Nasze uczucie do zdradzającego......
Moderator: Moderatorzy
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
O naszej wspólnocie też opowiedziałam Papieżowi. Dostaliśmy jako wspólnota wiele ciepłych słów od Ojca Św.
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Helenast
Wybacz pytanie ale nie bardzo rozumiem.
Czy twój tata nie przyjął chrztu?
Wychowywał sie w rodzinie niewierzącej?
Wybacz pytanie ale nie bardzo rozumiem.
Czy twój tata nie przyjął chrztu?
Wychowywał sie w rodzinie niewierzącej?
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
...i o tym właśnie pisałam...
Wystarczyła chwila,zapalnik,żebys front zmieniła.
Wcześniej sama przytaczałaś wzór katolika.
Nie i jeszcze raz nie.
Chodziło mi o to,że na tym forum głównie skupiamy się na małżeństwie,w tej kwestii się wypowiadamy.
Tu staramy sie być w porządku....a gdzie cała reszta?
Czy poza małżeństwem też tacy bogobojni jesteśmy?
Czy też Bóg na pierwszym miejscu jest?
Gdyby tak było to po co nam spowiedź,wszak doskonali jesteśmy.
lena50....dawniej lena
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Nie zmieniłam frontu - napisałam,że jesteśmy niedoskonali i wzór sobie , a my sobie.
Czy w definicji katolika nie istnieje słowo tolerancja ? i czy wiemy co ono oznacza ?
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
..i o to tylko mi chodziło....wzór sobie, a my sobie.
Tylko Bóg jest doskonały.
lena50....dawniej lena
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Helenast ,
emocjonalnie piszesz , bo odbierasz to jako atak na swojego ojca .
Z drugiej strony podajesz przykłady "złych katolików" ,
pytasz o tolerancję itd.
Może to zabrzmi nieskromnie , ale mam sporą wiedzę ogólną .
Nie jakąś wyjątkową , ale mam nadzieję , że posiadam jako takie rozeznanie
w wielu tematach , mam własne przemyślenia , sądy .
( oczywiście z reguły przejmujemy je od innych jakoś , prochu nie wymyśliłem ) .
Trudno mi jednak odnieść się do tak oczywistych dla mnie problemów
o których piszesz . Przecież katolik ( określenie deklaratywne )
nie oznacza , że ktoś jest nim w praktyce .
Nawet jeżeli nim jest naprawdę , to wie
że nie powinien o sobie sadzić , że jest lepszy
( choć może i jest ) .
Tolerancja nie polega na przyklaskiwaniu wszystkiemu w imię wolności .
A taką definicję wciska nam do głowy "postępowa Europa" ,
i media polskojęzyczne . Znów szeroki temat i pozornie tylko
nie w temacie forum .
I oczywiście , to znów kto inny podnosił ( Lena chyba ) .
Komuś z boku może się wydawać , że forum ma klapki na oczach
i widzi wyłącznie jedno przykazanie ( nie cudzołóż )
i od tego uzależnia zbawienie , wystawia świadectwa itp.
Pewnie tak nie jest , bo ludzie tu jednak inteligentni ,
choć fakt - pozornie tak można to odebrać , zwłaszcza ktoś nowiutki na forum .
Jako "ludzie zakręceni" wokół jednej sprawy .
Ale też jak pisałem .
Nie można przechodzić od skrajności do skrajności .
Od jakiejś ultra radykalnej sekty "katolickiej"
do kompletnego new age .
I na jedno i na drugie można sobie cytować słowa Jezusa , jak komu pasuje .
Tym niemniej kultura europejska ma korzenie chrześcijańskie
( jeszcze póki co ) i nawet ateista na tej glebie wyrósł Helenast .
No i właśnie , odpowiadając
banały muszę pisać , a myślałem że pewne sprawy są oczywiste
na tym forum .
emocjonalnie piszesz , bo odbierasz to jako atak na swojego ojca .
Z drugiej strony podajesz przykłady "złych katolików" ,
pytasz o tolerancję itd.
Może to zabrzmi nieskromnie , ale mam sporą wiedzę ogólną .
Nie jakąś wyjątkową , ale mam nadzieję , że posiadam jako takie rozeznanie
w wielu tematach , mam własne przemyślenia , sądy .
( oczywiście z reguły przejmujemy je od innych jakoś , prochu nie wymyśliłem ) .
