Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 66
- Rejestracja: 03 lut 2017, 10:09
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
10. Nagła, absurdalna utrata pamięci, brak dobrych wspomnień, obojętne, czy 5, czy 15 lat małżeństwa wg nich było nieprawdziwe, zbudowane na fikcji, nigdy tak naprawdę nie byli szczęśliwi, teraz przejrzeli.
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Ariel, dziękuję. Bardzo doceniam Twój udział w takim temacie.Ariel pisze: ↑24 lip 2017, 14:19 Czuję że powinnam się odezwać :/
4. zabieranie telefonu wszedzie np do toalety
5. strach (piłam kilka herbat z melisy dziennie, bolał mnie brzuch ze stresu)
6. wracanie późno z pracy
7. ciągłe imprezy firmowe
8. pytanie ciagłe o sens małżenstwa
9. skrajne rozdrażnienie lub bycie bardzo miłym żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia
O tak... tak jakby nagle ich olśniło.. Oczywiście z pewnością było kiepsko w relacjach jeśli doszło do zdrady.. ale to nawet mój mąż przyznał, że nie potrafił sobie przypomnieć niczego dobrego.. To pewnie jest forma mechanizmu obronnego...margaritum pisze: ↑24 lip 2017, 17:41 10. Nagła, absurdalna utrata pamięci, brak dobrych wspomnień, obojętne, czy 5, czy 15 lat małżeństwa wg nich było nieprawdziwe, zbudowane na fikcji, nigdy tak naprawdę nie byli szczęśliwi, teraz przejrzeli.
ode mnie hmm...
12. unikanie zbliżeń (usprawiedliwienia typu choroba, ból pleców..)
13. zmiany osobowości.. stany depresyjne..
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Inga na ból pleców to wiesz co jest najlepszym lekarstwem.
Mam nadzieje źe mu przeszło.
Mam nadzieje źe mu przeszło.
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Wszystkie punkty sie zgadzaja....
Ten bol ktory czuje jest wrecz fizyczny.
Boje sie kazdego kolejnego dnia, czuje ze z dnia na dzien jest ze mna gorzej.
Teraz nawet jakby sie okazalo ze jest inna to I tak blagalabym zeby zostal.
Boze dodaj mi sil.
Ten bol ktory czuje jest wrecz fizyczny.
Boje sie kazdego kolejnego dnia, czuje ze z dnia na dzien jest ze mna gorzej.
Teraz nawet jakby sie okazalo ze jest inna to I tak blagalabym zeby zostal.
Boze dodaj mi sil.
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Ewelino
Typowe objawy. Niestety.
Ale nie błagaj, żeby został. To akurat nie pomaga. Ponownie wskazuję na listę Zerty:
viewtopic.php?f=10&t=282
Typowe objawy. Niestety.
Ale nie błagaj, żeby został. To akurat nie pomaga. Ponownie wskazuję na listę Zerty:
viewtopic.php?f=10&t=282
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Nie błagaj. Ja powiedziała raz i jedno zdanie: "Nie zgadzam się na rozwód i to nie jest zemsta"jacek-sychar pisze: ↑24 lip 2017, 21:26 Ewelino
Typowe objawy. Niestety.
Ale nie błagaj, żeby został. To akurat nie pomaga. Ponownie wskazuję na listę Zerty:
viewtopic.php?f=10&t=282
Za to teraz nie jestem już tak silna (dla "równowagi".... )
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Czasem myślę, że na tym etapie powinno się powiedzieć - człowieku, nie kochasz mnie to spadaj, twoja strata..ale nikt na tym etapie nie jest w stanie tak powiedzieć..chyba tylko " zołza"..
Przepraszam jeśli za ostro, ale jak czytam o kolejnym mężu, któremu się "odwidziało" to mnie ponosi.
Przepraszam jeśli za ostro, ale jak czytam o kolejnym mężu, któremu się "odwidziało" to mnie ponosi.
Kocham Cię Panie, i jedyna łaska o jaką Cię proszę ,to kochać Cię wiecznie.. św.Jan Maria Vianney
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Żonom też się odwiduje...
Myślę, że są ludzie zdolni tak powiedzieć - pytanie, czy to optymalna droga.
Myślę, że są ludzie zdolni tak powiedzieć - pytanie, czy to optymalna droga.
