Odpowiedzialność za zdradę

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lustro »

maria luty pisze: 24 lis 2017, 11:46 Oj lustro ! To cios poniżej pasa!
Rento piszesz tak jak jest , tylko zdradzaczom tak trudno zmierzyć się z prawdą.
Tak się sklada, ze Renta pisze tak, jak sama to widzi. A to nie oznacza obiektywnej prawdy.


Maria
Może jednak lepiej żeby wypowiedziała się Renta. Bo Ty będziesz sobie z boczku czytała, a "ogien" pójdzie na kogoś innego.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: Pavel »

Panie i ich emocje :)
Mi wczoraj żona zrobiła (wylała na mnie) emocjonalny wodospad :/
Jeszcze schnę ;)
Ciekawe czy kiedyś przepracuję się na tyle, że będę to odbierał jak emocjonalną mżawkę?
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lustro »

Pavel pisze: 24 lis 2017, 14:29 Panie i ich emocje
Pavel
Tu jeszcze się nawet emocje nie zaczęły 😂
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: Pavel »

Heh, wiem.
To dopiero jakieś 40-50 stopni, na szczęście garnek ma zainstalowaną kontrolę temperatury, dzięki czemu mała jest szansa, że temperatura przekroczy zalecane normy ;)
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
isia
Posty: 40
Rejestracja: 09 lis 2017, 17:22
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: isia »

Czytam i jestem zalamana tym jak łatwo usprawiedliwiają niektórzy zdradzaczy. Bo jej/jemu było źle, bo się pogubił i ble ble..... Wiem , kto bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Ale jeśli ktoś widzi , że kryzys wisi jak czarna chmura , szuka , pyta , słowem robi co się da by uniknąć rozpadu rodziny a w tym czasie druga strona ma to w nosie i zaczyna romans , to gdzie tu " usprawiedliwianie ? Zdecydowanie nie !!!!!!!. Zdadzacz mýśli egocentrycznie . Nie widzi łez . Nie tylko żony ale i dzieci. Ważne bo jemu źle i musi się pocieszyć . Ha ha.... Marne.
Foox
Posty: 37
Rejestracja: 28 wrz 2017, 16:13
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: Foox »

Za zdradę jest odpowiedzialny tylko i wyłącznie zdradzający.
Za kryzys w małżeństwie z reguły 2 strony ale to zdradzający wybiera "rozwiązanie" takie a nie inne.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lustro »

Zostawiam ten wątek ekspertom.
Widzę, ze jest ich tu całe mnóstwo.
😉
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: Unicorn2 »

Foox , Isia .
Po co szukać kto jest winny , co to właściwie ma dać?
A co jeśli winna jest sytuacja w jakiej się znaleźliśmy .
Na badaniach w RODKa jest takie pytanie -
kto jest winny rozpadowi małźeństwa ( prosze wyraźić w procentach).
Odpowiedziałem ja 0% źona 0% , pani badająca była bardzo zdziwiona spytała dlaczego tak odpowiedziałem , przecieź ktoś musi być winny .
Odparłem jej źe winy się nie waźy .
Powiedziałem źe źona się zakochała i źe ma do tego prawo i moźe nie mieć na to wpływu .
isia
Posty: 40
Rejestracja: 09 lis 2017, 17:22
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: isia »

Unikorn2 Nie chodzi o to, by szukać winy, ale o to by nie usprawiedliwiać zdrajców. Sprowadzamy się do poziomu, że winę za zdradę powinien odpokutować zdradzony. Dość,że dostał nóż w plecy to jeszcze go podepczmy. Wtedy już z bezsilności uwierzy we wszysko! Na wojnie delikwent, za zdradę ( tu ojczyzny) był rozstrzeliwany albo wyklęty. A zdrada rodziny nie jest aż tak ważna?.....Wygodne bo można ją tłumaczyć zakochaniem, sytuacją i innymi bzdurami .....Człowiek to istota rozumna z emocjami .Niech używa rozumu , wnioskuje, przewiduje etc.
sasanka
Posty: 201
Rejestracja: 09 sie 2017, 23:08
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: sasanka »

Lustro ogień poszedł dokładnie tam gdzie powinien .Sama się o tym przekonałaś sądząc po Twoim wpisie.
Wiedźmin

