Mąż odszedl

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana »

Witam wszystkich jestem po. Sędzina wyznaczyla nowa date kazala nam jeszcze porozmawiać. Ja powiedzialam ze nie chce rozwodu. On sam sie motal ale niestety i tak byl za rozwodem. Dziękuję wszystkim za pomoc i modlitwę. Mam dwa tygodnie zeby napisać jakie mam stanowisko. Czy z winy meza itd... Sędzina bardzo sympatyczna dla mnie. Maz sie nie popisal...
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Ruta »

Załamana pisze: 12 paź 2020, 17:23 Witam wszystkich jestem po. Sędzina wyznaczyla nowa date kazala nam jeszcze porozmawiać. Ja powiedzialam ze nie chce rozwodu. On sam sie motal ale niestety i tak byl za rozwodem. Dziękuję wszystkim za pomoc i modlitwę. Mam dwa tygodnie zeby napisać jakie mam stanowisko. Czy z winy meza itd... Sędzina bardzo sympatyczna dla mnie. Maz sie nie popisal...
Załamana, jesteś dzielna. Wróciłam z terapii właśnie i zerknęłam od razu na forum. Myślę, że to dobra wiadomość. Jak ty się z tym czujesz? Cieszę się, że sędzina okazała się przyjemna.
Pozostaję z modlitwą
Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana »

Ruto zjednej strony cieszę się bo chociaż w małym stopniu poczułam się wartościowa znowu... a z drugiej sędzina twardo dała do zrozumienia że jeżeli mąź chce rozwodu i ustały te trzy więzy niestety za dużo nie moge zrobić .takze ogólnie czuje się średnio z jednej strony naprawdę bylo mi przyjemnie bo Sędzina powiedziala do niego ma Pan fajną żonę a z drugiej dała do zrozumienia że może chciec rozwodu jak ustaly...
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Ruta »

Załamana, możesz to o ustanieu trzech więzi potraktować także jako wskazówkę - bo jeśli choć jedna z nich nie ustała, lub ustanie którejś z nich nie ma charakteru trwałego, rozwód nie jest orzekany. Brakuje przesłanek do orzeczenia.

Te więzi to:
1. Więź emocjonalna (psychiczna) - np. gdy mąż nadal zwierza się w trudnych sytuacjach, opowiada o sobie, dzieli się sukcesami, emocjami -i jest wysłuchiwany = więż nadal istnieje.
Nawiasewm mówiąc dziwi mnie, że wrogość sądy traktują jako przejaw ustanie więzi emocjonalnej - ale niestety na ogoł tak jest. Jak dla mnie przejawem byłaby obojętność (no ale z praktyką sądową nie ma to nic wspólnego, lepiej więc unikać wskazywania takiego rodzaju "emocji" jako dowodu na istnienie więzi, choć ja na przykład napisałam szczerze, że jest między nami dużo emocji, często tych z drugiej skali, ale jest to przejaw nadal istniejącej silnej więzi - a nie jej wygaszenia).

2. Więź fizyczna jest łatwiejsza do interpretacji - jeśli np. po wyprowadzce męza dochodzi do kontaktów fizycznych (lub doszło nawet raz) - jest to przesłanką, by orzec, że rozwód nie jest trwały - a więź fizyczna ustała.

3. Jest jeszcze więź ekonomiczna - to nie tylko wspólne gospodarstwo - więż może trwać mimo wyprowadzki. Mój mąz np. nie chce rozdzielności - co może być dla sądu argumentem z mojej strony, że zależy mu na tym, by więź była utrzymana, więc nie jest pewien swojej decyzji. To może być także korzystanie ze wsparcia finansowego, rzeczowego wzajemnego lub przez jedną ze stron.

Przykładem nie całkowicie zaniknietych więzi może być np. sytuacja, gdy mąż zachoruje, pisze żonie, żona pyta czy czegoś potrzebuje, mąz pisze że tak i żona przyjeżdża z lekami, czy zakupami, by męzowi pomóc. Choć nie mieszkają wspólnie, jest więż emocjonalna, a także ekonomiczna (korzystanie z pomocy). Skoro takie sytuacje między małżonkami mają miejsce - więzi nie ustały, jest tylko kryzys, ale nie ma trwałego rozpadu.

Argument istnienia więzi jest najmocniejszy w sądzie - więc warto popatrzeć, gdzie te więzi jeszcze są, choćby nikłe.

Są tez przesłanki negatywne - choć sądy biorą je pod uwagę znacznie rzadziej:

- wyłaczna wina żądającego rozwodu (trzeba na tą winę wskazać - chodzi o winę za rozpad małżeństwa),
- rozwód jako krzywda dla dzieci (tym sądy niespecjalnie się przejmują, gdyby sie przejmowały, rozwodów nie byłoby wcale),
- sprzeczność rozwodu z zasadmi współżycia społecznego (np. choroba małżonka który nie żada rozwodu, trudna sytuacja życiowa).

Warto jednak także takie przesłanki w piśmie podnieść, jeśli są - w sytuacji, gdy sąd I instancji przyjmie, że ustały więzi i orzeknie rozwód, pomijając podniesione przesłanki negatywne i nie odnosząc się do nich w uzasadnieniu wyroku (to dość częste), jest to podstawą do apelacji z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy, gdyż wyrok zapada wtedy jako przedwczesny, gdyż przesłanki negatywne także muszą zostać zbadane.

Przesłankę, czy rozwód nie zaszkodzi dziecku sądy zwykle wykluczają, kierując rodzinę do OZSS, co wydłuża proces, bo na OZSS czeka się długo. Co daje czas, a akurat tu czas jest dobry. Oczywiście OZSS pisze, że rozwód nie zaszkodzi - ale tą opinię można podważać, żądac jej uzupełnienia, weryfikacji - wcale nie trzeba się z nią zgadzać.

Polecam oczywiście gruntowne przemodlenie tematu, pisma, tego co w nim napisać. Modlitwa do Ducha Świętego była dla mnie ogromną pomocą. Adoracja też jest w porządku. Rozważałam także 8 błogosławieństw, co dało mi dużo natchnienia przy pisaniu pisma.

Moje pismo z odpowiedzią na pozew było kompletnie "nieprawnicze", za to z serca. Co nie oznacza, że nie warto zasięgac konsulatacji prawnej, lub że do niej zniechęcam. Jeśłi to możliwe dobrze poradzić się prawnika, ale dobrze, aby była to osoba wierząca. Niektóre rzeczy, które napisałam odradziłby mi każdy prawnik, wierzący pewne też, nie wiem jaki efekt da to ostatecznie, ale tak to rozeznałam - kieruję się głównie prawdą i tym, by nie ranić męża, nie kłamać - jeśli pisałam o czymś, co było trudne, np. nałogu męża, starałam sie pisać o faktach, nie oceniać - i napisać także o dobrych rzeczach, które w naszym małżeństwie były :) Nie warto wkręcac się w wygraną, warto stać po stronie prawdy i miłości.
Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana »

Ruto. Mam juz z grubsza przygotowane pismo do Sadu powolije sie na dziecko ale tez ze dwie wiezy nie ustaly tzn. emocjonalna rozmoey zwierzzenia, gospodarcza wspolne konto...brak rozdzielczości. Z tej drugiej maz sie nie wycofa z tej pierwszej pewnie będzie klamal ale nic mi nid zaszkodzi bo tak naprawdę jestesmy w dosc dobrej na te okoliczności relacji. Pisze o seperacji pisze duzo o dziecku co maz jej funduje pisze sama bo moj kolega radca stwordzil ze powinnam zrobic z winy męża. Vo moge jeszcze tu napisać. RUTO a vzemu dobro dziecka jest tak bagatelizowane przecoez nawet KRO mowi ze dla dobra dziecka czy tez dzieci można nie otrzymac rozwodu.
Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana »

Przepraszam za błędy ale tak to jest jak się pisze w pośpiechu o do tego jeszcze na telefonie
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Ruta »

