Czy dostałeś jakieś wskazówki, rady jak postępować i czy wprowadziłeś je w życie?
Ciężkie myśli o Żonie
Moderator: Moderatorzy
Re: Ciężkie myśli o Żonie
W jaki sposób wytłumaczyć że nadchodzą mnie takie lęki, mysli?
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Adam - może to będzie szeroko powiedziane - ale z dzieciństwa. I pewnych schematów, pewnych zdarzeń i doświadczeń, które w taki a nie inny sposób ukształtowały mózg.
Polecam Ci książkę (genialną moim zdaniem) wydaną w WAM, Grzegorz Szaffer - "Pokonałem nerwicę. Historia mojego zmagania". W rzeczywistości jest to książka o zaburzeniach lękowych, zwanych potocznie "nerwicą". Dużo o tym pisze również portal Deon.pl.
Na przykład tu: https://www.deon.pl/inteligentne-zycie/ ... zyciu.html
Przy dużych lękach często konieczna jest terapia.
Re: Ciężkie myśli o Żonie
A czy może stać za tym szatan?
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Bo ja nie wiem czy my do końca się rozumiemy. Ja mialem te złe mysli o tolerowałem je w sobie, dopiero po jakimś czasie zrozumiałem że to był błąd i że nie zgadzam się z tą myślą na spokojnie po spojrzeniu na sprawę z miloscia. Ale ciągle się o to oskarżam jak tak mogłem pomyśleć
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Adam, po raz kolejny. Nerwica. Kolejny artykuł na Deonie przesyłam: https://www.deon.pl/inteligentne-zycie/ ... slami.htmlAdamK15 pisze: ↑30 sty 2018, 14:14 Bo ja nie wiem czy my do końca się rozumiemy. Ja mialem te złe mysli o tolerowałem je w sobie, dopiero po jakimś czasie zrozumiałem że to był błąd i że nie zgadzam się z tą myślą na spokojnie po spojrzeniu na sprawę z miloscia. Ale ciągle się o to oskarżam jak tak mogłem pomyśleć
Wkręcając sobie, że to Szatan, nie tylko sobie nie pomożesz, ale jeszcze pogorszysz sprawę.
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Pokusy czyli np złe mysli mogą pochodzić od szatana i ważne jest żeby im nie ulegac
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Tylko pytanie brzmi czy jeśli tolerowalem przez jakiś czas swiadomie złą mysl ale się opamietalem to czy zgrzeszylem przeciwko naszej miłości? Czy jeśli za myślami nie poszły czyny to można uznać to za chwilowa słabość?
Gdzieś czytałem że nieczyste myśli tolerowane są grzeszne natomiast inne zle mysli np ze zrobić coś złego nie są grzeszna dopóki nie zaczniemy iść od mysli do realizacji?
Co sądzicie?
Gdzieś czytałem że nieczyste myśli tolerowane są grzeszne natomiast inne zle mysli np ze zrobić coś złego nie są grzeszna dopóki nie zaczniemy iść od mysli do realizacji?
Co sądzicie?
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Adamie
Złość to jest odczucie. Odczucia nie są ani złe, ani dobre. Po prostu jest to nasz sposób odbierania (odczuwania) świata zewnętrznego. Złe (grzeszne) może być dopiero to, co z tymi odczuciami robimy.
Jeżeli tych myśli nie pielęgnowałeś, to nie jest to grzech.
Złość często pojawia się u osób porzuconych i jest to normalny etap przeżywania porzucenia lub śmierci. Poczytaj więcej tutaj:
http://www.katolik.pl/przebaczenie-jako ... 16,cz.html
Ja też tak przez jakiś czas miałem. Potem to minęło. Oczywiście musiało minąć sporo czasu (u mnie jakieś 4 lata).
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Co znaczy pielęgnować mysli??
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Nie do końca, bo ja właśnie je podtrzymywalem, niejako akceptowalem. Dopiero za jakiś czas pozalowalem tych mysli gdy zacząłem znowu myślec z miloscia.
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Adamie
Jeszcze raz napiszę. Złe myśli się pojawiają. Należy nad nimi pracować. To nie jest tak, że one od razu znikają. Im jesteśmy bardziej skrzywdzeni, tym ten ból w nas jest większy i tym dłużej trwa okres, po którym możemy powiedzieć "już mnie to nie boli, przebaczyłem".
Daj sobie trochę czasu.
Zbyt szybkie przebaczenie może nie być do końca skuteczne. To jest jak z żałobą. Przyjmuje się, że trwa rok czasu. Ale jak ktoś nie chce przeżywać tej żałoby, to może to nigdy się nie kończyć. Najpierw należy się pogodzić z daną sytuacją. Jak się nie pogodzisz, to ciągle ją przeżywasz, czyli ona codziennie odżywa w Tobie, w Twojej głowie, w Twoich myślach.
Jeszcze raz napiszę. Złe myśli się pojawiają. Należy nad nimi pracować. To nie jest tak, że one od razu znikają. Im jesteśmy bardziej skrzywdzeni, tym ten ból w nas jest większy i tym dłużej trwa okres, po którym możemy powiedzieć "już mnie to nie boli, przebaczyłem".
Daj sobie trochę czasu.
Zbyt szybkie przebaczenie może nie być do końca skuteczne. To jest jak z żałobą. Przyjmuje się, że trwa rok czasu. Ale jak ktoś nie chce przeżywać tej żałoby, to może to nigdy się nie kończyć. Najpierw należy się pogodzić z daną sytuacją. Jak się nie pogodzisz, to ciągle ją przeżywasz, czyli ona codziennie odżywa w Tobie, w Twojej głowie, w Twoich myślach.
Re: Ciężkie myśli o Żonie
Ale to nie były myśli na skutek jakiejś krzywdy wyrządzonej mi przez żonę, tylko na skutek mojego zaniedbania, po prostu uleglem pokusom myśli przeciwko miłości małżeńskiej i przez to te myśli dluzsza chwilę tolerowalem, aż się opamietalem.