Witaj doktorancie,
doktorant pisze: ↑29 kwie 2020, 9:50
[...]
Jak długo to może potrwać?
[...]
Jak długo? Ale o co dokładnie pytasz? Jak długo może trwać kryzys? czy jak długo może trwać zakochanie żony w panu X ? itd. itp.
Generalnie - długo
U mnie trwa już 3 lata... od ostrej fazy kryzysu... (samo zakochanie żony trwało krótko... ale za to prócz pana X, był pan Y a może i Z)
.... i wciąż do małżeńskiej sielanki jeszcze sporo brakuje.
Czy jest lepiej - owszem tak... żona w końcu np. pyta się (sama z siebie - szok) - jak wracam późno z pracy po całym dniu pracy... czy podgrzać mi obiad/kolację... więcej robi dla domu ogólnie... więcej dla dzieci... no i przede wszystkim... nie spotyka się z nikim ani za nikim nie wzdycha ... no przynajmniej aktualnie
Najlepiej choć to brzmi trywialnie naprawdę - odczepić się od niej... i zająć sobą. Nie poprawiać jej / po niej... - dać jej (żonie) dużo przestrzeni i wolności (Dobsonowskie otwarcie klatki - btw. polecam książkę jeśli nie czytałeś)
Poczuć własne szczęście - że naprawdę jest NIEZALEŻNE od osoby drugiej.
Pewnie, że zwykle fajniej iść przez życie z kimś pod rękę - można zebrać więcej doświadczeń ... i nieco innego typu... druga osoba potrafi ubogacać - owszem - zgoda.
Ale błędem jest warunkowanie własnego szczęścia (czy tam nieszczęścia) byciem (nie byciem) z kimś.
doktorant pisze: ↑29 kwie 2020, 10:18
[...]
Mam jeszcze jedną sprawę: Żona koniecznie chce, bym zostawił Ją. Bym przeniósł się do innego mieszkania, albo by Ona mogła.
[...]
I ma rację - zostaw ją - w sensie - totalnie się odczep od niej. O ile nie mieszkacie w kawalerce, to idź do drugiego pokoju.
Zostaw ją, nie obejmuj, nie dotykaj... nie sypiaj tuż obok (najlepiej właśnie ten drugi pokój, salon) ... daj jej jej przestrzeń.
O ile nie jest to kawalerka, to powinno się dość dobrze zasymulować "bycie oddzielnie".
Ona je śniadanie, poczekaj aż skończy - nie narzucaj się ze swoją obecnością - jak radzili inni... bądź obok... ale na maksymalnym możliwym do osiągnięcia dystansie.
Zamów trochę książek, pracuj zawodowo, nad formą fizyczną (w zdrowym ciele zdrowy duch - aha - przy okazji - super, że na polu fizycznym jej odpowiadasz wciąż - super) ... i będzie dobrze
... tydzień po tygodniu się odwieszaj... nosek do góry i chwal się nam co parę dni... którą książkę z forumowej listy udało Ci się przeczytać
(żonie się nie chwal
- żony nie zaczepiaj)