Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

wigton
Posty: 62
Rejestracja: 22 lip 2020, 15:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: wigton »

Witajcie.

Od 20 lat jestem w związku małżeńskim. 2 lata temu nastąpiła u nas spora zmiana, której skutki odczuwam do dziś.
W maju 2018 r. Żona poznała na FB człowieka podającego się za Amerykanina, który po 2 dniach wyznał jej miłość. Była pod ogromnym wrażeniem jego komplementów i smsowała z nim codziennie. Po 2 miesiącach okazało się że to oszust z Nigerii ale wtedy odezwał się do Żony kolega ze studiów, który w krótkim czasie wyznał Jej miłość a sam był w trakcie rozwodu. Żona mówiła mi wtedy że on zupełnie inaczej wyznaje jej uczucia niż ja i że za kimś takim całe życie tęskniła, bo on "nosi ją na rękach" i świata poza nią nie widzi. Po 2 latach sytuacja nieco się zmieniła, Żona złapała go na kilku kłamstwach ale przez cały ten czas rozmawiali godzinę dziennie co było dla mnie uciążliwe a dla Żony czymś wymarzonym. Deklarowała jednak, że nie zakochała się i że nie powinienem robić problemu tylko dlatego, że rozmawiają codziennie przez godzinę. Dziś ze względu na jego kłamstwa rozmawiają ze sobą raz n trzy dni ale niestety, na FB do Żony odezwali się kolejni panowie, dwóch się zakochało a jeden z nich ma z Nią codzienny kontakt.
Mam tego powoli dosyć. Żona mówi, że nie jest w żadnym zakochana ale nie chce ograniczyć codziennych kontaktów i bardzo często ma w ręku telefon. Nie wyobrażam sobie takiego małżeństwa do końca.
Co sądzicie o tej sytuacji? Czasem mam bardzo złe myśli
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: Nirwanna »

Witaj, wington,u nas na forum :-)
W dobre miejsce trafiłeś, ufam, że wkrótce otrzymasz pomoc i wsparcie, mając świadomość, że w czasie wakacji forum generalnie jest trochę mniej aktywnym miejscem. W tzw. międzyczasie warto, abyś poczytał forum (zarówno to obecne, jak i archiwalne), sporo wątków napisanych przez panów będzie pomocnych, i zapewne się odnajdziesz w podobieństwach sytuacji. To oznacza, że nie jesteś sam, co więcej - że nie przesadzasz, tylko szukasz ratunku dla swojego małżeństwa, które jest w kryzysie.
Warto też, abyś się zorientował, gdzie jest najbliższe Ognisko sycharowskie, wsparcie w realu to też bardzo ważna pomoc.
Czy oprócz tych nadmiernych relacji internetowo-telefonicznych Twoja żona w innych obszarach życia też zachowuje się inaczej, niż dotychczas?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
wigton
Posty: 62
Rejestracja: 22 lip 2020, 15:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: wigton »

Dziękuję za odpowiedź. Chciałbym nadmienić, że sprawa nie jest tak prosta jak być może się wydaje.
Jeśli chodzi o codzienność, Żona deklaruje, że mnie kocha i na moje sugestie, że być może lepiej byłoby się rozstać, gdy dzieci odejdą, odpowiada, że nie chce tego. Zapewnia mnie, że wszyscy poznani dotychczas panowie mają swoje problemy a ona pomaga im je rozwiązać, podpowiada, co mogą zrobić. Oni bardzo tę pomoc cenią a zakochanie nie było tylko związane z faktem, że podoba im się fizycznie ale także z empatią z jej strony. Ona świetnie się w tej roli czuje. Sama miała ciężkie dzieciństwo i dziś taka lawina komplementów jest dla Niej czymś niesamowitym. Zapewnia mnie, że nie rozmawia z nimi o ich uczuciu do siebie ale tylko o codziennych sprawach.
Z relacji Żony można wnioskować, że w ogóle nie ma problemu.
Niestety, nie mam do Niej pełnego zaufania, bo już kilkukrotnie przyłapałem ją na kłamstwie. Mimo to, jeśli chodzi o zapewnienia, iż się nie zakochała, myślę, że mogę jej wierzyć. Zastanawia mnie tylko, dlaczego nie chce ograniczyć tych kontaktów. Nawet jeśli dotyczą tylko codziennych spraw, pochłaniają wiele czasu i dla mnie to jest problem.
Wiem, że jest wiele kobiet, które czekają na uczciwego mężczyznę i nie potrzebują codziennego kontaktu z płcią przeciwną. Żona jednak wciąż mówi mi, że niczego złego nie robi a swój czas może poświęcać wg uznania
Niestety, od ponad roku nie była u spowiedzi, bo zapewne zdaje sobie sprawę, że mogłaby usłyszeć, że kontakty powinna ograniczyć bądź skończyć, na co nie byłaby gotowa.
Na co dzień mamy normalne relacje, jeśli chodzi o kwestie intymne, od czasu, gdy stała się obiektem zainteresowania, ma większą ochotę na zbliżenia. Mówi, że to wynik przekonania o własnej atrakcyjności a moje komplementy (jako męża)nie robią takiego wrażenia jak obcych.
Zapewnia, że mnie kocha i wygląda na to, że mówi prawdę. Z drugiej strony, gdyby mnie kochała, nie miałaby problemów z ograniczeniem kontaktów.
Nie dziwię się, że jest jej dobrze, kiedy oprócz męża przy boku ma codzienny kontakt z kilkoma innymi mężczyznami, nawet jeśli rozmawiają tylko o codzienności.
sasanka
Posty: 201
Rejestracja: 09 sie 2017, 23:08
Płeć: Kobieta