Załamana pisze: 23 paź 2020, 14:59 Ruto. Mam juz z grubsza przygotowane pismo do Sadu powolije sie na dziecko ale tez ze dwie wiezy nie ustaly tzn. emocjonalna rozmoey zwierzzenia, gospodarcza wspolne konto...brak rozdzielczości. Z tej drugiej maz sie nie wycofa z tej pierwszej pewnie będzie klamal ale nic mi nid zaszkodzi bo tak naprawdę jestesmy w dosc dobrej na te okoliczności relacji. Pisze o seperacji pisze duzo o dziecku co maz jej funduje pisze sama bo moj kolega radca stwordzil ze powinnam zrobic z winy męża. Vo moge jeszcze tu napisać. RUTO a vzemu dobro dziecka jest tak bagatelizowane przecoez nawet KRO mowi ze dla dobra dziecka czy tez dzieci można nie otrzymac rozwodu.
Skonsultuj się jeśli dasz radę z prawnikiem. Ja nie byłam w stanie opłacić sobie prawnika do sprawy z przyczyn finansowych i nie bardzo było stac mnie nawet na porządną konsultację. Ale samo skonsultowanie pisma nie kosztuje kroci. Idziesz wtedy z pismem na takie spotkanie, mówisz czego chcesz i prosisz o ewentualne poprawki i sugestie,co trochę uporządkować, odfiltrować z emocji i gdzie i jaki dowód zgłosić. Gdyby się udało trafić wierzącego prawnika - byłoby super.

Bo niestety w procesie liczy się nie to co stwierdzimy, czy powiemy, ale to co udowodnimy. Czyli na przykład powołując się na wspólne konto - przedstawiasz dokument potwierdzający, że takie konto istnieje. Pisząc o więzi emocjonalnej powołujesz świadka, który widział was razem, spotkał się razem z wami i widział, że relacja jest dobra i jest więź.

Myślę, że w części o więzi warto napisać o swojej więzi, uczciach, gotowości do naprawy relacji- szczerze. Ja napisałam, choć miałam opór, że takie ujawnianie moich uczuć w sądzie, przed mężem, który chce się rozwieść ze mną, bedzie wystawieniem siebie na upokorzenie. Wbrew obawom nie poczułam się upokorzona, no bo i kto niby miałby mnie upokarzać?

Czy "piszę o separacji" oznacza, że wnosisz o seprację? Bo jeśli tak, to taki wniosek trzeba uzasadnić (czyli napisać z jakiego powodu, przykładowo - gdy mąz jest w nałogu, w kryzysie, postepuje w sposób destrukcyjny, wchodzi w inną relację). O separację można wnosić z wyłącznej winy małżonka - procesowo na pewno warto, życiowo - trzeba rozważyć. Sąd nie rozpoznaje separacji i tak, dopóki nie stwierdzi, że nie zachodzą przesłanki oddalenia powództwa o rozwód.

Nie mam pojęcia czemu sądy bagatelizują dobro dzieci - nie dogrzebałam sie na razie ani jednego orzeczenia, w którym oddalono żądanie rozwodu z uwagi na dobro dziecka. Co jest o tyle ciekawe, że wiadomo, że rozwody krzywdzą dzieci. To chyba trochę taki martwy przepis. Natomiast sąd rozpatrujący naszą sprawę kierując nas do OZSS zadał między innymi pytanie biegłym, czy rozwód nie sprzeciwia się dobru naszego dziecka. Na badanie będziemy czekac długo, to już wiem, ale w sumie jestem ciekawa, co ci biegli napiszą - no i jak napiszą, że rozwód dziecku nie zaszkodzi - no to będę z tym polemizować.
Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana »

Ruto szczerze ja tez liczę ba RODEK czyli naocene boegłych sadowych zeby ocenili jak rozwod wplynie ma corke. Mam tak zaargumentowane że raczej do oceny biegłoych i na to bardzo liczę. Ty masz bieglych wyznaczył Sąd. Czyli nie mam sie raczej powolywac na seperacje? Czy moge nie znac przepisu i to wpisac mam wpisane ze w moim odczuciu abysmy mogli jeszcze wszystko przemyslec jest najlepsze zasadzienie separacji moze lepiej to usune. Nie zdarze pojsc fo prawnika, rozmawialam z kolega ktory uwaza ze najlepiej jskbym poszla z winy meza?
Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana »

Może ktoś jeszcze miał zasądzinych biegłych ,w jaki jeszcze sposób przedłużaliscie czas na decyzję Sądu od wyroku rozwodowego proszę o jakieś konkrety? Niestety same kocham i nie chce rozwodu nie wystarczy,...
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Ruta »

Załamana pisze: 23 paź 2020, 20:15 Ruto szczerze ja tez liczę ba RODEK czyli naocene boegłych sadowych zeby ocenili jak rozwod wplynie ma corke. Mam tak zaargumentowane że raczej do oceny biegłoych i na to bardzo liczę. Ty masz bieglych wyznaczył Sąd. Czyli nie mam sie raczej powolywac na seperacje? Czy moge nie znac przepisu i to wpisac mam wpisane ze w moim odczuciu abysmy mogli jeszcze wszystko przemyslec jest najlepsze zasadzienie separacji moze lepiej to usune. Nie zdarze pojsc fo prawnika, rozmawialam z kolega ktory uwaza ze najlepiej jskbym poszla z winy meza?
Wiesz, nie jestem prawnikiem rozwodowym, więc nie bardzo mam kompetencje, by doradzać. Mogę napisać o tym co sama się dowiedziałam i czego udało mi się dowiedzieć. Ponieważ reprezentuję się sama - no to staram się dowiedzieć jak najwięcej, dużo czytam, doszkalam się. Napiszę, co wiem.

Co do sepracji - wnosić o separację można na każdym etapie sprawy (i tak samo na każdym etapie można zmienić stanowisko). Wniosek o seprację powinien być uzasadniony - z jakiego powodu. Jeśli takiego powodu nie ma, można wnosić po prostu o oddalenie powództwa o rozwód np. z uwagi na to, że nie ma podstaw do jego orzeczenia, bo zachowane są nadal więzi. I wtedy argumentować, tak jak napisałaś, że powinniście mieć czas by wszystko przemyśleć, że jesteś gotowa do pracy nad kryzysem, ale sam kryzys w relacji małzeńskiej nie uzasadnia orzeczenia rozwodu. Ale także, że jest małe dziecko związane z obojgiem rodziców i że orzeczenie rozwodu, gdy są szanse na uratowanie małżeństwa dziecko skrzywdzi. I że to w obecnej sytuacji przedwczesna decyzja.

Co do OZSS (czyli kiedyś RODK), to liczyć za bardzo na ich opinię nie można - w sensie, na to że napiszą, że rozwód dziecku zaszkodzi. Natomiast na OZSS czeka się dość długo - teraz z powodu pandemii jeszcze dłużej, niż kiedyś. I gdy nie śpieszy nam się do rozwodu, to w sumie dobrze. Dlatego sądzę, że warto wnosić o opinię OZSS - ja wnosiłam, sąd się nie zgodził, ale potem wniosłam znowu i jak sąd zdecydował o odroczeniu, no to i przystał na to, by jednak takie badanie było przeprowadzone.

Ja zdecydowałam, że będę mieć jasne stanowisko - na rozwód się nie zgadzam, widzę szanse na uratowanie małżeństwa, po mojej stronie więź nie wygasła, po stronie męża także nie, no i że rozwód nie jest zgodny z dobrem dziecka, natomiast u nas zasadne jest orzeczenie separacji z uwagi na postępujące uzależnienie męża i wiążącą się z tym agresję i inne problemy wynikające z czynnego nałogu.

Ważne żeby spojrzeć w siebie, wiedzieć czego się chce i być z tym w zgodzie. Wtedy jest łatwiej.

