Jak radzić sobie z agresją.

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: lustro »

Aleksander pisze: 24 sie 2017, 14:16
lustro pisze: 23 sie 2017, 23:41
Jako katolik wcale nie musisz ją przyjąć.
Ale jako Ty...będziesz umiał żyć ze świadomością, że jej nie przyjales?
Że uraza wzięła górę nad wyłączeniem i ratowaniem małżeństwa?

Może na dziś - tak.
Ale za 10-15 lat...zje Cię twoje własne sumienie. Żywcem.
Zadziwia mnie ta Twoja troska o sumienie Unicorna.

Czemu nie zamartwiacie się o żonę Unicorna? Czy jej sumienie nie zjada? Chyba powinno :)
A jak zostanie z kowalskim... to za te 10-15 też jej nie zje? Żywcem?
Może ten wątek lustro rozwiniesz? Sumienia kobiety, która swoim postępowaniem rozwala dwie rodziny na raz?

I myślę, że Unicornowi świetnie będzie się żyło ze świadomością :) Przynajmniej ma jakis wpływ na rozwój wypadków - a nie się biernie poddaje. Najważniejsze, żeby skupił się na sobie i tego czego ON teraz potrzebuje.
Żony Unicorna tu nie ma. Nie można z nią porozmawiać. Więc nie ma sensu rozmawiać z innymi o jej sumieniu.

Rozmawiamy tu z Unicornem.
I rozmawiamy o tym, co dobre dla niego.
Wyobraź sobie - o tym co dobre dla niego.
A to, ze masz inne poglądy na to, masz prawo.
Ja wiem co mówię. Wiem co potrafi sumienie. Z własnego świadczenia oraz z rozmów z innymi...rozwiedzionymi i zyjacymi, w taki czy inny, nieuporzadkowany sposób.
Dobrze wiedziec, ze po latach sprawy widzi się inaczej.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: mare1966 »

Rozmawiamy , ale każdy jakby
o czym innym pisze .
Bo np. co innego jest pozbycie się żony z domu ,
a co innego z życia .
Zresztą w ogóle o pozbywaniu trudno mówić ,
bo Unicorn nie ma takiej mocy ( choćby prawnej ) .

Lustro , jaka wiedza ?
To statystyka .
Kobiet pół światu .
A czy inna byłaby lepsza ?
Niekoniecznie , ale chyba nie chcesz powiedzieć ,
że każda zdradza ?
A , że to "przeszkadza" Unicornowi nie dziwota chyba ?

Twardy .
Póki co Unicorn nie ma kogo przyjmować .
Żona na razie idzie dokładnie w odwrotnym kierunku
i o "przyjmowanie" podania nie składa ,
tylko o rozwód .
twardy
Posty: 1894
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: twardy »

mare1966 pisze: 24 sie 2017, 15:56 Twardy .
Póki co Unicorn nie ma kogo przyjmować .
Żona na razie idzie dokładnie w odwrotnym kierunku
i o "przyjmowanie" podania nie składa ,
tylko o rozwód .
No właśnie - póki co.
Wiedźmin

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: Wiedźmin »

Pewnie... Unicorn ma czekać aż kowlaskiemu znudzi się "nowa" Unicornowa żona...
... a potem grzecznie przyjąć, jak żonka nie mając pomysłu co dalej, przypomni sobie o mężu.
twardy
Posty: 1894
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: twardy »

Aleksander pisze: 25 sie 2017, 12:51 Pewnie... Unicorn ma czekać aż kowlaskiemu znudzi się "nowa" Unicornowa żona...
... a potem grzecznie przyjąć, jak żonka nie mając pomysłu co dalej, przypomni sobie o mężu.
No właśnie, i tutaj jest ta różnica między nami. Dla mnie małżeństwo, to sakrament - dla Ciebie chyba nie.
Moja żona mieszka z kowalskim i zgodnie z Twoim poglądem, to ja nie powinienem czekać aż jej się znudzi i wróci?
Bo co, bo to już nie ma sensu?
Bo nie będę się w ten sposób szanował?

Aleksander, można oczywiście kierować się wyłącznie ludzkim podejściem, ale mnie to nie odpowiada, bo pomiędzy mną a żoną jest jeszcze Bóg.
Wiedźmin

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: Wiedźmin »

twardy pisze: 25 sie 2017, 13:47 No właśnie, i tutaj jest ta różnica między nami. Dla mnie małżeństwo, to sakrament - dla Ciebie chyba nie.
Moje bezbożne zdanie jest tu mniej ważne - pytanie czym jest dla Twojej żony małżeństwo.
twardy pisze: 25 sie 2017, 13:47 Moja żona mieszka z kowalskim i zgodnie z Twoim poglądem, to ja nie powinienem czekać aż jej się znudzi i wróci?
Nie wiem - wiem jedynie - że takie czekanie dla mnie byłoby chyba nie do ogarnięcia. Może Wam z Bogiem łatwiej.
Może ta opcja Nirwanny "z czekaniem nie czekając"... nie wiem...

