Strona 8 z 37

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 10:30
autor: taktycznie
Ok. Tak z prawnikiem ustaliłem że napiszę pismo.do niej o udostępnienie kluczy w ciągu 2 dni. Jeżeli tego nie zrobi składam.pozew do sądu. Nie pamiętam jak to fachowo było, ale o naruszenie czegoś mam zapisane wszystko jak to napisać. Teraz jestem w pracy. Dzisiaj mi napisała że mnie nie wpusci do domu bo giną rzeczy. To są nasze rzeczy więc nie rozumiem o co chodzi. Zobaczymy po pracy pojade do dzieci, nie mam gdzie ich zabrać niestety u mnie w pokoju miejsca jest za mało. Więc nie wiem jak mnie nie wpusci to co? Już mi napisała że mam je zabrać gdzieś . A jak nie to znaczy że nie chcę do nich przyjść. Masakra. Pismo do mopsu napisałem w tym temacie że wychodzę na jakiś czas, żeby się sytuacja uspokoiła, i żeby żona się za siebie wzięła po tym jak trafiłem moment kiedy szykuje się do wzięcia narkotyków. I właśnie po to, że gra do rana ja do pracy a ona w takim stanie zajmuje się dziećmi. Po to to pismo.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 10:39
autor: taktycznie
Jedna dobra wiadomość, nie ma niebieskiej karty. Pani z mopsu właśnie dzwoniła. :)

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 11:59
autor: lustro
Niewiem

Nie musisz pisać nam, jak nie chcesz, po co składałeś pismo w mopsie.
Nie pytam, co napisałeś, bo to pisałeś nam kilja, razy. Pytam - dlaczego? Po co? Z jakiego powodu?
Niurmalnie nikt nie idzie składać pisma w mops jak się z domu wyniesie. Do głowy by mi to nie przyszło. A też się wyprowadziłam z domu swego czasu.

Po drugie - prawnik.
Znajdź mądrego dobrego prawnika.
Ty masz sądownie prosić o wpuszczenie Cie do miejsca zameldowania? Żarty?
Normalnie w takich sytuacjach wzywa się policję i wchodzi w asyscie policji.
A Ty masz czekać aż zona odbierze pismo, a potem jeszcze 2 dni, a potem pisać do sądu j czekać aż sąd się tym zajmie... To miesiące przed Tobą, jak żona ma dobrego prawnika. I nim się obejrzysz minie pół roku. I Cie wymelduje.

No chyba, że czegoś nam nie mówisz.
No to, co mówisz, nie trzyma się kupy.


Czy złożyłeś w sądzie o zabezpieczenie miejsca pobytu dzieci?
Zrobiłeś coś żeby zabezpieczyć swoje finanse? Jakieś wspólne konto...
Żona mówi, że giną jej z domu rzeczy... A gdzie są Twoje osobiste rzexzy, które wywiozła z domu?

Wygląda, że dajesz się zwodzic i mamić i manipulować. ..
Niewiem, otworz oczy nim będzie za późno.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 13:52
autor: Monti
Jak oświadczyłeś, że nie mieszkasz w domu, to choćby z tego powodu nie było podstaw do zakładania niebieskiej karty (zakładam, że taki był cel tego oświadczenia). Jest to dla Ciebie jakaś ulga, ale jednak Twój cel jest bardziej dalekosiężny.
Co do zamieszkania, to sprawa niestety nie jest taka prosta i Twoja żona jako właściciel ma dużo lepszą pozycję niż Ty jako posiadacz (lokator). Niemniej jednak, musisz walczyć. Jako małżonkowi przysługuje Ci prawo do zamieszkiwania w jej mieszkaniu dla zaspokajania potrzeb rodziny. Ona zapewne będzie argumentować, że w tej sytuacji Wasze wspólne zamieszkanie już nie służby potrzebom rodziny, bo nastąpił rozkład pożycia, więc musisz się jakoś do tego przygotować. Kwestia zameldowania nie ma większego znaczenia, bo to tylko kategoria administracyjna.
Pytasz, co robić, gdy żona Cię nie wpuści. Miałem kiedyś klienta, który w analogicznej sytuacji jak Twoja za każdym razem, gdy go żona nie wpuszczała, wyciągał okno, a potem silikonował😊 Oczywiście, tego nie polecam, zwłaszcza przy tych temperaturach😊

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 16:24
autor: taktycznie
Spakowała wywiozła do teściów . Tam jeszcze są moje rzeczy. Prawnika tylko przez telefon, jak złożyć o zabezpieczenie miejsca pobytu dzieci? Czy pisze pozew?

