Mąż mnie zdradził

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Ritka
Posty: 48
Rejestracja: 07 wrz 2017, 12:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Ritka »

Przepraszam ze znowu pisze ale musze to z siebie wyrzucic bo nie moge sobie poradzic z emocjami. Nie chce zrobic jakiegos glupiego kroku. Moj maz wrocil do pracy i znowu pracuje razem z jedna ze swoich kowalskich. Pracuja blisko naszego domu. Ze mna nie zamieni slowa, a z nia caly czas smieje sie i buzia mu sie nie zamyka. Udaje przed nim ze mnie to nie obchodzi ale w srodku cala chodze i nie potrafie znalezc sobie miejsca. Nawet nie moge sie skupic na rozancu. Pomozcie prosze, jak sie wobec takiej sytuacji zachowywac?
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Pavel »

Mnie w trakcie kryzysu również bolało i frustrowało gdy żona w stosunku do mnie była albo milcząca albo wroga, a na zewnątrz jakby wszystko w jej życiu było wspaniałe jak nigdy.

Z perspektywy czasu - warto się odwiesić i nie uzależniać swego nastroju od tego jak traktuje nas współmałżonek.
Warto również pamiętać o szacunku do samego siebie i granicach wyznaczanych przede wszystkim sobie.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Ritka
Posty: 48
Rejestracja: 07 wrz 2017, 12:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Ritka »

Dobry wieczór.Dawno mnie nie bylo. Nyskałam ze sama sobie poeadze ale niw wyszlo. Jest źle a nawet bardzo źle. Mąż chce rozwodu ale jeszcze wniisku nie złożyl. Okazuje zupełny brak szzcunku wobec mojej osoby. Traktuje jak służąxą albo zupelnie unika. Pożycie nasze skończylo sie ok pól roku temu. Jest mi bardzo przykro, bo przez tyle lat modlilam sie o uratowanie naszego małzenstwa. Teraz mysle, ze moze nie taka byla wola Pana Boga??? Nic nie dziala on ma swoja kowalska i z nia spedza kazdy wolny czas. Tyle lat juz w tym fikcyjnym nslzenstwue trwam...... mize powinnam sie wyprowadzic......????
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Ruta »

Ritko, jestem przekonana, że wolą Boga jest uczynienie każdego sakramentalnego małżeństwa szczęśliwym.

Natomiast zdałam sobie kiedyś sprawę, że ratować żadnego małżeństwa nie trzeba - bo małżeństwo jest i trwa, w lepszym stanie, gorszym, ale każde jest i jest nierozerwalne. I żadne nie jest fikcyjne, choć wiele jest bardzo trudnych.

Można natomiast wyprowadzić małżeństwo z kryzysu, sprawić by było w zdecydowanie lepszym stanie. Ale też, coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że potrzebna jest w tym nasza współpraca. Współpraca z Łaską. Gdy jedno z małżonków nie jest zainteresowane działaniem w celu wyjścia z kryzysu - to na drugim małżonku ciąży znacznie więcej.