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: sasanka »

Czytając to co napisałeś , najbardziej trafne wydaje mi się ostatnie zdanie , które świadczy o dużej nieodpowiedzialności i egoizmie twojej żony. Tak sobie układają życie ludzie lubiący zaspokajać swoje różne potrzeby kosztem innych , nie patrząc jak ranią bliską osobę. Tak jak twoja żona , ma męża (i nie chce rozwodu , bo straci grunt pod nogami !) , ale do tego dodatkowo kilku panów codziennie do jej dyspozycji, z którymi lubi się "bawić" i nie wiadomo tak do końca jak oni to traktują.
Może brzmi to zbyt dosadnie , ale żal mi ciebie , bo czujesz się niepewnie i pytasz czy przesadzasz.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: mare1966 »

sWigton
napiszę ci co sądzę ja .
Na podstawie tego co i jak ty napisałeś .
Postaram się w miarę łagodnie .
To oczywiście moje spojrzenie i bardzo wstępne ( danymi są raptem dwa twoje posty ) .

Żona chyba się nudzi z tobą .
Sprawiasz wrażenie dość nieporadnego faceta .
Nawet w zaistniałej sytuacji piszesz Żona z dużej litery .
To zdradza jakiś "nabożny" , uniżony stosunek w tej waszej relacji .
Żonie schlebiają atencje "mocniejszych facetów" .
Ona pompuje swoje "potrzeby" emocjonalne , różne .
Pomagactwo z nutą randkowania i to raczej niewysokich lotów .
Facet po dwóch dniach już się zakochuje i to przez internet ?
A na niej to robi wrażenie ???

Kilka razy wyraziłeś tutaj swój strach przed zakochaniem się żony .
To zdradza jakiś emocjonalny problem chyba .
To taka relacja jakby matka-dziecko .
( strach dziecka przed brakiem czy utratą miłości rodzica )

20 lat , więc rozumiem , że dzieci już dorastają .
Żona koło 40 , a to niebezpieczny wiek .
"Druga młodość" i trochę podobne myślenie , często przynajmniej .
Gorzej byłoby jakby żona znajomości przeniosła do reala .

"Złe myśli" warto a już SAM JE OCENIŁEŚ jako takie
wywalić na dobre
i rozumieć dlaczego , wtedy nie będą powracać .

Podałeś dwa charakterystyczne szczegóły ( zwłaszcza jeden ) ,
nie wiem czy to dobry pomysł .
mitras
Posty: 4
Rejestracja: 06 kwie 2017, 18:08
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: mitras »

Nazywajmy rzeczy po imieniu ...
Przykro mi jest o tym pisać ale WAS już nie ma :(
Żona czeka na nowy model wtedy odejdzie bez wahania.
Masz jasną sytuację i nie jesteś już jej obiektem westchnień :(
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: Bławatek »

Proponowałabym szczerą rozmowę żona, bo być może ona nie jest świadoma, że swoim zachowaniem rani Ciebie. Ja jestem osobą, która lubi pomagać innym (zaleta ale i wada) - jest mi zawsze miło jako ktoś mnie pochwali, doceni, choć wiem, że robię różne rzeczy bo lubię, a nie żeby mnie chwalono. Ludzie lubią być doceniani, a gdy są deficyty w związkach to czasami szuka się gdzie indziej. Może jakiś wspólny wyjazd tylko we dwoje, nawet tylko na weekend pokazałby twojej żonie że Ci na niej zależy.