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 17:18
autor: Astro
Zmień prawnika !!!! Zanim będzie decyzja sadu w sprawie twojego zamieszkania, ty już nie będziesz miał po co tam wracać . Minie pól roku i jesteś wymeldowany , do tego będziesz miał trwały i zupełny rozkład pożycia. Bo sad będzie sprawdzał czy jest jeszcze więź uczuciowa , fizyczna i majątkowa . Co będziesz mógł powiedzieć za poł roku. Będziesz po pierwszej rozprawie rozwodowej. Mówisz ,ze zona napisała ci o ginących rzeczach z domu, na dodatek można rzec przez ciebie , bo tak argumentuje to twoja żona. To dalsza cześć planu twojej zony ,błyskawicznie reaguje jej prawnik na rozwój sytuacji. Oczywiście poinformowałeś zonę o powrocie ? To masz jej odpowiedz. To tez będzie użyte przeciw tobie. Swoją drogą własnie gdzie są twoje rzeczy ?
Jesteś taki sam naiwny jak ja wtedy. Nie zabezpieczyłeś miejsca pobytu dzieci ? To co ci napisało zona o dzieciach ma cię wpędzać w poczucie winy i zanizać poczucie wartości.
Z finansami nie lepiej . Jak założysz , czy macie wspólne konto i ma do niego nie ograniczony dostęp. To tylko patrz kiedy je opróżni . Założysz swoje lub ograniczysz dostęp , to masz oskarżenie o przemoc finansową .
Niewinem , wiem , żyjesz nadzieja, zastanawiasz się nad zona co i jak żeby zaimponować. Tylko zona nie jest tobą w tej chwili zainteresowana . Ty jej przeszkadzasz .Jej postepowanie raczej pokazuje ze tobą gardzi jako mężczyzną.
Napisze ci jeszcze brutalną prawdę . Masz chore dziecko . Wiem kochasz je wszystkie . Myślisz ,że prawnik żony nie wie o tej sytuacji . Alimentacyjnie twoja sytuacja rysuje sie tez fatalnie. Zona nie pracuje , bo musi sie zajmować chorym dzieckiem i pozostała dwójka . Taka będzie argumentacja . Więc całe utrzymanie rodziny sad przeżuci na ciebie. Łącznie z utrzymaniem zony. A chore dziecko , pewnie wymaga opieki i środków . Uwierz współczuje ci.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 17:27
autor: Astro
Monti pisze: 01 lut 2021, 13:52 Jak oświadczyłeś, że nie mieszkasz w domu, to choćby z tego powodu nie było podstaw do zakładania niebieskiej karty (zakładam, że taki był cel tego oświadczenia). Jest to dla Ciebie jakaś ulga, ale jednak Twój cel jest bardziej dalekosiężny.
Co do zamieszkania, to sprawa niestety nie jest taka prosta i Twoja żona jako właściciel ma dużo lepszą pozycję niż Ty jako posiadacz (lokator). Niemniej jednak, musisz walczyć. Jako małżonkowi przysługuje Ci prawo do zamieszkiwania w jej mieszkaniu dla zaspokajania potrzeb rodziny. Ona zapewne będzie argumentować, że w tej sytuacji Wasze wspólne zamieszkanie już nie służby potrzebom rodziny, bo nastąpił rozkład pożycia, więc musisz się jakoś do tego przygotować. Kwestia zameldowania nie ma większego znaczenia, bo to tylko kategoria administracyjna.
Pytasz, co robić, gdy żona Cię nie wpuści. Miałem kiedyś klienta, który w analogicznej sytuacji jak Twoja za każdym razem, gdy go żona nie wpuszczała, wyciągał okno, a potem silikonował😊 Oczywiście, tego nie polecam, zwłaszcza przy tych temperaturach😊
Przyjacielu . Dobrze , że sie pojawiłeś :) :lol: . Witam.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 18:28
autor: lustro
Nie wiem pisze: 01 lut 2021, 16:24 Spakowała wywiozła do teściów . Tam jeszcze są moje rzeczy. Prawnika tylko przez telefon, jak złożyć o zabezpieczenie miejsca pobytu dzieci? Czy pisze pozew?
O matko!
Niewiem
Prawnik nie na telefon. Szukaj porządnego prawnika nim totalnie przepadniesz
Naprawdę nie widzisz co się dzieje wokół Ciebie?

