Ciężkie myśli o Żonie

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13369
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Nirwanna »

Mati, na litość! nie gadaj o tym z żoną dziś. Jeśli już to po spowiedzi (!), i najlepiej spytaj się kapłana, czy roztropnie jest żonie o tym mówić.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Mati231531
Posty: 33
Rejestracja: 26 wrz 2017, 21:32
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Mati231531 »

Ja już niewiem co mam robić jest mi strasznie ciężko bo nie chce je zranić . Chce mi się tylko płakać bo niewiem co zrobić żeby moje uczucia wróciły. Wiem tylko że chcę z nią być i będę o to walczył choćby do końca życia
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13369
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Nirwanna »

To zacznij walkę duchową. Na kolana, różaniec w rękę, zęby w parapet, i Panu Bogu oddawaj to, co chciałeś wywalić żonie.
Myślisz, że jak ją obciążysz, to Tobie będzie łatwiej? Guzik, będziesz miał ciężaru tyle samo, a może i więcej.
Znajdź mądrego kapłana, do spowiedzi i do rozmowy, koniecznie po spowiedzi Komunia Święta. Długa pauza. Naprawdę długa. I dopiero wtedy ew. zacznij się zastanawiać, czy mówić o tym żonie.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
helenast
Posty: 3087
Rejestracja: 30 sty 2017, 11:36
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: helenast »

Mati

Z mojego punktu widzenia czytając co piszesz wygląda mi to na silne zniewolenie. Zniewolenie wywołane przez złego ducha , albo zniewolenie lub wręcz opętanie pierwszą dziewczyną. Oczywiście mówimy o sferze duchowej. Zastanów się co Cię tak pociągało / może wciąż pociąga w pierwszej miłości / w tej kobiecie? Co, czego nie masz w małżeństwie.
Czasem jest tak ,że związek , który jest ,,niestandardowy,, nazwijmy to , szalony i inny pozostaje głęboko w pamięci. Gdy następne związki są wyciszone, ustabilizowane emocjonalnie , takie wręcz książkowe to zaczyna czegoś brakować , zaczyna brakować nutki szaleństwa , zaskoczenia itp...,.
Czy o to chodzi w Twoim przypadku ?

I jeszcze o miłości - MIŁOŚĆ to niestety nie motyle w brzuchu - to coś bardziej poważnego , świadomego - to oddanie siebie drugiemu człowiekowi ..
Mati231531
Posty: 33
Rejestracja: 26 wrz 2017, 21:32
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Mati231531 »

Tak zrobię modlę się żeby Bóg mi to wszystko wybaczył i pozwolił być znów dobrym kochającym mężem. Jutro spowiedź szczera mam nadzieje ze Bóg mnie wysłucha i odpuści mi moje grzechy. Chce znów być największym szczęściem i oparciem dla Żony
Magnolia

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Magnolia »

Otaczam modlitwą.
Jestem tego samego zdania co Nirwana, żonę nie ma co martwić jakie masz wobec niej myśli, bo to są podszepty złego, wyznając to żonie zrobisz dokładnie to czego On chce, czyli was skłóci i porani. Ty musisz poradzić sobie sam, podejmując modlitwę i walkę duchową, rozmową z kapłanem. Ale przede wszystkim uwierz w Miłosierdzie Boże, które jest niewyobrażalnie ogromne.
"Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz." Psalm

Żonie możesz powiedzieć ogólnie, ze przezywasz trudny dla siebie czas, jeśli będzie zaniepokojona twoimi dziwnymi zachowaniami.
No i oczywiście poproś o modlitwę. Daj na mszę św z prośbą o uwolnienie, albo po prostu pójdź na mszę z modlitwą o uzdrowienie.
Każda mszą św. ma moc uzdrawiania, ale są tez takie szczególne z modlitwami o uwolnienie i uzdrowienie.
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Niezapominajka »

