Mąż odszedl

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Caliope » 29 sty 2021, 17:23

Być może wie, że rozwód cywilny to tylko papier, może oczekiwał jednak innego obrotu sprawy. To wie on sam, a zachował się bardzo dziwnie mając swój określony cel.

Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana » 17 lut 2021, 20:19

Witam wszystkich muszę znowu pogadać. Więc dziś maż sie widział z dzieckiem. I ma co chciał ma rozwód a on nie zadowolony ,wkurzony. Był podpity myślę ze mogl wypić z piwka... ja go znam... ja bylam w pracy wracam on z córką na sankach myślę ok a tu przyszedł i od progu z wyskiego ccc. O wszystko i o nic. O co teraz chodzi znowu żle mu przecież ,ma co chciał. Ja go nie znam chyba woogóle już. Myślałam że teraz bedsie spokojny a tu takie coś . Pomijając dzien popielec kiedys rezspoktował post itd teraz mu już chyba wszystko jedno.

elena
Posty: 427
Rejestracja: 14 kwie 2020, 19:09
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: elena » 17 lut 2021, 21:30

To tylko pokazuje, ze rozwód nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów jak myślą ci, którzy do niego dążą. Twój mąż ma problem ze sobą, z emocjami, z gniewem, z alkoholem i na Tobie wyładował swoje frustracje, żale i złości.
Dobrze, ze napisałaś, musisz chronić siebie, nie wchodzić w dyskusje gdy czujesz, ze on jest po alkoholu- ja tak robię, choć jest ciezko, bo mój mąż się nakręca gdy ja kończę rozmowę i wypisuje mi później jakieś absurdalne wiadomości.
„Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko, kocha się za nic”. Ks. Jan Twardowski

Bławatek
Posty: 1611
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Bławatek » 17 lut 2021, 22:14

Jacy ci nasi mężowie pogubieni... Konsekwencje ich działań zaczynają ich przerastać.

Gdyby ludzie umieli dostrzec w sobie swoje winy i rzeczy do naprawy to byłoby wszystkim lepiej, a tak często ludzie krzywdzą siebie nawzajem. Często bez powodu. I niestety krzywdząc innych dana osoba najbardziej krzywdzi siebie, czasami nawet o tym nie wiedząc.

Musisz być silna, nie dawaj mu się sprowokować. Wiem, że to trudne jest, przerabiam z moim mężem podobne stany, tylko on jak zawsze jest mega miły. Tak fałszywie miły i to też boli.

elena
Posty: 427
Rejestracja: 14 kwie 2020, 19:09
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: elena » 30 mar 2021, 13:13

„Eleno ja chciałam Cię uspokoić, ale chyba średnio wyszło. Chodziło mi że pozew, to jeszcze nic nie znaczy. Może sie poukłada do września, sporo czasu. Może się ogarnie...Oby czego Ci życzę, mi się nie udało. U nas to w 3 miesiace działają i raczej chcą szybko zakończyć. Ale napisze Ci szczerze że dużo ten wyrok rozwodowy nie zmienił naprawę. Ja bardzo sie bałam go bardzo. Ale to że odszedł jest dużo gorsze, trudniejsze przynajmniej dla mnie. A mężem jest bo sakrament jest 🤗

Załamana, pozwoliłam sobie skopiować Twój wpis i go wkleić tutaj 😊
Wiem, ze pozew to jeszcze nic nie znaczy, wiele może się wydarzyć do rozprawy, ale mam tak, ze sam fakt odejścia męża boli, ze odpuścił, ze nawet nie próbował naprawić, uważając, ze mieliśmy czas naprawiać wcześniej. Poza tym mój mąż całkowita winę za rozpad małżeństwa przełożył na mnie- niby pozew złożony bez orzekania o winie a tak naprawdę to opisano tam wszystkie rzeczy złe, które rzekomo ja robiłam a mąż nie miał wpływu na nic, starał się, ale małżeństwa nie dało się uratować. Wiec to boli, bo mąż się nie starał, tylko atakował, odrzucał mnie, oskarżał, wypominał i poprostu odpuścił. Nawet nie chciał iść na terapię, tzn. początkowo chciał a później mu przeszło. Dodatkowo zaznaczył, ze przeze mnie miał myśli samobójcze w początkowej fazie kryzysu. Dlatego wnosi o rozwód.