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 18:53
autor: Astro
lustro pisze: 01 lut 2021, 18:28
Nie wiem pisze: 01 lut 2021, 16:24 Spakowała wywiozła do teściów . Tam jeszcze są moje rzeczy. Prawnika tylko przez telefon, jak złożyć o zabezpieczenie miejsca pobytu dzieci? Czy pisze pozew?
O matko!
Niewiem
Prawnik nie na telefon. Szukaj porządnego prawnika nim totalnie przepadniesz
Naprawdę nie widzisz co się dzieje wokół Ciebie?
Niewiem

Teleporady to u lekarza teraz i dzieci lekcje on-linem, a nie prawnik . Telefonicznie to on sie może umówić na spotkanie z Tobą, u siebie w kancelarii . Zmień prawnika !!!!!! Podpisałeś może z nim jakąś umowę? Taka pierwsza wizyta to powinna trochę potrwać . On powinien cię dokładnie wysłuchać . Przemyśleć to co usłyszał .
Nie przejmuj sie ja tego od rozwodu tez takiego miałem. Teraz pracuje z kobietą i tu widać ,ze pani ma swoje przemyślenia mówi co i jak , a w głowie już jest taktyka i plan.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 19:24
autor: taktycznie
Nie stać mnie na prawnika za pieniądze. Ledwie wyciągnę z jedzeniem. Gdzie takiego szukać który pomoże.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 20:17
autor: Caliope
W ośrodku uzależnień zawsze jest radca prawny, on może pomóc znaleźć prawnika i też pomóc jak umie.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 01 lut 2021, 21:50
autor: Klara*
Nieodpłatne porady prawne. Sprawdź w Twojej miejscowości lub w innych miejscowościach w powiecie. Jeżeli nie stać Cię na prywatnego radcę to tam otrzymasz pomoc. Nie wiem na ile będzie ona skuteczna, ale trzeba próbować.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 02 lut 2021, 0:33
autor: Astro
Nie wiem pisze: 01 lut 2021, 19:24 Nie stać mnie na prawnika za pieniądze. Ledwie wyciągnę z jedzeniem. Gdzie takiego szukać który pomoże.
Rozumiem . Ok.
Caliope pisze: 01 lut 2021, 20:17 W ośrodku uzależnień zawsze jest radca prawny, on może pomóc znaleźć prawnika i też pomóc jak umie.


Tam można uzyskać pomoc prawna.
Dasz radę , nie ma sytuacji bez wyjścia.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 02 lut 2021, 5:42
autor: taktycznie
Rozumiem. Już zajmuję się tą sprawą. Po pracy śmigam do ośrodka mojego. I tam spróbuję.

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

: 02 lut 2021, 8:47
autor: Monti
Nieodpłatna pomoc prawna jest organizowana też przez każdy powiat, więc na pewno gdzieś w Twojej okolicy jest taki punkt. Niekoniecznie da się na takim dyżurze napisać merytoryczne pismo, ale przynajmniej powinni Ci pomóc złożyć wniosek o pełnomocnika z urzędu.