-
- Posty: 66
- Rejestracja: 03 lut 2017, 10:09
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
14. wypowiadanie nowych poglądów na życie, których wcześniej nie było - relatywizm moralny (poprzednio były konkretne zasady moralne), wypowiedzi na temat działań innych ludzi, który kłamią, zdradzają, odchodzą od kolejnej żony, typu: "to nie jest takie proste, nie wiemy, w jakiej są sytuacji, może miał powód zostawić żonę, każdy ma swoją receptę na szczęście" itp.
9 punkt może być związany nie tylko z szukaniem usprawiedliwienia, ale wewnętrzną walką z poczuciem, że nie jestem w porządku i z podwójnym życiem, ukrywaniem się - to męczy psychicznie
15. u nas wystąpiło jeszcze, ale nie wiem, czy to się powtarza - nasilenie różnych fizycznych dolegliwości, chorób związane ze stresem i tłumionym poczuciem winy, bezsenność, bóle całego ciała
9 punkt może być związany nie tylko z szukaniem usprawiedliwienia, ale wewnętrzną walką z poczuciem, że nie jestem w porządku i z podwójnym życiem, ukrywaniem się - to męczy psychicznie
15. u nas wystąpiło jeszcze, ale nie wiem, czy to się powtarza - nasilenie różnych fizycznych dolegliwości, chorób związane ze stresem i tłumionym poczuciem winy, bezsenność, bóle całego ciała
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Nie jest swoja droga dziwny ten schemat - strona odchodzącą zazwyczaj nie ma żadnych wyrzutów sumienia, nie poczuwa sie do absolutnie żadnej winy w przeciągu trwania małżeństwa, ze nie my pierwsi i nie ostatni - mowi, a dzieci sie przyzwyczaja - mowi, tak w ogóle przecież nic się nie dzieje, nie dramatyzuj. A osoba zostawiona katuje sie wyrzutami sumienia za caly związek, blaga i prosi. A przecież to zazwyczaj osoba odchodząca nabroiła i wlasnie powinno jej sie powiedzieć trudno jeśli taka twoja decyzja to twoje sumienie, jeżeli nie doceniasz tego co masz to idź i próbuj życia innego a czy będzie lepsze sam zobaczysz...
Moze sami sie nakręcamy a wystarczyłoby to puścić, owszem rozwijać się, zmieniać, ale juz dla siebie bardziej i dzieci...
Moze jednak osoby zostawione maja świadomość ze przyczyny zdrady i odejścia sa gdzieś po środku... Ale z drugiej strony nic nie jest w życiu idealne a niejednokrotnie moze wystarczyłoby porozmawiać , otworzyć sie i powiedzieć czego brak, ale żeby zdradzać? z drugiej strony kto bez winy niech pierwszy rzuci kamień...
Po prostu serce mi pęka jak czytam te wszystkie fajne osoby, starają sie, zmieniają, a tak sa traktowane nieraz ... Czy warto? Wybaczcie gorzkie słowa ale ciężko jest. Ale chyba to moja pycha przeze mnie przemawia
Moze sami sie nakręcamy a wystarczyłoby to puścić, owszem rozwijać się, zmieniać, ale juz dla siebie bardziej i dzieci...
Moze jednak osoby zostawione maja świadomość ze przyczyny zdrady i odejścia sa gdzieś po środku... Ale z drugiej strony nic nie jest w życiu idealne a niejednokrotnie moze wystarczyłoby porozmawiać , otworzyć sie i powiedzieć czego brak, ale żeby zdradzać? z drugiej strony kto bez winy niech pierwszy rzuci kamień...
Po prostu serce mi pęka jak czytam te wszystkie fajne osoby, starają sie, zmieniają, a tak sa traktowane nieraz ... Czy warto? Wybaczcie gorzkie słowa ale ciężko jest. Ale chyba to moja pycha przeze mnie przemawia
-
- Posty: 66
- Rejestracja: 03 lut 2017, 10:09
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Hm, ja piszę o przeszłości, o kilka lat trwającym romansie. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy, co się dzieje, chociaż bardzo zastanawiałam się, skąd te różne dziwne zachowania. Dzisiaj minęło już ponad półtora roku odkąd wiem... Mój mąż dzisiaj mówi, że chwilami ma uczucie, jakby obudził się z głębokiego snu, że tamten czas, który trwał około 6 lat wydaje mu się chwilą, że nie wiadomo, kiedy to wszystko minęło i dzisiaj, jakby mu ktoś okulary przecierał, świat wygląda inaczej. On sam nie potrafi powiedzieć, dlaczego tak się wpakował, dlaczego zranił tak bardzo dwie osoby i samego siebie, ale dociera do niego, ile krzywdy się stało.
