Odpowiedzialność za zdradę

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: renta11 »

jacek-sychar pisze: 11 wrz 2017, 22:31
renta11 pisze: 11 wrz 2017, 21:57 Znalazłam i nie znalazłam. Szkoda, że usunięty. Bardzo.
Renta
Posty Matteo zostały rzeczywiście usunięte. Ale zrobił to sam Matteo. Przez niego został wtedy wprowadzony czas 3 minut, po których nie można już edytować swojego postu. Przed usunięciem Matteo modyfikował posty w taki sposób, że nie mogły one pozostać na naszym forum. A wszystko to moja wina. On się na mnie zdenerwował. :shock: :cry:
Kokiet z Ciebie Jacku :)
Bardzo żałuję, bo on w bardzo dojrzały sposób wziął odpowiedzialność na siebie. Nie migał się.
A czy świadectwo jego zony jest?
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: renta11 »

bosa pisze: 12 wrz 2017, 8:19 W temacie- świadectwa-
Świadectwo Mateusza jest w książce Ani "Ile warta jest Twoja obrączka".
Renta, czytasz w moich myślach ;) , mnie też,jak czytałam Swallow, przypominał się Winnetou :) .
A świadectwo Mateusza mogłoby być kanwą jakiegoś filmu romantycznego...
A swoją drogą ,jak ja zaczynałam na Forum polecany był wszem i wobec film "Ognioodporny" , czyżby już nie stanowił "lektury obowiązkowej"? 8-)
Dziękuję i się pięknie kłaniam. Zdążam zakupić.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lustro »

A czy ktoś wie, co się z nimi dalej dzieje?
Jak wygląda to po kilku latach?
Faustyna
Posty: 237
Rejestracja: 04 maja 2017, 10:38
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: Faustyna »

Takie miałam wrażenie, ze gdzieś juz czytałam to piękne świadectwo Mateusza. I rzeczywiście w książce Ani było. Super książka. Zreszta druga tez.
Chętnie przeczytam drugi raz😀
Faustyna
Posty: 237
Rejestracja: 04 maja 2017, 10:38
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: Faustyna »

Czy moglibyście polecić jakies ciekawe książki, artykuły itp. dotyczące wybaczania.
Chciałabym to porządnie przerobić w sobie, tak aby kiedyś nie wróciło niepotrzebnie
I jeszcze prośba do moderatorów o spis ciekawych książek w jednym miejscu. To moze praca dla Was na długie jesienno-zimowe wieczory 😀?
Z góry dziękuję
jacek-sychar

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: jacek-sychar »

Faustyna pisze: 12 wrz 2017, 11:10 Czy moglibyście polecić jakies ciekawe książki, artykuły itp. dotyczące wybaczania
Wyślę Ci dzisiaj wieczorem. Jak zapomnę, to mnie atakuj na priva.
Faustyna pisze: 12 wrz 2017, 11:10 I jeszcze prośba do moderatorów o spis ciekawych książek w jednym miejscu. To moze praca dla Was na długie jesienno-zimowe wieczory ?
Pamiętamy. Jutro o tym będziemy rozmawiać na naszym spotkaniu.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lustro »

renta11 pisze: 12 wrz 2017, 9:51
jacek-sychar pisze: 11 wrz 2017, 22:31
renta11 pisze: 11 wrz 2017, 21:57 Znalazłam i nie znalazłam. Szkoda, że usunięty. Bardzo.
Renta
Posty Matteo zostały rzeczywiście usunięte. Ale zrobił to sam Matteo. Przez niego został wtedy wprowadzony czas 3 minut, po których nie można już edytować swojego postu. Przed usunięciem Matteo modyfikował posty w taki sposób, że nie mogły one pozostać na naszym forum. A wszystko to moja wina. On się na mnie zdenerwował. :shock: :cry:
Kokiet z Ciebie Jacku :)
Bardzo żałuję, bo on w bardzo dojrzały sposób wziął odpowiedzialność na siebie. Nie migał się.
A czy świadectwo jego zony jest?
Czy to jest na prawdę takie dojrzałe?
Na pewno jest tutaj ze wszech miar pożądane.
O czyjej dojrzałości świadczy?
Na mnie to swiadectwo robi wrażenie spełniającego oczekiwania.
A w kontekście dalszego działania autora na forum, daje do myślenia.
Dlaczego Matteo wycofał swoje posty, a najpierw je modyfikował w sposób nieakceptowalny przez moderację?
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: zenia1780 »

Chciałabym zauważyć, iż Matteo tu z nami nie ma i nie może się wypowiedzieć, więc bezzasadnym jest analizowanie i wnikanie w szczegółowe intencje jego postępowania - których nie znamy.
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lustro »

zenia1780 pisze: 12 wrz 2017, 15:39 Chciałabym zauważyć, iż Matteo tu z nami nie ma i nie może się wypowiedzieć, więc bezzasadnym jest analizowanie i wnikanie w szczegółowe intencje jego postępowania - których nie znamy.
Można by to Zeniu przenieść tez na analizowanie jego świadectwa.