Trudno mi jednak odnieść się do tak oczywistych dla mnie problemów
o których piszesz . Przecież katolik ( określenie deklaratywne )
nie oznacza , że ktoś jest nim w praktyce .
Nawet jeżeli nim jest naprawdę , to wie
że nie powinien o sobie sadzić , że jest lepszy
( choć może i jest ) .
Tolerancja nie polega na przyklaskiwaniu wszystkiemu w imię wolności .
A taką definicję wciska nam do głowy "postępowa Europa" ,
i media polskojęzyczne . Znów szeroki temat i pozornie tylko
nie w temacie forum .
I oczywiście , to znów kto inny podnosił ( Lena chyba ) .
Komuś z boku może się wydawać , że forum ma klapki na oczach
i widzi wyłącznie jedno przykazanie ( nie cudzołóż )
i od tego uzależnia zbawienie , wystawia świadectwa itp.
Pewnie tak nie jest , bo ludzie tu jednak inteligentni ,
choć fakt - pozornie tak można to odebrać , zwłaszcza ktoś nowiutki na forum .
Jako "ludzie zakręceni" wokół jednej sprawy .
Ale też jak pisałem .
Nie można przechodzić od skrajności do skrajności .
Od jakiejś ultra radykalnej sekty "katolickiej"
do kompletnego new age .
I na jedno i na drugie można sobie cytować słowa Jezusa , jak komu pasuje .
Tym niemniej kultura europejska ma korzenie chrześcijańskie
( jeszcze póki co ) i nawet ateista na tej glebie wyrósł Helenast .
No i właśnie , odpowiadając
banały muszę pisać , a myślałem że pewne sprawy są oczywiste
na tym forum .
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Jesteś tego pewna?
Takie Twoje twierdzenie świadczy o tym , iż uważasz, że jeśli diabeł podeśle kogoś, to nie ma szans się obronić przed tym kuszeniem.
A ja uważam, że można się oprzeć złemu, jeśli ma się stałą i właściwą relację z Bogiem i dlatego budowanie tej relacji to jest to, nad czym w kryzysie małżeńskim powinniśmy pracować przede wszystkim.
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Diabeł jest jak pies na łańcuchu. Tylko tyle może, na ile mu pozwolimy. Jak zachowamy odpowiednią odległość, to najbardziej wściekły pies nic nam nie zrobi. Gorzej, jak podejdziemy za blisko. Czyli pozwolimy sobie na niewłaściwe myślenie, działanie.
Polecam taki krótki wywiad z egzorcystą:
https://pl.aleteia.org/2017/08/31/diabe ... gzorcysta/
Polecam taki krótki wywiad z egzorcystą:
https://pl.aleteia.org/2017/08/31/diabe ... gzorcysta/
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Oj już nie przesadzajcie ... bo faktycznie wyjdzie na to, że "baba" jest największym złem na tym świecie ))
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Jestem teraz w sądzie tu pies jest bez łańcucha biega sobie od sali do sali.
Wszędzie czuć jego obecność ma gdzie biegać bo korytarz długi jak w supermarkecie , pełno pokoi a w kaźdym rozwód na jednych drzwiach kartka ze strzałką i napis " ROZWODY" .
Boje się źe pies zje dzisiaj moją rodzine.
Wszędzie czuć jego obecność ma gdzie biegać bo korytarz długi jak w supermarkecie , pełno pokoi a w kaźdym rozwód na jednych drzwiach kartka ze strzałką i napis " ROZWODY" .
Boje się źe pies zje dzisiaj moją rodzine.
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Poniekąd tak .
Dowód : Na stare lata z powody bab zgłupiał najmądrzejszy w mądrych .
Dowód : Na stare lata z powody bab zgłupiał najmądrzejszy w mądrych .
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Unicorn ,
sądy to ponure miejsca , prawie jak cele śmierci ,
ale przeżyjesz , życie będzie się toczyło dalej .
ŻYCIE Unicorn nie umrze , nawet rodzina .
Mimo wszystko tu nikomu życia nie odbierają .
To tylko zmiana stanu .
sądy to ponure miejsca , prawie jak cele śmierci ,
ale przeżyjesz , życie będzie się toczyło dalej .
ŻYCIE Unicorn nie umrze , nawet rodzina .
Mimo wszystko tu nikomu życia nie odbierają .
To tylko zmiana stanu .
Re: Nasze uczucie do zdradzającego......
Z powodu baby, czy własnych chciejstw i pragnień z nią związanych?
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
(2Kor 12,9)