Re: Dziękuję. Nie tańczę.
: 21 wrz 2020, 14:18
Maz doniosl jeszcze jedna, duza walizke, tuz przed moim wyjazdem. Nie powiedzialam mu wtedy, ze przejrzalam jego rzeczy. Trzymalam sie swojej wczesniejszej decyzji, iz godze sie na ich przechowanie.
W sumie, grzebanie w czyichs walizkach nie jest w porzadku.....
Powiem wiecej: mam zamiar potwierdzic to, co napisal do mnie maz, iz znalazlam tez prezerwatywy w jego walizce...I nawet mam zamiar przeprosic go za grzebanie w jego rzeczach! Ale ma tez zamiar napisac mu, ze ten fakt jest dla mnie przykry i bolesny.
Nie licze ani na jego odpowiedz, ani tymbardziej przeprosiny.
Nie jestem natomiast w stanie tkwic w tym chorym gaszczu niejasnosci i niedopowiedzen i skoro zaistniala sytuacja (w mojej ocenie), ze mam mozliwosc zakomunikowac mu, co czuje w zwiazku z owym znaleziskiem: zrobie to.
Na meza i jego reakcje nie mam wplywu.
W sumie, grzebanie w czyichs walizkach nie jest w porzadku.....
Powiem wiecej: mam zamiar potwierdzic to, co napisal do mnie maz, iz znalazlam tez prezerwatywy w jego walizce...I nawet mam zamiar przeprosic go za grzebanie w jego rzeczach! Ale ma tez zamiar napisac mu, ze ten fakt jest dla mnie przykry i bolesny.
Nie licze ani na jego odpowiedz, ani tymbardziej przeprosiny.
Nie jestem natomiast w stanie tkwic w tym chorym gaszczu niejasnosci i niedopowiedzen i skoro zaistniala sytuacja (w mojej ocenie), ze mam mozliwosc zakomunikowac mu, co czuje w zwiazku z owym znaleziskiem: zrobie to.
Na meza i jego reakcje nie mam wplywu.