Dobrze usłyszeć, ze wyrok rozwodowy nie jest w tym wszystkim najgorszy. To daje pocieszenie 😊

A jak wyglądają teraz Twoje relacje z mężem?
„Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko, kocha się za nic”. Ks. Jan Twardowski

Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana » 30 mar 2021, 17:49

Eleno dobre pytanie. Moja relacja z mężem nie wygląda woogóle. Tzn rozmawiamy tylko o małej a też właściwie jak muszę. Telefon to tylko sms, jak jest w domu to może dwa, trzy zdania. Moja relacja się bardzo osłabia. Przychodzi do dziecka 2 razy w tygodniu dlatego, że ja jej nie chce dać do kowalskiej. Wcześniej troche rozmawialiśmy, śmialiśmy się i itd od rozwodu nie mogę. Gdy jest w domu jestem w pracy albo w innym pokoju. A u Ciebie jak wygląda?
Co do pierwszej części twojego postu u mnie wygląda to podobnie tzn jak to on mowi wina leży po obu stronach, ale ja mam większą...jeżeli chodzi o ratowanie to nie zrobił nic kompletnie nic.... Poprostu wyprowadzil sie do kowalskiej i tyle. Na moje prośby jeszcze wtedy stwierdził że tak sie zdarza itd....Eleno ja w pełni sie z Tobą zgadzam jak jest ktoś kto chce naprawy to można wszytko...

Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana » 30 mar 2021, 20:40

Eleno pytasz jak nasza relacja, dobre pytanie... Nasza relacja jest bardzo osłabiona. Wymieniamy parę zdań dotyczących naszej córki parę smsów i tyle. Jak jest u nas w domu, ja nie daje mojego dziecka do kowalskiej, to nieraz zamienimy dwa może trzy zdania. Najczęściej jak jest to jestem w pracy,z psem lub poprostu w drugim pokoju. Do rozwodu był kontakt systematyczny razem śmialiśmy się zartowalismg ale z tego nic dobrego nie wyszło. A jak u Ciebie relacja wygląda z mężem? Co do pierwszej części twojego posta. To u mnie sytuacja podobno tzn. mąż niby mówi, że wina rozpadu jest po obu stronach ale już nieraz usłyszałam że winna jestem ja. Nie chciał naprawiać , pracować wyprowadził się do kowalskiej i tyle. We wrześniu kiedy zauważyłam, że trochę się waha miał sygnał otwarty że czekam i wybaczę. Nie skorzystał i to mnie bardzo zabolało, trochę mną wtedy manipulował... teraz już nie mam jasne granice dość stanowcze a w środku sama wiesz...😑

elena
Posty: 427
Rejestracja: 14 kwie 2020, 19:09
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: elena » 30 mar 2021, 23:25

Jeśli chodzi o mnie to jeszcze niedawno mąż był w miarę przyjacielski, dzwonił pogadać, żartowaliśmy itp. A ostatnio zauwazylam zmianę, stał się niemiły, chamski itp. No i dziś wiem o co chodzi, nie spodobała mu się moja odpowiedz na pozew a zwłaszcza wysokość alimentów na utrzymanie syna. Poza tym coraz częściej nadużywa alkoholu i później staje się agresywny. Nie wiem czy Twój mąż tez ma problem z uzależnieniami, coś kiedyś pisałaś, ze był po alkoholu w czasie spotkania.
„Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko, kocha się za nic”. Ks. Jan Twardowski

Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana » 31 mar 2021, 9:00

Eleno kiedy był ze mną to owszem zdarzało się picie alkoholu ale że ja zawsze dawałam jasny komunikat to zdarzało sie to rzadko. Dlatego jeden z zarzutów że był moim więźniem.Teraz otwarcie mówi że trzeba mieć jakiś nałóg wiec myślę że ten problem ma. Raz faktycznie przyszedł na spotkanie z dzieckiem po piwkach. 🤨Ale raz i to był chyba jakiś moment jego pogubienia. Eleno widzę że nasi mężowie podobnie się zachowują. Mój to wcześniej chyba myślał że będę jego kumpelką, ale nic z tego. Piszesz że twój jest teraz opryskliwy że sie zmienił, jak moj dostał odpowiedź było to samo....nie wiem jak odpisałaś czy sie zgadzasz czy nie to ich też burzy. Alimenty u mnie było podobnie też napisał sms pamietam w sierpniu chyba trochę przesadziłaś... I tyle po 15 latach małżeństwa 😔 Najbardziej mnie wkurza fakt iż on analizował te moje pisma z kowalską. Ale nie są za mądrzy we dwójkę, to mnie akurat podbudowuje. O i tu jest jedna zaleta ktorą mąż mi potrafi powiedzieć jesteś mądra Kiedyś jak odebrał ostatnie pismo bylo to w listopadzie chyba, ok południa pytalam czy ona wie co odpowiedziałam powiedział, że nie ,ale nie wiem czy nie kłamał. W każdym razie Eleno ja mam dla Ciebie taką radę bo pewnie na pierwszej rozprawie sie nie skończy u Was. Ja robiłam błąd bo ten strach przed rozwodem zupełnie mnie paraliżował teraz bym do tego podeszła inaczej. Ciesz się że jesteś przed że długa droga przed Wami, nie miej tej presji czasu bo wiem że ona nie pomaga. Ja przez to że non stop byly nowe terminy wcale tak nie oddalone jak u Ciebie bo emocjonalnie fiksowałam. Nie chodzi że do niego bo tu sie trzymałam, ale poza,prozą małżeńską byłam jednym kłębem nerwów. I uważam dziś że to nie było warte...To nie sam wyrok jest problemem bynajmniej u mnie. Ściskam Cie serdecznie

elena
Posty: 427
Rejestracja: 14 kwie 2020, 19:09
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: elena » 31 mar 2021, 9:55

W odpowiedzi nie zgodziłam się na rozwód, ale o tym nie wspominał, tylko wykrzyczał, ze nie mam godności prosząc o jego pieniądze (to alimenty na dziecko, nie na mnie, dokładnie wyliczone).
U Ciebie to 15 lat małżeństwa, u mnie mąż odszedł po 4 latach (w czerwcu będzie 6 rocznica ślubu), to według mnie niewiele, nie mam aż tylu wspomnień ze wspólnych wyjazdów, czuję niedosyt pożycia małżeńskiego. Może gdyby odszedł po 20 lat to byłoby lżej, bo miałabym te wspomnienia i miałabym świadomość, ze jednak sporą cześć życia przeżyłam z mężem. Ale to takie gdybanie.

Pozdrawiam Cię serdecznie!
„Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko, kocha się za nic”. Ks. Jan Twardowski

Astro
Posty: 1193
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż odszedl

Post autor: Astro » 31 mar 2021, 13:56

Załamana pisze:
30 mar 2021, 17:49
Eleno dobre pytanie. Moja relacja z mężem nie wygląda woogóle. Tzn rozmawiamy tylko o małej a też właściwie jak muszę. Telefon to tylko sms, jak jest w domu to może dwa, trzy zdania. Moja relacja się bardzo osłabia. Przychodzi do dziecka 2 razy w tygodniu dlatego, że ja jej nie chce dać do kowalskiej. Wcześniej troche rozmawialiśmy, śmialiśmy się i itd od rozwodu nie mogę. Gdy jest w domu jestem w pracy albo w innym pokoju. A u Ciebie jak wygląda?
Co do pierwszej części twojego postu u mnie wygląda to podobnie tzn jak to on mowi wina leży po obu stronach, ale ja mam większą...jeżeli chodzi o ratowanie to nie zrobił nic kompletnie nic.... Poprostu wyprowadzil sie do kowalskiej i tyle. Na moje prośby jeszcze wtedy stwierdził że tak sie zdarza itd....Eleno ja w pełni sie z Tobą zgadzam jak jest ktoś kto chce naprawy to można wszytko...
Czy twój mąż ma sądownie zabezpieczone kontakty z córka ? Czy może zabierać dziecko z twojego miejsca zamieszkania ? Czy córka wie o kowalskiej ? Czy mimo całego bólu , uczysz córkę szacunku do kowalskiej czy raczej inaczej to dziecku przedstawiasz?
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II

Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana » 31 mar 2021, 19:45

Mój maż nie ma sądownie zabezpieczeń kontaktów? Ja pisałam w odpowoedzi na pozew ,potem na sprawie dość konkretnie broniłam stanowiska że córka jest za mała na wizyty u kowalskiej. Na rozprawie rozwodowej sędzina podzieliła moje zdanie. Kierując do męża słowa to ma być czas ojca z córką. Narazie jest jak jest przyjeżdża do nas do domu 2 razy w tygodniu i jest całe popołudnie, jak jest ciepło wychodzi na spacer rower itd. Co do kowalskiej od rozwodu córka wie , że tata mieszka z ,,panią" wie że jest starsza bo usłyszała nic wiecej ją nie interesuje. Tylko pytała czy tam są dzieci. Nie nie buduje napewno nie celowo, negatywnego obrazu kowalskiej ale napewno też nie buduje pozytywnego jej obrazu. Wie że tata jest z nią, bo sie odkochał w mamie 😪nie rozumie tego. Ona wie od końca stycznia bo wcześniej myślała tak jak jej i mi mowil że mieszka u kolegi.

Astro
Posty: 1193
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż odszedl

Post autor: Astro » 31 mar 2021, 20:09

Załamana pisze:
31 mar 2021, 19:45
Mój maż nie ma sądownie zabezpieczeń kontaktów? Ja pisałam w odpowoedzi na pozew ,potem na sprawie dość konkretnie broniłam stanowiska że córka jest za mała na wizyty u kowalskiej. Na rozprawie rozwodowej sędzina podzieliła moje zdanie. Kierując do męża słowa to ma być czas ojca z córką. Narazie jest jak jest przyjeżdża do nas do domu 2 razy w tygodniu i jest całe popołudnie, jak jest ciepło wychodzi na spacer rower itd. Co do kowalskiej od rozwodu córka wie , że tata mieszka z ,,panią" wie że jest starsza bo usłyszała nic wiecej ją nie interesuje. Tylko pytała czy tam są dzieci. Nie nie buduje napewno nie celowo, negatywnego obrazu kowalskiej ale napewno też nie buduje pozytywnego jej obrazu. Wie że tata jest z nią, bo sie odkochał w mamie 😪nie rozumie tego. Ona wie od końca stycznia bo wcześniej myślała tak jak jej i mi mowil że mieszka u kolegi.
Dziekuje i doceniam bardzo otwarta odpowiedź .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II

elena
Posty: 427
Rejestracja: 14 kwie 2020, 19:09
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: elena » 17 kwie 2021, 13:32

„Eleno super bo ja nie umiałam tego odciąć niby próbowalam ale tak jak Ty wcielić w życie nie umiałam i to mi naprawdę ciążyło zwłaszcza że moj mąż troche mną manipulował jak oni wszyscy pewnie ...dawał nadzieję po czy z tego nic i takie tam. Robi to cały czas dlatego nie wiem o co mu chodzi teraz bo właściwie ma co chciał. Potrafi ale jednak miedzy wierszami ... jakby mówić że wcale nie ma takiej sielanki że kowalska wcale nie jest taka super...ale to jest wplecione w romowe i nie wiem czy to sąmoje ogromne pokłady nadziei na to ze wróci czy on naprawdę zaczyna myśleć.”

Skopiowałam Twoja wypowiedz do Twojego wątku. Napewno Ci trudno, gdy pojawiają się takie chwile dające nadzieję, bo w sumie to nie wiadomo jak odnieść się do takiego zachowania męża... a Ty jak reagujesz gdy mąż opowiada, ze tak średnio mu się układa? Warto najpierw myśleć o sobie, chronić siebie i swój spokój, mąż może raz dawać nadzieję a później się oddalać.
„Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko, kocha się za nic”. Ks. Jan Twardowski

Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedl

Post autor: Załamana » 17 kwie 2021, 17:11

Noi tak jest... ja nic nie mówię, żadnych informacji typu wróć czekam nic z tych rzeczy. Troszkę go może wtedy podpuszczam....😉 nieraz dużo mówi i sam na ogół trzymam się listy zerty. Sama raczej nie pytam. To on ma zawsze dużo pytań do mnie o moją rodzinę, rodziców o mnie i małą oczywiście. Żyje nami to wyczuć ,pyta o wszystkich tak jakby tęsknił za moją rodziną , wydawał się z nimi zwiazany przed odejściem naprawdę. Ostatnio takie przemyslenia miał w świąteczny poniedziałek, powiedział może bardziej dał do zrozumienia że mu się nie nie układa, że chciał przyjechać do nas w niedzielę wielkanocną byli u mnie bliscy a ja tylko na to miałbyś odwagę... jest parę cytatów które dają do myślenia ale tak jak piszesz zaraz idzie to w siną dal....

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości