Do: Amanda
Amanda pisze:Jak tylko ma wolne w pracy przyjeżdża i zabiera mi dziecko czy ja tego chcę czy nie, nieważne jaka pora, czy dziecko głodne, śpiące, jak przyjedzie pada rozkaz że mam mu ubrać dziecko, w dodatku tak jak on sobie tego życzy i je zabiera. Dziś też była taka sytuacja, a ponieważ jedno z dzieci jest chore nie zgodziłam się na ich wyjście. No to rozpętał awanturę, krzyki, szarpanina w obecności i na oczach dzieci!!!! Nic go nie ruszył płacz dzieci...
Pan i władca rządzi?
Hmmm
To może informacja, że przy następnym najściu wzywasz organy porządkowe, ostudzi zapędy rozbuchanego pajaca. Poinformuj również zainteresowane osoby z rodziny o takiej możliwości oraz o tym, że nie drgnie Ci powieka aby sięgnąć po taką pomoc.
Zważ, że nie masz możliwości aby bronić się przed agresją psychiczną /fizyczną swego ślubnego.
Dzieci - tym bardziej.
A policja już tak.
Jest taki chojrak? Niechaj się z nimi popróbuje.
To oczywiście ostateczność ale jak mu założą tzw niebieską kartę znajdzie się na cenzurowanym i skończy się jego sobiepaństwo szybciej niż się zaczęło.