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: Wiedźmin »

isia pisze: 24 lis 2017, 18:39 Unikorn2 Nie chodzi o to, by szukać winy, ale o to by nie usprawiedliwiać zdrajców. Sprowadzamy się do poziomu, że winę za zdradę powinien odpokutować zdradzony. Dość,że dostał nóż w plecy to jeszcze go podepczmy. Wtedy już z bezsilności uwierzy we wszysko! Na wojnie delikwent, za zdradę ( tu ojczyzny) był rozstrzeliwany albo wyklęty. A zdrada rodziny nie jest aż tak ważna?.....Wygodne bo można ją tłumaczyć zakochaniem, sytuacją i innymi bzdurami .....Człowiek to istota rozumna z emocjami .Niech używa rozumu , wnioskuje, przewiduje etc.
Isia - słuchaj - mi jeszcze rana w plecach od noża nieco krwawi - owszem - to jedno (a może i najgorsze?) co może nas w życiu spotkać. Masz racje, że rozstrzeliwano za zdradę... oraz kamienowano. OK zgoda.

Ale tak po ludzku, to dziwisz się zdradzaczowi, że się broni? Każdy się broni - nawet morderca ma prawo do obrony.
Jasne, że zdradzacz szuka usprawiedliwienia - to chyba normalne. Gorzej by chyba było, jakby w ogóle nie szukał - wówczas w ogóle jakiś psychol, albo człowiek bez sumienia.

Piszesz - "Niech używa rozumu" ... a ja przewrotnie zapytam, gdzie był mój albo Twój rozum jak w małżeństwie robiliśmy (bądź nie robiliśmy) tego, co robić powinniśmy... gdzie był mój i Twój rozum, który nie pozwolił nam być idealnym partnerem?

Nie usprawiedliwiam zdradzaczy, bo to największe "przewinienie" na skali małżeńskich przestępstw - dużo większe, niż "nie zabranie żony do na szaloną imprezę" czy "nie pojechanie z mężem na ryby". Nie usprawiedliwiam - ale po ludzku - rozumiem. I wraz ze zrozumieniem (przynajmniej u mnie tak jest) odchodzi Ci ochota na kamienowanie, na brodzenie wciąż w swym bólu.. na tkwienie w totalnej roli ofiary.

Zrozumienie u mnie uwolniło mnóstwo złych emocji, które tkwiły we mnie głęboko - i tak naprawdę robiło to krzywdę wyłącznie mi. Czyli że tak górnolotnie nieco zakończę: ZROZUMIENIE = WOLNOŚĆ :) :D

Więc przy okazji - dużo wolności dla każdego na nadchodzący weekend :) :D
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lustro »

:geek:
maria luty pisze: 24 lis 2017, 20:55 Lustro ogień poszedł dokładnie tam gdzie powinien .Sama się o tym przekonałaś sądząc po Twoim wpisie.
Nadinterpretacja. I to ogromna.
Przeceniasz mnie Maria 😂

Poza tym nie jesteś Renta.
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: Unicorn2 »

Isia czemu chcesz się tak pastwić nad tymi co zdradzili , zdradzili i tyle .Moźe lepiej poszukac przyczyn w sobie , wad które moźemy zmienić .
Nie znam Twojej historii więc popatrzmy na mnie ,
czy moja źona by mnie zdradziła gdyby była ze mną szczęśliwa ?
Na początku kryzysu uwaźałem źe wina jej jest 100% , teraz uwaźam źe
isia
Posty: 40
Rejestracja: 09 lis 2017, 17:22
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: isia »

Aleksander Nie przeczytałes dokładnie. Owszem , nie jestem idealna. I chyba Ci " idealni" są bardzo nudni😁( tak na marginesie) . Jednak są granice , których się nie przekracza!!!! Ja swojego rozumu używałam . Nie siedziałam i nie czekałam z założonymi rękoma aż samo się poprawi, wyjaśni. Pytałam mądrzejszych od siebie ,bo sama nie miałam doświadczenia. Problem tkwi w tym co ta druga strona chce? Jeśli jej się wydaje , że chce , ale usilnie robi co robi, to choćby nie wiem ile zabiegów i "sztuczek" to i tak nic nie pomoże . Człowiek wybiera wolną wolą....Dlatego ja tego nie rozumiem, że można miesiącami żyć na dwa fronty i jeszcze mówić ,że się chce/ chciało, by było lepiej. Kamienować nie chcę bo to zabójstwo😉A co do rozdrapywania ran to masz rację. Mnie już rana nie krwawi .Chwała Panu -zadziałało emocjonalne odcięcie i psalmy. A....... i dla Wszystkich wolności ( ok😉) ale łączcie się z mózgiem😊
isia
Posty: 40
Rejestracja: 09 lis 2017, 17:22
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: isia »

Aleksander , jeszcze coś. To nie zrozumienie dało Ci wolność ale wybaczenie . Tak widzę to ja.
ODPOWIEDZ