Ale gdy się taką pracę podejmie, Bóg naprawdę pomaga. Nie zawsze możliwy jest powrót małżonków, Bóg szanuje wolną wolę i nie będzie działał wbrew niej, czasem zaś może trwać to wiele lat, aż wola małżonka, który łamie przysięge się zmieni. Ale ten małżonek, który podejmuje współpracę z Łaską, i tak jest szczęsliwy, i dostaje potrzebną mu pomoc, radość, siłę by znosić trudności. One nie znikają. Ale pojawia się zdolność, by mieć siły się z nimi mierzyć - i by nie pozbawiały one innych radości życia. Jestem żywym dowodem na to, że to działa. W szczycie kryzysu w moim małżeństwie z całkiem radosnej kobiety zaminiłam się w wystraszony, współuzalezniony kłebek nerwów, stresu. Czułam, że nad niczym nie panuję i wszystko zalezy tylko od męża. Uzaleznionego męża w kryzysie. Do tego w panice robiłam głupoty. Jak mały skopany kotek byłam, umiałam tylko miauczeć żałośnie i się bać. Z krótkimi przerwami na odsłonę w wersji zbuntowanej niedojrzałej nastolatki. Przykry obraz, ale prawdziwy. Odkąd postanowiłam działać z Bogiem, moje życie wygląda zupełnie inaczej, a ja na powrót staje się sobą. Nadal stresują mnie trudne sytuacje z mężem (dziś na przykład nie mogę zasnąć). Nadal trwa sprawa rozwodowa z powództwa mojego męża (obecnie zawieszona na rok). Ale zmiana we mnie i moim życiu jest ogromna. Mimo bólu związanego z tym co się dzieje z moim mężem, lęku o niego, troski, i tego wszystkiego co boli z powodu kryzysu w małżeństwie i kryzysu rodzicielskiego małżonka - więc i cierpienia dziecka, z którym też trzeba się mierzyć - jestem szczęśliwa.

Myślę, że nikt nie powie ci, czy powinnaś się wyprowadzić czy nie. Co w jednych małżeństwach pomaga, w innych jest szkodliwe. Natomiast na pewno bez żadnego ryzyka możesz postawić w swoim małżeństwie (i w całym życiu) na pierwszym miejscu Boga. Bóg jest obecny w waszym małżeństwie, bo go skłądając przysięgę zaprosiliście. Nie tylko jest, ale też jest gotowy by was wspierać - jeśli tylko się na jego wsparcie i pomoc otworzycie. Albo na początek jedno z was się otworzy. To pomaga na pewno. I pozwala odwiesić się emocjonalnie od męża i przestać tak bardzo od niego zależeć. Warto.
LvnWthHpe20
Posty: 121
Rejestracja: 09 lip 2019, 6:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: LvnWthHpe20 »

Ritko,

Otaczam cię modlitwa,

Wiesz, to bagno w które twój mąż poszedł trwa już dłuższy czas.

Jak w modlitwie ojcze nasz, modlimy się bądź wola twoja. Tak oddaj, odpuść, i zaufaj Panu. Jak się zle dzieje to ufaj bardziej właśnie naszemu Panu.

W twoich postach czuje po prostu chaos, nie wiadoma. A pamiętaj ze z panem wszystko jest wiadome, będzie dobrze. On ci tego nie daje tu teraz bo ma tak wiele lepsze coś dla ciebie. Co, nie wiemy. Ale oddaj mu, jak o. Dolindo naucza. On się tym zajmie, nasz Pan.

Jak mi przykro ze twoj mąż tak bardzo zaniedbał ten związek, i ze jego głos sumienia go nie nawraca. Ale może musi upaść, by zauważyć. Może musi doznać skrzywdzenia przez kowalska, kto wie?

Przepraszam ze pisze jak pisze. Mój kryzys trwa, jestem sam. Zostałem okłamany, oszukany, i zmanipulowany. Ale oddałem Panu. I modlę się za żonę kiedy mogę.
Szczęśliwy mąż, który nie idzie za rada występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców, lecz ma upodobanie w Prawie Pana, nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą”(Ps 1, 1-2)
Ritka
Posty: 48
Rejestracja: 07 wrz 2017, 12:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Ritka »

Kolejny cios. Mąż tym razem zdradza mnie z przyjaciółką moją najlepszą - też osobą wydawałoby się bardzo pobożną działającą w ruchach modlitewnych. Powiedzcie mi jak to możliwe, że tak się dzieje. Nie dają po sobie poznać obydwoje ale ja widziałam smsy jednoznacznie świadczące o ich gorącym romansie. Nie radzę sobie z tym. To, że mąż jest zdrajca to jedno ale teraz zawiodła mnie jeszcze przyjaciółka, która wie jak bardzo zależy mi na mojej rodzinie. Miotam się i nie wiem co robić. Może czas wnieść o separację i zakończyć znajomośc z tą kobietą?
Firekeeper
Posty: 802
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Firekeeper »

