Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Fino
Posty: 584
Rejestracja: 20 wrz 2017, 7:15
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Fino »

I faktycznie, powinnam bardziej sama szukać rozwiązań, zaufać sobie i podjąć ryzyko błędów.

Nie miałam kompletnie czasu nic poczytać - dopiero zakupie książki. Odezwę się jak przeczytam swój wątek i podejmę decyzje.

Ps. Dużo mi daje jak podajecie przykłady jak to u Was się dzieje. Dziękuję
jacek-sychar

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: jacek-sychar »

Fino pisze: 27 wrz 2018, 16:11 Chciałabym na spokojnie pogadać z mężem o naszych potrzebach.
Ja bym się nad tym zastanowił.
Możliwe, że Twój mąż odbierze to jako kolejne użalanie się, oskarżanie go i wylewanie na niego emocji.
Fino
Posty: 584
Rejestracja: 20 wrz 2017, 7:15
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Fino »

jacek-sychar pisze: 27 wrz 2018, 16:14
Fino pisze: 27 wrz 2018, 16:11 Chciałabym na spokojnie pogadać z mężem o naszych potrzebach.
Ja bym się nad tym zastanowił.
Możliwe, że Twój mąż odbierze to jako kolejne użalanie się, oskarżanie go i wylewanie na niego emocji.
Hmm, no wiem. Wyobrażam sobie jednak ze tak sobie po prostu rozmawiamy, co w nim , co we mnie ale to chyba marzenie.

Co jednak robić - same gesty to mało, ja już też jestem sfrustrowana. No, nie ważne.
Amica

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Amica »

Fino, wiesz, że komunikacja - jej nauczenie się - jest możliwe. Są metody, sposoby, przykładowe komunikaty - znajdziesz to w książkach. Przecież nawet jest osobny zawód: negocjator. Nie tylko dotyczy to biznesów, ale przecież trzeba umieć z samobójcami, terrorystami. Tak więc - to zwykła (wiadomo, trudna, ale możliwa) umiejętność. Ale nawet gdybyś nauczyła się tego na pamięć, poznała wszystkie zasady, opanowała sposoby komunikowania się, to może to nie wyjść. A wiesz czemu?

Bo w rozmowach małżeńskich poza wyszkolonymi formułkami jest jeszcze niezwykle ważna pewna prawda i uczciwość co do swoich uczuć. Konieczne jest, byś W ŚRODKU, w Fino ;) dokonała zmiany dotyczącej widzenia męża. Żebyś go zobaczyła nie tylko jako obecnego męża pełnego wad i złych intencji, ale i jako chłopca, który dorastał w takiej, a nie innej rodzinie, chłopaka, który miał doświadczenia takie i inne, młodego mężczyznę, męża, który ma taką, a nie inną żonę (też ma nielekko, prawda?) Po prostu ważne jest, aby patrzeć na małżonka z miłością, życzliwie, z dobrą wolą. Wiem, że to trudne, ale to właśnie jest podstawa, nad którą dobrze by było, jakbyś posiedziała i nad tym popracowała. Małe ćwiczenia: pomyślę coś krytycznego o mężu? To od razu pomyślę o dwóch pozytywnych jego rzeczach. Wiesz - życzliwość, szczerość, miłość zawsze wygrywają i nie da się ich podrobić. Wówczas Ty też masz pewność, że wszystkie Twoje kroki w kierunku męża są podyktowane nie własnymi chciejstwami, a czystą miłością.

Myślisz, że tak kochającej żonie mąż mógłby się oprzeć? Ja wiem, że próbowałaś już teraz i mąż nie wierzy Ci, jest nieufny. No ale zadaj sobie pytanie, czy nie ma racji, że mówisz czy robisz coś, żeby uzyskać jakiś efekt, a nie tak o - po prostu - z miłości.

Gdybym ja tak umiała kochać męża od początku, dzisiaj nie szykowałabym się do rozwodu. :( Dzisiaj kocham go taką miłością - widzisz, niczego nie dostaję, niczego nie otrzymuję, nawet dobrego słowa na urodziny. Chłodne komunikaty. A ja mu błogosławię i myślę o nim dobrze. No kocham go, ale... co z tego? On już tego nie doświadczy, nie chce doświadczać.

Zrób te pierwsze kroczki już dzisiaj. Do przemiany swojego myślenia o mężu nie potrzebujesz książek, tylko własnego serduszka! Proś Ducha Świętego o pomoc z walce z pokusami negatywizmu.