Ja rozmyślam nad tym, że nie wszystko jest biało-czarne. Wina nie jest wcale taka oczywista: zdradzany jest dobry, zdradzający zły, a kowalska/kowalski - to to już zło wcielone. Po prostu bardziej rozumiemy tego, kogo bliżej jesteśmy. Na przykład na krokach są osoby zdradzone, ale też i takie, które były kowalskimi i sympatia słuchaczy naturalnie kieruje się do tych, którzy opowiadają o swoich błędach, rozterkach, cierpieniu... Kto jest bez winy?
Ja rozmyślam nad tym, że nie wszystko jest biało-czarne. Wina nie jest wcale taka oczywista: zdradzany jest dobry, zdradzający zły, a kowalska/kowalski - to to już zło wcielone. Po prostu bardziej rozumiemy tego, kogo bliżej jesteśmy. Na przykład na krokach są osoby zdradzone, ale też i takie, które były kowalskimi i sympatia słuchaczy naturalnie kieruje się do tych, którzy opowiadają o swoich błędach, rozterkach, cierpieniu... Kto jest bez winy?
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Z tym się nie zgodzę. Strona zdradzająca ma ogromne poczucie winny ale nie umie przestać.strona odchodzącą zazwyczaj nie ma żadnych wyrzutów sumienia, nie poczuwa sie do absolutnie żadnej winy w przeciągu trwania małżeństwa,
Mało jest myśle takich osób ktore celowo szukają okazji żeby znaleść kowalska/kowalskiego to się dzieje bardziej naturalnie a potem nie da się tego tak łatwo przerwać.
Nie chce oczywiście nikogo bronić ale przez ten AMOK w który się wpada zapomina się nagle o wszystkim co łączy z współmałżonkiem.
On sam nie potrafi powiedzieć, dlaczego tak się wpakował, dlaczego zranił tak bardzo dwie osoby i samego siebie, ale dociera do niego, ile krzywdy się stało.
Mogę to samo powiedzieć nie wiem ja to się stało jak mogłam się tak zachowywać.
Teraz dziekuję każdego dnia że Bóg to przerwał bo sama nie umiełam...
-
- Posty: 393
- Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Ewelina jak tam sytuacja?
Do listy dodałabym:
Obojętność
Obcośc
Stany depresyjne
Wychodzenie
Milczenie
Płacz smutek
Złość na nasz dotyk
Do listy dodałabym:
Obojętność
Obcośc
Stany depresyjne
Wychodzenie
Milczenie
Płacz smutek
Złość na nasz dotyk
Re: Mąż odchodzi jak ratować ten związek
Dlugo nie pisalam. Duzo sie dzialo. W dniu daty wyprowadzi moj maz powiedzial dziecku, ktore bardzo to przezylo, plakalo bylo nieznosne. Wtedy on stwierdzil ze nigdzie sie nie wyprowadza.
Powiedzial ze chce isc na terapie zebym sie tym zajela. Kolejne dni byly lepsze. Planowalismy wakacje, remont w domu kupilismy nowe meble itp
Po prau dniach znowu zaczal temat ze on nie widzi dla nas szans, ze robi to tylko dla dziecka, ze ze mna nie chce byc i nie chce nic naprawiac.
Do psychologa idzimy za tydzien...
Czuje sie chyba jeszcze gorzej bo blagam o jego uwage, o to by byl z nami.
Czytam cenniejsza niz perly.
Coraz czesciej mysle ze on kogos ma, chodzi smutny, czesto go nie ma wieczorami, dostaje sporo SMSow, dodatkowo znalazlam w domu prezerwatywy - my ich nie uzywamy...
Blagam niech ktos mi podpowie dlaczego on tak robi...
Powiedzial ze chce isc na terapie zebym sie tym zajela. Kolejne dni byly lepsze. Planowalismy wakacje, remont w domu kupilismy nowe meble itp
Po prau dniach znowu zaczal temat ze on nie widzi dla nas szans, ze robi to tylko dla dziecka, ze ze mna nie chce byc i nie chce nic naprawiac.
Do psychologa idzimy za tydzien...
Czuje sie chyba jeszcze gorzej bo blagam o jego uwage, o to by byl z nami.
Czytam cenniejsza niz perly.
Coraz czesciej mysle ze on kogos ma, chodzi smutny, czesto go nie ma wieczorami, dostaje sporo SMSow, dodatkowo znalazlam w domu prezerwatywy - my ich nie uzywamy...
Blagam niech ktos mi podpowie dlaczego on tak robi...