Mój mąż zawsze był mało pewny siebie, więc ja go sama wypychalam do ludzi, aby coś pomógł naprawić (bo ma dużo zdolności i umiejętności), albo przewieźć bo ma odpowiednie pojazdy. Dzięki temu się dowartościował. A gdy odchodzil ode mnie to usłyszałam od niego, że ja go nigdy nie doceniałam, nie chwaliłam itp. Co oczywiście nie jest prawdą, tylko chyba robiłam to mało umiejętnie i on inaczej wszystko odbierał. Teraz wiem, że nie wystarczy mówić czy robić - trzeba mówić i robić tak aby do innych trafić, bo każdy jest inny i inaczej odbiera różne słowa, gesty.

Zauważyłeś problem i warto działać, bo czasami wystarczy chwila nieuwagi i wszystko się rozsypuje lub kończy, a wtedy może już być za pozno na działanie i naprawianie.
wigton
Posty: 62
Rejestracja: 22 lip 2020, 15:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: wigton »

Dzięki za posty.
Pytanie, czy nie przesadzam, nie wzięło się znikąd. Rozmawiałem z kilkoma księżmi, którzy wprost powiedzieli mi, że tak naprawdę nie ma problemu, bo Żona niczego złego nie robi, skoro im pomaga nie poruszając z nimi kwestii uczuć. Dodawali, że oczywiście, jest to egoizm i próżność ale co do treści, właściwie nie ma się do czego przyczepić. Być może w postach sprawiam wrażenie niepewnego, lub jak napisał marek 1966, nawet nieporadnego ale jest to naturalne bo staram się nie mieszać żony z błotem (tak byłoby najłatwiej) widząc tylko swoją krzywdę ale zrozumieć to, co sama mówi i co sugerują księża. Oczywiście, łatwiej byłoby wylać swoje żale, stwierdzić jak zła jest Żona, dodając, że powinienem się ewakuować jak najprędzej i co ja w ogóle robię z Nią w małżeństwie, ale to nie jest kompleksowa analiza problemu. A duża litera w słowie Żona nie świadczy o uniżoności ale o szacunku dla człowieka i tyle.
Jest też jeszcze jedna kwestia. To jest forum i piszę tu inaczej niż rozmawiam z Żoną. Ona wie, że chcę odejść z chwilą opuszczenia domu przez ostatnie dziecko i że dalsze małżeństwo w takiej formie jest dla mnie nie do przyjęcia. I wiem, że się tego boi. Wie, jakie mam plany porozwodowe co do mieszkania, podziału majątku itp i nie wyobraża sobie tego.
Na tym forum nie chodzi jednak o to, żeby pokazać tylko tę jedną, stanowczą stronę, ale by skonfrontować własne odczucia z tym co mówi otoczenie (np cytowani księża). Tak czy inaczej, dziękuję raz jeszcze za odpowiedzi, szczególnie Sasance. Myślę, że rozumiesz to, co czuję.
Jozka
Posty: 66
Rejestracja: 07 wrz 2019, 10:56
Płeć: Kobieta

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: Jozka »

Wigton mam wrażenie że nie do końca potrafisz ocenić sytuację i dlatego prosisz o pomoc na tym forum. Jest taka metoda terapeutuczna w której wyobrażasz sobie ze patrzysz na swoja sytuację jako zewnętrzny obserwator. Jakbyś ocenił postępowanie swojej żony i swoją reakcje na nie gdyby dotyczyła np Twojego znajomego lub całkiem obcą osobę ? Jakie myśli przyszłyby Ci do glowy?
Mam wrażenie że w głębi serca już czujesz że coś jest nie tak... Tylko może boisz się to do końca odkryć. Pytanie kolejne to jeśli się boisz to dlaczego?
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: Nirwanna »

Wington, naprawdę chcesz się rozwieść? :shock:
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
wigton
Posty: 62
Rejestracja: 22 lip 2020, 15:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: wigton »

mitras pisze: 26 lip 2020, 0:26 Nazywajmy rzeczy po imieniu ...
Przykro mi jest o tym pisać ale WAS już nie ma :(
Żona czeka na nowy model wtedy odejdzie bez wahania.
Masz jasną sytuację i nie jesteś już jej obiektem westchnień :(