Ritka pisze: 20 gru 2021, 10:35 Kolejny cios. Mąż tym razem zdradza mnie z przyjaciółką moją najlepszą - też osobą wydawałoby się bardzo pobożną działającą w ruchach modlitewnych. Powiedzcie mi jak to możliwe, że tak się dzieje. Nie dają po sobie poznać obydwoje ale ja widziałam smsy jednoznacznie świadczące o ich gorącym romansie. Nie radzę sobie z tym. To, że mąż jest zdrajca to jedno ale teraz zawiodła mnie jeszcze przyjaciółka, która wie jak bardzo zależy mi na mojej rodzinie. Miotam się i nie wiem co robić. Może czas wnieść o separację i zakończyć znajomośc z tą kobietą?
Jakiś nas wysyp w tym miesiącu?! 🤔 Małżonków trwających w małżeństwach, gdzie mur, kłamstwo, zdrady i bezsilność. Czy mąż Cię zdradza fizycznie czy tak jak mój emocjonalnie? Bo widzę, że też jesteś w schemacie jak ja pod tytułem ,,znów to samo" Współczuję.
Sarah
Posty: 372
Rejestracja: 01 maja 2020, 13:46
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Sarah »

Ritka pisze: 20 gru 2021, 10:35 Miotam się i nie wiem co robić. Może czas wnieść o separację i zakończyć znajomośc z tą kobietą?
Możesz też nadal robić dobrą minę do złej gry, przez kolejne ponad 4 lata czy ileś tam... Tylko gdzie w tym szacunek do samej siebie?
"Zamiast ciągle na coś czekać, zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później niż ci się wydaje". Ks. Jan Kaczkowski
Julit
Posty: 141
Rejestracja: 08 wrz 2021, 21:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Julit »

Ritko, moja historia bardzo podobna do Twojej, przynajmniej w ostatnim akcie. Druga zdrada po kilku latach od pierwszej, z tą samą osobą, moją 'przyjaciółką'. kowalska zna moje dzieci, moją rodzinę, a ja jej... w okresie pierwszej zdrady mocno starała się z nimi zaprzyjaźnić. Nie zastanawiaj się nad pobudkami takiego postępowania męża i kowalskiej. Wykończysz się. Ja próbowałam to wszystko 'ogarnąć' analizując, próbując zrozumieć. Nie da się, bo pochodzimy z dwóch różnych światów wartości. Gdy doszłam do ściany psychicznie i fizycznie po prostu odpuściłam z braku sił. To było bardzo uwalniające uczucie. Wobec światopoglądu innych ludzi jestem bezsilna, ale nie bezbronna. Postawiłam granice, które czułam, że chronią moje poczucie wartości i szacunku do siebie samej. Po prostu wypisałam się z relacji z moim mężem, do czasu aż skazuje nas na życie w trójkącie. U mnie było łatwiej (i trudniej), bo mąż od razu się wyprowadził. Stwierdził, że nie chce mnie już oszukiwać. Co okazało się kolejnym kłamstwem, bo zdradzał mnie nawet w trakcie później podjętej terapii (?!). Rozdzielność majątkowa, umowa w sprawie alimentów, dom wolny od jego obecności. Za to nie ingeruję w kontakty z dziećmi. Ma nieograniczony dostęp do spotkań. Ograniczenie dotyczy jedynie miejsca, nie częstotliwości. U mnie to trochę dziwne, bo na wszystko się zgadzał, nie było złości, awantur, agresji... I tak jest do teraz.
Bardzo ważne: zajęcie się sobą - jestem w terapii indywidualnej, zaraz zaczynam terapię dla osób współuzależnionych (można znaleźć taką na NFZ, na pierwszy termin czekałam dosłownie 3 dni), udało mi się też dołączyć do grupy 12 kroków.
Zakończyć znajomość z przyjaciółką-kowalską to oczywiste, w jakim stylu zostawiam Tobie. Ja dałam sobie prawo do wszystkich możliwych emocji. Nie w bezpośrednim kontakcie. Możesz uciąć kontakt bez informowania... albo inaczej, jak ci serce podpowiada. Ja niczego nie żałuję. Nawet działania pod wpływem emocji. Takiego szamba, jak zdrada, kolejna i do tego z przyjaciółka, nie da się 'przebić'.
Też chciałam formalnej separacji, ale po podzieleniu się tym pomysłem na forum doszłam do wniosku, że nie mam jeszcze siły na batalię sądową. Załatwiłam formalności notarialnie. Przemyśl na czym ci tak naprawdę zależy i wtedy poszukaj formalnych dla tego rozwiązań. Separacja sądowa to nie jedyne wyjście...
Życzę Ci abyś uwierzyła w swoją siłę (którą przecież już masz) i spokoju w rozeznaniu rozwiązań najlepszych dla Ciebie i dzieci.
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Sefie »

