mu ufam, ani przeprosić za to bo już raz przepraszałam za podobne rzeczy i odwaliłam podobny numer. Rozmawialiśmy już nawet w miarę dobrze i to był krok do tyłu. Jak ktoś tu napisał każdemu przytrafiły się tu rożne rzeczy i każdy z nas jest inny i inni są nasi małżonkowie i niestety choć pewne zachowania się powtarzają, to też niestety nie ma jednego scenariusza jak wyjść z impasu. Zapomniałam w ostatnich dniach, że mam przede wszystkim słuchać Boga i zakręciłam się pomiędzy radami różnych ludzi i swoimi wątpliwościami ( nie pisze tu tylko o forum, żeby nie było). Na forum jest wiele różnych i dobrych rad, wiele lektur i będę z tego dalej korzystać. Głowa muru na razie nie rozbiję. Mam dużo siniaków już na głowie i tak. Przestane na razie walić i oddaję Bogu.
_Żona_
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: cd.

Post autor: Niezapominajka »

Beatka - widzę, że Unicorn Cię zainspirował z tą kartą SD :mrgreen: Przyznam Ci się, że mnie też kusi, żeby włamać się mężowi do komórki nocą, cichaczem i w końcu poznać straszną prawdę. A jak poznać, że jest zabezpieczona?
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: cd.

Post autor: s zona »

Niezapominajka pisze: 20 lip 2017, 0:11 Beatka - widzę, że Unicorn Cię zainspirował z tą kartą SD :mrgreen: Przyznam Ci się, że mnie też kusi, żeby włamać się mężowi do komórki nocą, cichaczem i w końcu poznać straszną prawdę. A jak poznać, że jest zabezpieczona?
Niezapominajko ,
jak Cie lubie tak Prosze ,
Nie Rob Tego :!:

Beatko ,pisalam Ci wczesniej ,ze robiac to sama mozesz sie poparzyc ,
wg mnie nie warto ,wiecej tracisz niz zyskasz ..
Z mojej perspektywy te wszystkie szczegoly ,ktore " korcilo " mnie,
zeby je poznac zniszczyly nasze relacje ..
drugi raz nie poszlabym na to..
lepiej budowac , niz wiedziec za duzo ...

Lepiej postawic na
..."że mam przede wszystkim słuchać Boga...."
twoje slowa Beatko :)
Beata1981
Posty: 18
Rejestracja: 11 lip 2017, 23:21
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: cd.

Post autor: Beata1981 »

Niezapominajko po protu wyjęłam jego kartę i włożyłam do swojego telefonu i zonk. Grzecznie poprosiło o hasło. S_żona ma rację. U Was już jesteście na dobrej drodze nie zawal tego. Być może dowiesz się czegoś bez czego mogłabyś żyć a będzie niepotrzebnie wracało? Ja nie polecam tej akcji. Mój mąż to człowiek uczciwy, spokojny, to nie typ towarzyski, trochę wycofany, uparty, pamiętliwy ale dobry, i ta jego dobroć i chęć pomocy można łatwo wykorzystać czasami i tu obstawiałam słaby punkt, że jakaś dobra dusza mogła się zakręcić gdy ja byłam daleko i ćwiczyłam własna głupotę. Mąż to tylko człowiek więc może mnie zawieść i nawet dobrym ludziom przytrafiają się złe rzeczy i złe rzeczy zrobią. Ta sytuacja podkopała moje zaufanie i stąd paranoja ale przecież może być różnie. Niektóre sytuacje wręcz wymagają sprawdzenia. Przemyśl to Niezapominajka może Tobie się to już nie kalkuluje. Może coś byś zyskała a może o wiele więcej straciła.Powiem Wam dziewczyny, że ja już na razie tylko do Boga się chce zwrócić, zostawić wszystko na co nie mam wpływu, dbać o męża, żeby odbudować zaufania ale oczywiście z pewnymi granicami. Mówię jak coś mi się nie podoba albo jak mam jakieś oczekiwania czy z czymś się nie zgadzam nawet jak wiem, że mu się to nie podoba. Staram się egzekwować swoje prawa jako żony i gdy mnie ignoruje albo czegoś nie powie albo źle się odezwie to mowie, "jakby nie było jeszcze jestem Twoja zona i mam pewne prawa a Ty obowiązki" (pomimo straconej pozycji na jakiej stoję i czasami daje to efekt).
No ale i mówić zgodnie z radami tu staram się mniej i co najtrudniejsze staram się być mniej otwarta i wylewna. Mam nawyk mówienia wszystko mężowi a coś trzeba sobie zostawiać. Moja babcia zawsze mówiła " Chłopu tylko pół d...[moderacja trochę poprawiła tekst] trzeba pokazywać" , zawsze się z niej śmiałam ale mądrość starych ludzi nie jest chyba bezpodstawna:) .
_Żona_
jacek-sychar

Re: cd.

Post autor: jacek-sychar »

Ze zbieraniem dowodów zawsze jest problem.
Ja osobiście też przejrzałem telefon żony. I wtedy przejrzałem na oczy. :shock:
Nie rozumiałem co się dzieje. Dopiero jak przeczytałem listę połączeń i historie SMSów wysyłanych i odbieranych doznałem szoku. Tak dużego, że przez dłuższy czas (liczony niestety w tygodniach), nie mogłem w to uwierzyć. Typowy okres wypierania. :(
Ale zebranie dowodów spowodowało, że mimo, że zona nie jest ze mną od 7 lat, nie miałem żadnej sprawy w sądzie. Taki mały pozytywny efekt uboczny. :lol:
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: cd.

Post autor: Unicorn2 »

Beata troche kipi to naiwnością .Po co facet tak wszystko zabezpiecza moźe ma jakąs fajną muzyke do ukrycia.
Bóg za Ciebie wszystkiego nie zrobi w sądzie potrzebne są dowody nawet te nielegalnie zdobyte.
ODPOWIEDZ