Wątek Lavendy

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

twardy
Posty: 1894
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Lavendy

Post autor: twardy »

Unicorn2 pisze: 23 paź 2017, 19:09 Lawenda to jest super ten kickboxing, biedny chłopak ten twój maź.
Jeszcze raz brawo.
To miało być śmieszne?
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: lustro »

twardy pisze: 23 paź 2017, 19:15
Unicorn2 pisze: 23 paź 2017, 19:09 Lawenda to jest super ten kickboxing, biedny chłopak ten twój maź.
Jeszcze raz brawo.
To miało być śmieszne?
Twardy - luzuj 😉
twardy
Posty: 1894
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Lavendy

Post autor: twardy »

lustro pisze: 23 paź 2017, 20:05 Twardy - luzuj 😉
Zabrakło mi w poście Unicorna takiej emotki jak u Ciebie. Bez tego zabrzmiało to bardzo poważnie.
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Bo to bardzo poważna sprawa jest :)
Czas wyjść do ludzi, otworzyć się bardziej na świat. I pielęgnować w sobie poczucie, że jeszcze wiele dobrego przed nami :) Ale powiało optymizmem
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: lustro »

Lavenda pisze: 23 paź 2017, 22:24 Bo to bardzo poważna sprawa jest :)
Czas wyjść do ludzi, otworzyć się bardziej na świat. I pielęgnować w sobie poczucie, że jeszcze wiele dobrego przed nami :) Ale powiało optymizmem
Jak najbardziej TAK :D
I tak trzymać Lavenda
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Pavel »

Brawo Lavendo :)
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Dzięki Pavel,
Staram się :) z pomocą Boga i Waszą jest dużo łatwiej.
Przypomniało mi się co pomogło mi usypiać wieczorami, kiedy dzieci już spały, w domu cisza, pustka a mnie chciało się ryczeć w poduszkę...myślałam o tym, wręcz to odczuwałam jak Jezus otula mnie kołdrą, utula mnie do snu i mówi śpij a ja się tym zajmę, to jest niesamowite...i nie było tych łez i zasypiałam...

Teraz wiedząc, że mąż ma napisany pozew ( który pewnie kiedyś złoży - narazie nie porusza tego tematu, ja ty bardziej ) jest mi cieżko, ale myślę sobie, że Bóg wie że jeszcze nie czas na nas, jeszcze musimy ochłonąć i zrozumieć czemu tak się stało, może on odejdzie, choć myslę że dla niego to też bardzo ciężkie ( mamy dzieci w tym 2 letniego synka ) cokolwiek się wydarzy wierzę, że Bóg ma w tym swój plan i jemu ufam.
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Poradzcie,
Sytuacja u mnie nadal w zawieszeniu, pozwu jeszcze nie dostałam, ustaliłam z mężem że mamy zachowywać się w domu z szacunkiem do siebie, nie kłócić żeby w domu dzieci miały normalna atmosferę, ale wiem że prędzej czy później czeka mnie rozmowa z moją 10 latka, widzę że przeżywa każde nasze spiecie, powiedziała mi ze jak ostatnio było lepiej w domu to myślała że już jest dobrze między nami, nie wie nic o pisaniu pozwow itd.bardzo martwi mnie ze jak jak ojciec odejdzie to będzie dla niej szok :(
Macie jakieś doświadczenia w takich sytuacjach?
Jak przeprowadzić przez to dzieci, bardzo się o nią martwię...
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Nirwanna »

Lavenda, może trochę pomoże Ci ta książka: http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... cale-konca
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Nirwanno,
Dzięki za radę, strasznie mnie rozbiło zdanie w opisie tej książki..." dom bez taty boli.." :( bardzo boję się, że zostanie skrzywdzona tą sytuacją na całe życie, ona jest bardzo wrażliwa. Ze wszystkim jestem w stanie się pogodzić...że on mnie nie kocha, nie chce ze mną żyć, ale ta krzywda dzieci mnie poprostu dobija z tym sobie nie radzę kompletnie :(
jacek-sychar