Ritka pisze: 20 gru 2021, 10:35 Kolejny cios. Mąż tym razem zdradza mnie z przyjaciółką moją najlepszą - też osobą wydawałoby się bardzo pobożną działającą w ruchach modlitewnych. Powiedzcie mi jak to możliwe, że tak się dzieje. Nie dają po sobie poznać obydwoje ale ja widziałam smsy jednoznacznie świadczące o ich gorącym romansie. Nie radzę sobie z tym. To, że mąż jest zdrajca to jedno ale teraz zawiodła mnie jeszcze przyjaciółka, która wie jak bardzo zależy mi na mojej rodzinie. Miotam się i nie wiem co robić. Może czas wnieść o separację i zakończyć znajomośc z tą kobietą?
Ritka, w Ewangelii również jest o tym, że zły przebywał w świątyni. Jak widać można i być z pozoru pobożnym i wieść niepobożne życie. Dla przykładu moja żona uparcie twierdzi, że rozwód wymodliła w kościele a głos wewnętrzny kazał jej złożyć pozew. Więc można i tak. :)
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Ritka
Posty: 48
Rejestracja: 07 wrz 2017, 12:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Ritka »

Jakiś nas wysyp w tym miesiącu?! 🤔 Małżonków trwających w małżeństwach, gdzie mur, kłamstwo, zdrady i bezsilność. Czy mąż Cię zdradza fizycznie czy tak jak mój emocjonalnie? Bo widzę, że też jesteś w schemacie jak ja pod tytułem ,,znów to samo" Współczuję.
Mój mąz z tego co wynika z jego wiadomości z kowalskimi to i emocjonalnie i fizycznie mnie zdradza. Okropne to
Ostatnio zmieniony 28 gru 2021, 14:06 przez Al la, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
Ritka
Posty: 48
Rejestracja: 07 wrz 2017, 12:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Ritka »