Mati - przeczytaj Pelanowskiego Życie udawane czy udane. On tam fenomenalnie punktuje definicje miłości - że to nie emocje, czucie ekscytacji, tylko wola. Wola kochania kogoś pomimo wszystko. Że on sam jest w szoku że związek dwojga ludzi jest zawsze trudny, to nieustanna konfrontacja z naszymi uwarunkowaniami, demonami przeszłości, że to nie ma prawa się udać i że podziwia wszystkich którym się udaje trwać razem, porównuje to do mistyki cudu. I myślę że ma rację. Witaj w klubie, też byłam dręczona przez wizje i pamięć o swoich byłych, ile to napsulam, przez uczucie że niewiele już czuję do męża i że to nie jest to. Dobrą radę tu dostałeś - szczera spowiedź, z otwartym sercem, prawda i odwaga o sobie, wal wszystko przez księdza w ręce Jezusa, on i tak wie co Cię dręczy, nie bój się otworzyć. Daj to jemu a nie dokładaj żonie. Ona nie jest Bogiem i Twoim wybawca. Tylko zwykłym człowiekiem któremu zaraz się przeleje. Wiesz że najbardziej się docenia coś dopiero po stracie. Oszczędz sobie tego. Działaj teraz. Pięknie tu wszyscy napisali.
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Niezapominajka »

Też mi to wygląda na silne zniewolenie które Cię zjada żywcem. Myślę że szatanowi właśnie o to dokładnie chodzi, aby rozwalić Ciebie, żonę i Wasze małżeństwo. Jedyne co tu może zadziałać i taka radę już dostałeś od wielu, poruszając się w przestrzeni wiary, to leć do spowiedzi Eucharystii, full modlitwy szczerej i możesz też modlić się egzorcyzmem małżeńskim. Ma moc sakramentu. Masz wiele środków, nie jesteś sam. Jesteś tylko człowiekiem targanym wątpliwościami więc oddaj to temu Kto ma moc.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13369
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Nirwanna »

możesz też modlić się egzorcyzmem małżeńskim. Ma moc sakramentu.
Niezapominajko, a możesz rozszerzyć to stwierdzenie?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Niezapominajka »

Jasne. Ja się tym modliłam. I kocham ks. Chmielewskiego który poleca tę modlitwę. Polecam go zobaczyć na YT, ma niesamowite modlitwy, cały jest modlitwa. Zwłaszcza te z Maryja, piękne i bezpośrednie, nie napompowane.
http://www.eprudnik.pl/egzorcyzm-malzenski/
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: s zona »

Nirwanna pisze: 30 wrz 2017, 22:43
możesz też modlić się egzorcyzmem małżeńskim. Ma moc sakramentu.
Niezapominajko, a możesz rozszerzyć to stwierdzenie?
Nie wiem , jaki egzorcyzm miala na mysli Niezpominajka :)
ale swego czasu modlilam sie podobnym ..
http://www.eprudnik.pl/egzorcyzm-malzenski/
U nas byly kowalskie .. wiec zalezalo mi na zerwaniu wiezi z nimi ..
Po czasie dowiedzialam sie ,ze niektore ze spotkan nie udawaly sie ..." cos wypadalo"...
Ten ponizej jest rozbudowany o przebaczenie ...

GZORCYZM MAŁŻEŃSKI
W imię Jezusa, na mocy sakramentu małżeństwa zrywam każde zniewolenie
duchowe, emocjonalne i fizyczne pomiędzy moją żoną, a jej kochankiem. I
nakazuję w imię Jezusa, na mocy sakramentu małżeństwa duchowi zdrady,
niewierności, nieprzebaczenia, seksu, uzależnienia od kochanka, niechęci i
wrogości do mnie, abyście natychmiast wyszli z mojej żony i odeszli od niej
pod krzyż Jezusa. Zakazuję wam wracać do niej! Moja żono, przepraszam Cię
za każdy ból i cierpienie, które ci zadałem. Odnawiam Ci moją miłość,
wierność i uczciwość małżeńską, oraz , że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak
mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i wszyscy święci.
Amen!

Mati ,
dobrze byloby ,gdyby spowiednik mial dla Ciebie czas ..
wiem ,jak trudno jest na emigracji o stalego spowiednika ,
ale moze uda Ci sie poprosic ..
To jest Konfort dla duszy :)

A ksiazki O Pelanowskiego daja do myslenia " Ostatnie rekolekje ' rowniez ..