Re: Wątek Lavendy

Post autor: jacek-sychar »

Lavenda
A widzisz różnicę między domem, w którym nie ma ojca a domem, w którym rodzice niby są razem, ale od dawna są oddzielnie?
Poczytaj proszę coś więcej o dorosłych dzieciach rozwiedzionych rodziców (DDRR). Rozwód nie musi być formalny. Może być nieformalny lub wręcz emocjonalny, a skutki są takie same.
Dzieci często nie rozumieją pewnych sytuacji, ale one emocjonalnie oceniają je bardzo prawidłowo.
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Jacku,
Właśnie u nas to sprawa jeszcze dość świeża, córka nie widzi notorycznych kłótni w domu między nami, staramy się dla dzieci funkcjonować normalnie, robimy razem zakupy, jamy posilki, zajmujemy się dziećmi, oglądamy np. wszyscy razem wieczorami jakieś programy w tv, więc ona czuję się w tym bezpiecznie bo ma przede wszystkim oboje rodziców przy sobie, bardzo przeżywa jak mąż służbowo wyjeżdża...Ale taka sytuacja kiedyś się skończy, on twardo mówił jeszcze 2 tygodnie temu o rozwodzie i nie wyobrażam sobie, ze złoży ten pozew a ja nadal będę gotować obiadki i się uśmiechać jakby nigdy nic...no nie da się tak...i co wtedy?....jak to poukładać z córką? Bo dla mnie, on w takiej sytuacji najlepiej jakby się wyprowadzil bo będzie mnie ranil samą swoją obecnością w domu.
kemot79
Posty: 197
Rejestracja: 23 mar 2017, 8:25
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Lavendy

Post autor: kemot79 »

mam tak od kilku lat- wakacje, święta, wyjścia, kosciół, znajomi- wszystko razem a za miesiąc mam drugi termin sprawy rozwodowej. Ja żonę przytulałem przy dzieciach i zawsze dobrze o niej mówiłem. Ona o mnie także- nie wiem czy dzieci dostrzegały ten nasz ( żony w zasadzie) emocjonalny rozwód. Prawdopodobnie tak- poziom inteleginecji maluch jest niezwykle wysoki, do tego to takie emocjonale barometry. Od dwóch miesięcy śpimy w oddzielnych łóżkach.
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Kemot79,
Jak Ty się w tym odnajdziesz? Bo ja chyba nie potrafię tak żyć, wczoraj mialam gorszy dzien :( takie poczucie bezsensu mnie dopadlo, on wyjechał na dwa tygodnie. Corka poplakuje a ja taka slaba...Jest jakiś kowalski? skąd parcie na rozwód u Twojej żony?
jacek-sychar

Re: Wątek Lavendy

Post autor: jacek-sychar »

Lavenda pisze: 29 paź 2017, 22:01 Właśnie u nas to sprawa jeszcze dość świeża, córka nie widzi notorycznych kłótni w domu między nami, staramy się dla dzieci funkcjonować normalnie, robimy razem zakupy, jamy posilki, zajmujemy się dziećmi, oglądamy np. wszyscy razem wieczorami jakieś programy w tv, więc ona czuję się w tym bezpiecznie bo ma przede wszystkim oboje rodziców przy sobie
To przeczytaj książkę:
Jim Conway, Dorosłe dzieci prawnie lub emocjonalnie rozwiedzionych rodziców. Jak uwolnić się od bolesnej przeszłości. Wydawnictwo Logos, Warszawa 2010
Autor też miał dwoje rodziców w domu. Tyle że rozwiedzionych emocjonalnie.
Lavenda pisze: 29 paź 2017, 22:01 bardzo przeżywa jak mąż służbowo wyjeżdża...
I pierwsze objawy. :?

Dzieci mają lepszy barometr emocjonalny niż my, dorośli.
Niestety.
ODPOWIEDZ