Trzymaj się!
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: mare1966 »

Angela pisze :
"Miłość to sprawienie, aby tej drugiej osobie chciało się żyć."

Czyli związek dwóch emocjonalnych kalek , jak mówi Pawlukiewicz "głodomorów" ?
Ja to widzę inaczej .
Szczęśliwe małżeństwo stworzą dwie szczęśliwe osoby już PRZED ŚLUBEM .





Angela pisze :
" Kto jest w stanie radzić sobie tylko z pomocą Bożą i ojcostwo lub macierzyństwo duchowe przedkłada nad fizyczne, pozostaje w celibacie. "

Więc jest małżeństwo dla nieradzących sobie ze sobą , w pojedynkę ?
I ta druga osoba , ma nam w tym pomóc ?
I dlatego np. o.Szustak "wybrał" celibat ?


Angela pisze :
"Zatem każda czynność służebna, ........."

Nie , no nie wytrzymam .
.................................... CZYNNOŚĆ SŁUŻEBNA
..........nawet nie komentuję




Angela pisze :
"która jest zaspokojeniem potrzeby nie tylko własnej, wymaga motywacyjnego nastroju. Czy to obiad, czy skarpetki, półka lub seks (gdy czasowo nie ma motyli w brzuchu). Kobieta potrzebuje bardziej zachęty przed, mężczyzna docenienia po. Inaczej odechciewa się żyć."


A ja myślałem , że wystarczy rozum .
Obiad ktoś musi zrobić , skarpety uprać a półkę przybić .
Samo się nie zrobi .
Na motyle nie ma co liczyć .
I NIE PRZESZKADZA TO CHCIEĆ ŻYĆ .
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Angela »

Fino pisze: 27 wrz 2018, 16:11 TAK
Długo już nie mam zachęty do czegokolwiek, jak coś mi nie wyjdzie - od razu mam wypunktowane a jak dobrze to nie zauważane , nie mam już cierpliwości czekać. Chciałabym na spokojnie pogadać z mężem o naszych potrzebach.
czy na pewno o naszych, czy Twoich?
Fino, w swoim stylu, zuważyłaś tylko pierwszą część wypowiedzi Jacka-sychara, a jest druga:
jacek-sychar pisze: 27 wrz 2018, 15:27 ale ponieważ jej mąż nie jest doceniany po, to obojgu im odechciewa się żyć.
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Angela »

mare1966 pisze: 27 wrz 2018, 17:38 Czyli związek dwóch emocjonalnych kalek , jak mówi Pawlukiewicz "głodomorów" ?
Nie napisałam, że małżeństwo ma być ratunkiem dla tych, którym w pojedynkę życie się nie udaje i tylko tak, z drugim jako protezą, uda się funkcjonować.
mare1966 pisze: 27 wrz 2018, 17:38 Szczęśliwe małżeństwo stworzą dwie szczęśliwe osoby już PRZED ŚLUBEM .
Oczywiście, ale łączą się, aby dobro, które jest w nich, wspierając się wzajemnie, pomnożyć. Służy temu dar cielesności z całą gamą czułych słów i gestów.
Ksiądz z mojego duszpasterstwa, gdy pojawiały się pierwsze studenckie miłości, mówił, że parę, która się prawdziwie kocha poznać po tym, że jest im ze sobą dobrze, ale i innym wokół jest dobrze z nimi.
mare1966 pisze: 27 wrz 2018, 17:38 A ja myślałem , że wystarczy rozum .
Obiad ktoś musi zrobić , skarpety uprać a półkę przybić .
Samo się nie zrobi .
Na motyle nie ma co liczyć .
Ja doświadczyłam domu rodzinnego gdzie rodzice byli emocjonalnie rozwiedzeni. Każde z nich, bez oglądania się na drugiego, spełniało swoje obowiązki na czas i porządnie. Ale w tym domu czuło się chłód i pustkę. Nie cieszyło ich to co wypracowali. Żyli tylko przekonaniem, że muszą a nie chcą.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: s zona »

Angela pisze: 28 wrz 2018, 3:23
Ja doświadczyłam domu rodzinnego gdzie rodzice byli emocjonalnie rozwiedzeni. Każde z nich, bez oglądania się na drugiego, spełniało swoje obowiązki na czas i porządnie. Ale w tym domu czuło się chłód i pustkę. Nie cieszyło ich to co wypracowali. Żyli tylko przekonaniem, że muszą a nie chcą.
Mam podobne doswiadczenia ....