Po ludzku uważam że to niesprawiedliwe i tyle.
Czekać aż się "wyhasa" a później przygarnąć kropka, bo kropek nie ma co ze sobą zrobić.
twardy pisze: 25 sie 2017, 13:47 Bo nie będę się w ten sposób szanował?
Nie - tu nie chodzi o szanowanie.
W ogóle nie lubię tego stwierdzenia "szanuj się" ... bleh.

twardy pisze: 25 sie 2017, 13:47 Aleksander, można oczywiście kierować się wyłącznie ludzkim podejściem, ale mnie to nie odpowiada, bo pomiędzy mną a żoną jest jeszcze Bóg.
Rozumiem to i podziwiam - naprawdę. Bez grama ściemy.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: lustro »

Aleksander

Cały czas się zastanawiam - czego szukasz pośród tych naiwnych i niepraktycznych A do tego lekko szalonych katolików?

Bo ewidentnie czegoś szukasz.
Tylko chyba sam przed sobą nie chcesz się przyznac co to jest.
Wiedźmin

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: Wiedźmin »

Nie było Cię wcześniej... pisałem.

Ale czego szukam? Na pewno kontaktu z drugim człowiekiem... to podstawa - bardzo lubię ludzi :) :P
Innego spojrzenia, zrozumienia.

Dużo mi dało przeczytanie tych pewnie już kilkuset postów... więcej niż myślałem.
Wchodząc na to forum myślałem, że niczego pozytywnego stąd nie wyniosę - myliłem się.

Historie, które można tu przeczytać są bardzo wartościowe.
Przede wszystkim dlatego, że są szczere - a ja to bardzo cenie.

Szczere relacje osób, zazwyczaj znajdujących się w średnio ciekawej sytuacji.

Nie chcę przynać sam przed sobą?
Nie wiem... być może tak jest - ale nie mam pomysłu co to może być - podpowiesz?
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: Unicorn2 »

Lustro pisze.

A do tego lekko szalonych katolików?

Moja źona poszła dalej i powiedziała źe naleźe do sekty katolickiej.
Wiedźmin

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: Wiedźmin »

Powiem Wam - że mi sie ta Wasza sekta coraz bardziej podoba :)

Powinien być zrobiony jakiś zlot "połamanych serc"... ognisko, kiełbaski :P ;)))
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: Nirwanna »

Aleksander pisze: 25 sie 2017, 21:20 Powiem Wam - że mi sie ta Wasza sekta coraz bardziej podoba :)

Powinien być zrobiony jakiś zlot "połamanych serc"... ognisko, kiełbaski :P ;)))
A robimy, robimy ;-) Często, gęsto, lokalnie, ogólnopolsko..... tylko że te "połamane serca" są już najczęściej poklejone i radosne :-D
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Faustyna
Posty: 237
Rejestracja: 04 maja 2017, 10:38
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: Faustyna »

Mój mąż kilkukrotnie mnie określił , ze jestem " nawiedzona" religijnie.

Choć, kilka tygodni temu zdarzył sie jeden taki moment, kiedy spytał sie czy za niego modlę. Po moim potwierdzeniu, wręczył mi róże i podziękował za modlitwy, za cierpliwość.Powiedział , ze miał chwilę, w której czuł potrzebę spowiedzi. Jednak spowiednika w pobliżu nie było
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: Unicorn2 »

Aleksander pisze.

Powiem Wam - że mi sie ta Wasza sekta coraz bardziej podoba :)

Powinien być zrobiony jakiś zlot "połamanych serc"... ognisko, kiełbaski :P ;)))

No to byś się zdziwił Aleksander jakie fajne imprezy są.
Wiedźmin

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: Wiedźmin »

ale ja to uni bez ironii pisałem.
może się załapie na następną :P przyjade motorem tym co go jeszcze nie mam ;)
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak radzić sobie z agresją.

Post autor: lustro »

Aleksander

Jest na forum, całkiem na poczatku, zakładka "Z życia wspólnoty"
Zajrzyj tam.
Tam są informacje i imprezach i grillach...i nie tylko 😂

Ja ostatnio np. byłam na kilka godzin i tej "sekty na urlopie" w Brennej. Był grill i oscypki z grilla, spiewanie, rozmowy...była też modlitwa.
(Ale wiesz...jeśli wszedłem między wrony musisz krakac, tak jak one 😉)

I byli ludzie ( to najwazniejsze).
Usmiechnieci, zyczliwi, szczerzy. Prawdziwi.

Więc polecam - zainteresuj się tym ☺
ODPOWIEDZ