Matteo był. Napisał swiadectwo.
Ale potem napisał inne posty, także takie które były nie do zaakceptowania.
Po czym część z nich wogole skasował I znikl z forum.

Czyli możemy tylko domniemywać, ze swiadectwo jest prawdziwie pełne. A skutek jest pozytywny I trwały.
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lena50 »

Świadectwo Mateusza w całości...
http://archiwum.kryzys.org/archiwum2013 ... php?t=9824
lustro pisze: 12 wrz 2017, 10:35 A czy ktoś wie, co się z nimi dalej dzieje?
Jak wygląda to po kilku latach?
Też jestem ciekawa, mam nadzieję że żyją razem w szczęściu i miłości,chociaż......różnie może być.
Dlaczego ?
.....bo takie przypadki już tu na forum były w tym i mój własny.

W 2008r było świadectwo i było pięknie.
W 2009r było już mniej pięknie, bywało kiepsko,aż zrobiło sie fatalnie.
W 2010r wróciło szczęście i harmonia
W 2011r harmonia i szczęście odeszło,by po czasie znowu wrócić.
Kolejne lata były dobre,nawet szczęśliwe i tym razem miałam nadzieję ,że już na zawsze.
Niestety.
W 2015r napisałam......świadectwo było i się zmyło.

Pamiętam słowa lustro(tak tej lustro)....jeszcze bedziecie siedzieli razem na ławce w parku zadowoleni z jesieni życia.
Miała racje.....siedzimy tyle,że nie w parku,ale na ogródku,który kupilismy sobie na starość ;)
Czy wierzę że tak już będzie zawsze?........nie wierzę.....mam "tylko"nadzieję.
Cieszę się tym co jest,a jest dobrze.

Co do Swallow i Matteo mam nadzieję,ze u nich było inaczej i od tamtej pory cieszą się szczęśliwym małżeństwem.

Pojawił się tu również watek wybaczenia,więc i ja chciałabym dodać coś od siebie.
Ponieważ moje zdanie na ów temat jest niezmienne pozwolę sobie wkleić to co już kiedyś napisałam.
http://archiwum.kryzys.org/archiwum2011 ... php?t=5850
Może komuś się przyda.
Faustyna pisze: 12 wrz 2017, 11:10 Czy moglibyście polecić jakies ciekawe książki, artykuły itp. dotyczące wybaczania.
Ból krzywdy, radość przebaczenia - Józef Augustyn SJ
Świetna książka,która mnie osobiście bardzo pomogła.
Fragment książki masz tu...
http://mateusz.pl/ksiazki/ja-bkrp/ja-bkrp_11.htm

Ponadto OPOKA mnóstwo artykułów w tym i innych tematach.
Wystarczy wpisać....przebaczenie i pojednanie...i już.
lena50....dawniej lena
jacek-sychar

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: jacek-sychar »

Faustyna pisze: 12 wrz 2017, 11:10 Czy moglibyście polecić jakies ciekawe książki, artykuły itp. dotyczące wybaczania.
Już Lena poleciła tutaj:
lena50 pisze: 12 wrz 2017, 17:50 Ból krzywdy, radość przebaczenia - Józef Augustyn SJ
Gorąco popieram. Świetna książka.
Tego samego autora:
"O krzywdzie, przebaczeniu i spowiedzi. Poradnik. Pytania i odpowiedzi. Wydawnictwo M, Kraków 2013
Oraz:
ks. Romuald Jaworski "Kiedy miłość boli. O zranieniach i przebaczeniu w małżeństwie"
Tą książeczkę będzie trudniej znaleźć, ale jest bardzo kompaktowa, poradnikowa (na szczęście nie objętością :lol: )
Ksiądz Jaworski był naszym rekolekcjonistą na wiosnę 2016 roku. Wtedy też sprzedawał te książeczki. Wiele osób kupiło. Jedni, żeby przeczytać, inni dla autografu. :lol:
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: s zona »

jacek-sychar pisze: 12 wrz 2017, 18:23
Faustyna pisze: 12 wrz 2017, 11:10 Czy moglibyście polecić jakies ciekawe książki, artykuły itp. dotyczące wybaczania.
ks. Romuald Jaworski "Kiedy miłość boli. O zranieniach i przebaczeniu w małżeństwie"
Tą książeczkę będzie trudniej znaleźć, ale jest bardzo kompaktowa, poradnikowa (na szczęście nie objętością :lol: )
Ksiądz Jaworski był naszym rekolekcjonistą na wiosnę 2016 roku. Wtedy też sprzedawał te książeczki. Wiele osób kupiło. Jedni, żeby przeczytać, inni dla autografu. :lol:
szukam jej od kilku ms i nic ...
w pdf tylko spis tresci

Słowo wstępne 5
I. Trauma – ból duszy 6
II. Przebaczenie jako szansa rozwoju 15
III. Ankieta dotycząca postaw wobec przebaczenia 34
IV. Tematyka spotkań warsztatowych dla małżonków –
impulsy do pracy osobistej i w grupach 38
V. Teksty w Biblii pomocne w medytacji
na temat przebaczenia i pojednania 47
VI. Aneksy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48
Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

ale byla omawiana na spotkaniu w ognisku :
http://warszawa-pallotyni.sychar.org/ca ... -jaworski/
...." Na wszelkie trudności z procesem przebaczenia ks. prof. Romuald Jaworski proponuje przyjęcie chrześcijańskiej strategii przebaczenia. Można ją wyrazić siedmioma krokami – powinniśmy zdobyć się na to, aby:

1 Prosić Ducha Św. o pomoc w rozeznaniu, gdzie potrzeba przebaczenia.
2 Każdą sytuację związaną z przebaczeniem przemodlić i wyznać własną winę i nieprzebaczenie.
3 Wyzwolić osobę, która mnie zraniła poprzez wypowiedzenie autentycznego „przebaczam”.
4 Uwolnić się od zgorzknienia poprzez odkrycie w osobie, której przebaczam, tego, co w niej pozytywne.
5 Uwolnić siebie z roszczeń i oczekiwań wobec osoby krzywdziciela, okazać zrozumienie dla słabości tych,
którzy nas zranili.
6 Podziękować Bogu za tę osobę, która mnie zraniła i uwielbić Boga za Jego miłość do tej osoby.
7 Regularnie modlić się za krzywdziciela....."
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lustro »

lena50 pisze: 12 wrz 2017, 17:50
W 2008r było świadectwo i było pięknie.
W 2009r było już mniej pięknie, bywało kiepsko,aż zrobiło sie fatalnie.
W 2010r wróciło szczęście i harmonia
W 2011r harmonia i szczęście odeszło,by po czasie znowu wrócić.
Kolejne lata były dobre,nawet szczęśliwe i tym razem miałam nadzieję ,że już na zawsze.
Niestety.
W 2015r napisałam......świadectwo było i się zmyło.

Pamiętam słowa lustro(tak tej lustro)....jeszcze bedziecie siedzieli razem na ławce w parku zadowoleni z jesieni życia.
Miała racje.....siedzimy tyle,że nie w parku,ale na ogródku,który kupilismy sobie na starość ;)
Czy wierzę że tak już będzie zawsze?........nie wierzę.....mam "tylko"nadzieję.
Cieszę się tym co jest,a jest dobrze.
Lena50 😊
Cieszę się bardzo, ze jednak.
Ja też cieszę się tym co jest, a jest dobrze. Na prawdę dobrze.
Staram się cenić każdy dzień, usmiech, chwile, dobre słowo...i trudne chwilę też. Bo przecież takie jest prawdziwe życie.
Niczego nie jestem pewna. Na nic bym nie postawiła...na siebie też.
Dlatego jestem czujna, sama na siebie czujna.
I dlatego też min. wolę świadectw nie pisać. Lepiej jak pisze je życie.
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: lena50 »

lustro pisze: 12 wrz 2017, 20:17 Ja też cieszę się tym co jest, a jest dobrze. Na prawdę dobrze.
Staram się cenić każdy dzień, usmiech, chwile, dobre słowo...i trudne chwilę też. Bo przecież takie jest prawdziwe życie.
Niczego nie jestem pewna. Na nic bym nie postawiła...na siebie też.
Dlatego jestem czujna, sama na siebie czujna.
I dlatego też min. wolę świadectw nie pisać. Lepiej jak pisze je życie.
Lustro.....a mnie się wydaje,ze śmiało możesz pisać, nawet powinnaś,ale........rozumię dlaczego nie chcesz.....już nie chcesz. Szkoda.
Udało sie Wam uratować małżeństwo i to jest świadectwem...że można.
Świadectwem Twojego nawrócenia,świadectwem prawdziwej miłości(mimo wszystko), Waszej przemiany i ciężkiej pracy jaką oboje z pewnością musieliście wykonać.

To,że ja w którymś tam momencie napisałam(wtedy w emocjach)....świadectwo było i się zmyło....nie znaczy ,że straciło na wartości i przestało być aktualne.
Nie... ono było i jest.
Bardziej chodziło mi o to,że napisanie świadectwa to jakiś kolejny etap,czegoś w tym czasie dokonaliśmy,coś się do tego czasu zmieniło,coś naprawiło,ale na tym nie koniec,wciąż nie mamy gwarancji,że tak już będzie zawsze.
Możemy bardzo chcieć,bardzo się starać,a życie i tak wszystko zweryfikuje.

Mam nadzieję,że nawet jeśli nie u wszystkich to u większości piszących swoje świadectwo wciąż płonie miłość,jest szczęście i harmonia.

Każde świadectwo jest cenne i tylko życzyć zaświadczającym żeby nie spoczęli na laurach, a nowym rozsądnego czerpania z ów świadectw i doświadczeń innych.


Dla mniej obeznanych w tej naszej zawiłej historii.........przez ten cały czas mieszkaliśmy(byliśmy to za dużo powiedziane) razem z kilkoma tygodniowymi przerwami ,kiedy to mąż się wyprowadzał.
Reszta w archiwum.
lena50....dawniej lena
renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Odpowiedzialność za zdradę

Post autor: renta11 »

lustro pisze: 12 wrz 2017, 11:28
renta11 pisze: 12 wrz 2017, 9:51
jacek-sychar pisze: 11 wrz 2017, 22:31
Renta
Posty Matteo zostały rzeczywiście usunięte. Ale zrobił to sam Matteo. Przez niego został wtedy wprowadzony czas 3 minut, po których nie można już edytować swojego postu. Przed usunięciem Matteo modyfikował posty w taki sposób, że nie mogły one pozostać na naszym forum. A wszystko to moja wina. On się na mnie zdenerwował. :shock: :cry:
Kokiet z Ciebie Jacku :)
Bardzo żałuję, bo on w bardzo dojrzały sposób wziął odpowiedzialność na siebie. Nie migał się.
A czy świadectwo jego zony jest?
Czy to jest na prawdę takie dojrzałe?
Na pewno jest tutaj ze wszech miar pożądane.
O czyjej dojrzałości świadczy?
Na mnie to swiadectwo robi wrażenie spełniającego oczekiwania.
A w kontekście dalszego działania autora na forum, daje do myślenia.
Dlaczego Matteo wycofał swoje posty, a najpierw je modyfikował w sposób nieakceptowalny przez moderację?
Wiesz Lustro, pisałam tutaj niedawno o moim postrzeganiu swojej odpowiedzialności za porzucenie pierwszego (sakramentalnego) męża. I o tym jak moje postrzeganie mojej odpowiedzialności za to zmieniało się wraz z czasem.(z 10 % do 90 % i to bez brania na siebie wszystkiego czyli samobiczowania). Dzisiaj wiem, że mój umysł bronił mnie przed przyjęciem prawdy tak bardzo obnażającej moje braki, słabości. To trwało lata.
A u Matteo takie piękne świadectwo. On pisze o niedostatkach swojego małżeństwa. Każde małżeństwo je ma, bo nikt nie jest doskonały. Kiedy się odchodzi to wszystkie psy wiesza się na jeszcze mężu/żonie, bo tak jest łatwiej. Bo przecież gdyby on/ona był inny/a to ja nie musiałabym tego robić. Ale potem z czasem jednak przychodzi refleksja, że jednak nie każdy, nie wszyscy tak robią, że jednak to ja głównie jestem winna. Bo jednak on/ona nie zdradził, nie odszedł, nie rozwalił rodziny. Jest winny/a w innym sprawach, obszarach, ale nie w tych. Na tym obszarze (zdrady, porzucenia, rozwalenia rodziny) winny był Matteo i pięknie wziął tą odpowiedzialność na siebie, bez zwalania winy na żonę. Ja, po latach, i już niestety po śmierci męża też wzięłam odpowiedzialność za porzucenie go, rozwalenie rodziny. Więc mam takie doświadczenie.
Takie wzięcie odpowiedzialności, może przeproszenie, zadośćuczynienie nawet rodzi piękny wstęp i pole do wspólnego budowania. Wzięcia każdy osobno, na swoich polach, obszarach odpowiedzialności. Każde ze swojej strony.

Myślę też, że są dwa oczekiwania rozwiązania związane z pojednaniem.
Jedno, że jesteśmy oboje dojrzali, odpowiedzialni, mamy jednak oczekiwania i staramy się je zaspokoić.
I drugie, że pojednanie następuje na prawie każdych warunkach, i mamy nadzieję, że z upływem czasu małżonek jednak dojrzeje.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
ODPOWIEDZ