Mati probowales kiedys modlic sie NP ?
http://pompejanska.rosemaria.pl/jak-odm ... mpejanska/
ewentualnie
https://www.youtube.com/watch?v=jlgtgC72LJc
Magnolia

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Magnolia »

Jeśli sprawiedliwy odstąpił od sprawiedliwości, dopuszczał się grzechu i umarł, to umarł z powodu grzechów, które popełnił. A jeśli bezbożny odstąpił od bezbożności, której się oddawał, i postępuje według prawa i sprawiedliwości, to zachowa duszę swoją przy życiu. Zastanowił się i odstąpił od wszystkich swoich grzechów, które popełniał, i dlatego na pewno żyć będzie, a nie umrze. (Ez 18, 25-28_

(Ps 25,4-9)

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie,
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Nie pamiętaj mi grzechów i win mej młodości,
lecz o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu,
ze względu na dobroć Twą, Panie.

Dobry jest Pan i prawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
uczy pokornych dróg swoich.

Wczorajsze czytania, jak dla mnie niosące nadzieję dla każdego z nas, że wystarczy "odstąpić od grzechu", czyli nawracać się by uratować swoją duszę i dostąpić zbawienia.
Jak się masz Mati, jesteś już po spowiedzi?
Mati231531
Posty: 33
Rejestracja: 26 wrz 2017, 21:32
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Mati231531 »

Mam się lepiej byłem wczoraj na Mszy.Św ale ksiądz się spóźnił i nie spowiadał ale rozmawiałem z nim po mszy. W środę jadę na wieczorną msze pare kilometrów ode mnie i po mszy jestem umówiony na spowiedź. Pracuje na nocki i dziś mało spałem, po przebudzeniu było trochę ciężko. Lecz wiem ze złemu o to właśnie chodzi żeby mnie kusić. Wczoraj nawet w pracy te złe musli przeszły mi pare razy po głowie ale wcale na to nie zwracałem uwagi bo wiem ze nie są moje. I czułem sie naprawdę dobrze dziś troszkę myślenia ale wiem ze jest i będzie dobrze. Zwycięże to wszystkie zło, myśle ze w środę będzie dużo płaczu przy spowiedzi ale się tym nie przejmuje. Chce być lepszym człowiekiem dla Boga, Siebie i Żony
Mati231531
Posty: 33
Rejestracja: 26 wrz 2017, 21:32
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Mati231531 »

Nie niestety niejestem po spowiedzi ksiądz się spóźnił i nie dał rady mnie wyspowiadać, ale rozmawiałem z nim po Mszy.św i umówiłem się na spowiedź w środę wieczorem w innym kościele. Wczoraj cały dzień było super poszedłem na nockę do pracy i tez było spoko miałem trochę tych złych myśli ale postanowiłem ich nie brać do siebie, myślałem o dobrych sprawach i było dobrze. Przed końcem pracy oszczepem tak jakby szatan chciał się wkraść w moje myśli, bo nigdy wcześniej takich mysli niemialem. Dziś po obudzeniu się było trochę gorzej ale znów postanowiłem się tym nie przejmować jest lepiej ale nie tak jak wczoraj. Wierze w to ze jeśli Bóg mi pozwolił na zawarcie Związku Małżeńskiego, to i mi pomoże na bycie szczęśliwym z Moja Kochana Żoną. Odmówiłem tez po pracy Koronkę do Bożego Miłosierdzia mam nadzieje ze odmówiłem ja szczerze tak przynajmniej czuje. Dziękuje za wasza pomoc módlcie się za moje małżeństwo i szczęście w nim.
jacek-sychar

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: jacek-sychar »

Mati

Jak przez chwilę nie widać postu, to nie jest on zaakceptowany. Poczekaj trochę, aż któryś z moderatorów się pojawi.
Rozumiemy Twoje zdenerwowanie i potrzebę kontaktu z innymi Sycharkami.
Cieszymy się, że z nami jesteś.
ODPOWIEDZ