lustro pisze: ↑14 lis 2017, 13:08To jak odbieralas zachowanie swojego męża nie jest obiektywne - prawda?Faustyna pisze: ↑14 lis 2017, 12:40 Lustro,
Powiedział oczywiście pózniej. Zachowanie jego w trakcie "romansu" pokazywało, że niekoniecznie było mu "lekko na duszy"...
To jeszcze jednego nie rozumiem. Jak można ukryć przez kilka lat romans przed rodzicami,teściami, wyprowadzkę...? Jak sprawilaś, by dzieci to ukrywały przed babciami?
Ja? Dlaczego uwazasz, że akurat ja o to zadbalam? Mnie to na tamten czas już nie ruszało.
I Faustyna, ja Ciebie proszę - czytaj co piszę. Sprawa dotyczyła jednej mamy/teściowej/babci.
Lustro,
Przepraszam. Dobrze zrozumiałam jednak źle napisałam w liczbie mnogiej.
Trudno mi jest zrozumieć, jak w przypadku wyprowadzki, separacji bądź rozwodu można przez kilka lat ukrywać rozpad małżeństwa oraz "zapanować" nad dziećmi by czegos, nawet niechcący, nie powiedziały babci, bliskim...
Intencje twojego męża sa zrozumiałe, chciał uchronić swoją mamę i nie dziwię sie temu.