Przykro mi to stwierdzić, ale jesteś w błędzie choć styl, jakiego używasz, raczej nie dopuszcza pomyłki. Żona poznała już wielu facetów, którzy nie mają rodzin i w tej chwili mogliby zostać jej drugą połówką ale dla Żony w ogóle nie ma tematu. Myślisz, że to ściema? Czas i rozmowy pokazują, że nie. W odróżnieniu do adoratorów z portalu bywam też krytyczny w stosunku do Żony i zapewne tym tracę, skoro oni jedynie ją komplementują. Uważam jednak, że tak jest szczerzej i prawdziwiej
wigton
Posty: 62
Rejestracja: 22 lip 2020, 15:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: wigton »

Jozka pisze: 26 lip 2020, 10:32 Wigton mam wrażenie że nie do końca potrafisz ocenić sytuację i dlatego prosisz o pomoc na tym forum. Jest taka metoda terapeutuczna w której wyobrażasz sobie ze patrzysz na swoja sytuację jako zewnętrzny obserwator. Jakbyś ocenił postępowanie swojej żony i swoją reakcje na nie gdyby dotyczyła np Twojego znajomego lub całkiem obcą osobę ? Jakie myśli przyszłyby Ci do glowy?
Mam wrażenie że w głębi serca już czujesz że coś jest nie tak... Tylko może boisz się to do końca odkryć. Pytanie kolejne to jeśli się boisz to dlaczego?

Moja percepcja sytuacji jest niejednoznaczna, bo przeważnie sprawy nie są tak proste, jak się wydają. Wierzę w miłość Żony a jednocześnie uważam, że postępuje nieodpowiedzialnie i egoistycznie. Jestem na forum także po to, by skonfrontować swoje myśli z Waszymi
wigton
Posty: 62
Rejestracja: 22 lip 2020, 15:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: wigton »

Nirwanna pisze: 26 lip 2020, 13:49 Wington, naprawdę chcesz się rozwieść? :shock:
Takie myśli chodzą mi po głowie i mówię o nich Żonie, by wiedziała jak się sprawy mają. Nie jestem jednak zdecydowany
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: Caliope »

Ja mam inne poglądy na tą sprawę. Czy ty uczestniczysz w życiu rodzinnym ? czy przypadkiem nie ma tak jak u mnie, że mąż tylko zarabia pieniądze i nic więcej go nie interesuje. Macie dzieci? Piszesz tylko o adoratorach żony i o niej, a ty co robisz? Też niedawno miałam takie myśli by z kimś pisać, żeby mnie docenił, pochwalił, skomplementował, żebym czuła się komuś potrzebna. Tylko mi to minęło dzięki pracy nad sobą.
renegate

Re: Przesadzam czy żona oddala się ode mnie?

Post autor: renegate »

wigton pisze: 26 lip 2020, 14:33
Jozka pisze: 26 lip 2020, 10:32 Wigton mam wrażenie że nie do końca potrafisz ocenić sytuację i dlatego prosisz o pomoc na tym forum. Jest taka metoda terapeutuczna w której wyobrażasz sobie ze patrzysz na swoja sytuację jako zewnętrzny obserwator. Jakbyś ocenił postępowanie swojej żony i swoją reakcje na nie gdyby dotyczyła np Twojego znajomego lub całkiem obcą osobę ? Jakie myśli przyszłyby Ci do glowy?
Mam wrażenie że w głębi serca już czujesz że coś jest nie tak... Tylko może boisz się to do końca odkryć. Pytanie kolejne to jeśli się boisz to dlaczego?

Moja percepcja sytuacji jest niejednoznaczna, bo przeważnie sprawy nie są tak proste, jak się wydają. Wierzę w miłość Żony a jednocześnie uważam, że postępuje nieodpowiedzialnie i egoistycznie. Jestem na forum także po to, by skonfrontować swoje myśli z Waszymi
Wigton,kwestie, które poruszyłeś są raczej do przedstawienia specjaliście... Niepokoi Cię zmiana w zachowaniach żony, dobrze by było to skonsultować z psychologiem czy psychiatrą. Za taką nagłą zmianą (jeśli jest nagła) mogą stać różne rzeczy.
Tutaj nikt nie powie Ci, czy już należy się poważnie martwić, bo nikt Was nie zna i to od lat w dodatku. A tym bardziej, nie znajdziesz odpowiedzi, co oznacza zachowanie żony. I z czego wynika dokładnie. A jak wyżej, może wynikać z różnych kwestii.
Generalnie, im szybciej postarasz się sprawdzić, co może być przyczyną, tym lepiej. To da Ci możliwość adekwatnego do rzeczywistej sytuacji działania.
ODPOWIEDZ