Bosa chodzi o to,że Ty jesteś odpowiedzialna za swoje samopoczucie - pewien stan " zadowolenia", w którym jesteś w stanie dawać coś innym. Jak mówią "z pustego i Salomon nie naleje" .
" Kubeczek " to Twój zbiornik miłości i tylko Ty możesz go napełnić. Dla jednego to będzie kąpiel w bąbelkach, dla kogoś innego chwila z kawą i internetem , wypad z koleżankami, spacer po lesie, także a może przede wszystkim modlitwa. Coś co sprawia, że czujesz się dobrze sama ze sobą. Wtedy i tylko wtedy możesz dawać nie oczekując, że tamta druga strona coś " musi ".
http://www.domowezawirowania.pl/jak-zadbac-o-siebie/
mnie chodziło o coś takiego
Bardzo proszę o radę
Moderator: Moderatorzy
Re: Bardzo proszę o radę
Możliwe, że chodzi też o określenie "zbiornik miłości", z tego co pamiętam, pojawia się to w "5 językach miłości" Chapmana i w "Miłość i szacunek" Emmersona Eggerichsa I w różnych streszczeniach tych książek w necie też, kto ma zacięcie - niech linkuje np.: http://www.domowezawirowania.pl/jezyk-m ... jego-meza/
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Bardzo proszę o radę
Eureka, znalazłam ten link , szkoda że urwało się tłumaczenie...to jednak ogrom pracy.
http://archiwum.kryzys.org/archiwum2015 ... hp?t=10822
http://archiwum.kryzys.org/archiwum2015 ... hp?t=10822
Kocham Cię Panie, i jedyna łaska o jaką Cię proszę ,to kochać Cię wiecznie.. św.Jan Maria Vianney