Julit pisze: 20 gru 2021, 12:23 Ritko, moja historia bardzo podobna do Twojej, przynajmniej w ostatnim akcie. Druga zdrada po kilku latach od pierwszej, z tą samą osobą, moją 'przyjaciółką'. kowalska zna moje dzieci, moją rodzinę, a ja jej... w okresie pierwszej zdrady mocno starała się z nimi zaprzyjaźnić. Nie zastanawiaj się nad pobudkami takiego postępowania męża i kowalskiej. Wykończysz się. Ja próbowałam to wszystko 'ogarnąć' analizując, próbując zrozumieć. Nie da się, bo pochodzimy z dwóch różnych światów wartości. Gdy doszłam do ściany psychicznie i fizycznie po prostu odpuściłam z braku sił. To było bardzo uwalniające uczucie. Wobec światopoglądu innych ludzi jestem bezsilna, ale nie bezbronna. Postawiłam granice, które czułam, że chronią moje poczucie wartości i szacunku do siebie samej. Po prostu wypisałam się z relacji z moim mężem, do czasu aż skazuje nas na życie w trójkącie. U mnie było łatwiej (i trudniej), bo mąż od razu się wyprowadził. Stwierdził, że nie chce mnie już oszukiwać. Co okazało się kolejnym kłamstwem, bo zdradzał mnie nawet w trakcie później podjętej terapii (?!). Rozdzielność majątkowa, umowa w sprawie alimentów, dom wolny od jego obecności. Za to nie ingeruję w kontakty z dziećmi. Ma nieograniczony dostęp do spotkań. Ograniczenie dotyczy jedynie miejsca, nie częstotliwości. U mnie to trochę dziwne, bo na wszystko się zgadzał, nie było złości, awantur, agresji... I tak jest do teraz.
Bardzo ważne: zajęcie się sobą - jestem w terapii indywidualnej, zaraz zaczynam terapię dla osób współuzależnionych (można znaleźć taką na NFZ, na pierwszy termin czekałam dosłownie 3 dni), udało mi się też dołączyć do grupy 12 kroków.
Zakończyć znajomość z przyjaciółką-kowalską to oczywiste, w jakim stylu zostawiam Tobie. Ja dałam sobie prawo do wszystkich możliwych emocji. Nie w bezpośrednim kontakcie. Możesz uciąć kontakt bez informowania... albo inaczej, jak ci serce podpowiada. Ja niczego nie żałuję. Nawet działania pod wpływem emocji. Takiego szamba, jak zdrada, kolejna i do tego z przyjaciółka, nie da się 'przebić'.
Też chciałam formalnej separacji, ale po podzieleniu się tym pomysłem na forum doszłam do wniosku, że nie mam jeszcze siły na batalię sądową. Załatwiłam formalności notarialnie. Przemyśl na czym ci tak naprawdę zależy i wtedy poszukaj formalnych dla tego rozwiązań. Separacja sądowa to nie jedyne wyjście...
Życzę Ci abyś uwierzyła w swoją siłę (którą przecież już masz) i spokoju w rozeznaniu rozwiązań najlepszych dla Ciebie i dzieci.
Julit dziekuje za Twoje slowa.
Ritka
Posty: 48
Rejestracja: 07 wrz 2017, 12:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Ritka »

Mleko się wylało. Zerwałam kontakty z pseudo przyjaciółka i powiedziałam mężowi, że wiem o wszystkim. Oczywiście wylał na mnie wiadro pomyj, ze go kontroluje i że jestem najgorsza z najgorszych. Nie życzę im źle mimo, że skrzywdzili mnie oboje. Poukładam wszystko w glowie i zobaczę co Pan Bóg dla mnie przygotował
Ritka
Posty: 48
Rejestracja: 07 wrz 2017, 12:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Ritka »

Witam kochani. Czy moglibyście podpowiedziec mi jak zająć się sobą gdy mąz mieszka razem z nami? Jak wobec niego powinnam się zachowywać. On nie chce rozmawiac o tym co sie stalo, więc o przegadaniu lub przepracowaniu tematu nie mam co liczyć. Bardzo prosze o wskazówki lub Wasze doświadczenia. Boje się , że znowu będzie chcial zamieśc temat pod dywan i wszystko zacznie sie od poczatku a nie chciałabym być juz tą przyslowiową gotująca się żabą.
Firekeeper
Posty: 802
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradził

Post autor: Firekeeper »

Ritka jak obecnie wygląda sytuacja u Was w domu? Ostatnio na czym stanęło, to mąż po raz kolejny nawiązał z kimś kontakt tym razem z przyjaciółką i prawdopodobnie Cię zdradził.
Chce rozwodu? Czy ignoruje Cię na co dzień? Jak on zachowuje się wobec Ciebie teraz?
ODPOWIEDZ