Fino , prosilas o przyklady z zycia ..wiec podziele sie z Toba swoim bolesnym doswiadczeniem... Ostatnio moj maz wyjezdzajac ode mnie stwierdzil ,ze " kuchnia i lozko to za malo " i czul sie u mnie " jak kwiatek do kozucha " ..
Bolesne to bylo dla mnie ,bo staralam sie .. Ale do czego zmierzam ,ze facet potrzebuje podziwu / dowartosciowania go nawet w malych oczywistych dla nas rzeczach .. nie majac tego w domu " jest bardziej podatny " na rozne " sugestie " na zewnatrz ...
Moj maz swego czasu " polegl" ..
A jeszcze jedno , czesto na to Fino narzekalas u meza .. mnie tez nie wydawalo sie to takie wazne ...A jednak faceci widza to inaczej :
Pavel pisze: 26 wrz 2018, 16:26 Kolejna sprawa - nawet jeśli zrobi coś po Twojej prośbie i wbrew sobie to jest to równie cenne jak wtedy gdy robi to sam z siebie lub nie wbrew sobie. A nawet cenniejsze, bo dla Ciebie robi coś czego albo nie czuje albo nie potrzebuje. Takie myślenie jakie w tym obszarze prezentujesz Jest co prawda dość powrzechne, ale błędne i krzywdzące w stosunku do męża.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: mare1966 »

Cóż , każdy by chciał mieć idealne życie
i żyć jak w bajce .
Każdy z reguły potrzebuje dowartościowania i łaknie podziwu .
Problemem jest tylko próg .
Większość ludzi jest CZUJE SIĘ mocno niedowartościowana
i tak wchodzi w małżeństwo .
Poniekąd naturalne jest , że zauważa się rzeczy niezrobione .
W pracy mało kto pochwali kogoś , że wykonał swoją robotę
- za to mu przecież płacą , nie .
Zresztą uważam , że praca stała się zbyt ważna .
Tu na forum - "przepracować" , "pracuję nad sobą" itd.
To męczące i mało motywujące .

Mam też wrażenie , że jednak kobiety ,
zwłaszcza te młodsze oczekują strasznie dużo od małżeństwa .
Może to i dobrze , byle nie przesadzić .
Można się skupić na tym czego nam brak , albo na tym co mamy
i przeżyć życie na jeden albo drugi sposób .

3:0 Super !!!!!!
3:0 Wymęczyli , ble

choć wynik taki sam
Fino
Posty: 584
Rejestracja: 20 wrz 2017, 7:15
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Fino »

Bardzo dziękuję za przykłady z Waszego życia - zupełnie inaczej trafiają do mnie wtedy treści które przekazujecie.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: s zona »

mare1966 pisze: 28 wrz 2018, 7:46

Mam też wrażenie , że jednak kobiety ,
zwłaszcza te młodsze oczekują strasznie dużo od małżeństwa .
Może to i dobrze , byle nie przesadzić .
Można się skupić na tym czego nam brak , albo na tym co mamy
i przeżyć życie na jeden albo drugi sposób .
Fino, jesli pozwolisz,
to prosze zwroc na to szczegolna uwage ..." szklanka do polowy pelna " :)
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: mare1966 »

Skoro przykłady przemawiają ?

Dawno , dawno temu
jak dostałem -5
to główny problem
DLACZEGO MINUS !

Wiele , wiele lat potem
jak dostałem =3
Szyny nie ważne , ważne , że trzy . :)
( to i tak było wielkie osiągnięcie i ogólna zazdrość ) :)
Fino
Posty: 584
Rejestracja: 20 wrz 2017, 7:15
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Fino »

Zrozumieć trudno jest mi jedno - ewidentnie są zachowania męża które krzywdza i oslepnac na nie?
Fino
Posty: 584
Rejestracja: 20 wrz 2017, 7:15
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Fino »

W ogóle ogromnie dziękuję za każde słowo i szczególnie za Wasze podzielenie się tym z czym się zmagacie albo co osiagneliscie. Bardzo cenne.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: s zona »

Fino ok ,
ale teraz Twoja kolej ..."ora et labora"....
ODPOWIEDZ