Nauczyłam się też, że nie trzeba az tak bardzo przejmowac się samym pismem. W senie każdym zdaniem, każda literą. Proces - jak sama nazwa wskazuje, jest procesem, jeśli czegoś się dowiesz później, dostaniesz dobrą poradę - zawsze masz szansę to zgłosić. Przy sprawach rodzinnych nie ma aż takiego rygoru - że wszystko trzeba od razu wyłozyć, zgłosić wszystkie dowody, wnioski. Sytuacja także często się zmienia - i takie zmiany też uzasadniają zmiany stanowiska. No i reagujemy też na to co pisze i zgłasza druga strona - i wtedy też mamy szansę podnosić nowe argumenty (okoliczności), zgłaszac dowody, dopisać coś, dopowiedzieć. Jak sobie to uświadomiłam to było mi już łatwiej, przy pierwszym piśmie byłam bardzo spięta, bo bałam się, że jak coś zrobię czy raczej napiszę źle, to zaprzepaszczę wszystko.

No i pamiętaj o tym, że masz prawo wystąpić o adwokata z urzędu. Wcale nie trzeba żyć na granicy ubóstwa, aby taką pomoc mieć przyznaną. Ja właśnie to rozważam, może będzie mi łatwiej z prawnikiem, na wynajęcie adwokata niestety nie mogę sobie pozwolić.O to także można wystąpić na każdym etapie sprawy.
Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana »

Witam wszystkich czy ktoś wie kto moze czeka na rozprawe czy sady dzialaja podczas pandemii covid. Czy komus woksnda spadła. Wiecie coś?
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Ruta »

Załamana pisze: 04 lis 2020, 21:02 Witam wszystkich czy ktoś wie kto moze czeka na rozprawe czy sady dzialaja podczas pandemii covid. Czy komus woksnda spadła. Wiecie coś?
Był czas gdy sądy zawiesiły działalność - obecnie działają, za drobnymi incydentami jakiś lokalnych ognisk w sądach, wtedy są chwilowe przerwy i sprawy spadają. Spadają także, gdy strony lub świadkowie zawezwani nie są w stanie przyjść z powodu kwarantanny, czy choroby. W niektórych sądach wystarczy mieć objawy przeziębienia, by sprawa spadła (na wejściu sa pomiary temperatury), ale są sądy, gdzi wystarczy zadzwonić i powiadomić lub napisać e-mail z informacją o chorobie, gorączce - z uwagi na wyjątkową sytuację nie jest wymagane zaświadczenie od biegłego lekarza. Trzeba się dowiedzieć w Biurze Obsługi Klienta jak jest w konkretnym sądzie

Jest możliwe, że jeśli ogłoszona zastanie powszechna kwarantanna - sądy ponownie zawieszą działaność.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż odszedl

Post autor: Astro »

Załamana
W sytuacji pandemii covid sądy pracują wolniej . Sprawy spadają z wokandy i w sądach rodzinnych i karnych. Tym samym dotyczy to spraw rozwodowych. Sytuację są różne .Tak jak napisała Ruta . Jednak są sytuacje kiedy sady podejmują decyzję na podstawie zebranego materiału nie w trybie jawnym i bez udziału stron.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana »

Witam , wszystkich moja dziesiejsza sprawa się nie odbyła.Mój mąż ma covid i izolacje, a ja kwarantanne właśnie do dzisiaj, nie wiem czy to jakiś znak , ale właśnie tak się stało. Od paru dni odmawiam egzorcyzm malżenski. Nie widzie go już troche czasu i muszę Wam powiedzieć, że jest mi łatwiej, niż tak jak przychodzi do córki średnio 2-3 razy w tygodniu. Od pewnego czasu miłość do niego trochę zakrywa złość i żal że mnie tak potraktował. Mam do niego uczucie, ale też poczucie krzywdy. Układam powoli sobie życie z moim najwiekszym skarbem z córką, odnowiłam i zyskałam nowych znajomych i nie napewno życie bez niego nie jest łatwiejsze nie...ale inne i musze się z tym zmierzyć. Pozdrawiam serdecznie
burza
Posty: 497
Rejestracja: 29 maja 2018, 22:23
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: burza »

Załamana, fajnie że się odezwałaś. I myślę że, może to znak jakiś ze, ta wasza sprawa się nie odbyła Wiem, niestety jaki to lek i przeżycie na każdej sprawie . Choć, może jest nadzieja i jakieś światełko na uratowanie waszego małżeństwa. Być może, to działanie Boga i daje wam czas na refleksje i święta. Kto wie..
ODPOWIEDZ